Był sobie człowiek, który posiadał swoją własną fabrykę mięsną.
Był sobie człowiek, który posiadał swoją własną fabrykę mięsną. Jednak, że był już w podeszłym wieku postanowił przekazać interes swojemu jedynemu synowi. Przyprowadził syna do fabryki i mówi:
- Synu widzisz tę maszynę? Do niej wkładasz barana i wychodzi parówka, rozumiesz?
- Nie. - odpowiada syn.
Ojciec tłumaczy więc jeszcze raz:
- Maszyna, Baran, parówka ... Rozumiesz?
- Nie. - ponownie odpowiada syn.
Ojciec nie wytrzymuje, ale tłumaczy jeszcze raz:
- Tu masz maszynę, w nią wkładasz barana i wychodzi parówka, rozumiesz wreszcie?
- Nie tato, ale powiedz mi czy jest maszyna, w którą się wkłada parówkę i wychodzi baran?
- Tak, Twoja matka!
- Synu widzisz tę maszynę? Do niej wkładasz barana i wychodzi parówka, rozumiesz?
- Nie. - odpowiada syn.
Ojciec tłumaczy więc jeszcze raz:
- Maszyna, Baran, parówka ... Rozumiesz?
- Nie. - ponownie odpowiada syn.
Ojciec nie wytrzymuje, ale tłumaczy jeszcze raz:
- Tu masz maszynę, w nią wkładasz barana i wychodzi parówka, rozumiesz wreszcie?
- Nie tato, ale powiedz mi czy jest maszyna, w którą się wkłada parówkę i wychodzi baran?
- Tak, Twoja matka!
39
Dowcip #3276. Był sobie człowiek, który posiadał swoją własną fabrykę mięsną. w kategorii: Śmieszne żarty o rodzicach, Śmieszne dowcipy o pracy, Żarty o synu, Dowcipy o tacie, Śmieszne dowcipy o baranach.
Co to jest, wisi na ścianie i płacze?
- Dupa, nie alpinista.
- Dupa, nie alpinista.
619
Dowcip #3277. Co to jest, wisi na ścianie i płacze? w kategorii: Śmieszne żarty o alpinistach, Śmieszne kawały zagadki.
Podczas kursu na skałkach wspina się młoda adeptka wspinaczki razem z instruktorem. Nagle dziewczyna nerwowo zaczyna czegoś szukać ręką i mówi:
- Panie instruktorze, nie mam chwytu!
Instruktor uspokaja:
- Poszukaj, sprawdź po prawej.
Po chwili dziewczę krzyczy uradowane:
- Mam! Mam szparę, cała ręka wchodzi!
A instruktor na to:
- Ty się kurna nie reklamuj, tylko wspinaj!
- Panie instruktorze, nie mam chwytu!
Instruktor uspokaja:
- Poszukaj, sprawdź po prawej.
Po chwili dziewczę krzyczy uradowane:
- Mam! Mam szparę, cała ręka wchodzi!
A instruktor na to:
- Ty się kurna nie reklamuj, tylko wspinaj!
618
Dowcip #3278. Podczas kursu na skałkach wspina się młoda adeptka wspinaczki razem z w kategorii: Śmieszne dowcipy o alpinistach, Humor o nauczycielach.
Idzie Rumunka z synem przez park.
- Mamo! Patrz, gołębie! Masz chlebek?
- Nie, nie mam. Zjesz bez chlebka.
- Mamo! Patrz, gołębie! Masz chlebek?
- Nie, nie mam. Zjesz bez chlebka.
235
Dowcip #3279. Idzie Rumunka z synem przez park. w kategorii: Śmieszne żarty o Rumunach, Humor o jedzeniu, Śmieszny humor o synu, Śmieszne żarty o matce, Śmieszne żarty o gołębiach.
Dlaczego Cyganie wstają codziennie o piątej rano?
- Żeby dłużej nic nie robić.
- Żeby dłużej nic nie robić.
222
Dowcip #3280. Dlaczego Cyganie wstają codziennie o piątej rano? w kategorii: Humor o Cyganach, Śmieszne zagadki, Śmieszne dowcipy o pracy.
Putin rozmawia przez telefon ... Po chwili zasłania słuchawkę ręką i mówi.
- Wezwać mi tu admirała floty północnej!
Wchodzi admirał. Putin się pyta:
- Czy mieliśmy dzisiaj jakieś straty we flocie?
- Nie. - odpowiada marszałek.
- Na pewno? - upewnia się Putin. - Żaden okręt nie zatonął, żaden nie zaginął, wszystkie łodzie podwodne wypłynęły na powierzchnie?
- Na sto procent. - zaklina się admirał.
Putin podnosi słuchawkę.
