Córka wraca wieczorem do domu.
Córka wraca wieczorem do domu. Ojciec informuje ją:
- Był ten Twój wielbiciel i chciał prosić Cię o rękę.
- To bardzo miłe z jego strony, tylko jak ja mogę opuścić mamusię?
- Możesz ją sobie zabrać.
- Był ten Twój wielbiciel i chciał prosić Cię o rękę.
- To bardzo miłe z jego strony, tylko jak ja mogę opuścić mamusię?
- Możesz ją sobie zabrać.
26
Dowcip #11965. Córka wraca wieczorem do domu. w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o żonie, Dowcipy o córce.
Mąż zwraca się do żony:
- Kochanie, przyniesiesz mi herbatę?
Żona:
- A czarodziejskie słowo?
Mąż:
- Biegiem!
- Kochanie, przyniesiesz mi herbatę?
Żona:
- A czarodziejskie słowo?
Mąż:
- Biegiem!
920
Dowcip #11966. Mąż zwraca się do żony w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Kawały o mężu, Humor o żonie, Śmieszne kawały o herbacie.
- Kryśka porzuciła swojego męża!
- Co ty powiesz?! Przecież była w nim taka zakochana, nazywała go nawet światłem swojego życia!
- To prawda, ale to światło wieczorami coraz częściej gasło!
- Co ty powiesz?! Przecież była w nim taka zakochana, nazywała go nawet światłem swojego życia!
- To prawda, ale to światło wieczorami coraz częściej gasło!
25
Dowcip #11967. - Kryśka porzuciła swojego męża! w kategorii: Śmieszne kawały erotyczne, Dowcipy o mężu i żonie, Żarty o mężu, Żarty o żonie.
Żona: Nie kłóćmy się, już dobrze? Złość piękności szkodzi ...
Mąż: A, to ty nie musisz się martwic.
Mąż: A, to ty nie musisz się martwic.
27
Dowcip #11968. Żona: Nie kłóćmy się, już dobrze? Złość piękności szkodzi ... w kategorii: Kawały o mężu i żonie, Humor o mężu, Śmieszne kawały o żonie, Żarty o kłótniach.
Pewna babka chciała się przypodobać mężowi, więc poszła do fryzjera i strzeliła sobie extra fryz. Przychodzi do domu, a mąż nic ... Czyta gazetę, nawet nie zauważył żadnej zmiany. Na następny dzień myśli: ”trzeba sobie zrobić porządny makijaż to na pewno zauważy”. Tak też zrobiła. Przychodzi do domu a mąż nic. Facetka na trzeci dzień poszła kupić jakieś wdzianko, ale mąż dalej nie zauważył. Więc sobie myśli: ”on mnie w ogóle nie zauważa. Jutro założę maskę przeciwgazową”.
Nazajutrz siedzą sobie przy obiadku. Mąż spogląda znad gazety, patrzy, patrzy i mówi:
- A co ty sobie,kochanie, brwi ogoliłaś?
Nazajutrz siedzą sobie przy obiadku. Mąż spogląda znad gazety, patrzy, patrzy i mówi:
- A co ty sobie,kochanie, brwi ogoliłaś?
26
Dowcip #11969. Pewna babka chciała się przypodobać mężowi w kategorii: Dowcipy o fryzjerach, Żarty o mężu i żonie, Żarty o mężu.
Było sobie małżeństwo. On pracował ona prowadziła dom. Jako, że trochę już po ślubie tak więc miłość zastąpiło przyzwyczajenie. Któregoś dnia żona zagadała do męża siedzącego przed telewizorem po pracy:
- Stefan, ty mnie już chyba nie kochasz!
- Kocham, jasne że kocham.
- Akurat!
Na następny dzień to samo i na następny znów. Aż któregoś dnia nie wytrzymała i wybuchła:
- Stefan, ty mnie już nie kochasz!
- Dlaczego tak sądzisz żabciu?
- Ten Stachu spod piątki to musi kochać tą swoją Gienkę, wiesz on wczoraj ją zabrał do najdroższej restauracji w mieście!
- Ja Cię kocham bardziej żabciu.
- To udowodnij to wreszcie!
- Dobrze, to w takim razie zabiorę Cię kochanie w jeszcze droższe miejsce, dobrze?
- Oj, Stefciu jesteś kochany, już idę się zrobić na bóstwo.
- Żabciu, nie trzeba, jedziemy tylko zatankować.
- Stefan, ty mnie już chyba nie kochasz!
