Rozmawia dwóch gejów
Rozmawia dwóch gejów:
- Wiesz stary, tak się zakochałem, że nie mam kiedy się wysrać.
- Wiesz stary, tak się zakochałem, że nie mam kiedy się wysrać.
510
Dowcip #24186. Rozmawia dwóch gejów w kategorii: Humor o homoseksualistach, Śmieszny humor o kupie.
Rozmawia dwóch kanibali:
- Jadłeś coś dziś?
- Ani trochę.
- Jadłeś coś dziś?
- Ani trochę.
1355
Dowcip #24187. Rozmawia dwóch kanibali w kategorii: Kawały o jedzeniu, Śmieszny humor o kanibalach.
Rozmawia dwóch kolegów, pracujących w Gdańsku. Jeden pyta:
- Stary, jak ty to robisz? Masz żonę, dzieci i jeszcze codziennie prawie zaliczasz panienkę, a ja stary kawaler i nic nie mogę wyhaczyć?
- To proste. - odpowiada drugi. - Po pracy jadę na dworzec do Sopotu i idę pod dworzec PKP. Tam pełno żon, czekających na powrót męża z pracy. Ponieważ nie wszyscy wracają o czasie, wypatruję samotnej, zezłoszczonej kobiety i zagaduję. I dalej już leci ... Spróbuj, zobaczysz, że to proste.
Na drugi dzień kawaler odświętnie ubrany, wypachniony postanowił skorzystać z rady, a nuż widelec się uda. Ze zdenerwowania przejechał jednak Sopot, ponieważ nie chciało mu się wracać, pomyślał: ”Przecież w Gdyni musi też być pełno czekających kobiet”. I rzeczywiście, kiedy pociąg opuścili już wszyscy, pod dworcem zostało kilkanaście samochodów z czekającymi kobietami. Wybrał więc sobie atrakcyjną blondynę, podszedł i zagadał. Już po kilku chwilach zaprosiła go na kawę, zaraz potem wylądowali w łóżku. Tak byli sobą zajęci, że nie usłyszeli, jak wrócił mąż. Igraszki przerwał im dopiero krzyk:
- Mam cię, niewierna suko!
A po chwili:
- A tobie mówiłem wyraźnie - Sopot, a nie Gdynia!
- Stary, jak ty to robisz? Masz żonę, dzieci i jeszcze codziennie prawie zaliczasz panienkę, a ja stary kawaler i nic nie mogę wyhaczyć?
- To proste. - odpowiada drugi. - Po pracy jadę na dworzec do Sopotu i idę pod dworzec PKP. Tam pełno żon, czekających na powrót męża z pracy. Ponieważ nie wszyscy wracają o czasie, wypatruję samotnej, zezłoszczonej kobiety i zagaduję. I dalej już leci ... Spróbuj, zobaczysz, że to proste.
Na drugi dzień kawaler odświętnie ubrany, wypachniony postanowił skorzystać z rady, a nuż widelec się uda. Ze zdenerwowania przejechał jednak Sopot, ponieważ nie chciało mu się wracać, pomyślał: ”Przecież w Gdyni musi też być pełno czekających kobiet”. I rzeczywiście, kiedy pociąg opuścili już wszyscy, pod dworcem zostało kilkanaście samochodów z czekającymi kobietami. Wybrał więc sobie atrakcyjną blondynę, podszedł i zagadał. Już po kilku chwilach zaprosiła go na kawę, zaraz potem wylądowali w łóżku. Tak byli sobą zajęci, że nie usłyszeli, jak wrócił mąż. Igraszki przerwał im dopiero krzyk:
- Mam cię, niewierna suko!
A po chwili:
- A tobie mówiłem wyraźnie - Sopot, a nie Gdynia!
06
Dowcip #24188. Rozmawia dwóch kolegów, pracujących w Gdańsku. w kategorii: Humor o facetach, Śmieszny humor o kobietach, Śmieszne żarty o kochankach.
Rozmawia dwóch kolegów:
- Pożyczyłem teściowej pięćset złotych i tyle ją widziałem na oczy. No to warto było.
- Pożyczyłem teściowej pięćset złotych i tyle ją widziałem na oczy. No to warto było.
311
Dowcip #24189. Rozmawia dwóch kolegów w kategorii: Humor o mężczyznach, Śmieszne żarty o pieniądzach, Humor o teściowej.
Rozmawia dwóch kumpli:
- Wiesz, miałem ostatnio freudowskie przejęzyczenie.
- Jak to?
- No, przyjechali teściowie do żony i jedliśmy wspólny obiad. No i jak chciałem powiedzieć ”kochanie daj mi zupy”, to jakoś tak mi się pomyliło i powiedziałem ”Kochanie, daj mi dupy”. I to przy teściach, głupio tak nie?
- Eee tam, nie przejmuj się, w końcu to żona, ja to dopiero miałem freudowskie przejęzyczenie.
- Jakie?
- Sytuacja jak u Ciebie, teściowie, obiadek itd. No i chciałem powiedzieć ”kochanie, podaj mi sól”, a powiedziałem ”zmarnowałaś mi całe życie”.
