Małżeństwo wyjechało nad morze. Mąż zapomniał kąpielówek.
Małżeństwo wyjechało nad morze. Mąż zapomniał kąpielówek. Żona powiedziała, że wzięła dwa śliniaczki dla ich dziecka to z jednego uszyje kąpielówki. Następnego dnia mąż wychodzi na plażę w nowych kąpielówkach, ale wszyscy wytykają go palcami i śmieją się. Patrzy na kąpielówki, a na przodzie napisane jest: ”ROŚNIJ DUŻY DLA MAMUSI.”
36
Dowcip #7589. Małżeństwo wyjechało nad morze. Mąż zapomniał kąpielówek. w kategorii: Kawały o mężu i żonie, Żarty o mężu, Dowcipy o żonie, Śmieszne dowcipy o bieliźnie.
Czym różni się wdowiec od żonatego?
- Wdowiec wie gdzie leży jego żona!
- Wdowiec wie gdzie leży jego żona!
35
Dowcip #7590. Czym różni się wdowiec od żonatego? w kategorii: Śmieszny humor o facetach, Śmieszne żarty o żonie, Śmieszne zagadki.
Policjant wraca z pracy i już od progu woła:
- Kochanie dziś idziemy na ”jezioro łabędzie”.
Po obiedzie widzi, że żona pakuję okruszki do torby.
- A to po co? - pyta zdziwiony?
- No przecież idziemy na ”jezioro łabędzie”.
- Oj głupia, ”jezioro łabędzie” to tam gdzie tancerki tańczą.
- O patrzcie jaki mądry się znalazł, a jak szliśmy na wesele Wyspiańskiego to kto wziął pół litra?
- Kochanie dziś idziemy na ”jezioro łabędzie”.
Po obiedzie widzi, że żona pakuję okruszki do torby.
- A to po co? - pyta zdziwiony?
- No przecież idziemy na ”jezioro łabędzie”.
- Oj głupia, ”jezioro łabędzie” to tam gdzie tancerki tańczą.
- O patrzcie jaki mądry się znalazł, a jak szliśmy na wesele Wyspiańskiego to kto wziął pół litra?
36
Dowcip #7591. Policjant wraca z pracy i już od progu woła w kategorii: Żarty o policjantach, Dowcipy o żonie, Śmieszne dowcipy o balecie.
W luksusowym hotelu przy basenie stoi elegancko ubrany pan i krzyczy z zachwytem:
- Wspaniale, niewiarygodne!
Podchodzi drugi elegancko ubrany pan i kulturalnie pyta:
- A czym się pan tak zachwyca?
- Proszę spojrzeć, to moja żona. Wczoraj nauczyła się pływać, a dzisiaj nurkuje i już od godziny wytrzymuje pod wodą.
- Wspaniale, niewiarygodne!
Podchodzi drugi elegancko ubrany pan i kulturalnie pyta:
- A czym się pan tak zachwyca?
- Proszę spojrzeć, to moja żona. Wczoraj nauczyła się pływać, a dzisiaj nurkuje i już od godziny wytrzymuje pod wodą.
109
Dowcip #7592. W luksusowym hotelu przy basenie stoi elegancko ubrany pan i krzyczy w kategorii: Śmieszne kawały o facetach, Kawały o żonie, Dowcipy o pływaniu, Żarty o basenie.
Przychodzi baba do lekarza z siekierą w plecach i cegłą w zębach. Lekarz się pyta:
- Co pani dolega?
A ona na to:
- Wie pan jak mnie mąż siekną to, aż mnie zamurowało!
- Co pani dolega?
A ona na to:
- Wie pan jak mnie mąż siekną to, aż mnie zamurowało!
34
Dowcip #7593. Przychodzi baba do lekarza z siekierą w plecach i cegłą w zębach. w kategorii: Dowcipy o babie, Śmieszne dowcipy o lekarzach, Dowcipy o mężu, Żarty przychodzi baba do lekarza.
Żona do męża:
- Ty geju, chamie wyprowadzam się do mamy, daj mi pieniądze na bilet.
- Dobra.
Mąż rzucił pieniądze, a żona:
- Ty skąpcu, a na bilet powrotny.
- Ty geju, chamie wyprowadzam się do mamy, daj mi pieniądze na bilet.
- Dobra.
Mąż rzucił pieniądze, a żona:
- Ty skąpcu, a na bilet powrotny.
34
Dowcip #7594. Żona do męża w kategorii: Kawały o mężu i żonie, Dowcipy o mężu, Żarty o pieniądzach, Śmieszne dowcipy o żonie, Śmieszny humor o kłótniach.
Byli sobie stary facet i baba. Pewnego dnia babie zachciało się seksu, no więc czyni zaloty, cuda nie widy, żeby zaciągnąć go do łóżka. A on nic. No to baba idzie do lekarza i mówi:
- Panie, doktorze, ja chcę, a on nie. Co robić?!
- Spokojnie, mam na to sposób. Na minutę przed tym zanim pani mąż wróci do domu, niech pani zdejmie gacie stanie tyłem do drzwi, pochyli się i wypnie tyłek, a zaraz obudzi się w nim dzikie seksualne zwierze. Inaczej być nie może!
