Zauważono towarzysza Gierka
Zauważono towarzysza Gierka, jak chodzi po ulicach Warszawy na czworakach i zbiera kamienie. Zrozpaczony Komitet Centralny nie wie co robić, w końcu dzwonią na Kreml, do Breżniewa. Po drugiej stronie słuchawki słychać jakieś rozmowy, konsultacje w końcu odzywa się głos Breżniewa:
- Towarzysze z Polski, nie ma się czym niepokoić, towarzysz Gierek przez przypadek dostał program naszego Łunochodu.
- Towarzysze z Polski, nie ma się czym niepokoić, towarzysz Gierek przez przypadek dostał program naszego Łunochodu.
416
Dowcip #16787. Zauważono towarzysza Gierka w kategorii: Żarty o Edwardzie Gierku, Śmieszne dowcipy o Leonidzie Breżniewie.
Klient pyta w sklepie motoryzacyjnym o opony do małego fiata.
- U nas nie ma, ale są w Bielsku-Białej. Proszę, oto darmowy bilet do Katowic.
- A dlaczego nie do Bielska-Białej?
- Bo w Katowicach kończy się kolejka.
- U nas nie ma, ale są w Bielsku-Białej. Proszę, oto darmowy bilet do Katowic.
- A dlaczego nie do Bielska-Białej?
- Bo w Katowicach kończy się kolejka.
09
Dowcip #16788. Klient pyta w sklepie motoryzacyjnym o opony do małego fiata. w kategorii: Kawały o maluchu.
Do szpitala przywieźli rannych zomowców. Jedna z kobiet przyglądających się, jak ich wynoszą z karetki zaczęła głośno płakać.
- Co się tak pani nad nimi rozczula? - spytała druga.
- Jak tu nie płakać, skoro w karetce jest miejsce na pięciu, a przywożą dwóch.
- Co się tak pani nad nimi rozczula? - spytała druga.
- Jak tu nie płakać, skoro w karetce jest miejsce na pięciu, a przywożą dwóch.
26
Dowcip #16789. Do szpitala przywieźli rannych zomowców. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Zomowcach.
- Oj, co to będzie dalej. - lamentuje Jaruzelski patrząc na swój portret.
- Nic. - odpowiada portret - Mnie zdejmą, a Ciebie powieszą.
- Nic. - odpowiada portret - Mnie zdejmą, a Ciebie powieszą.
810
Dowcip #16790. - Oj, co to będzie dalej. w kategorii: Śmieszne kawały o obrazach, Żarty o Wojciechu Jaruzelskim.
Kto to jest psycholog?
- To człowiek, który nie ma problemów tak długo, dopóki mają je jego pacjenci.
- To człowiek, który nie ma problemów tak długo, dopóki mają je jego pacjenci.
15
Dowcip #16791. Kto to jest psycholog? w kategorii: Śmieszny humor o psychologach, Śmieszne dowcipne zagadki.
- Proszę powiedzieć. Jest coś, co pana niepokoi? - zagaja rozmowę psycholog.
- Tak. Chciałbym skoczyć do toalety. - odpowiada pacjent wiercąc się na krześle.
- No dobrze. W takim razie porozmawiajmy o tym.
- Tak. Chciałbym skoczyć do toalety. - odpowiada pacjent wiercąc się na krześle.
- No dobrze. W takim razie porozmawiajmy o tym.
25
Dowcip #16792. - Proszę powiedzieć. Jest coś, co pana niepokoi? w kategorii: Żarty o psychologach, Humor o pacjentach.
Ilu psychologów potrzeba, by zmienić żarówkę?
- Żadnego. Żarówka sama się zmieni, jeśli będzie na to gotowa.
- Wystarczy jeden, ale pod warunkiem, że będzie co najmniej dziesięć wizyt.
- Żadnego. Żarówka sama się zmieni, jeśli będzie na to gotowa.
- Wystarczy jeden, ale pod warunkiem, że będzie co najmniej dziesięć wizyt.
1213
Dowcip #16793. Ilu psychologów potrzeba, by zmienić żarówkę? w kategorii: Śmieszne kawały o psychologach, Śmieszny humor o żarówce.
Parka spogląda na randce w gwiazdy. Ona przytulając się:
- Znam się na gwiazdach. Wymień jakąś konstelację, a ja Ci ją pokażę.
- Najlepiej Małą Niedźwiedzicę.
- Świnia!
- Znam się na gwiazdach. Wymień jakąś konstelację, a ja Ci ją pokażę.
- Najlepiej Małą Niedźwiedzicę.
- Świnia!
710
Dowcip #16794. Parka spogląda na randce w gwiazdy. w kategorii: Humor o randce, Śmieszne żarty o gwiazdach.
Niewielkie miasteczko w Alabamie. Na środku ulicy leży martwy Murzyn. Rozwalona bejsbolem głowa, osiem ran postrzałowych na tułowiu, połamane ręce i nogi. Szeryf patrzy na zwłoki, kiwa głową i mówi:
- Dwadzieścia lat jestem szeryfem i tak brutalnego samobójstwa jeszcze nie widziałem!
- Dwadzieścia lat jestem szeryfem i tak brutalnego samobójstwa jeszcze nie widziałem!
1771
Dowcip #16795. Niewielkie miasteczko w Alabamie. Na środku ulicy leży martwy Murzyn. w kategorii: Czarny humor śmieszne kawały, Dowcipy o Murzynach, Śmieszne kawały o umieraniu.
Wiekowy rolnik i jego żona opierają się o ścianę chlewu, kiedy kobieta tęsknie przypomina, że za tydzień będzie złota rocznica ich ślubu.
- Zróbmy przyjęcie, Stefan. - zasugerowała - Zabijmy świnię.
Rolnik podrapał się w siwą głowę:
- Rany, Elka. - w końcu odpowiedział - Nie widzę powodu, żeby świnia ponosiła odpowiedzialność za coś, co stało się pięćdziesiąt lat temu.
- Zróbmy przyjęcie, Stefan. - zasugerowała - Zabijmy świnię.
Rolnik podrapał się w siwą głowę:
- Rany, Elka. - w końcu odpowiedział - Nie widzę powodu, żeby świnia ponosiła odpowiedzialność za coś, co stało się pięćdziesiąt lat temu.
17