Rankiem w mieszkaniu na rozłożonej wersalce leży mocno skacowany
Rankiem w mieszkaniu na rozłożonej wersalce leży mocno skacowany mężczyzna. Na podłodze przy wersalce leży gruby, puszysty, perski dywan. Po dywanie idzie kot. Mężczyzna podnosi ciężko głowę i mówi:
- Czy ty musisz tak tupać?
- Czy ty musisz tak tupać?
217
Dowcip #18183. Rankiem w mieszkaniu na rozłożonej wersalce leży mocno skacowany w kategorii: Śmieszne dowcipy o pijakach, Śmieszny humor o zwierzętach, Śmieszny humor o kotach.
Pewien facet organizował pokazy. Miał kota, który tańczył w garnku. Zbierali się ludzie, płacili za wstęp, facet wsadzał kota do garnka, włączał muzykę, a kot tańczył.
Któregoś razu, już po pokazie, podszedł do niego widz i nieśmiało zapytał:
- Jak pan to robi, ja próbowałem, ale mój kot nie chce tańczyć w garnku .
- A świeczkę pod garnkiem pan zapalił?
Któregoś razu, już po pokazie, podszedł do niego widz i nieśmiało zapytał:
- Jak pan to robi, ja próbowałem, ale mój kot nie chce tańczyć w garnku .
- A świeczkę pod garnkiem pan zapalił?
14
Dowcip #18184. Pewien facet organizował pokazy. Miał kota, który tańczył w garnku. w kategorii: Kawały o zwierzętach, Kawały o kotach, Śmieszne żarty o tańczeniu.
Żona czyta książkę ”psychologia zwierząt”. W pewnej chwili zwraca sie do męża:
- Tu jest napisane, że koty są okrutne, perfidne i zdradliwe. Czy to prawda?
- Tak, kiciu.
- Tu jest napisane, że koty są okrutne, perfidne i zdradliwe. Czy to prawda?
- Tak, kiciu.
24
Dowcip #18185. Żona czyta książkę ”psychologia zwierząt”. w kategorii: Śmieszny humor o mężu, Śmieszny humor o zwierzętach, Śmieszny humor o żonie, Humor o kotach, Śmieszne dowcipy o książkach.
Małżeństwo zaplanowało sobie wieczorne wyjście. Włączyli nocne oświetlenie, ustawili automatyczną sekretarkę, przykryli klatkę z papugą i zamknęli kotkę w piwnicy. Następnie zadzwonili po taksówkę.
Para postanowiła poczekać na taksówkę przed domem. Otworzyli drzwi by wyjść z domu. Tymczasem kotka wylazła z piwnicy przez uchylone okno i tylko czekała na otwarcie drzwi, by wśliznąć się do mieszkania.
Nie chcąc by kotka buszowała po domu, gdyż zawsze wtedy próbowała zjeść ptaka, mąż rad nierad wrócił do środka. Zwierzak wbiegł po schodach na górę, mężczyzna pobiegł za nim.
Kobieta wsiadła do taksówki, która właśnie nadjechała. Nie chcąc, by kierowca domyślił się, że dom będzie pusty, wyjaśniła, że mąż właśnie mówi ”dobranoc” jej matce i za chwilę zejdzie.
Kilka minut później mąż wsiadł i kierowca przekręcił kluczyk w stacyjce. Tymczasem mąż zaczął się usprawiedliwiać:
- Przepraszam, że zajęło mi to tyle czasu, ale ta wredna suka najpierw schowała się pod łóżkiem. Szturchałem ją parę minut wieszakiem i wreszcie wylazła! Potem zawinąłem ją w koc, żeby mnie nie podrapała. Zwlokłem jej tłusty tyłek po schodach i wrzuciłem z powrotem do piwnicy!
I wtedy kierowca walnął taksówką w zaparkowany przy krawężniku samochód.
Para postanowiła poczekać na taksówkę przed domem. Otworzyli drzwi by wyjść z domu. Tymczasem kotka wylazła z piwnicy przez uchylone okno i tylko czekała na otwarcie drzwi, by wśliznąć się do mieszkania.
Nie chcąc by kotka buszowała po domu, gdyż zawsze wtedy próbowała zjeść ptaka, mąż rad nierad wrócił do środka. Zwierzak wbiegł po schodach na górę, mężczyzna pobiegł za nim.
Kobieta wsiadła do taksówki, która właśnie nadjechała. Nie chcąc, by kierowca domyślił się, że dom będzie pusty, wyjaśniła, że mąż właśnie mówi ”dobranoc” jej matce i za chwilę zejdzie.
Kilka minut później mąż wsiadł i kierowca przekręcił kluczyk w stacyjce. Tymczasem mąż zaczął się usprawiedliwiać:
- Przepraszam, że zajęło mi to tyle czasu, ale ta wredna suka najpierw schowała się pod łóżkiem. Szturchałem ją parę minut wieszakiem i wreszcie wylazła! Potem zawinąłem ją w koc, żeby mnie nie podrapała. Zwlokłem jej tłusty tyłek po schodach i wrzuciłem z powrotem do piwnicy!
