Siedzi trzech murzynów nad wodą. Jeden złowił złotą rybkę.
Siedzi trzech murzynów nad wodą. Jeden złowił złotą rybkę. Rybka:
- Mogę spełnić trzy życzenia, a że jest was trzech każdy ma po jednym.
- Chcę być biały.
- Ja też chcę być biały.
- A ja chcę żeby oni z powrotem byli czarni.
- Mogę spełnić trzy życzenia, a że jest was trzech każdy ma po jednym.
- Chcę być biały.
- Ja też chcę być biały.
- A ja chcę żeby oni z powrotem byli czarni.
1932
Dowcip #26022. Siedzi trzech murzynów nad wodą. Jeden złowił złotą rybkę. w kategorii: Żarty o Murzynach, Humor o złotej rybce.
Wraca żona do domu i widzi kartkę na drzwiach: ”Sprzedam żonę za trzysta sześćdziesiąt złotych”. Mówi do męża:
- Czyś Ty zwariował, mnie sprzedasz i to za trzysta sześćdziesiąt, skąd to wziąłeś?
- Wiesz, osiemdziesiąt kilo wagi razy dwa złote, kilo żywca plus dwieście złotych obrączka.
Na drugi dzień mąż wraca i widzi kartkę: ”Sprzedam męża za złoty dziesięć”. Mąż zdenerwowany mówi:
- Ja wszystko rozumiem ale za złoty dziesięć? Skąd to wzięłaś?
- Dwa jajka po trzydzieści groszy i rurka bez kremu po pięćdziesiąt groszy.
- Czyś Ty zwariował, mnie sprzedasz i to za trzysta sześćdziesiąt, skąd to wziąłeś?
- Wiesz, osiemdziesiąt kilo wagi razy dwa złote, kilo żywca plus dwieście złotych obrączka.
Na drugi dzień mąż wraca i widzi kartkę: ”Sprzedam męża za złoty dziesięć”. Mąż zdenerwowany mówi:
- Ja wszystko rozumiem ale za złoty dziesięć? Skąd to wzięłaś?
- Dwa jajka po trzydzieści groszy i rurka bez kremu po pięćdziesiąt groszy.
69
Dowcip #26023. Wraca żona do domu i widzi kartkę na drzwiach w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Kawały o żonie.
Przychodzi Jasiu do piekarni i pyta:
- Czy jest dwumetrowy chleb?
- Nie, nie ma.
Jasiowi zależało na tym chlebie i przychodził tak przez dwa miesiące. Cały czas nie było chleba. Następnego dnia przychodzi i pyta:
- Czy jest dwumetrowy chleb?
- Tak jest.
- To poproszę piętkę.
- Czy jest dwumetrowy chleb?
- Nie, nie ma.
Jasiowi zależało na tym chlebie i przychodził tak przez dwa miesiące. Cały czas nie było chleba. Następnego dnia przychodzi i pyta:
- Czy jest dwumetrowy chleb?
- Tak jest.
- To poproszę piętkę.
1418
Dowcip #26024. Przychodzi Jasiu do piekarni i pyta w kategorii: Humor o Jasiu, Kawały o zakupach.
Do autobusu weszła stara babcia i stanęła obok siedzącego chłopca stukając laską. Chłopiec widząc to mówi:
- Babciu, nie stukaj tą laseczką, bo to denerwuje. Albo załóż sobie na koniec gumę.
- Synku, jakby twój tata założył sobie gumę, to ja bym miała gdzie teraz usiąść!
- Babciu, nie stukaj tą laseczką, bo to denerwuje. Albo załóż sobie na koniec gumę.
- Synku, jakby twój tata założył sobie gumę, to ja bym miała gdzie teraz usiąść!
1017
Dowcip #26025. Do autobusu weszła stara babcia i stanęła obok siedzącego chłopca w kategorii: Dowcipy o babci, Kawały o chłopcach, Śmieszny humor o staruszkach, Śmieszne kawały o autobusach.
Jak odróżnić gatunki niedźwiedzi?
- Najpierw trzeba znaleźć niedźwiedzia, podejść do niego po cichutku i kopnąć go, oczywiście z całej siły. Następnie uciekamy i teraz:
1. Jeśli uciekamy, a niedźwiedź nas nie goni, to jest to miś pluszowy.
2. Jeśli uciekamy na drzewo, a niedźwiedź wchodzi za nami to jest to niedźwiedź brunatny.
3. Jeśli uciekamy na drzewo, a niedźwiedź zaczyna nim trząść tak, że spadamy prosto w jego łapska to jest to niedźwiedź grizzly.
