Wiesz jak policjanci wiążą buty?
Wiesz jak policjanci wiążą buty?
- Dają nogę na krzesło, a wiążą tą co jest na podłodze.
- Dają nogę na krzesło, a wiążą tą co jest na podłodze.
106
Dowcip #6064. Wiesz jak policjanci wiążą buty? w kategorii: Śmieszne żarty o policjantach, Śmieszne dowcipy zagadki.
Dwóch policjantów znajduje na chodniku ludzką głowę.
- Stary, to chyba głowa Kowalskiego?
- Coś ty, Kowalski jest wyższy.
- Stary, to chyba głowa Kowalskiego?
- Coś ty, Kowalski jest wyższy.
27
Dowcip #6065. Dwóch policjantów znajduje na chodniku ludzką głowę. w kategorii: Śmieszne żarty o Kowalskim, Kawały o policjantach.
W areszcie śledczym oficer przesłuchuje zatrzymanego:
- Siedzieliście kiedyś w wiezieniu?
- Tak, panie oficerze.
- Ile lat?
- Pięć, panie oficerze.
- Za co siedzieliście?
- Za nic.
- Kłamiecie! Za nic siedzi się 10 lat.
- Siedzieliście kiedyś w wiezieniu?
- Tak, panie oficerze.
- Ile lat?
- Pięć, panie oficerze.
- Za co siedzieliście?
- Za nic.
- Kłamiecie! Za nic siedzi się 10 lat.
25
Dowcip #6066. W areszcie śledczym oficer przesłuchuje zatrzymanego w kategorii: Śmieszne żarty o policjantach, Kawały o więźniach, Kawały o przesłuchaniach.
Pewnego razu, jeden facet opowiedział drugiemu taki śmieszny dowcip, że on pękł ze śmiechu. No i toczy się rozprawa o nieumyślne morderstwo.
Sędzia prosi oskarżonego, aby opowiedział ten dowcip. Facet się wzbrania, mówi, że nie chce dalszych nieszczęść. Na to sędzia
wyznaczył delegacje: adwokat, prokurator i policjant. Zamknęli ich w dźwiękoszczelnej sali i facet opowiedział. Adwokat i prokurator pękli,, a policjantt wyszedł i powiedział, że w tym kawale nic śmiesznego nie było. Faceta uniewinnili.
Po roku w prasie ukazała się notatka:
”Na rogu Alei Jerozolimskich i Marchlewskiego z niewiadomych przyczyn pękł policjant.”
Sędzia prosi oskarżonego, aby opowiedział ten dowcip. Facet się wzbrania, mówi, że nie chce dalszych nieszczęść. Na to sędzia
wyznaczył delegacje: adwokat, prokurator i policjant. Zamknęli ich w dźwiękoszczelnej sali i facet opowiedział. Adwokat i prokurator pękli,, a policjantt wyszedł i powiedział, że w tym kawale nic śmiesznego nie było. Faceta uniewinnili.
Po roku w prasie ukazała się notatka:
”Na rogu Alei Jerozolimskich i Marchlewskiego z niewiadomych przyczyn pękł policjant.”
24
Dowcip #6067. Pewnego razu, jeden facet opowiedział drugiemu taki śmieszny dowcip w kategorii: Kawały o policjantach, Śmieszne żarty o sędziach.
Do śpiącego na parkowej ławce podchodzi policjant i potrząsa go za ramie:
- Panie, co to jest? Hotel?
- A co ja jestem informacja turystyczna?
- Panie, co to jest? Hotel?
- A co ja jestem informacja turystyczna?
25
Dowcip #6068. Do śpiącego na parkowej ławce podchodzi policjant i potrząsa go za w kategorii: Kawały o pijakach, Kawały o policjantach.
Stoją dwaj policjanci na poboczu i widzą motolotnie. Jeden mówi:
- Patrz jaki wielki ptak!
Na to drugi:
- A jaki drapieżny, wczoraj wpakowałem w niego cały magazynek zanim wypuścił człowieka!
- Patrz jaki wielki ptak!
Na to drugi:
- A jaki drapieżny, wczoraj wpakowałem w niego cały magazynek zanim wypuścił człowieka!
36
Dowcip #6069. Stoją dwaj policjanci na poboczu i widzą motolotnie. w kategorii: Śmieszne żarty o policjantach, Kawały o ptakach.
Policjant leży z uchem przy chodniku. Przechodzień pyta:
- Co panu jest, panie władzo?
Policjant:
- Płyt słucham.
- Co panu jest, panie władzo?
Policjant:
- Płyt słucham.
25
Dowcip #6070. Policjant leży z uchem przy chodniku. w kategorii: Kawały bezsensowne, Śmieszne żarty o policjantach.
Policjant mówi to psa:
- Daj głos
A pies:
- A co to wigilia?
- Daj głos
A pies:
- A co to wigilia?
24
Dowcip #6071. Policjant mówi to psa w kategorii: Kawały o policjantach, Śmieszny humor o psie.
Jak nazywamy złączeni 2 oddziałów policji?
- Lepienie gliny.
- Lepienie gliny.
24
Dowcip #6072. Jak nazywamy złączeni 2 oddziałów policji? w kategorii: Śmieszne żarty o policjantach, Śmieszne kawały zagadki.
Pewna kobieta w wigilie wraca z zakupów. Niestety uciekł jej autobus więc próbowała złapać stopa. Nagle zatrzymali się policjanci swoim radiowozem,a kobieta mówi:
- Panowie, jest wigilia, a mnie uciekł autobus. Bądźcie tak mili i podwieźcie mnie do domu.
Policjanci się zgodzili. Kobieta mówi im gdzie jechać, aż w końcu dojechali. Kobieta mówi:
- Panowie wszystkie pieniądze wydałam na zakupy, nie mam wam jak zapłacić więc może zapłacę wam w naturze. Policjanci odmawiają. Kobieta odchodzi. Nagle jeden policjant pyta się drugiego:
- Władek, a jak się płaci w naturze?
- Nie wiem.
Więc kierowca radiowozu otworzył okno i zawołał:
- Proszę pani, a jak się płaci w naturze?
- No ściągnę majtki i wam dam.
Policjant pyta się drugiego:
- Władek chcesz majtki?
- Nie.
- Ja też nie.
I pojechali.
- Panowie, jest wigilia, a mnie uciekł autobus. Bądźcie tak mili i podwieźcie mnie do domu.
Policjanci się zgodzili. Kobieta mówi im gdzie jechać, aż w końcu dojechali. Kobieta mówi:
- Panowie wszystkie pieniądze wydałam na zakupy, nie mam wam jak zapłacić więc może zapłacę wam w naturze. Policjanci odmawiają. Kobieta odchodzi. Nagle jeden policjant pyta się drugiego:
- Władek, a jak się płaci w naturze?
- Nie wiem.
Więc kierowca radiowozu otworzył okno i zawołał:
- Proszę pani, a jak się płaci w naturze?
- No ściągnę majtki i wam dam.
Policjant pyta się drugiego:
- Władek chcesz majtki?
- Nie.
- Ja też nie.
I pojechali.
25