Policjant zatrzymuje samochód za przekroczenie prędkości.
Policjant zatrzymuje samochód za przekroczenie prędkości.
- Nie widział Pan znaku ograniczenia prędkości? - pyta kierowcę.
- Widziałem, widziałem ... - odpowiada kierowca - ale Pana nie widziałem!
- Nie widział Pan znaku ograniczenia prędkości? - pyta kierowcę.
- Widziałem, widziałem ... - odpowiada kierowca - ale Pana nie widziałem!
29
Dowcip #12349. Policjant zatrzymuje samochód za przekroczenie prędkości. w kategorii: Śmieszne dowcipy o kierowcach, Humor o policjantach, Kawały o przekraczaniu prędkości.
Z pamiętnika policjanta:
Poniedziałek: Od samego rana bolą mnie zęby. Niby sztuczne uzębienie, a jednak?!
Wtorek: Dzisiaj rano mieliśmy kurs daktyloskopii. Kapralowi Klusze tak się to spodobało, że zaczął wszystkim zdejmować odciski palców. Pułkownik Żelazny nie zgodził się jednak na zdjęcie butów i przyłożył kapralowi aktówką.
Środa: Nudzimy się w radiowozie. Grzebię w samochodowej zapalniczce. Palec mi się zaklinował. Przestałem się nudzić. Za to zacząłem się pocić.
Czwartek: Dostaliśmy wiadomość o napadzie na bank. Pojechaliśmy tam czym prędzej, ale nie było się po co spieszyć. Ludzie już wszystko wyzbierali.
Piątek: Kapral Klucha ruszył w pościg za pijanym rowerzystą. Klucha ostro prowadzi radiowóz. Dobrze, że wcześniej wysiadłem na siusiu.
Sobota: Dzisiaj łapiemy na radar. Coś nam nie idzie. Mamy dziwne wskazania. Dostaliśmy wiadomość z komendy, aby zwrócić echosondę, która jest dowodem w sprawie.
Niedziela: Razem z Kluchą i Paprochem pojechaliśmy na ryby. Dzień bardzo udany. Szkoda tylko, że zapomniałem zabrać wędek dla naszego zgranego zespołu.
Poniedziałek: Od samego rana bolą mnie zęby. Niby sztuczne uzębienie, a jednak?!
Wtorek: Dzisiaj rano mieliśmy kurs daktyloskopii. Kapralowi Klusze tak się to spodobało, że zaczął wszystkim zdejmować odciski palców. Pułkownik Żelazny nie zgodził się jednak na zdjęcie butów i przyłożył kapralowi aktówką.
Środa: Nudzimy się w radiowozie. Grzebię w samochodowej zapalniczce. Palec mi się zaklinował. Przestałem się nudzić. Za to zacząłem się pocić.
Czwartek: Dostaliśmy wiadomość o napadzie na bank. Pojechaliśmy tam czym prędzej, ale nie było się po co spieszyć. Ludzie już wszystko wyzbierali.
Piątek: Kapral Klucha ruszył w pościg za pijanym rowerzystą. Klucha ostro prowadzi radiowóz. Dobrze, że wcześniej wysiadłem na siusiu.
Sobota: Dzisiaj łapiemy na radar. Coś nam nie idzie. Mamy dziwne wskazania. Dostaliśmy wiadomość z komendy, aby zwrócić echosondę, która jest dowodem w sprawie.
Niedziela: Razem z Kluchą i Paprochem pojechaliśmy na ryby. Dzień bardzo udany. Szkoda tylko, że zapomniałem zabrać wędek dla naszego zgranego zespołu.
38
Dowcip #12350. Z pamiętnika policjanta w kategorii: Kawały o policjantach.
Policyjny Volkswagen Transporter zatrzymuje się przy TIRówce. Uchyla się szybka:
- Ile?
Prostytutka:
- Z przodu 100, z tyłu 150.
Na to glosy z głębi radiowozu:
- Dlaczego my z tyłu mamy więcej płacić?!
- Ile?
Prostytutka:
- Z przodu 100, z tyłu 150.
Na to glosy z głębi radiowozu:
- Dlaczego my z tyłu mamy więcej płacić?!
616
Dowcip #12351. Policyjny Volkswagen Transporter zatrzymuje się przy TIRówce. w kategorii: Humor o pieniądzach, Kawały o policjantach, Kawały o prostytutkach.
Pamiętnik policjanta.
Poniedziałek: Dostaliśmy zawiadomienie o zaginięciu kotka pana ministra. Pędzimy na sygnale. Tuż pod domem pana ministra kapral Klucha na coś najechał. Sprawdzam co to było. Już nie szukamy kotka.
Wtorek: W parku pojawił się ekshibicjonista. Zastawiliśmy na niego pułapkę. Niestety. Wymknął się. Został mi w ręce tylko jego płaszcz. Fajnie wyglądał, jak goły przedzierał się przez krzaki. W samej tylko koloratce.
Środa: Umówiłem się z sąsiadem, że w dziurę po kołku wstawimy drzwi. Nie protestował. Był nieprzytomny.
Czwartek: W pracy same nudy. Przeglądam listy gończe. Jednego gościa jakbym skądś znał. Ale skąd?
Piątek: Dzisiaj płk. Żelazny oddał mi moją ankietę personalną ze zdjęciem, która nie wiadomo czemu zaplątała się między listy gończe. Teraz już wiem, skąd znałem tego gościa!
Sobota: Badania kontrolne. Oddałem mocz do analizy. Wiadro mi oddali.
Niedziela: Cała komenda idzie do kina. To podobno smutna historia o miłości dwóch jamników. Tak mi powiedział kapral Klucha. Zapytałem się o tytuł. ”Psy 2”. Nawet się zgadza.
