Grają trzy blondynki w karty.
Grają trzy blondynki w karty. Nagle jedna rzuca karty na stół i mówi:
- Szach - mat!
Na to gruda:
- Ej Zuza, przecież nie gramy w bilarda.
- Szach - mat!
Na to gruda:
- Ej Zuza, przecież nie gramy w bilarda.
1222
Dowcip #25593. Grają trzy blondynki w karty. w kategorii: Śmieszne dowcipy o blondynkach, Humor o grze w karty.
Pani w szkole pyta klasę Jasia kim zostaną w przyszłości. Jeden mówi:
- Ja będę strażakiem.
Drugi:
- Ja będę policjantem.
Pani na końcu pyta się Jasia kim on będzie. Jasio wtedy odpowiada:
- Ja pójdę w ślady taty.
- A kim jest twój tata? - odpowiada zaciekawiona pani.
- Księdzem. - odpowiada Jasiu.
- Ja będę strażakiem.
Drugi:
- Ja będę policjantem.
Pani na końcu pyta się Jasia kim on będzie. Jasio wtedy odpowiada:
- Ja pójdę w ślady taty.
- A kim jest twój tata? - odpowiada zaciekawiona pani.
- Księdzem. - odpowiada Jasiu.
1120
Dowcip #25594. Pani w szkole pyta klasę Jasia kim zostaną w przyszłości. w kategorii: Dowcipy o Jasiu, Śmieszne kawały o duchownych, Dowcipy o ojcu.
Jasiu obchodzi osiemnaste urodziny: Ojciec podchodzi do niego z popielniczką i paczką papierosów i mówi:
- Jasiu, od teraz pozwalam ci palić papierosy!
Ojciec wyciąga dwa papierosy, a Jasiu mówi:
- Tato nie nie chcę, palenie rzuciłem dwa lata temu!
- Jasiu, od teraz pozwalam ci palić papierosy!
Ojciec wyciąga dwa papierosy, a Jasiu mówi:
- Tato nie nie chcę, palenie rzuciłem dwa lata temu!
1039
Dowcip #25595. Jasiu obchodzi osiemnaste urodziny w kategorii: Humor o Jasiu, Śmieszne kawały o tacie, Śmieszne żarty o papierosach.
Przyszedł Jasiu do McDonalda i mówi:
- Poproszę frytki.
- Niestety nie mamy ziemniaków.
- Nie szkodzi, zjem z chlebem.
- Poproszę frytki.
- Niestety nie mamy ziemniaków.
- Nie szkodzi, zjem z chlebem.
726
Dowcip #25596. Przyszedł Jasiu do McDonalda i mówi w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Śmieszne dowcipy o jedzeniu.
Zapłakana blondynka przychodzi do baru. Kelner pyta się blondynki:
- Proszę pani czego pani płacze?
- Bo wszystkie głupie kawały są o blondynkach.
- Pokażę pani, że nie.
Kelner zawołał do brunetki:
- Brunetka, idź zobacz czy Cię w domu nie ma.
Brunetka szybkim krokiem wybiegła z baru. Blondynka patrzy się co się dzieje i zaczyna się śmiać.
- Ale głupia, mogła zadzwonić.
- Proszę pani czego pani płacze?
- Bo wszystkie głupie kawały są o blondynkach.
- Pokażę pani, że nie.
Kelner zawołał do brunetki:
- Brunetka, idź zobacz czy Cię w domu nie ma.
Brunetka szybkim krokiem wybiegła z baru. Blondynka patrzy się co się dzieje i zaczyna się śmiać.
- Ale głupia, mogła zadzwonić.
819
Dowcip #25597. Zapłakana blondynka przychodzi do baru. w kategorii: Dowcipy o blondynkach, Śmieszne żarty o brunetkach, Kawały o kelnerach.
Pewna pani poszła do lekarza i mówi:
- Proszę pana moje dziecko jest chore.
- Przechodziło dziecko odrę?
- Co pan odra jest głęboka i dziecko by mi się utopiło.
- Proszę pana moje dziecko jest chore.
- Przechodziło dziecko odrę?
- Co pan odra jest głęboka i dziecko by mi się utopiło.
17
Dowcip #25598. Pewna pani poszła do lekarza i mówi w kategorii: Śmieszne dowcipy o dzieciach, Śmieszne kawały o lekarzach, Żarty o chorobach, Kawały o mamie.
Zomowiec nad rzeką pałuje z zapałem żabę. Podchodzi do niego jakiś starszy facet i pyta:
- Co pan pałuje tą biedną żabę? Nic panu nie zrobiła!
- Nie dość, że w moro to jeszcze podskakuje!
- Co pan pałuje tą biedną żabę? Nic panu nie zrobiła!
- Nie dość, że w moro to jeszcze podskakuje!
09
Dowcip #25599. Zomowiec nad rzeką pałuje z zapałem żabę. w kategorii: Śmieszne żarty o żabie, Kawały o Zomowcach.
Ojciec wysłał Jasia do sklepu po wódkę. Wchodzi więc Jasiu do monopolowego i mówi:
- Poproszę wódkę.
- Takim małym dzieciom nie sprzedajemy alkoholu.
Zapłakany Jasiu wraca do domu i mówi do taty:
- Tato, nie chcieli mi sprzedać wódki.
- Powiedz, że masz osiemnaście lat, dwoje dzieci, twoja żona leży w szpitalu, a twój dowód osobisty utopił się w kiblu.
Na to szczęśliwy Jasiu zachodzi do sklepu i mówi.
- Mam dwa lata, osiemnaścioro dzieci, moja żona utopiła się w kiblu, a mój dowód osobisty leży w szpitalu.
- Poproszę wódkę.
- Takim małym dzieciom nie sprzedajemy alkoholu.
Zapłakany Jasiu wraca do domu i mówi do taty:
- Tato, nie chcieli mi sprzedać wódki.
- Powiedz, że masz osiemnaście lat, dwoje dzieci, twoja żona leży w szpitalu, a twój dowód osobisty utopił się w kiblu.
Na to szczęśliwy Jasiu zachodzi do sklepu i mówi.
- Mam dwa lata, osiemnaścioro dzieci, moja żona utopiła się w kiblu, a mój dowód osobisty leży w szpitalu.
18
Dowcip #25600. Ojciec wysłał Jasia do sklepu po wódkę. w kategorii: Śmieszne kawały o Jasiu, Żarty o alkoholu, Kawały o tacie.
Dwie blondynki opowiadają sobie kawał:
- Kumasz?
- No pewnie, że nie, bo kumają tylko żaby.
- Kumasz?
- No pewnie, że nie, bo kumają tylko żaby.
16
Dowcip #25601. Dwie blondynki opowiadają sobie kawał w kategorii: Kawały o blondynkach.
Spotykają się dwie blondynki i jedna mówi do drugiej:
- Mój stary też ma fioletowego malucha.
- A co kupił?
- Nie, przyczasnął drzwiami.
- Mój stary też ma fioletowego malucha.
- A co kupił?
- Nie, przyczasnął drzwiami.
18