Jak wiadomo
Jak wiadomo, służący w brytyjskim wojsku żołnierze Gurkha słyną z szaleńczej odwagi i wykonują wręcz nieprawdopodobne zadania. Pewnego razu oddział Gurkhów miał odprawę przed akcja - generał omawia sytuacje:
- Kiedy samolot znajdzie się tuż przed celem, będziemy skakać z wysokości ok. dwustu metrów. Jakieś pytania?
Z ociąganiem, nieśmiało, jeden żołnierz podnosi dwa palce i pyta, czy jednak nie można by skakać z nieco niższej wysokości.
- Z niższej nie można, bo się spadochron nie otworzy - odpowiada dowódca.
- A, to będziemy skakać, ze spadochronem? Dziękuję, nie mam więcej pytań.
- Kiedy samolot znajdzie się tuż przed celem, będziemy skakać z wysokości ok. dwustu metrów. Jakieś pytania?
Z ociąganiem, nieśmiało, jeden żołnierz podnosi dwa palce i pyta, czy jednak nie można by skakać z nieco niższej wysokości.
- Z niższej nie można, bo się spadochron nie otworzy - odpowiada dowódca.
- A, to będziemy skakać, ze spadochronem? Dziękuję, nie mam więcej pytań.
314
Dowcip #2137. Jak wiadomo w kategorii: Humor o wojsku, Humor o żołnierzach, Dowcipy o generale.
Generał mówi:
- Możecie mówić mi wszystko jak ojcu.
Za chwile dodaje:
- Możecie też mi się zwierzyć jak ojcu.
Po chwili jeden z szeregowców mówi:
- Tato pożycz pięć dych i kluczyki od wozu.
- Możecie mówić mi wszystko jak ojcu.
Za chwile dodaje:
- Możecie też mi się zwierzyć jak ojcu.
Po chwili jeden z szeregowców mówi:
- Tato pożycz pięć dych i kluczyki od wozu.
412
Dowcip #2138. Generał mówi w kategorii: Żarty o żołnierzach, Śmieszne żarty o generale.
Leci sobie Niemiec, Polak i Rusek. Rusek wystawia rękę przez okno i mówi:
- No to Syberia bo mi zimno.
Lecą dalej i Niemiec wystawia rękę przez okno, i mówi:
- No to Afryka bo mi gorąco.
Lecą dalej. Polak wystawia rękę przez okno i mówi:
- No to Polska, bo już mi zegarek ukradli.
- No to Syberia bo mi zimno.
Lecą dalej i Niemiec wystawia rękę przez okno, i mówi:
- No to Afryka bo mi gorąco.
Lecą dalej. Polak wystawia rękę przez okno i mówi:
- No to Polska, bo już mi zegarek ukradli.
311
Dowcip #2139. Leci sobie Niemiec, Polak i Rusek. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Polaku, Rusku i Niemcu, Dowcipy o złodziejach, Kawały o zegarku, Śmieszne kawały o Polsce.
Kowalski jak zwykle przyszedł spóźniony do pracy i zbiera standardowy ochrzan od szefa:
- Był pan w wojsku, Kowalski?
- Byłem.
- I co tam panu mówił sierżant jak się pan spóźniał?!
- Nic szczególnego... ”Dzień dobry, panie majorze”...
- Był pan w wojsku, Kowalski?
- Byłem.
- I co tam panu mówił sierżant jak się pan spóźniał?!
- Nic szczególnego... ”Dzień dobry, panie majorze”...
219
Dowcip #2140. Kowalski jak zwykle przyszedł spóźniony do pracy i zbiera standardowy w kategorii: Śmieszne żarty o Kowalskim, Śmieszny humor o szefie, Śmieszne kawały o pracy, Dowcipy o spóźnieniach, Śmieszne dowcipy o sierżancie.
Wrzesień, rok 1939. Na polskie pozycje nacierają niemieckie czołgi. Widząc to, polski sierżant woła:
- Józek! Bierz granat i rozgoń te czołgi!
Po kilku minutach Józek melduje się kapitanowi.
- Melduję się, obywatelu kapitanie!
- Rozgoniłeś czołgi?
- Tak jest!
- Świetnie! Możesz już oddać granat.
- Józek! Bierz granat i rozgoń te czołgi!
Po kilku minutach Józek melduje się kapitanowi.
- Melduję się, obywatelu kapitanie!
- Rozgoniłeś czołgi?
- Tak jest!
