Akwizytor z niegasnącym uśmiechem na ustach chodzi od drzwi do drzwi.
Akwizytor z niegasnącym uśmiechem na ustach chodzi od drzwi do drzwi. W pewnym domu właścicielka nie ma ochoty z nim rozmawiać. Zatrzaskuje mu drzwi przed nosem. Ku jej zdziwieniu drzwi nie zamykają się, lecz odskakują z impetem. Akwizytor nadal uśmiecha się promiennie. Podejrzewając, że intruz włożył nogę między drzwi, a framugę, kobieta ponawia próbę. Drzwi znowu odskakują, akwizytor uśmiecha się szeroko. Jeszcze raz. Bez zmian. Zdenerwowana kobieta cofa się lekko, aby wziąć jeszcze większy rozmach. Wtedy wreszcie odzywa się akwizytor:
- A może jednak odsunie pani najpierw swojego kotka?
- A może jednak odsunie pani najpierw swojego kotka?
19
Dowcip #18191. Akwizytor z niegasnącym uśmiechem na ustach chodzi od drzwi do drzwi. w kategorii: Humor o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o kotach.
Mężczyzna postanowił pozbyć się kota. Zapakował go w koszyk i wytargał do innej dzielnicy. Zadowolony, że pozbył się problemu, wraca do domu - kot już tam jest. Nie zrażony, na drugi dzień wywozi kota za miasto i szybciutko leci do domu. W domu zastaje kota... Myśli sobie: ”Uparta zaraza”. Nazajutrz wywozi kota krętymi drogami sto kilometrów od miasta. Po niedługim czasie dzwoni do domu:
- Jest kot? - pyta żony.
- Jest.
- To dawaj go do telefonu, bo nie wiem jak do domu wrócić.
- Jest kot? - pyta żony.
- Jest.
- To dawaj go do telefonu, bo nie wiem jak do domu wrócić.
15
Dowcip #18192. Mężczyzna postanowił pozbyć się kota. w kategorii: Śmieszne żarty o mężczyznach, Humor o zwierzętach, Kawały o kotach.
Myszka wpadła do beczki z piwem i nie może się stamtąd wydostać. Prosi więc przechodzącego obok kota:
- Kotku kochany, wyciągnij mnie stąd.
- Jak już cię wyciągnę, to na pewno zjem!
- Lepiej zginąć w twoim żołądku, niż w tak okrutny sposób!
Więc kot usiadł na krawędzi beczki, ogon zwiesił do środka, myszka wbiegła po nim na górę, po czym zaraz - myk! - do norki.
- Wyjdź, przecież mam cię zjeść, obiecałaś - woła oburzony kot.
- E tam - odpowiada mu niedoszła ofiara - Czego to nie nagada pijana kobieta!
- Kotku kochany, wyciągnij mnie stąd.
- Jak już cię wyciągnę, to na pewno zjem!
- Lepiej zginąć w twoim żołądku, niż w tak okrutny sposób!
Więc kot usiadł na krawędzi beczki, ogon zwiesił do środka, myszka wbiegła po nim na górę, po czym zaraz - myk! - do norki.
- Wyjdź, przecież mam cię zjeść, obiecałaś - woła oburzony kot.
- E tam - odpowiada mu niedoszła ofiara - Czego to nie nagada pijana kobieta!
612
Dowcip #18193. Myszka wpadła do beczki z piwem i nie może się stamtąd wydostać. w kategorii: Śmieszne dowcipy o alkoholu, Śmieszne żarty o zwierzętach, Śmieszny humor o kotach, Kawały o myszach.
Jasio na lekcji polskiego odmienia rzeczownik ”kot” przez przypadki:
- Mianownik: kot.
- Dopełniacz: kota.
- Celownik: kotu.
- Biernik: kota.
- Narzędnik: z kotem.
- Miejscownik: o kocie.
- Wołacz: kici kici!
- Mianownik: kot.
- Dopełniacz: kota.
- Celownik: kotu.
- Biernik: kota.
- Narzędnik: z kotem.
- Miejscownik: o kocie.
- Wołacz: kici kici!
05
Dowcip #18194. Jasio na lekcji polskiego odmienia rzeczownik ”kot” przez przypadki w kategorii: Humor o Jasiu, Kawały szkolne.
Co powinien zrobić żołnierz, będący w składzie amunicji, gdy wybuchnie pożar?
- Powinien wylecieć w powietrze.
- Powinien wylecieć w powietrze.
02
Dowcip #18195. Co powinien zrobić żołnierz, będący w składzie amunicji w kategorii: Śmieszne żarty o żołnierzach, Śmieszne dowcipy zagadki.
Wycieki z Blizzardu mówią, że w Diablo III dostępna będzie umiejętność ”Kop z półobrotu”. Przeciwnicy tego pomysłu twierdza, ze gra będzie zbyt prosta.
