Na bezludnej wyspie była brunetka, ruda i blondynka.
Na bezludnej wyspie była brunetka, ruda i blondynka. Chciały dopłynąć do lądu. Pierwsza popłynęła brunetka. Przepłynęła sto kilometrów i się utopiła. Druga popłynęła ruda. Przepłynęła sto pięćdziesiąt kilometrów i się utopiła. Na końcu popłynęła blondynka. Była już prawie przy lądzie i pomyślała: ”Nie dam rady, zawracam”.
714
Dowcip #27665. Na bezludnej wyspie była brunetka, ruda i blondynka. w kategorii: Śmieszny humor o blondynkach, Żarty o brunetkach, Żarty o rudych, Śmieszne kawały o pływaniu, Śmieszne dowcipy o bezludnej wyspie.
Na ziemi umarła Farrah Fawcett. Aniołek Charliego. Przed bramą niebios zatrzymał ją Święty Piotr i rzekł:
- Jesteś moją ulubioną aktorką. Za sceny w Aniołkach Charliego podaruję Ci jedno życzenie. Więc czego pragniesz?
- Chciałabym aby wszystkie dzieci na ziemi były bezpieczne i pojawił się obok nich Michael Jackson.
- Jesteś moją ulubioną aktorką. Za sceny w Aniołkach Charliego podaruję Ci jedno życzenie. Więc czego pragniesz?
- Chciałabym aby wszystkie dzieci na ziemi były bezpieczne i pojawił się obok nich Michael Jackson.
146
Dowcip #27666. Na ziemi umarła Farrah Fawcett. Aniołek Charliego. w kategorii: Śmieszne kawały o dzieciach, Śmieszne dowcipy o Świętym Piotrze, Śmieszny humor o postaciach z filmów, Humor o Michaelu Jacksonie.
Naprzeciw Stirlitza szły trzy umalowane kobiety.
- Prostytutki. - pomyślał Stirlitz.
- Pułkownik Isajew. - pomyślały prostytutki.
- Prostytutki. - pomyślał Stirlitz.
- Pułkownik Isajew. - pomyślały prostytutki.
28
Dowcip #27667. Naprzeciw Stirlitza szły trzy umalowane kobiety. w kategorii: Żarty o Stirlitzu, Żarty o prostytutkach.
Następnym razem, gdy najdzie Cię ochota na piwo pobiegnij do najbliższego sklepu. Do koszyka, oprócz piwa, oczywiście, dorzuć jeszcze pieluchy i jedzenie dla dziecka. Gdy podejdziesz do kasy opróżnij swój portfel i pokaż, że starczy Ci pieniędzy tylko na alkohol. Wyraz twarzy kasjerki, gdy poprosisz ją o skasowanie produktów dziecięcych ze swojego rachunku, bezcenny!
04
Dowcip #27668. Następnym razem w kategorii: Śmieszne dowcipy o alkoholu, Śmieszny humor o sprzedawcach.
Nauczyciel kazał Jasiowi napisać sto razy: ”Nie będę mówił ”Ty” do nauczyciela”. Na drugi dzień Jasio przyniósł zeszyt, w którym to zdanie było napisane dwieście razy.
- Dlaczego napisałeś dwieście razy? Kazałem tylko sto.
- Żeby Ci zrobić przyjemność, bo Cię lubię stary!
- Dlaczego napisałeś dwieście razy? Kazałem tylko sto.
- Żeby Ci zrobić przyjemność, bo Cię lubię stary!
03
Dowcip #27669. Nauczyciel kazał Jasiowi napisać sto razy w kategorii: Żarty o Jasiu, Śmieszne kawały o nauczycielach, Śmieszne dowcipy o karze.
Nauczyciel oddaje Jasiowi klasówkę. Zamiast oceny napisał IDIOTA. Jaś spojrzał na kartkę, potem na nauczyciela i mówi:
- Ale pan jest roztargniony. Miał pan wystawić ocenę, a nie się podpisywać.
- Ale pan jest roztargniony. Miał pan wystawić ocenę, a nie się podpisywać.
08
Dowcip #27670. Nauczyciel oddaje Jasiowi klasówkę. Zamiast oceny napisał IDIOTA. w kategorii: Śmieszny humor o Jasiu, Humor o nauczycielach, Śmieszny humor o ocenach szkolnych.
Nauczyciel polecił uczniom napisać zdanie ze słowem ”cukier”. Mały Jasio napisał:
”Piję herbatę z cytryną”.
- A gdzie cukier? - pyta nauczyciel.
- Rozpuścił się.