- No to przykro mi, Obama. A4 - pudło!
- Wezwać mi tu admirała floty północnej!
Wchodzi admirał. Putin się pyta:
- Czy mieliśmy dzisiaj jakieś straty we flocie?
- Nie. - odpowiada marszałek.
- Na pewno? - upewnia się Putin. - Żaden okręt nie zatonął, żaden nie zaginął, wszystkie łodzie podwodne wypłynęły na powierzchnie?
- Na sto procent. - zaklina się admirał.
Putin podnosi słuchawkę.
- No to przykro mi, Obama. A4 - pudło!
575
Dowcip #3281. Putin rozmawia przez telefon ... w kategorii: Humor o Baracku Obamie, Śmieszny humor o Władimirze Putinie.
Siedzi sobie Kopciuszek i płacze. Przychodzi wróżka.
- Czemu płaczesz Kopciuszku?
- Bo nie mogę iść dzisiaj na bal.
- A dlaczego nie możesz iść dzisiaj na bal?
- Bo bal jest jutro ...
- Czemu płaczesz Kopciuszku?
- Bo nie mogę iść dzisiaj na bal.
- A dlaczego nie możesz iść dzisiaj na bal?
- Bo bal jest jutro ...
1083
Dowcip #3282. Siedzi sobie Kopciuszek i płacze. Przychodzi wróżka. w kategorii: Dowcipy absurdalne, Śmieszne dowcipy dla dzieci, Żarty o postaciach z bajek, Śmieszny humor o balu, Humor o wróżkach.
Jaki jest ulubiony samochód Trynkiewicza?
- Maluch!
- Maluch!
723
Dowcip #3283. Jaki jest ulubiony samochód Trynkiewicza? w kategorii: Śmieszny humor o Trynkiewiczu, Śmieszne dowcipy zagadki, Żarty o samochodach, Kawały o fiacie 126p.
Dwóch biednych rybaków złowiło złotą rybkę.
- Jeżeli zwrócicie mi wolność spełnię po jednym waszym życzeniu.
- No dobra, to ja chce być bogaty. - mówi pierwszy.
Jego zazdrosny kolega mówi:
- A ja chcę żeby on był biedny!
- Jeżeli zwrócicie mi wolność spełnię po jednym waszym życzeniu.
- No dobra, to ja chce być bogaty. - mówi pierwszy.
Jego zazdrosny kolega mówi:
- A ja chcę żeby on był biedny!
110
Dowcip #3284. Dwóch biednych rybaków złowiło złotą rybkę. w kategorii: Śmieszne dowcipy o rybaku, Żarty o złotej rybce.
Kowalski był producentem gwoździ. Poszedł do agencji reklamowej, aby ta zrobiła mu reklamę. Po tygodniu miał się zgłosić co też uczynił. Przychodzi i puszczają mu projekcję.
Golgota, na krzyżu Jezus, a obok niego napis: ”Gwoździe Kowalskiego przebiją wszystko”. Kowalski obrażony mówi:
- Panowie, to nie może tak być. Zróbcie coś innego.
Zgodzili się i kazali przyjść za tydzień. Po tygodniu Kowalski znowu pojawia się w agencji, a tam:
Golgota, Jezus przybity do krzyża i napis: ”Gwoździe Kowalskiego utrzymają wszystko”.
No to Kowalski się zdenerwował i z oburzeniem krzyczy:
- Paniewie, ja jestem człowiek religijny i w mojej reklamie nie może być Jezusa. Koniec i kropka.
Zgodzili się i kazali przyjść za tydzień. Po tygodniu Kowalski pojawia się i po raz trzeci puszczają mu reklamę:
Golgota, pusty krzyż i napis: ”Gdyby użyli gwoździ Kowalskiego to by nie uciekł”
Golgota, na krzyżu Jezus, a obok niego napis: ”Gwoździe Kowalskiego przebiją wszystko”. Kowalski obrażony mówi:
- Panowie, to nie może tak być. Zróbcie coś innego.
Zgodzili się i kazali przyjść za tydzień. Po tygodniu Kowalski znowu pojawia się w agencji, a tam:
Golgota, Jezus przybity do krzyża i napis: ”Gwoździe Kowalskiego utrzymają wszystko”.
No to Kowalski się zdenerwował i z oburzeniem krzyczy:
- Paniewie, ja jestem człowiek religijny i w mojej reklamie nie może być Jezusa. Koniec i kropka.
Zgodzili się i kazali przyjść za tydzień. Po tygodniu Kowalski pojawia się i po raz trzeci puszczają mu reklamę:
Golgota, pusty krzyż i napis: ”Gdyby użyli gwoździ Kowalskiego to by nie uciekł”
418