I wtedy kierowca walnął taksówką w zaparkowany przy krawężniku samochód.
08
Dowcip #18186. Małżeństwo zaplanowało sobie wieczorne wyjście. w kategorii: Kawały o kierowcach, Śmieszne żarty o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Śmieszny humor o kotach.
Żona pokazuje mężowi magazyn mody z najnowszymi modelami zimowymi i mówi:
- Chciałabym mieć takie futro.
Na co mąż spoza gazety:
- To jedz whiskas.
- Chciałabym mieć takie futro.
Na co mąż spoza gazety:
- To jedz whiskas.
18
Dowcip #18187. Żona pokazuje mężowi magazyn mody z najnowszymi modelami zimowymi i w kategorii: Śmieszny humor o mężu i żonie, Śmieszny humor o ubiorze.
Schorowana kobieta dzwoni do sąsiadki:
- Bolą mnie krzyże. Może mi Pani pożyczyć termofor?
- Nie mam niestety. Ale od dawna na bóle kręgosłupa używam swojego kota i ból przechodzi jak ręką odjął. Jeśli Pani chcę mogę go Pani pożyczyć.
- Serdecznie dziękuję.
Zadowolona kobieta zabiera kota i wraca do siebie.
Następnego dnia sąsiadka dzwoni do chorej kobiety, żeby odebrać kota. Drzwi się otwierają i widzi kobietę z okropnie podrapaną twarzą i rękami. Kot jak błyskawica ucieka przez otwarte drzwi, a schorowana kobieta mówi z wyrzutem:
- Patrz Pani co ze mną zrobił Pani kot!
- Strasznie przepraszam, on do tej pory taki łagodny był. Co się stało?
- Kiedy włożyłam mu do tyłka wężyk, był jeszcze jako tako spokojny, ale jak zaczęłam nalewać gorącej wody to w niego diabeł wstąpił!
- Bolą mnie krzyże. Może mi Pani pożyczyć termofor?
- Nie mam niestety. Ale od dawna na bóle kręgosłupa używam swojego kota i ból przechodzi jak ręką odjął. Jeśli Pani chcę mogę go Pani pożyczyć.
- Serdecznie dziękuję.
Zadowolona kobieta zabiera kota i wraca do siebie.
Następnego dnia sąsiadka dzwoni do chorej kobiety, żeby odebrać kota. Drzwi się otwierają i widzi kobietę z okropnie podrapaną twarzą i rękami. Kot jak błyskawica ucieka przez otwarte drzwi, a schorowana kobieta mówi z wyrzutem:
- Patrz Pani co ze mną zrobił Pani kot!
- Strasznie przepraszam, on do tej pory taki łagodny był. Co się stało?
- Kiedy włożyłam mu do tyłka wężyk, był jeszcze jako tako spokojny, ale jak zaczęłam nalewać gorącej wody to w niego diabeł wstąpił!
722
Dowcip #18188. Schorowana kobieta dzwoni do sąsiadki w kategorii: Śmieszne żarty o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o kotach, Śmieszny humor o bólu i cierpieniu.
Dlaczego Kot jest lepszy od mężczyzny.
1. Kot zawsze trafia do kuwety kiedy się załatwia.
2. Jest większa szansa na nauczenie kota czegokolwiek.
3. Nie musisz udawać, że podoba ci się to, co twój kot przywlecze do domu.
4. Nigdy nie musisz spędzać czasu z matką twojego kota.
5. Kot mruczy kiedy podajesz mu obiad.
6. Możesz obciąć pazury swojemu kotu... spróbuj namówić faceta żeby obciął paznokcie u nóg.
7. To nie ma znaczenia kiedy twój kot łasi się do twojej najlepszej przyjaciółki.
8. Kot wie, że jesteś kluczem do jego szczęścia. Facet myśli że on nim jest.
9. Kiedy kot wskoczy ci na kolana trochę pieszczot go zadowoli.
1. Kot zawsze trafia do kuwety kiedy się załatwia.
2. Jest większa szansa na nauczenie kota czegokolwiek.
3. Nie musisz udawać, że podoba ci się to, co twój kot przywlecze do domu.
4. Nigdy nie musisz spędzać czasu z matką twojego kota.
5. Kot mruczy kiedy podajesz mu obiad.
6. Możesz obciąć pazury swojemu kotu... spróbuj namówić faceta żeby obciął paznokcie u nóg.
7. To nie ma znaczenia kiedy twój kot łasi się do twojej najlepszej przyjaciółki.
8. Kot wie, że jesteś kluczem do jego szczęścia. Facet myśli że on nim jest.
9. Kiedy kot wskoczy ci na kolana trochę pieszczot go zadowoli.
2528
Dowcip #18189. Dlaczego Kot jest lepszy od mężczyzny. w kategorii: Kawały o mężczyznach, Humor o zwierzętach, Śmieszne dowcipne zagadki, Śmieszne żarty o kotach.
