Szef do pracownika
Szef do pracownika:
- Miarka się przebrała, zwalniam pana!
- Zwalniam? Jestem naprawdę mile zaskoczony szefie, bo zawsze myślałem, że niewolników się sprzedaje!
- Miarka się przebrała, zwalniam pana!
- Zwalniam? Jestem naprawdę mile zaskoczony szefie, bo zawsze myślałem, że niewolników się sprzedaje!
15
Dowcip #16781. Szef do pracownika w kategorii: Śmieszne dowcipy o szefie, Humor o pracownikach.
Właściciel idzie się przespacerować po swojej fabryce. Zauważa faceta stojącego bezczynnie pod ścianą. Pyta się go zatem ile ten zarabia dziennie. Facet odpowiada, że jakieś sto pięćdziesiąt złociszy. Właściciel wyjmuje portfel, daje mu ekwiwalent dniówki i każe mu iść i nigdy nie wracać. Chłopak mówi, że nie ma sprawy i znika. Po chwili pojawia się zakłopotany szef transportu i pyta się właściciela:
- Nie widział pan tu może chłopaka z Servisco?
- Nie widział pan tu może chłopaka z Servisco?
03
Dowcip #16782. Właściciel idzie się przespacerować po swojej fabryce. w kategorii: Śmieszne dowcipy o szefie, Kawały o pracownikach.
Podawanie pracownikowi wysokości pensji w wartości brutto, jest jak podawanie długości członka razem z kręgosłupem.
03
Dowcip #16783. Podawanie pracownikowi wysokości pensji w wartości brutto w kategorii: Humor o pieniądzach, Żarty o pracy, Żarty o pracownikach.
Modlitwa zestresowanego pracownika:
- Panie, daj mi siłę, do zaakceptowania rzeczy, których nie mogę zmienić, odwagę do zmiany rzeczy, których nie mogę zaakceptować,
mądrość, abym ukrył ciała tych, którzy mnie dzisiaj wkurzyli.
- Panie, daj mi siłę, do zaakceptowania rzeczy, których nie mogę zmienić, odwagę do zmiany rzeczy, których nie mogę zaakceptować,
mądrość, abym ukrył ciała tych, którzy mnie dzisiaj wkurzyli.
58
Dowcip #16784. Modlitwa zestresowanego pracownika w kategorii: Kawały o modlitwie, Dowcipy o pracownikach.
Pracownik agencji reklamowej wychodzi z pracy do domu, o szesnastej. Koledzy dziwnie na niego patrzą ale nic nie mówią. Na drugi dzień znowu wychodzi do domu po ośmiu godzinach. Koledzy patrzą z niesmakiem ale milczą. Trzeciego dnia wybija szesnasta, koleś pakuje manele i zabiera się, do wyjścia. Koledzy nie wytrzymują.
- A Ty co? My tu zapierdzielamy jak osły po szesnaście godzin, a Ty sobie do domu idziesz?
- Ale, ale ja mam urlop.
- A Ty co? My tu zapierdzielamy jak osły po szesnaście godzin, a Ty sobie do domu idziesz?
- Ale, ale ja mam urlop.
14
Dowcip #16785. Pracownik agencji reklamowej wychodzi z pracy do domu, o szesnastej. w kategorii: Żarty o pracy, Żarty o pracownikach.
Dopóki mój szef myśli, że ja dużo zarabiam, dopóty ja będę tak robił żeby on myślał, że ja dużo robię.
14
Dowcip #16786. Dopóki mój szef myśli, że ja dużo zarabiam w kategorii: Dowcipy o pieniądzach, Śmieszne kawały o szefie, Śmieszne kawały o pracownikach.
Zauważono towarzysza Gierka, jak chodzi po ulicach Warszawy na czworakach i zbiera kamienie. Zrozpaczony Komitet Centralny nie wie co robić, w końcu dzwonią na Kreml, do Breżniewa. Po drugiej stronie słuchawki słychać jakieś rozmowy, konsultacje w końcu odzywa się głos Breżniewa:
- Towarzysze z Polski, nie ma się czym niepokoić, towarzysz Gierek przez przypadek dostał program naszego Łunochodu.
- Towarzysze z Polski, nie ma się czym niepokoić, towarzysz Gierek przez przypadek dostał program naszego Łunochodu.
416
Dowcip #16787. Zauważono towarzysza Gierka w kategorii: Żarty o Edwardzie Gierku, Śmieszne dowcipy o Leonidzie Breżniewie.
Klient pyta w sklepie motoryzacyjnym o opony do małego fiata.
- U nas nie ma, ale są w Bielsku-Białej. Proszę, oto darmowy bilet do Katowic.
- A dlaczego nie do Bielska-Białej?
- Bo w Katowicach kończy się kolejka.
- U nas nie ma, ale są w Bielsku-Białej. Proszę, oto darmowy bilet do Katowic.
- A dlaczego nie do Bielska-Białej?
- Bo w Katowicach kończy się kolejka.
09
Dowcip #16788. Klient pyta w sklepie motoryzacyjnym o opony do małego fiata. w kategorii: Kawały o maluchu.
Do szpitala przywieźli rannych zomowców. Jedna z kobiet przyglądających się, jak ich wynoszą z karetki zaczęła głośno płakać.
- Co się tak pani nad nimi rozczula? - spytała druga.
- Jak tu nie płakać, skoro w karetce jest miejsce na pięciu, a przywożą dwóch.
- Co się tak pani nad nimi rozczula? - spytała druga.
- Jak tu nie płakać, skoro w karetce jest miejsce na pięciu, a przywożą dwóch.
26
Dowcip #16789. Do szpitala przywieźli rannych zomowców. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Zomowcach.
- Oj, co to będzie dalej. - lamentuje Jaruzelski patrząc na swój portret.
- Nic. - odpowiada portret - Mnie zdejmą, a Ciebie powieszą.
- Nic. - odpowiada portret - Mnie zdejmą, a Ciebie powieszą.
810