- Wiesz, miałem ostatnio freudowskie przejęzyczenie.
- Jak to?
- No, przyjechali teściowie do żony i jedliśmy wspólny obiad. No i jak chciałem powiedzieć ”kochanie daj mi zupy”, to jakoś tak mi się pomyliło i powiedziałem ”Kochanie, daj mi dupy”. I to przy teściach, głupio tak nie?
- Eee tam, nie przejmuj się, w końcu to żona, ja to dopiero miałem freudowskie przejęzyczenie.
- Jakie?
- Sytuacja jak u Ciebie, teściowie, obiadek itd. No i chciałem powiedzieć ”kochanie, podaj mi sól”, a powiedziałem ”zmarnowałaś mi całe życie”.
74
Dowcip #24190. Rozmawia dwóch kumpli w kategorii: Śmieszne żarty o facetach, Śmieszne żarty o żonie.
Rozmawia dwóch Murzynów.
- Patrz stary, jaką super imprezę znalazłem w gazecie. Biali z gumą - tysiąc dolarów, Czarni bez gumy - pięćdziesiąt dolarów.
- Super, to się zabawimy! A co to w ogóle jest?
- Nie wiem. Ale piszą, że nazywa się to ”bungee jumping”.
- Patrz stary, jaką super imprezę znalazłem w gazecie. Biali z gumą - tysiąc dolarów, Czarni bez gumy - pięćdziesiąt dolarów.
- Super, to się zabawimy! A co to w ogóle jest?
- Nie wiem. Ale piszą, że nazywa się to ”bungee jumping”.
2039
Dowcip #24191. Rozmawia dwóch Murzynów. w kategorii: Śmieszne żarty o Murzynach, Humor o imprezie.
Rozmawia dwóch staruszków:
- Ty wiesz Stasiu, że ja mogę jeszcze dwa razy!?
- No co ty powiesz!? A który raz bardziej Ci się podoba?
- No chyba ten w zimie.
- Ty wiesz Stasiu, że ja mogę jeszcze dwa razy!?
- No co ty powiesz!? A który raz bardziej Ci się podoba?
- No chyba ten w zimie.
06
Dowcip #24192. Rozmawia dwóch staruszków w kategorii: Śmieszne żarty o staruszkach, Śmieszne żarty o seksie.
Rozmawia facet z kolegą:
- Wiesz jaki ja straszny sen dzisiaj miałem?
- Hmm ... No nie.
- Wracam z pracy i widzę, że drzwi otwarte, całe rozwalone. Powoli wchodzę, a cały przedpokój we krwi, tapeta na ścianach podrapana i też cała opryskana krwią ... Idę dalej, do kuchni, wszystko na ziemi, naczynia potłuczone, na środku na podłodze mój pies cały pokrojony na kawałki w kałuży krwi ... W salonie książki porozrzucane, meble powywracane, kanapa porozcinana, wybite okno. Powoli zacząłem iść w stronę sypialni aż tu nagle natknąłem się na moją żonę zamordowaną, jej flaki leżały w całym korytarzu ... Wszedłem powoli do sypialni, położyłem się na łóżku i usnąłem ... I wiesz stary jaki ja wtedy sen miałem?!
- Wiesz jaki ja straszny sen dzisiaj miałem?
- Hmm ... No nie.
- Wracam z pracy i widzę, że drzwi otwarte, całe rozwalone. Powoli wchodzę, a cały przedpokój we krwi, tapeta na ścianach podrapana i też cała opryskana krwią ... Idę dalej, do kuchni, wszystko na ziemi, naczynia potłuczone, na środku na podłodze mój pies cały pokrojony na kawałki w kałuży krwi ... W salonie książki porozrzucane, meble powywracane, kanapa porozcinana, wybite okno. Powoli zacząłem iść w stronę sypialni aż tu nagle natknąłem się na moją żonę zamordowaną, jej flaki leżały w całym korytarzu ... Wszedłem powoli do sypialni, położyłem się na łóżku i usnąłem ... I wiesz stary jaki ja wtedy sen miałem?!
1237
Dowcip #24193. Rozmawia facet z kolegą w kategorii: Czarny humor kawały, Kawały o mężczyznach, Dowcipy o snach.
Rozmawiają dwie blondynki.
- Codziennie robię brzuszki!
- Od kiedy?
- Od wczoraj, z przerwami.
- Codziennie robię brzuszki!
- Od kiedy?
- Od wczoraj, z przerwami.
42
Dowcip #24194. Rozmawiają dwie blondynki. w kategorii: Śmieszne żarty o blondynkach, Żarty o sporcie.
Rozmawiają dwie psiapsióły:
- Kochana, ale dlaczego ty tak narzekasz na tę pozycję 69?
- Eee tam ... On jak zwykle po wszystkim zasypia, a ja znowu mam rano wory pod oczami ...
- Kochana, ale dlaczego ty tak narzekasz na tę pozycję 69?
- Eee tam ... On jak zwykle po wszystkim zasypia, a ja znowu mam rano wory pod oczami ...
19