- Kocham, jasne że kocham.
- Akurat!
Na następny dzień to samo i na następny znów. Aż któregoś dnia nie wytrzymała i wybuchła:
- Stefan, ty mnie już nie kochasz!
- Dlaczego tak sądzisz żabciu?
- Ten Stachu spod piątki to musi kochać tą swoją Gienkę, wiesz on wczoraj ją zabrał do najdroższej restauracji w mieście!
- Ja Cię kocham bardziej żabciu.
- To udowodnij to wreszcie!
- Dobrze, to w takim razie zabiorę Cię kochanie w jeszcze droższe miejsce, dobrze?
- Oj, Stefciu jesteś kochany, już idę się zrobić na bóstwo.
- Żabciu, nie trzeba, jedziemy tylko zatankować.
26
Dowcip #11970. Było sobie małżeństwo. On pracował ona prowadziła dom. w kategorii: Humor o mężu i żonie, Śmieszne kawały o mężu, Żarty o sąsiadach, Kawały o żonie, Żarty o stacji benzynowej.
Małżonek wraca cichaczem, późno do domu.
- Która godzina? - pyta zaspana żona.
- Dziesiąta - odpowiada mąż.
- Tak? Słyszę, że właśnie kukułka bije pierwszą...?
- No przecież zera nie może wybić, kochanie.
- Która godzina? - pyta zaspana żona.
- Dziesiąta - odpowiada mąż.
- Tak? Słyszę, że właśnie kukułka bije pierwszą...?
- No przecież zera nie może wybić, kochanie.
37
Dowcip #11971. Małżonek wraca cichaczem, późno do domu. w kategorii: Żarty o mężu i żonie, Żarty o żonie, Żarty o kukułce.
- Dlaczego jest pan antysemitą?
- Dwa lata temu jeden żyd spieprzył mi całe życie!
- O żesz w mordę, który to?
- Mendelsson.
- Dwa lata temu jeden żyd spieprzył mi całe życie!
- O żesz w mordę, który to?
- Mendelsson.
25
Dowcip #11972. - Dlaczego jest pan antysemitą? w kategorii: Śmieszne kawały o Żydach, Żarty o ślubie.
Dziadek zostawił Jackowi milion złotych w spadku i w następnym tygodniu Diana zgodziła się zostać jego żoną. Po trzech miesiącach małżeństwa Jacek zauważył, że jego młoda żona go ignoruje. Przy każdej okazji, kiedy szli do łóżka, była oziębła lub gorzej - wypowiadała imiona innych facetów. Kiedy gdzieś szli, ignorowała go i flirtowała z innymi mężczyznami. W końcu zdecydował się z nią porozmawiać.
- Diano - powiedział - jedynym powodem, dla którego wyszłaś za mnie za mąż było to, że dziadek zostawił mi milion złotych!
- Nie bądź śmieszny - odpowiedziała - Nie obchodzi mnie, skąd pochodziły pieniądze!
- Diano - powiedział - jedynym powodem, dla którego wyszłaś za mnie za mąż było to, że dziadek zostawił mi milion złotych!
- Nie bądź śmieszny - odpowiedziała - Nie obchodzi mnie, skąd pochodziły pieniądze!
24
Dowcip #11973. Dziadek zostawił Jackowi milion złotych w spadku i w następnym w kategorii: Żarty o mężu i żonie, Żarty o pieniądzach, Śmieszne dowcipy o żonie.
Podczas terapii:
- Proszę państwa, kto z was współżyje codziennie - proszę podnieść rękę do góry.
- Dziękuję. Kto współżyje raz na tydzień?
- Dziękuję. Kto raz na miesiąc?
- Dziękuję. Kto raz na rok?
- To ja! Ja! Ja! raz na rok! Tu jestem!
- Dziękuję bardzo.
- Tak, tak to ja! Ja, raz na rok!
- Tak wiem, ale dlaczego pan się tak cieszy?
- Bo to już jutro.
- Proszę państwa, kto z was współżyje codziennie - proszę podnieść rękę do góry.
- Dziękuję. Kto współżyje raz na tydzień?
- Dziękuję. Kto raz na miesiąc?
- Dziękuję. Kto raz na rok?
- To ja! Ja! Ja! raz na rok! Tu jestem!
- Dziękuję bardzo.
- Tak, tak to ja! Ja, raz na rok!
- Tak wiem, ale dlaczego pan się tak cieszy?
- Bo to już jutro.
27