Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę!
Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę! On szaleje: wydzwania na policję, pogotowie, szuka po szpitalach, dręczy rodzinę i znajomych - Nic!
Po dwóch dniach usilnych poszukiwań wpada do domu i słyszy jakiś hałas w kuchni. Zagląda i widzi, że żona krząta się przygotowując mnóstwo kanapek.
- Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało, gdzie byłaś, pół miasta cię szuka!
- Ach, skarbie, nie uwierzysz, co mi się przytrafiło. Porwało mnie paru facetów, zawiozło na chatę, a tam seks, orgie, pozycje takie, siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówię ci - koszmar! I tak przez cały tydzień!
- Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecież nie było cię dwa dni?
- No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki!
Po dwóch dniach usilnych poszukiwań wpada do domu i słyszy jakiś hałas w kuchni. Zagląda i widzi, że żona krząta się przygotowując mnóstwo kanapek.
- Kochanie, ja od zmysłów odchodzę, co się stało, gdzie byłaś, pół miasta cię szuka!
- Ach, skarbie, nie uwierzysz, co mi się przytrafiło. Porwało mnie paru facetów, zawiozło na chatę, a tam seks, orgie, pozycje takie, siakie, z przodu, z tyłu, afrodyzjaki, gadżety, no mówię ci - koszmar! I tak przez cały tydzień!
- Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzień? Przecież nie było cię dwa dni?
- No tak, ale ja tylko wpadłam na chwilę po kanapki!
116
Dowcip #5921. Mężowi zaginęła żona. Kamień w wodę! w kategorii: Humor o kobietach, Kawały o mężu i żonie, Humor o żonie, Śmieszny humor o seksie.
Młode małżeństwo po wizycie u lekarza siedzi w poczekalni. Po chwili lekarz wzywa samą kobietę i mówi:
- Pani mąż cierpi na bardzo rzadką przypadłość, która jest związana bezpośrednio z codziennym stresem. Jeżeli nie będzie pani postępowała według moich wskazówek, mąż umrze. Proszę pamiętać, aby dostał każdego ranka zdrowe śniadanie do łóżka. Musi pani być dla niego miła i dbać o jego dobre samopoczucie. Obiady powinny składać się tylko i wyłącznie ze zdrowej żywności, podobnie kolacje. Niech pani nie dzieli się z nim złymi wiadomościami, wszelkie problemy powinna pani sama załatwić. Proponuję, aby po domu chodziła pani w samej bieliźnie, to go uspokoi i zrelaksuje. Wszystkie robótki domowe proszę wykonywać sama, bo zdrowie męża jest najważniejsze. Większość czasu mąż powinien spędzić w łóżku, oglądając telewizję. Ach, i jeszcze jedno. Proszę uprawiać seks siedem razy w tygodniu, dwa razy dziennie przez dziesięć miesięcy. Mąż z tego wyjdzie.
W drodze do domu zaciekawiony mąż pyta żonę o to, co powiedział lekarz, a ona:
- Niestety, wkrótce umrzesz.
- Pani mąż cierpi na bardzo rzadką przypadłość, która jest związana bezpośrednio z codziennym stresem. Jeżeli nie będzie pani postępowała według moich wskazówek, mąż umrze. Proszę pamiętać, aby dostał każdego ranka zdrowe śniadanie do łóżka. Musi pani być dla niego miła i dbać o jego dobre samopoczucie. Obiady powinny składać się tylko i wyłącznie ze zdrowej żywności, podobnie kolacje. Niech pani nie dzieli się z nim złymi wiadomościami, wszelkie problemy powinna pani sama załatwić. Proponuję, aby po domu chodziła pani w samej bieliźnie, to go uspokoi i zrelaksuje. Wszystkie robótki domowe proszę wykonywać sama, bo zdrowie męża jest najważniejsze. Większość czasu mąż powinien spędzić w łóżku, oglądając telewizję. Ach, i jeszcze jedno. Proszę uprawiać seks siedem razy w tygodniu, dwa razy dziennie przez dziesięć miesięcy. Mąż z tego wyjdzie.
W drodze do domu zaciekawiony mąż pyta żonę o to, co powiedział lekarz, a ona:
- Niestety, wkrótce umrzesz.
412
Dowcip #5922. Młode małżeństwo po wizycie u lekarza siedzi w poczekalni. w kategorii: Śmieszne kawały o mężu i żonie, Żarty o chorobach, Kawały o seksie.
Rozmawiają dwie blondynki.
