Strażak wraca po pracy do domu i czując swad, woła do żony
Strażak wraca po pracy do domu i czując swad, woła do żony:
- Kochanie, cóż to za cudowny zapach spalenizny!
- Kochanie, cóż to za cudowny zapach spalenizny!
101
Dowcip #31101. Strażak wraca po pracy do domu i czując swad, woła do żony w kategorii: Dowcipy o strażakach, Humor o żonie.
Idzie sobie Czerwony Kapturek przez las, idzie idzie - a wilka nie ma. Szuka, woła, wilka ni widu, ni słychu. Głupia sprawa - myśli - bez wilka bajka nieważna. W końcu dotarł Kapturek do babci, ale tu też nie ma wilka. Babcia zdenerwowana, wilk dawno powinien tu być i ją zjeść - a tak to bajka może nie wyjść. Dzwonią po leśniczego. Leśniczy przyjechał w te pędy. Radzą co robić, wilka nie ma, bajka nieważna a dzieci słuchają... Postanowili poszukać wilka w lesie. Chodzą, wołają. Wreszcie patrzą, a na polance leży wilk. Rozłożony, prawie się nie rusza. Cała trójka skoczyła do niego:
- Hej, wilk, bajka zawalona, kapturka w lesie przegapiłeś, babci nie zjadłeś, co jest?
- Dajcie mi spokój. Całą noc tańczyłem z Costnerem.
- Hej, wilk, bajka zawalona, kapturka w lesie przegapiłeś, babci nie zjadłeś, co jest?
- Dajcie mi spokój. Całą noc tańczyłem z Costnerem.
116
Dowcip #31102. Idzie sobie Czerwony Kapturek przez las, idzie idzie - a wilka nie ma. w kategorii: Śmieszne żarty o postaciach z bajek, Humor o wilku, Żarty o Czerwonym Kapturku.
Ok godz. szesnastej młoda kobieta zatrzymuje na Marszałkowskiej taksówkę:
- Proszę pana, na Okęcie, muszę zdążyć na samolot o siedemnastej.
- Ależ oczywiście, migusiem - odpowiada taksówkarz i ”rusza z kopyta”
Jadą tak dwadzieścia minut, czterdzieści minut...
- Daleko jeszcze? - pyta kobieta.
- O Boże, kto tu jest? - podskakuje taksiarz.
- Proszę pana, na Okęcie, muszę zdążyć na samolot o siedemnastej.
- Ależ oczywiście, migusiem - odpowiada taksówkarz i ”rusza z kopyta”
Jadą tak dwadzieścia minut, czterdzieści minut...
- Daleko jeszcze? - pyta kobieta.
- O Boże, kto tu jest? - podskakuje taksiarz.
164
Dowcip #31103. Ok godz. w kategorii: Humor o kierowcach, Dowcipy o kobietach, Śmieszny humor o taksówkarzach.
Wiadomości rok 2012:
Z przykrością musimy powiadomić telewidzów zebranych przed odbiornikami, że Mistrzostwa Euro 2012 nie odbędą się z winy organizatorów.
Z przykrością musimy powiadomić telewidzów zebranych przed odbiornikami, że Mistrzostwa Euro 2012 nie odbędą się z winy organizatorów.
149
Dowcip #31104. Wiadomości rok 2012 w kategorii: Humor o Euro 2012.
Kobiety, a kontynenty:
- Do osiemnastu lat kobieta jest jak Australia.
- Między osiemnastką, a dwudziestką piątką - zwariowana jak Ameryka.
- Między dwudziestym piątym, a trzydziestym piątym rokiem życia - gorąca jak Afryka.
- Po trzydziestym piątym roku życia - wyeksploatowana jak Europa.
- Po pięćdziesiątym roku życia - zimna jak Antarktyda.
- Do osiemnastu lat kobieta jest jak Australia.
- Między osiemnastką, a dwudziestką piątką - zwariowana jak Ameryka.
- Między dwudziestym piątym, a trzydziestym piątym rokiem życia - gorąca jak Afryka.
- Po trzydziestym piątym roku życia - wyeksploatowana jak Europa.
- Po pięćdziesiątym roku życia - zimna jak Antarktyda.
136
Dowcip #31105. Kobiety, a kontynenty w kategorii: Dowcipy o kobietach.
Co powstanie z połączenia dwóch stonóg?
- Zamek błyskawiczny.
- Zamek błyskawiczny.
