Zakłady Mięsne, rzeźnia numer pięć.

Zakłady Mięsne, rzeźnia numer pięć. Stoją dwie krowy:
- Jestem Mućka, cześć.
- Krasula.
- Pierwszy raz tutaj?
- Nie, drugi!

Zapiski w notatniku pedanta. Sobota:
1) Kefir i cztery kajzerki - dwa czterdzieści PLN
2) Fakt - złoty pięćdziesiąt PLN
3) Pasta do zębów -sześć osiemdziesiąt PLN
4) Nie wiem i nie pamiętam co i gdzie wieczorem - sto siedemdziesiąt tysięcy PLN.

Zapłakana dziewczynka przychodzi do matki:
- Mamo, a one mówią, że jestem nienormalna!
- Kto tak mówi, córeczko?
- Muchy.

Zdzisław Nowak ogląda CNN. Występują szefowie światowych mocarstw.
Wywiad z Sarkozym:
- Z kim by się pan ożenił, gdyby nie był żonaty z Carlą Bruni?
- Z moją kochanką. Bo to typowo francuskie.
Nowak komentuje:
- Debil.
Wywiad z Obamą:
- Z kim by się pan ożenił, gdyby nie był żonaty z Michelle?
- Z Michelle. Bo to typowo amerykańskie.
Nowak:
- Debil.
Wywiad z Tuskiem:
- Z kim by się pan ożenił, gdyby nie był żonaty z Małgosią?
- Z Polską. Polska to moja jedyna miłość!
Nowak wstaje, podbiega i obejmuje telewizor:
- Prawdziwy Polak, dżentelmen i człowiek honoru! Wyruchał, więc się ożeni!

Ziewając, mężczyzna pokazuje swoje złe wychowanie, kobieta swoje możliwości.

Złapał facet złotą rybkę i mówi:
- Chce mieć penisa do samej ziemi!.
To mu złota rybka nogi obcięła.

Zmarł dyrektor domu wariatów. Wysłano takich dwóch najmądrzejszych na pogrzeb. Ci poszli. Wrócili i pytają ich jak było:
- Fajnie, a jak muzyka grała, to tylko my tańczyliśmy.

Żona wyszła na miasto zostawiając męża z trzyletnią córeczką. Dzieciak bawi się kuchennym zestawem dla lalek, a facet ogląda mecz w tv. Za chwile słychać:
- Tata, napij się herbaty.
Po chwili znowu:
- Tata, napij się kawy.
I tak bez przerwy do końca meczu. Żona wraca do domu i się pyta:
- Jak było?
- Nie było źle zobacz: córeczko przynieś tatusiowi herbaty.
- Ty idioto - mówi żona- Czy nie pomyślałeś, że jedyna woda, którą ona może dosięgnąć jest w ubikacji?

Żona do lekko zawianego mężna:
- Czy może być coś gorszego od chlania?!
- Tak, pragnienie ...

Żona do męża:
- Cholera! Piszą, że woda podrożała ...
- O i dobrze! Wreszcie i abstynentom się do dupy dobrali!