- Świetnie! Możesz już oddać granat.
416
Dowcip #2141. Wrzesień, rok 1939. Na polskie pozycje nacierają niemieckie czołgi. w kategorii: Dowcipy o Niemcach, Kawały o żołnierzach, Śmieszne kawały o Polakach, Dowcipy o wojnie, Śmieszne żarty o pistoletach, Humor o czołgu, Kawały o sierżancie, Śmieszne żarty o granatach.
Na ćwiczeniach z biopsychologii doktor zadaje pytanie z wyświetlanego właśnie slajdu i wybiera osoby do odpowiedzi:
- Może pani?
Cisza ...
- A może pani?
- Ja nie wiem.
- No to może pani?
- Ja nie widzę.
- Ooo ... Widzę, że bawimy się w szkołę specjalną.
- Może pani?
Cisza ...
- A może pani?
- Ja nie wiem.
- No to może pani?
- Ja nie widzę.
- Ooo ... Widzę, że bawimy się w szkołę specjalną.
212
Dowcip #2143. Na ćwiczeniach z biopsychologii doktor zadaje pytanie z wyświetlanego w kategorii: Kawały o studentach, Śmieszne kawały o profesorach.
Jakie są różnice pomiędzy studentem, żołnierzem i filozofem, jeśli chodzi o seks?
- Student - ma czym, ma z kim, nie ma gdzie.
- Żołnierz - ma czym, ma gdzie, nie ma z kim.
- Filozof - ma czym, ma gdzie, ma z kim, tylko po co?
- Student - ma czym, ma z kim, nie ma gdzie.
- Żołnierz - ma czym, ma gdzie, nie ma z kim.
- Filozof - ma czym, ma gdzie, ma z kim, tylko po co?
311
Dowcip #2144. Jakie są różnice pomiędzy studentem, żołnierzem i filozofem w kategorii: Śmieszne kawały o studentach.
Kolokwium z fizyki. W grupie było dwóch czarnych studentów, słabo znających polski. Prowadzący dyktuje zadanie:
- Walec owinięty nitką stacza się bez tarcia po desce nachylonej... itd.
A na koniec pyta:
- Są jakieś pytania?
Aby być szczerym to trzeba przyznać, Że zadanie nie było proste. Na to nasz kolega pyta:
- A co to jest deska?
- Walec owinięty nitką stacza się bez tarcia po desce nachylonej... itd.
A na koniec pyta:
- Są jakieś pytania?
Aby być szczerym to trzeba przyznać, Że zadanie nie było proste. Na to nasz kolega pyta:
- A co to jest deska?
210
Dowcip #2145. Kolokwium z fizyki. w kategorii: Śmieszne kawały o Murzynach, Dowcipy o studentach.
Co to jest sesja?
- System eliminacji studentów jest aktywny.
- System eliminacji studentów jest aktywny.
410
Dowcip #2146. Co to jest sesja? w kategorii: Dowcipy o studentach, Śmieszne żarty zagadki, Dowcipy o egzaminach, Śmieszne kawały o sesji.
Student zdaje egzamin u Inglota lecz odpowiedzi studenta są poniżej krytyki. W końcu Inglot, dosyć wściekły, mówi:
- Dam panu trzy, jeżeli powie pan ile jest żarówek w tej sali.
Student zaskoczony szybko policzył i odpowiada:
- Trzydzieści.
Inglot:
- Nieprawda.
Po czym wyjął jedną żarówkę z szuflady biurka. Za rok ten sam student podszedł do egzaminu i sytuacja się powtórzyła. Na pytanie Inglota o ilość żarówek odpowiedział, że trzydzieści jeden. Na co Inglot z uśmiechem:
- Nieprawda. Nie mam żarówki w szufladzie.
- Ale ja mam - odparł student wyciągając żarówkę z marynarki.
Dostał tróje.
- Dam panu trzy, jeżeli powie pan ile jest żarówek w tej sali.
Student zaskoczony szybko policzył i odpowiada:
- Trzydzieści.
Inglot:
- Nieprawda.
Po czym wyjął jedną żarówkę z szuflady biurka. Za rok ten sam student podszedł do egzaminu i sytuacja się powtórzyła. Na pytanie Inglota o ilość żarówek odpowiedział, że trzydzieści jeden. Na co Inglot z uśmiechem:
- Nieprawda. Nie mam żarówki w szufladzie.
- Ale ja mam - odparł student wyciągając żarówkę z marynarki.
Dostał tróje.
211