- Słuchaj, Mareczek powiedział, że jestem piękna, mądra i bardzo interesująca, a później mi się oświadczył!
- I co, wyjdziesz za niego?
- Coś ty! Nie wyjdę za faceta, który mnie okłamuje już przed ślubem!
- Słuchaj, Mareczek powiedział, że jestem piękna, mądra i bardzo interesująca, a później mi się oświadczył!
- I co, wyjdziesz za niego?
- Coś ty! Nie wyjdę za faceta, który mnie okłamuje już przed ślubem!
614
Dowcip #5923. Rozmawiają dwie blondynki. w kategorii: Kawały o blondynkach, Humor o ślubie.
W noc poślubną młode małżeństwo rozbiera się przed pójściem spać. Nagle mężczyzna podaje żonie swoje spodnie, mówiąc:
- Załóż je, kochanie.
Żona przymierza spodnie, ale oczywiście w pasie weszłyby dwie takie jak ona, więc zrezygnowana mówi do męża:
- Nie mogę nosić twoich spodni!
Mąż na to:
- Dokładnie rybko, w tym domu to ja noszę spodnie i jestem mężczyzną, więc będę o wszystkim decydował. Jasne?
W tym momencie żona ściąga swoje skąpe stringi i podaje je mężowi mówiąc:
- A teraz Ty kochanie ... Przymierz proszę.
Mąż wciąga stringi, ale idzie mu to opornie i stringi zatrzymują się w połowie ud.
- Och skarbie... - mówi - Nie wejdę do twoich majtek.
- Cóż... - żona na to - ...I niech tak zostanie, dopóki nie zmienisz zdania co do spodni.
- Załóż je, kochanie.
Żona przymierza spodnie, ale oczywiście w pasie weszłyby dwie takie jak ona, więc zrezygnowana mówi do męża:
- Nie mogę nosić twoich spodni!
Mąż na to:
- Dokładnie rybko, w tym domu to ja noszę spodnie i jestem mężczyzną, więc będę o wszystkim decydował. Jasne?
W tym momencie żona ściąga swoje skąpe stringi i podaje je mężowi mówiąc:
- A teraz Ty kochanie ... Przymierz proszę.
Mąż wciąga stringi, ale idzie mu to opornie i stringi zatrzymują się w połowie ud.
- Och skarbie... - mówi - Nie wejdę do twoich majtek.
- Cóż... - żona na to - ...I niech tak zostanie, dopóki nie zmienisz zdania co do spodni.
213
Dowcip #5924. W noc poślubną młode małżeństwo rozbiera się przed pójściem spać. w kategorii: Żarty o mężu i żonie, Kawały o mężu, Dowcipy o żonie, Śmieszne żarty o bieliźnie, Dowcipy o nocy poślubnej.
Żona miała problem z mężem, gdyż ten zawsze zasypiał na niedzielnej mszy. Postanowiła więc temu zaradzić i na kolejną mszę zabrała długą szpilkę od kapelusza, którą to postanowiła dźgnąć męża, jak tylko ten zaśnie.
Gdy ksiądz, mówiąc kazanie, doszedł do słów: ”... i któż jest naszym największym Zbawcą?”, mąż właśnie przysnął. Żona dźgnęła go z całej siły w pośladek. Ten zerwał się z krzykiem:
- Jeeezuuu!
- Właśnie tak, mój synu - odpowiedział ksiądz i kontynuował kazanie.
Mąż, zły na żonę i nieco zawstydzony, skulił się i po chwili znów zapadł w drzemkę. Gdy ksiądz rzekł: ”... i któż umarł za nas na krzyżu?
- Jeeezuuu Chryste! - podskoczył i wrzasnął, znów dźgnięty szpilką, mąż.
- Właśnie tak, mój synu - odpowiedział ksiądz i dalej ciągnął mszę.
Mąż usiadł spokojnie i udawał, że śpi, ale tym razem uważnie obserwował żonę. Żona zamierzyła się szpilką, gdy ksiądz właśnie mówił: ”... i cóż Ewa rzekła Adamowi, gdy poczęła mu drugiego syna?”.
- Jak mnie jeszcze raz, kolniesz, to ci tak przyłożę, że nie wstaniesz! - wrzasnął mąż.
Gdy ksiądz, mówiąc kazanie, doszedł do słów: ”... i któż jest naszym największym Zbawcą?”, mąż właśnie przysnął. Żona dźgnęła go z całej siły w pośladek. Ten zerwał się z krzykiem:
- Jeeezuuu!
- Właśnie tak, mój synu - odpowiedział ksiądz i kontynuował kazanie.