”Piję herbatę z cytryną”.
- A gdzie cukier? - pyta nauczyciel.
- Rozpuścił się.
04
Dowcip #27671. Nauczyciel polecił uczniom napisać zdanie ze słowem ”cukier”. w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Śmieszne dowcipy o pracy domowej.
Nauczycielka od języka polskiego wchodzi do klasy i mówi:
- Zadam wam teraz do napisania wypracowanie, w którym musi występować: wątek religijny, wątek historyczny, wątek miłosny, wątek tragiczny. No to zaczynajcie pisać.
Wszyscy zaczęli pisać, a Jasiu siedzi i huśta się na krześle. Nauczycielka podchodzi do niego i pyta się go:
- A Ty Jasiu już napisałeś?
- Tak.
- A mógłbyś nam przeczytać co napisałeś?
No i Jasiu zaczął czytać: O mój Boże - wątek religijny. Westchnęła Hrabina - wątek historyczny.Zaszłam w ciążę - wątek miłosny. Ale nie wiem z kim - Wątek tragiczny.
- Zadam wam teraz do napisania wypracowanie, w którym musi występować: wątek religijny, wątek historyczny, wątek miłosny, wątek tragiczny. No to zaczynajcie pisać.
Wszyscy zaczęli pisać, a Jasiu siedzi i huśta się na krześle. Nauczycielka podchodzi do niego i pyta się go:
- A Ty Jasiu już napisałeś?
- Tak.
- A mógłbyś nam przeczytać co napisałeś?
No i Jasiu zaczął czytać: O mój Boże - wątek religijny. Westchnęła Hrabina - wątek historyczny.Zaszłam w ciążę - wątek miłosny. Ale nie wiem z kim - Wątek tragiczny.
16
Dowcip #27672. Nauczycielka od języka polskiego wchodzi do klasy i mówi w kategorii: Humor o Jasiu, Śmieszny humor szkolny, Śmieszne żarty o wypracowaniach.
Nauczycielka oddając klasówki mówi do Jasia:
- Jasiu, ściągałeś od Małgosi!
- Skąd pani wie? - dziwi się Jaś.
- Bo w pytaniu piątym Małgosia napisała: ”Nie wiem”, a Ty napisałeś: ”Ja też”.
- Jasiu, ściągałeś od Małgosi!
- Skąd pani wie? - dziwi się Jaś.
- Bo w pytaniu piątym Małgosia napisała: ”Nie wiem”, a Ty napisałeś: ”Ja też”.
04
Dowcip #27673. Nauczycielka oddając klasówki mówi do Jasia w kategorii: Śmieszne dowcipy o Jasiu, Kawały o Małgosi, Żarty o nauczycielce, Humor o ściąganiu.
Nauczycielka poleciła dzieciom skonstruować pułapkę na myszy.
Na drugi dzień sprawdza prace.
Podchodzi do Jasia.
Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek.
Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź.
- Ale to makabryczne! Wymyśl coś innego.
Na drugi dzień Jasio przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a między tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać, który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce.
- Ale makabryczne! - krzywi się nauczycielka. - Wymyśl coś innego.
Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek.
Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego Twój projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: ”Nie ma serka, nie ma serka!!!”
Na drugi dzień sprawdza prace.
Podchodzi do Jasia.
Jaś przyniósł deseczkę, w nią wbity gwóźdź i na tym gwoździu serek.
Pani pyta jak to działa, no to on na to, że myszka podchodzi, je serek, aż nagle jej gardziołko nabija się na gwóźdź.
- Ale to makabryczne! Wymyśl coś innego.
Na drugi dzień Jasio przynosi inną deseczkę i na niej w dwóch miejscach przymocowany serek, a między tymi serkami żyletka.
- Jak to działa? - pyta nauczycielka.
- Myszka podchodzi i zaczyna się zastanawiać, który serek zjeść, patrząc to raz na jeden serek, to na drugi. No i tak długo zastanawia się, i kręci główką, aż szyjka przerżnie się na tej żyletce.
- Ale makabryczne! - krzywi się nauczycielka. - Wymyśl coś innego.
Na trzeci dzień przynosi Jasio swój wynalazek.
Pani ogląda pułapkę i pyta:
- Jasiu, dlaczego Twój projekt to tylko mała deseczka?
- To jest moja pułapka na myszy.
- Więc powiedz, jak działa.
- Myszka podchodzi do deseczki, chwyta ją w łapki, wali się nią po głowie i krzyczy: ”Nie ma serka, nie ma serka!!!”
312