114
Dowcip #18356. Wycieki z Blizzardu mówią w kategorii: Kawały o grach komputerowych, Żarty o kopaniu z półobrotu.
Wejscie Smoka w wolnym tłumaczeniu z chinskiego znaczy - ”Kop z półobrotu”.
142
Dowcip #18371. Wejscie Smoka w wolnym tłumaczeniu z chinskiego znaczy - ”Kop z w kategorii: Dowcipy o kopaniu z półobrotu.
Egzamin z zoologii. Profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, że widać tylko nogi ptaka i pyta studenta:
- Co to za ptak?
- Nie wiem - mówi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor sięgając po notes.
Student podciąga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie.
- Co to za ptak?
- Nie wiem - mówi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor sięgając po notes.
Student podciąga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie.
1047
Dowcip #18507. Egzamin z zoologii. w kategorii: Kawały o studentach, Humor o ptakach, Śmieszne kawały o egzaminach.
Profesor kończy temat o osmozie cieczy... Kończąc mówi:
- I tak ścieka woda.
Pyta się studentów:
- Są jakieś pytania?
Wszyscy siedzą jak w transie, lecz jeden student, murzyn, wstaje i mówi:
- Ja tu czegoś nie rozumieć. Polski być dziwny język. Woda ścieka i pies ścieka.
- I tak ścieka woda.
Pyta się studentów:
- Są jakieś pytania?
Wszyscy siedzą jak w transie, lecz jeden student, murzyn, wstaje i mówi:
- Ja tu czegoś nie rozumieć. Polski być dziwny język. Woda ścieka i pies ścieka.
1040
Dowcip #18508. Profesor kończy temat o osmozie cieczy... w kategorii: Żarty o Murzynach, Śmieszny humor o studentach, Żarty o profesorach.
Student poszedł zdawać ustny egzamin. Zdaje, zdaje, męczy się męczy, ale coś mu to nie wychodzi. Profesor coraz bardziej wnerwiony, widzi że student nie kumaty i chce go oblać. Ale student nie daje za wygraną i prosi o drugą szansę. Na co profesor odpowiada:
- No dobra. Jeśli odpowie pan na jedno moje pytanie to zaliczę panu egzamin. Proszę mi powiedzieć: Kto to jest ”Student”?
Po czym student z uśmiechem na twarzy odpowiada:
- No więc ”Student” to młoda osoba, która dąży do zdobycia wiedzy itd. itp.
Na co profesor tak patrzy i mówi:
- Otóż nie. Student, to takie małe gówno co pływa po wielkim szambie i z trudnością próbuje dopłynąć do wyspy zwanej ”Magister”.
Student wkurzony nie wie co powiedzieć. Profesor chce wpisać mu pałę, na co student się odzywa:
- To niech mi pan profesor powie kto to jest ”Profesor”?
Profesor uśmiechnął się i zaczął mówić:
- Profesor, to starsza osoba bardzo inteligentna itd. itp.
Student popatrzył i powiedział:
- Otóż nie. ”Profesor” to było kiedyś takie małe gówno pływające po wielkim szambie, które z trudem dopłynęło do wyspy ”Magister”, posiedziało tam trochę, znudziło mu się, następnie z trudem dopłynęło do wyspy zwanej ”Profesor” i teraz siedzi tam i robi wielkie fale żeby te inne gówna nie dopłynęły do swoich wysp!
- No dobra. Jeśli odpowie pan na jedno moje pytanie to zaliczę panu egzamin. Proszę mi powiedzieć: Kto to jest ”Student”?
Po czym student z uśmiechem na twarzy odpowiada:
- No więc ”Student” to młoda osoba, która dąży do zdobycia wiedzy itd. itp.
Na co profesor tak patrzy i mówi:
- Otóż nie. Student, to takie małe gówno co pływa po wielkim szambie i z trudnością próbuje dopłynąć do wyspy zwanej ”Magister”.
Student wkurzony nie wie co powiedzieć. Profesor chce wpisać mu pałę, na co student się odzywa:
- To niech mi pan profesor powie kto to jest ”Profesor”?
Profesor uśmiechnął się i zaczął mówić:
- Profesor, to starsza osoba bardzo inteligentna itd. itp.
Student popatrzył i powiedział:
- Otóż nie. ”Profesor” to było kiedyś takie małe gówno pływające po wielkim szambie, które z trudem dopłynęło do wyspy ”Magister”, posiedziało tam trochę, znudziło mu się, następnie z trudem dopłynęło do wyspy zwanej ”Profesor” i teraz siedzi tam i robi wielkie fale żeby te inne gówna nie dopłynęły do swoich wysp!
1048