Pewnego dnia kot zmarł śmiercią naturalną i poszedł do nieba. Tam spotkał samego Pana Boga. Pan powiedział mu:
- Żyłeś dobrze, toteż jeśli jest jakiś sposób, żeby uczynić twój pobyt tutaj jak najprzyjemniejszym, wyraź tylko życzenie, a zostanie ono spełnione.
Kot pomyślał chwilę i powiedział:
- Panie, całe życie żyłem przy biednych ludziach i musiałem spać na drewnianej podłodze.
Pan Bóg przerwał mu:
- Wystarczy!
I w tejże chwili pojawiła się puchowa poduszka. Parę dni potem kilka myszy zginęło w wypadku na farmie i poszło do nieba. Pan Bóg i do nich zwrócił się z podobną propozycją. Jedna z myszy odparła:
- Całe życie byłyśmy ścigane. Musiałyśmy uciekać przed kotami, psami, nawet kobietami z miotłą. Mamy naprawdę dość uciekania. Czy mogłybyśmy dostać wrotki, żeby już nie musieć tak pędzić więcej?
- Wystarczy- rzekł Pan i dopasował każdej myszy parę przepięknych wrotek.
Jakiś tydzień później Pan zajrzał do kota i znalazł go drzemiącego na poduszce. Obudził go delikatnie i zapytał:
- No i jak ci się tu podoba?.
Kot przeciągnął się, ziewnął i odparł:
- Cudownie. Lepiej niżbym sobie wyobrażał. A te posiłki na kółkach, które mi przysyłałeś były najlepsze ze wszystkiego!
- Żyłeś dobrze, toteż jeśli jest jakiś sposób, żeby uczynić twój pobyt tutaj jak najprzyjemniejszym, wyraź tylko życzenie, a zostanie ono spełnione.
Kot pomyślał chwilę i powiedział:
- Panie, całe życie żyłem przy biednych ludziach i musiałem spać na drewnianej podłodze.
Pan Bóg przerwał mu:
- Wystarczy!
I w tejże chwili pojawiła się puchowa poduszka. Parę dni potem kilka myszy zginęło w wypadku na farmie i poszło do nieba. Pan Bóg i do nich zwrócił się z podobną propozycją. Jedna z myszy odparła:
- Całe życie byłyśmy ścigane. Musiałyśmy uciekać przed kotami, psami, nawet kobietami z miotłą. Mamy naprawdę dość uciekania. Czy mogłybyśmy dostać wrotki, żeby już nie musieć tak pędzić więcej?
- Wystarczy- rzekł Pan i dopasował każdej myszy parę przepięknych wrotek.
Jakiś tydzień później Pan zajrzał do kota i znalazł go drzemiącego na poduszce. Obudził go delikatnie i zapytał:
- No i jak ci się tu podoba?.
Kot przeciągnął się, ziewnął i odparł:
- Cudownie. Lepiej niżbym sobie wyobrażał. A te posiłki na kółkach, które mi przysyłałeś były najlepsze ze wszystkiego!
17
Dowcip #18190. Pewnego dnia kot zmarł śmiercią naturalną i poszedł do nieba. w kategorii: Śmieszne dowcipy o zwierzętach, Śmieszny humor o kotach, Humor o Bogu, Kawały o myszach, Dowcipy o niebie.
Akwizytor z niegasnącym uśmiechem na ustach chodzi od drzwi do drzwi. W pewnym domu właścicielka nie ma ochoty z nim rozmawiać. Zatrzaskuje mu drzwi przed nosem. Ku jej zdziwieniu drzwi nie zamykają się, lecz odskakują z impetem. Akwizytor nadal uśmiecha się promiennie. Podejrzewając, że intruz włożył nogę między drzwi, a framugę, kobieta ponawia próbę. Drzwi znowu odskakują, akwizytor uśmiecha się szeroko. Jeszcze raz. Bez zmian. Zdenerwowana kobieta cofa się lekko, aby wziąć jeszcze większy rozmach. Wtedy wreszcie odzywa się akwizytor:
- A może jednak odsunie pani najpierw swojego kotka?
- A może jednak odsunie pani najpierw swojego kotka?
19
Dowcip #18191. Akwizytor z niegasnącym uśmiechem na ustach chodzi od drzwi do drzwi. w kategorii: Humor o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o kotach.
Mężczyzna postanowił pozbyć się kota. Zapakował go w koszyk i wytargał do innej dzielnicy. Zadowolony, że pozbył się problemu, wraca do domu - kot już tam jest. Nie zrażony, na drugi dzień wywozi kota za miasto i szybciutko leci do domu. W domu zastaje kota... Myśli sobie: ”Uparta zaraza”. Nazajutrz wywozi kota krętymi drogami sto kilometrów od miasta. Po niedługim czasie dzwoni do domu:
- Jest kot? - pyta żony.
- Jest.
- To dawaj go do telefonu, bo nie wiem jak do domu wrócić.
- Jest kot? - pyta żony.
- Jest.
- To dawaj go do telefonu, bo nie wiem jak do domu wrócić.
15