4. Jeśli uciekamy na drzewo, a niedźwiedź wspina się za nami po drodze zjadając liście to jest to miś koala.
5. Jeśli uciekamy, a nigdzie nie ma drzew to jest to niedźwiedź polarny.
- Najpierw trzeba znaleźć niedźwiedzia, podejść do niego po cichutku i kopnąć go, oczywiście z całej siły. Następnie uciekamy i teraz:
1. Jeśli uciekamy, a niedźwiedź nas nie goni, to jest to miś pluszowy.
2. Jeśli uciekamy na drzewo, a niedźwiedź wchodzi za nami to jest to niedźwiedź brunatny.
3. Jeśli uciekamy na drzewo, a niedźwiedź zaczyna nim trząść tak, że spadamy prosto w jego łapska to jest to niedźwiedź grizzly.
4. Jeśli uciekamy na drzewo, a niedźwiedź wspina się za nami po drodze zjadając liście to jest to miś koala.
5. Jeśli uciekamy, a nigdzie nie ma drzew to jest to niedźwiedź polarny.
316
Dowcip #26026. Jak odróżnić gatunki niedźwiedzi? w kategorii: Kawały o niedźwiedziu, Śmieszne kawały o zwierzętach, Śmieszny humor zagadka.
Co mówisz gdy widzisz w nocy latający telewizor?
- Zostaw go murzynie!
- Zostaw go murzynie!
39
Dowcip #26028. Co mówisz gdy widzisz w nocy latający telewizor? w kategorii: Śmieszne kawały o Murzynach, Śmieszny humor zagadka, Żarty o telewizorze.
Na budowie robotnicy rzucają monetą:
- Jak wypadnie reszka, gramy w karty, a jak orzeł idziemy na piwo.
- A jak stanie na sztorc?
- Pech to pech, wtedy zabieramy się do roboty ...
- Jak wypadnie reszka, gramy w karty, a jak orzeł idziemy na piwo.
- A jak stanie na sztorc?
- Pech to pech, wtedy zabieramy się do roboty ...
417
Dowcip #26029. Na budowie robotnicy rzucają monetą w kategorii: Śmieszny humor o alkoholu, Śmieszne kawały o budowlańcach, Śmieszny humor o pracy, Kawały o grze w karty.
Jaki jest szczyt pecha?
- Mieć chorobę morską mieszkając w Wenecji.
- Mieć chorobę morską mieszkając w Wenecji.
912
Dowcip #26030. Jaki jest szczyt pecha? w kategorii: Szczyty z humorem, Śmieszne dowcipy zagadki, Śmieszne żarty o chorobach.
Gdy Mikołaj się dobija,
otwórz szybko daj mu w ryja,
wpuść do domu urwij jaja,
bij po zębach Mikołaja,
złam mu nogi i kręgosłup,
niech nie wkurza innych osób.
otwórz szybko daj mu w ryja,
wpuść do domu urwij jaja,
bij po zębach Mikołaja,
złam mu nogi i kręgosłup,
niech nie wkurza innych osób.
115
Dowcip #26031. Gdy Mikołaj się dobija w kategorii: Śmieszne kawały o Świętym Mikołaju, Śmieszny humor rymowany.
Pewnego dnia spotyka się trzech pijaczków pod sklepem. Piją i piją. Wódka się skończyła, wracają do domu ledwo żywi. Na drugi dzień znowu się spotykają na ławce przed sklepem. Każdy z nich ma kaca, cali się trzęsą z powodu delirki. W końcu jeden mówi:
- Przez ten alkohol same straty.
- Masz rację, tak się trzęsę, że dzisiaj jak robiłem herbatę, zanim doniosłem ją do stołu nic nie było w szklance.
- Eee tam, co tam herbata, tak mi się łapy trzęsą, że jak dzisiaj jadłem zupę to cała znalazła się na twarzy mojej żony.
Trzeci siedzi taki jakiś ponury i mówi:
- Ale macie problemy ... Ja jak idę do kibla to zanim się wysikam to trzy razy się spuszczam.
- Przez ten alkohol same straty.
- Masz rację, tak się trzęsę, że dzisiaj jak robiłem herbatę, zanim doniosłem ją do stołu nic nie było w szklance.
- Eee tam, co tam herbata, tak mi się łapy trzęsą, że jak dzisiaj jadłem zupę to cała znalazła się na twarzy mojej żony.
Trzeci siedzi taki jakiś ponury i mówi:
- Ale macie problemy ... Ja jak idę do kibla to zanim się wysikam to trzy razy się spuszczam.
1210