No więc jak powiedział tak baba zrobiła. Wypięta czeka ... No i w końcu styrany małżonek wraca z roboty, otwiera drzwi, patrzy i zapieprza, ile sił w nogach, do najbliższego baru. Przybiega, siada, zamawia setkę, pierwszą, drugą trzecią, itd. Już dwie butelki poszły a on chce jeszcze, no to barman na to:
- Panie czemu pan tak pijesz, już trzecia butelka, no powiedz pan czemu?
- Panie! Ja wracam styrany do domu po całym dniu pracy, wchodzę na piętro, otwieram drzwi, a tam troll, metr na półtora, szrama na pół pyska, broda do kolan i mu z mordy ślina cieknie ...
- Panie, doktorze, ja chcę, a on nie. Co robić?!
- Spokojnie, mam na to sposób. Na minutę przed tym zanim pani mąż wróci do domu, niech pani zdejmie gacie stanie tyłem do drzwi, pochyli się i wypnie tyłek, a zaraz obudzi się w nim dzikie seksualne zwierze. Inaczej być nie może!
No więc jak powiedział tak baba zrobiła. Wypięta czeka ... No i w końcu styrany małżonek wraca z roboty, otwiera drzwi, patrzy i zapieprza, ile sił w nogach, do najbliższego baru. Przybiega, siada, zamawia setkę, pierwszą, drugą trzecią, itd. Już dwie butelki poszły a on chce jeszcze, no to barman na to:
- Panie czemu pan tak pijesz, już trzecia butelka, no powiedz pan czemu?
- Panie! Ja wracam styrany do domu po całym dniu pracy, wchodzę na piętro, otwieram drzwi, a tam troll, metr na półtora, szrama na pół pyska, broda do kolan i mu z mordy ślina cieknie ...
28
Dowcip #7595. Byli sobie stary facet i baba. w kategorii: Śmieszne dowcipy o alkoholu, Dowcipy o babie, Żarty o lekarzach, Dowcipy o staruszkach.
- Kochanie - pyta żona męża. - Czy uważasz, że my kobiety mówimy więcej niż mężczyźni?
- Ależ skąd, Skarbie. Wy tylko używacie więcej słów.
- Ależ skąd, Skarbie. Wy tylko używacie więcej słów.
34
Dowcip #7596. - Kochanie - pyta żona męża. w kategorii: Dowcipy o kobietach, Żarty o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o mężu, Śmieszny humor o żonie.
Siedzi facet przy barze nad kieliszkiem whisky i zawodzi:
- Tego się nie da wytłumaczyć ... Oj, nie da się tego wytłumaczyć.
Barman ciekawy o co chodzi próbuje dociekać:
- Panie, powiedz pan, może jakoś razem wytłumaczymy ...
- Nie, nie próbuj pan, tego się po prostu nie da wytłumaczyć.
- Ale opowiedz chociaż!
- Dobra. Więc tak. Jestem rolnikiem i dwa dni temu poszedłem do obory wydoić krowę. Zacząłem doić, a tu nagle coś mnie kopnęło. Więc wziąłem kawałek sznurka i przywiązałem krowie obie tylne nogi do palików. Ale za parę minut znowu mnie coś kopnęło, więc przywiązałem do palików również przednie nogi krowie. Myśli pan, że to coś dało? Gdzie tam, za chwile znów mnie coś chlasnęło - myślę - ogon. Więc dobra. A, że nie było już palików pomyślałem, że przywiąże ogon do belki przy stropie. Sznurka również już nie było, więc zdjąłem ze spodni pasek. Stanąłem na stołku, uniosłem krowie ogon do belki pod sufitem, podniosłem pasek i w tym momencie spadły mi spodnie. I do obory weszła żona. I tego się nie da wytłumaczyć.
- Tego się nie da wytłumaczyć ... Oj, nie da się tego wytłumaczyć.
Barman ciekawy o co chodzi próbuje dociekać:
- Panie, powiedz pan, może jakoś razem wytłumaczymy ...
- Nie, nie próbuj pan, tego się po prostu nie da wytłumaczyć.
- Ale opowiedz chociaż!
- Dobra. Więc tak. Jestem rolnikiem i dwa dni temu poszedłem do obory wydoić krowę. Zacząłem doić, a tu nagle coś mnie kopnęło. Więc wziąłem kawałek sznurka i przywiązałem krowie obie tylne nogi do palików. Ale za parę minut znowu mnie coś kopnęło, więc przywiązałem do palików również przednie nogi krowie. Myśli pan, że to coś dało? Gdzie tam, za chwile znów mnie coś chlasnęło - myślę - ogon. Więc dobra. A, że nie było już palików pomyślałem, że przywiąże ogon do belki przy stropie. Sznurka również już nie było, więc zdjąłem ze spodni pasek. Stanąłem na stołku, uniosłem krowie ogon do belki pod sufitem, podniosłem pasek i w tym momencie spadły mi spodnie. I do obory weszła żona. I tego się nie da wytłumaczyć.
39
Dowcip #7597. Siedzi facet przy barze nad kieliszkiem whisky i zawodzi w kategorii: Śmieszny humor o mężczyznach, Żarty o rolnikach, Dowcipy o żonie, Kawały o krowach.
Co to jest: długie, twarde i otrzymuje go świeżo upieczona polska żona w dzień ślubu?
- Nowe nazwisko.
- Nowe nazwisko.
34