Mąż, zły na żonę i nieco zawstydzony, skulił się i po chwili znów zapadł w drzemkę. Gdy ksiądz rzekł: ”... i któż umarł za nas na krzyżu?
- Jeeezuuu Chryste! - podskoczył i wrzasnął, znów dźgnięty szpilką, mąż.
- Właśnie tak, mój synu - odpowiedział ksiądz i dalej ciągnął mszę.
Mąż usiadł spokojnie i udawał, że śpi, ale tym razem uważnie obserwował żonę. Żona zamierzyła się szpilką, gdy ksiądz właśnie mówił: ”... i cóż Ewa rzekła Adamowi, gdy poczęła mu drugiego syna?”.
- Jak mnie jeszcze raz, kolniesz, to ci tak przyłożę, że nie wstaniesz! - wrzasnął mąż.
110
Dowcip #5925. Żona miała problem z mężem w kategorii: Humor o duchownych, Śmieszny humor o mężu i żonie, Żarty religijne, Dowcipy o kościele.
Mąż zabrał żonę na pierwszą w jej życiu partię golfa. Oczywiście pierwsze uderzenie żony w piłeczkę i okno stojącego obok pola golfowego domku zostaje
rozbite. Mąż trochę się zdenerwował:
- Mówiłem, żebyś uważała, a teraz trzeba będzie tam iść przepraszać i może nawet zapłacić.
Tak, więc golfiści idą do domku i pukają w jego drzwi. Dochodzi ze środka miły głos mężczyzny:
- Proszę wejść.
Po wejściu zauważają w domku zbite kawałki szyby, rozbitą starą wazę i siedzącego na kanapie kolesia. Koleś pyta:
- Czy to wy zbiliście szybę?
- Tak... Przepraszamy pana bardzo - odpowiadają golfiści.
- Hmmm... Właściwie to nie ma za co. Jestem dżinem, który był uwięziony w tej wazie kilkaset lat. Teraz powinienem spełnić 3 życzenia. Nie obrazicie się jak spełnię wam po jednym sam zostawiając sobie jedno na koniec?
- Nie, tak jest świetnie - odpowiada mąż.
- Ja bym chciał dostawać milion dolarów co roku.
- Nie ma problemu - mówi dżin.
- Do tego gwarantuję, że będziesz bardzo długo żył. A ty młoda kobieto czego chcesz?
- Chciałabym mieć ogromny dom w każdym państwie i każdy ze służącymi.
- Mówisz i masz - odpowiada dżin.
- Do tego obiecuje Ci, że do żadnego z nich nikt się nigdy nie włamie.
- A jakie jest twoje życzenie dżinie? - pyta małżeństwo.
- Ponieważ tak długo byłem uwięziony, nie marzę o niczym innym jak o seksie z tobą - zwraca się do kobiety dżin.
- I co ty na to kochanie? - pyta mąż.
- Mamy tyle kasy i domy... Może się zgódź.
Tak więc żona kolesia z dżinem idzie na pięterko... Całe popołudnie kochają się. Dżin jest wręcz nienasycony. Po 4 godzinach nieustannego seksu dżin złazi z kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta:
- Ile masz lat ty i twój mąż.
- Oboje mamy po 35.
- Chrzanisz!? 35 lat i w dżiny wierzycie?
rozbite. Mąż trochę się zdenerwował:
- Mówiłem, żebyś uważała, a teraz trzeba będzie tam iść przepraszać i może nawet zapłacić.
Tak, więc golfiści idą do domku i pukają w jego drzwi. Dochodzi ze środka miły głos mężczyzny:
- Proszę wejść.
Po wejściu zauważają w domku zbite kawałki szyby, rozbitą starą wazę i siedzącego na kanapie kolesia. Koleś pyta:
- Czy to wy zbiliście szybę?
- Tak... Przepraszamy pana bardzo - odpowiadają golfiści.
- Hmmm... Właściwie to nie ma za co. Jestem dżinem, który był uwięziony w tej wazie kilkaset lat. Teraz powinienem spełnić 3 życzenia. Nie obrazicie się jak spełnię wam po jednym sam zostawiając sobie jedno na koniec?
- Nie, tak jest świetnie - odpowiada mąż.
- Ja bym chciał dostawać milion dolarów co roku.
- Nie ma problemu - mówi dżin.
- Do tego gwarantuję, że będziesz bardzo długo żył. A ty młoda kobieto czego chcesz?
- Chciałabym mieć ogromny dom w każdym państwie i każdy ze służącymi.