1612
Dowcip #31106. Co powstanie z połączenia dwóch stonóg? w kategorii: Śmieszne pytania zagadki.
- Co to jest: Czarne, stoi na pustyni na jednej nodze?
- Czarna jednonożna pustynna wrona.
- Co to jest: Czarne, stoi na pustyni na dwóch nogach?
- Dwie czarne jednonożne pustynne wrony.
- Co to jest: Czarne, stoi na pustyni na trzech nogach?
- Fortepian.
- Czarna jednonożna pustynna wrona.
- Co to jest: Czarne, stoi na pustyni na dwóch nogach?
- Dwie czarne jednonożne pustynne wrony.
- Co to jest: Czarne, stoi na pustyni na trzech nogach?
- Fortepian.
90
Dowcip #31107. - Co to jest: Czarne, stoi na pustyni na jednej nodze? w kategorii: Śmieszne żarty zagadki.
Małe, czerwone i stoi na połce? - Zielony samochodzik...
81
Dowcip #31108. Małe, czerwone i stoi na połce? - Zielony samochodzik... w kategorii: Śmieszne pytania zagadki.
W pewnej małej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz, który oprócz obowiązków duszpasterskich oddawał się zajęciom gospodarskim. Szczególnie lubił hodowle drobiu, która szła mu naprawdę nieźle. Któregoś jednak dnia księdzu zaginął kogut. Początkowo ksiądz myślał, że kogut po prostu uciekł, co mu się czasami zdarzało, ale zawsze wracał. Jednak minął jakiś czas, a koguta jak nie ma tak nie ma. Ksiądz zmartwił się i doszedł do wniosku, że mu ukradziono koguta. Z innych źródeł ksiądz wiedział, ze miejscowa ludność organizuje czasami zakazane w tym regionie walki kogutów. Postanowił załatwić sprawę podczas niedzielnej mszy. Po mszy wszyscy wierni zbierali się już do odchodzenia, ale ksiądz ich powstrzymał. Stwierdził:
- Mam jeszcze jedną bardzo wstydliwą sprawę do załatwienia.
W tym miejscu należy wyjaśnić, że po angielsku słowo cock znaczy kogut, ale może też oznaczać męskiego członka.
- Chciałbym spytać kto z tu obecnych ma koguta.
Wszyscy mężczyźni wstali.
- Nie, nie to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio widział koguta?
Wszystkie kobiety wstały.
- Oj, nie, to też nie o to chodzi, może wyrażę się jeszcze jaśniej, kto ostatnio widział koguta, który do niego nie należy?
Połowa kobiet wstała.
- Parafianie, nie rozumiemy się, spytam wprost, kto widział ostatnio mojego koguta?
- Wstał chórek chłopięcy, ministranci, organista i znajdująca się przypadkiem w kościele koza.
- Mam jeszcze jedną bardzo wstydliwą sprawę do załatwienia.
W tym miejscu należy wyjaśnić, że po angielsku słowo cock znaczy kogut, ale może też oznaczać męskiego członka.
- Chciałbym spytać kto z tu obecnych ma koguta.
Wszyscy mężczyźni wstali.
- Nie, nie to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio widział koguta?
Wszystkie kobiety wstały.
- Oj, nie, to też nie o to chodzi, może wyrażę się jeszcze jaśniej, kto ostatnio widział koguta, który do niego nie należy?
Połowa kobiet wstała.
- Parafianie, nie rozumiemy się, spytam wprost, kto widział ostatnio mojego koguta?
- Wstał chórek chłopięcy, ministranci, organista i znajdująca się przypadkiem w kościele koza.
75
Dowcip #31109. W pewnej małej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz w kategorii: Śmieszne kawały o duchownych, Dowcipy o męskim przyrodzeniu, Dowcipy o kościele, Śmieszne kawały o kogucie.
W swoim ulubionym barze hrabia opowiada swoją przygodę z młodości:
- To było na pustyni w Afryce, chciałem zaatakować jaguara, on był blisko, bardzo blisko, już miałem się zamachnąć, on mnie zobaczył ... Zesrałem się!
- Oj hrabio w takim momencie?!
- Nie, teraz się zesrałem!
- To było na pustyni w Afryce, chciałem zaatakować jaguara, on był blisko, bardzo blisko, już miałem się zamachnąć, on mnie zobaczył ... Zesrałem się!
- Oj hrabio w takim momencie?!
- Nie, teraz się zesrałem!
125