Kiedyś
Kiedyś, za komuny milicjanci chodzili parami bo jeden umiał pisać a drugi czytać, później postanowiono, że będą chodzić trójkami - pierwszy bo umie czytać, drugi bo umie pisać a ten trzeci żeby pilnować tych dwóch bo z tymi inteligentami to nigdy nic nie wiadomo.
39
Dowcip #12308. Kiedyś w kategorii: Śmieszny humor o Milicji.
Przychodzi policjant do sklepu mięsnego. Staje przed gablotą i pyta:
- Po ile te świńskie ryje?
- To nie świńskie ryje. To lustra.
- Po ile te świńskie ryje?
- To nie świńskie ryje. To lustra.
34
Dowcip #12309. Przychodzi policjant do sklepu mięsnego. w kategorii: Dowcipy o policjantach, Dowcipy o lusterku.
Wezwany na miejsce wypadku policjant spisuje protokół:
- Ręka na chodniku.
- Noga na trawniku.
- Głowa na... krawenżnik... krawęrzn...
Ukradkiem kopie głowę i dopisuje:
- Głowa na trawniku.
- Ręka na chodniku.
- Noga na trawniku.
- Głowa na... krawenżnik... krawęrzn...
Ukradkiem kopie głowę i dopisuje:
- Głowa na trawniku.
24
Dowcip #12310. Wezwany na miejsce wypadku policjant spisuje protokół w kategorii: Śmieszne żarty o policjantach.
Policjant zwiedza Luwr. Przystaje przed portretem Mona Lizy i pyta przewodnika:
- Czyj to obraz?
- Leonarda da Vinci.
- To on był kobietą?
- Czyj to obraz?
- Leonarda da Vinci.
- To on był kobietą?
26
Dowcip #12311. Policjant zwiedza Luwr. w kategorii: Dowcipy o artystach, Dowcipy o policjantach, Dowcipy o dziełach sztuki.
Wchodzi policjant do księgarni i prosi o jakąś książkę. Sprzedawca pyta się:
- Ciężką czy lekką?
- Nie ma znaczenia, jestem samochodem.
- Ciężką czy lekką?
- Nie ma znaczenia, jestem samochodem.
25
Dowcip #12312. Wchodzi policjant do księgarni i prosi o jakąś książkę. w kategorii: Kawały o policjantach, Śmieszne żarty o książkach.
Policjant do małego chłopca palącego papierosa:
- Wcześnie zacząłeś palić!
- E tam wcześnie, już jedenasta!
- Wcześnie zacząłeś palić!
- E tam wcześnie, już jedenasta!
26
Dowcip #12313. Policjant do małego chłopca palącego papierosa w kategorii: Dowcipy o chłopcach, Dowcipy o policjantach, Śmieszny humor o papierosach.
Facet jedzie za szybko. Zatrzymuje go policjant i mówi:
- Pan jechał za szybko. Muszę panu wypisać mandat. Jak pan się nazywa?
- Brzęczyszczykiewicz.
- Czy mógłby pan przeliterować swoje nazwisko?
- S - w - o - j - e n - a - z - w - i - s - k - o.
- Pan jechał za szybko. Muszę panu wypisać mandat. Jak pan się nazywa?
- Brzęczyszczykiewicz.
- Czy mógłby pan przeliterować swoje nazwisko?
- S - w - o - j - e n - a - z - w - i - s - k - o.
25
Dowcip #12314. Facet jedzie za szybko. w kategorii: Śmieszne żarty o policjantach, Żarty o przekraczaniu prędkości, Żarty o mandatach.
W szpitalu psychiatrycznym wybuchł bunt i wszyscy wariaci poprzyczepiali się do sufitów. Ordynator próbował różnych metod by ich pościągać, ale mu się nie udało. Media nagłośniły sprawę i prośbę o pomoc ordynatora. Do szpitala zgłosił się policjant i stwierdził, że załatwi problem. Wszedł do pierwszej sali i mówi:
- Hej już jesień !
Wszyscy wariaci pospadali na ziemię. Wszedł do drugiej sali i mówi:
- Hej już jesień!
Znów wszyscy wariaci odkleili się od sufitu i spadli na ziemię. Sytuacja powtórzyła się w kilku następnych salach. Wchodzi do ostatniej sali i woła:
- Hej już jesień!
A tu nic! Wariaci dalej wiszą pod sufitem. Woła więc jeszcze raz:
- Już jesień!
Wariaci dalej wiszą. Nagle jeden z wariatów woła:
- Nie widzisz, że to drzewo iglaste.?
- Hej już jesień !
Wszyscy wariaci pospadali na ziemię. Wszedł do drugiej sali i mówi:
- Hej już jesień!
Znów wszyscy wariaci odkleili się od sufitu i spadli na ziemię. Sytuacja powtórzyła się w kilku następnych salach. Wchodzi do ostatniej sali i woła:
- Hej już jesień!
A tu nic! Wariaci dalej wiszą pod sufitem. Woła więc jeszcze raz:
- Już jesień!
Wariaci dalej wiszą. Nagle jeden z wariatów woła:
- Nie widzisz, że to drzewo iglaste.?
316
Dowcip #12315. W szpitalu psychiatrycznym wybuchł bunt i wszyscy wariaci w kategorii: Dowcipy o policjantach, Śmieszny humor o wariatach, Żarty o psychiatrze.
Jak policjanci otwierają puszkę?
- Otwierać! Policja!
- Otwierać! Policja!
23
Dowcip #12316. Jak policjanci otwierają puszkę? w kategorii: Żarty o policjantach, Śmieszny humor zagadka.
Facet zatrzymał na jezdni swojego trabanta na zakazie postoju, z białą tabliczką ”Nie dotyczy chodnika”. Wraca po jakimś czasie i widzi policjanta wypisującego mu mandat. Podchodzi do niego i grzecznie pyta:
- Dlaczego pan pisze mandat?
- Ponieważ tu jest zakaz postoju.
- Ale tu jest wyraźnie napisane: ”Nie dotyczy chodnika”.
- No właśnie, a pana samochód stoi na jezdni.
Facet wyciąga dowód osobisty, podaje policjantowi, a tam stoi jak byk: Tomasz Chodnik.
- Dlaczego pan pisze mandat?
- Ponieważ tu jest zakaz postoju.
- Ale tu jest wyraźnie napisane: ”Nie dotyczy chodnika”.
- No właśnie, a pana samochód stoi na jezdni.
Facet wyciąga dowód osobisty, podaje policjantowi, a tam stoi jak byk: Tomasz Chodnik.
24