- Mówisz i masz - odpowiada dżin.
- Do tego obiecuje Ci, że do żadnego z nich nikt się nigdy nie włamie.
- A jakie jest twoje życzenie dżinie? - pyta małżeństwo.
- Ponieważ tak długo byłem uwięziony, nie marzę o niczym innym jak o seksie z tobą - zwraca się do kobiety dżin.
- I co ty na to kochanie? - pyta mąż.
- Mamy tyle kasy i domy... Może się zgódź.
Tak więc żona kolesia z dżinem idzie na pięterko... Całe popołudnie kochają się. Dżin jest wręcz nienasycony. Po 4 godzinach nieustannego seksu dżin złazi z kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta:
- Ile masz lat ty i twój mąż.
- Oboje mamy po 35.
- Chrzanisz!? 35 lat i w dżiny wierzycie?
411
Dowcip #5926. Mąż zabrał żonę na pierwszą w jej życiu partię golfa. w kategorii: Kawały o Dżinie, Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne żarty o grze w golfa.
W kościele za chwile ma się odbyć ślub. Młoda para zbliża się powoli do ołtarza. Wśród zebranych gości jest mała dziewczynka, która szeptem pyta swoją mamę:
- Mamusiu, a dlaczego panna młoda jest tak ślicznie ubrana w białą sukienkę?
- Bo widzisz córeczko, ona chce wszystkim pokazać jaka jest bardzo szczęśliwa - odpowiada matka.
- To dlaczego pan młody jest ubrany na czarno?
- Mamusiu, a dlaczego panna młoda jest tak ślicznie ubrana w białą sukienkę?
- Bo widzisz córeczko, ona chce wszystkim pokazać jaka jest bardzo szczęśliwa - odpowiada matka.
- To dlaczego pan młody jest ubrany na czarno?
310
Dowcip #5927. W kościele za chwile ma się odbyć ślub. w kategorii: Śmieszny humor o dziewczynkach, Żarty o ślubie, Dowcipy o ubiorze.
Żona mówi do męża:
- Ale Ty jesteś pierdoła. Jesteś taki pierdoła, że większej na świecie nie ma. Wszystko, za co byś się nie wziął, zaraz chrzanisz. Gdybyś wystartował w konkursie na największej pierdoły, zająłbyś drugie miejsce!
- Dlaczego drugie?
- Bo taka jesteś pierdoła!
- Ale Ty jesteś pierdoła. Jesteś taki pierdoła, że większej na świecie nie ma. Wszystko, za co byś się nie wziął, zaraz chrzanisz. Gdybyś wystartował w konkursie na największej pierdoły, zająłbyś drugie miejsce!
- Dlaczego drugie?
- Bo taka jesteś pierdoła!
28
Dowcip #5928. Żona mówi do męża w kategorii: Dowcipy o mężu i żonie, Śmieszne żarty o mężu, Dowcipy o żonie.
Jedzie żona z mężem i nagle przy drodze dostrzegają potrąconego skunksa. Zatrzymują się i żona bierze zwierzaka do samochodu. Mówi do męża:
- Kochanie on cały się trzęsie.
- Włóż go między uda, będzie mu ciepło.
- A co ze smrodem?
- Zatkaj mu nos.
- Kochanie on cały się trzęsie.
- Włóż go między uda, będzie mu ciepło.
- A co ze smrodem?
- Zatkaj mu nos.
212
Dowcip #5929. Jedzie żona z mężem i nagle przy drodze dostrzegają potrąconego w kategorii: Żarty o mężu i żonie, Dowcipy o zwierzętach, Dowcipy o skunksie.
Przychodzi pijany mąż do domu i puka do drzwi. Otwiera żona i mówi:
- Jesteś pijany!
Mąż na to:
- Ależ skąd, nic nie piłem.
Zdenerwowana żona trzaska drzwiami i zaraz słyszy wołanie męża:
- Orzeszku ... Orzeszku ...
Żona słysząc, jak mąż się do niej ładnie zwraca, postanawia go jednak wpuścić. Otwiera drzwi i słyszy:
- O żesz w mordę! Palce mi przycięłaś!
- Jesteś pijany!
Mąż na to:
- Ależ skąd, nic nie piłem.
Zdenerwowana żona trzaska drzwiami i zaraz słyszy wołanie męża:
- Orzeszku ... Orzeszku ...
Żona słysząc, jak mąż się do niej ładnie zwraca, postanawia go jednak wpuścić. Otwiera drzwi i słyszy:
- O żesz w mordę! Palce mi przycięłaś!
36