Poniedziałek: Dostaliśmy zawiadomienie o zaginięciu kotka pana ministra. Pędzimy na sygnale. Tuż pod domem pana ministra kapral Klucha na coś najechał. Sprawdzam co to było. Już nie szukamy kotka.
Wtorek: W parku pojawił się ekshibicjonista. Zastawiliśmy na niego pułapkę. Niestety. Wymknął się. Został mi w ręce tylko jego płaszcz. Fajnie wyglądał, jak goły przedzierał się przez krzaki. W samej tylko koloratce.
Środa: Umówiłem się z sąsiadem, że w dziurę po kołku wstawimy drzwi. Nie protestował. Był nieprzytomny.
Czwartek: W pracy same nudy. Przeglądam listy gończe. Jednego gościa jakbym skądś znał. Ale skąd?
Piątek: Dzisiaj płk. Żelazny oddał mi moją ankietę personalną ze zdjęciem, która nie wiadomo czemu zaplątała się między listy gończe. Teraz już wiem, skąd znałem tego gościa!
Sobota: Badania kontrolne. Oddałem mocz do analizy. Wiadro mi oddali.
Niedziela: Cała komenda idzie do kina. To podobno smutna historia o miłości dwóch jamników. Tak mi powiedział kapral Klucha. Zapytałem się o tytuł. ”Psy 2”. Nawet się zgadza.
26
Dowcip #12352. Pamiętnik policjanta. w kategorii: Śmieszne kawały o policjantach.
Podczas podróży pasażerowie urozmaicają sobie czas opowiadaniem kawałów.
- Teraz opowiem państwu dowcip o policjantach - mówi jeden z nich.
- Uprzedzam panów, że ja właśnie jestem policjantem - mówi drugi.
- A, to nie szkodzi. Powtórzę dwa razy.
- Teraz opowiem państwu dowcip o policjantach - mówi jeden z nich.
- Uprzedzam panów, że ja właśnie jestem policjantem - mówi drugi.
- A, to nie szkodzi. Powtórzę dwa razy.
25
Dowcip #12353. Podczas podróży pasażerowie urozmaicają sobie czas opowiadaniem w kategorii: Kawały o policjantach, Śmieszne żarty o podróżach.
Powypadkowa notatka policjanta:
”Poszkodowany został odwieziony do szpitala celem umieszczenia w tamtejszym zakładzie pogrzebowym.”
”Poszkodowany został odwieziony do szpitala celem umieszczenia w tamtejszym zakładzie pogrzebowym.”
24
Dowcip #12354. Powypadkowa notatka policjanta w kategorii: Dowcipy o policjantach.
Fragment raportu policyjnego:
”Był to pies marki wilczur.”
”Był to pies marki wilczur.”
24
Dowcip #12355. Fragment raportu policyjnego w kategorii: Kawały o policjantach, Żarty o psie.
Policjant zatrzymuje jadący zygzakiem samochód, po czym mówi do kierowcy:
- Musimy zrobić próbę alkoholu!
- Nie ma sprawy. Do której knajpy idziemy?
- Musimy zrobić próbę alkoholu!
- Nie ma sprawy. Do której knajpy idziemy?
715
Dowcip #12356. Policjant zatrzymuje jadący zygzakiem samochód w kategorii: Śmieszne kawały o kierowcach, Śmieszne żarty o pijakach, Humor o policjantach.
Do małego chłopczyka stojącego na rogu ulicy podchodzi policjant i ze zdziwieniem widzi, że chłopiec pali, więc pyta go:
- Chłopczyku, od kiedy palisz?
- Od pierwszego stosunku - odpowiada chłopak.
Zdziwienie policjanta przeszło najśmielsze oczekiwania i postanawia jeszcze raz zapytać:
- A kiedy miałeś ten pierwszy stosunek?
Chłopak ze stoickim spokojem odpowiada:
- Nie pamiętam, byłem zalany.
- Chłopczyku, od kiedy palisz?
- Od pierwszego stosunku - odpowiada chłopak.
Zdziwienie policjanta przeszło najśmielsze oczekiwania i postanawia jeszcze raz zapytać:
- A kiedy miałeś ten pierwszy stosunek?
Chłopak ze stoickim spokojem odpowiada:
- Nie pamiętam, byłem zalany.
1018
Dowcip #12357. Do małego chłopczyka stojącego na rogu ulicy podchodzi policjant i ze w kategorii: Śmieszne żarty erotyczne, Dowcipy o alkoholu, Żarty o chłopcach, Żarty o policjantach, Żarty o papierosach.
Edek ma papugę, którą codziennie zostawia na oknie. Gdy dzielnicowy przechodzi pod oknem papuga mówi:
- Policjant, ty głupku!
Drugiego dnia znowu przechodzi, a papuga mówi:
- Policjant, ty głupku!
Trzeciego dnia policjant patrzy w okno, a papuga znowu:
- Policjant, ty głupku!
Dzielnicowy wchodzi do Edka do domu i mówi:
- Proszę pana, jeżeli ta papuga jeszcze raz to powie, to pan dostanie mandat, a jej ukręcę łeb!
Czwartego dnia przechodzi policjant, a papuga mówi:
- Policjant!
- Co?
- Ty wiesz co!
- Policjant, ty głupku!
Drugiego dnia znowu przechodzi, a papuga mówi:
- Policjant, ty głupku!
Trzeciego dnia policjant patrzy w okno, a papuga znowu:
- Policjant, ty głupku!
Dzielnicowy wchodzi do Edka do domu i mówi:
- Proszę pana, jeżeli ta papuga jeszcze raz to powie, to pan dostanie mandat, a jej ukręcę łeb!
Czwartego dnia przechodzi policjant, a papuga mówi:
- Policjant!
- Co?
- Ty wiesz co!
36