Dyrygent niezadowolony z gry bębnów
Dyrygent niezadowolony z gry bębnów:
- Jak widać, że jest kiepskim materiałem na muzyka, to mu się daje dwie pałeczki i sadza za bębnem.
Na co ktoś zza bębnów odpowiada:
- A jak i do tego się nie nadaje, to mu się jedną pałeczkę odbiera i szykuje na dyrygenta.
- Jak widać, że jest kiepskim materiałem na muzyka, to mu się daje dwie pałeczki i sadza za bębnem.
Na co ktoś zza bębnów odpowiada:
- A jak i do tego się nie nadaje, to mu się jedną pałeczkę odbiera i szykuje na dyrygenta.
05
Dowcip #16772. Dyrygent niezadowolony z gry bębnów w kategorii: Humor o kłótniach, Śmieszny humor o muzykach.
Prawdziwy meloman to taki, który usłyszawszy głos kobiety śpiewającej w wannie, przykłada do dziurki od klucza swoje ucho.
16
Dowcip #16773. Prawdziwy meloman to taki w kategorii: Dowcipy o muzykach.
Podczas próby koncertu na trąbkę z orkiestrą, solista stale mylił się i fałszował, a chcąc zrzucić z siebie odpowiedzialność za to, rzekł do Józefa Haydna:
- Panie kapelmistrzu, orkiestra gra tak głośno, że sam siebie nie słyszę.
Na to kompozytor:
- W takim razie szczęściarz z pana!
- Panie kapelmistrzu, orkiestra gra tak głośno, że sam siebie nie słyszę.
Na to kompozytor:
- W takim razie szczęściarz z pana!
212
Dowcip #16774. Podczas próby koncertu na trąbkę z orkiestrą w kategorii: Śmieszny humor o muzykach.
Konserwatorium im. Witolda Lutosławskiego w Krakowie. Po korytarzu, w przerwie między zajęciami spaceruje dwóch studentów:
- Ale miałem wczoraj traumatyczne przeżycie. - mówi jeden.
- Co się stało?
- Byłem świadkiem samobójstwa. Jakiś facet skoczył z dachu wieżowca wprost pod moje nogi.
- Jezu! A jaki był motyw?
- Żadnego motywu nie było. W całkowitej ciszy o ziemię walnął.
- Ale miałem wczoraj traumatyczne przeżycie. - mówi jeden.
- Co się stało?
- Byłem świadkiem samobójstwa. Jakiś facet skoczył z dachu wieżowca wprost pod moje nogi.
- Jezu! A jaki był motyw?
- Żadnego motywu nie było. W całkowitej ciszy o ziemię walnął.
16
Dowcip #16775. Konserwatorium im. Witolda Lutosławskiego w Krakowie. w kategorii: Czarny humor żarty, Śmieszne kawały o studentach, Żarty o samobójcach.
Jacques Thibault, wiolonczelista został poproszony o wpisanie dedykacji do swojej autobiografii, przez swojego wielbiciela po koncercie.
- Tu jest tak mało miejsca na tej stronie, co by tu wpisać? - zastanawiał się na głos.
- Wpisz swój repertuar. - doradził inny wiolonczelista.
- Tu jest tak mało miejsca na tej stronie, co by tu wpisać? - zastanawiał się na głos.
- Wpisz swój repertuar. - doradził inny wiolonczelista.
03
Dowcip #16776. Jacques Thibault w kategorii: Humor o muzykach.
Delegacja nauczycieli przychodzi na spotkanie z ministrem.
- Panie ministrze, my w ogóle nie mamy pieniędzy!
- Trudno. Wchodźcie.
- Panie ministrze, my w ogóle nie mamy pieniędzy!
- Trudno. Wchodźcie.
03
Dowcip #16777. Delegacja nauczycieli przychodzi na spotkanie z ministrem. w kategorii: Śmieszne kawały o nauczycielach, Żarty o pieniądzach, Śmieszne dowcipy o ministrach.
Alfred Nobel jest uważany za wynalazcę dynamitu tylko dlatego, że poprzednich wynalazców nie udało się zidentyfikować.
14
Dowcip #16778. Alfred Nobel jest uważany za wynalazcę dynamitu tylko dlatego w kategorii: Kawały o sławnych ludziach, Żarty o wynalazkach.
W jednym z instytutów zaczęto w godzinach pracy wypuszczać na korytarze lwy. Jednak po pewnym czasie zdarzył się wypadek śmiertelny i lwy usunięto.
- Potrzebna Ci była ta sprzątaczka. - mówi jeden lew do drugiego. - Ja trzydziestu naukowców zjadłem i nikt nie zauważył!
- Potrzebna Ci była ta sprzątaczka. - mówi jeden lew do drugiego. - Ja trzydziestu naukowców zjadłem i nikt nie zauważył!
19
Dowcip #16779. W jednym z instytutów zaczęto w godzinach pracy wypuszczać na w kategorii: Żarty o lwie, Śmieszne dowcipy o sprzątaczkach.
Pewnego dnia, kiedy odwiedzałem moich starych, mama poprosiła mnie, żebym nakrył do stołu. Otworzyłem lodówkę i spostrzegłem, że w środku do drzwi było przylepione nieprzyzwoite zdjęcie pięknej, smukłej, idealnie zbudowanej i skąpo odzianej młodej kobiety.
- Mamo, co to jest? - spytałem.
- Och, przykleiłam je, żeby pamiętać o nieobjadaniu się.
- I co, działa?
- Tak i nie. - odpowiedziała - Straciłam cztery kilogramy, ale Twój ojciec przytył sześć.
- Mamo, co to jest? - spytałem.
- Och, przykleiłam je, żeby pamiętać o nieobjadaniu się.
- I co, działa?
- Tak i nie. - odpowiedziała - Straciłam cztery kilogramy, ale Twój ojciec przytył sześć.
34
Dowcip #16780. Pewnego dnia, kiedy odwiedzałem moich starych, mama poprosiła mnie w kategorii: Kawały o matce, Śmieszny humor o tacie, Kawały o odchudzaniu, Dowcipy o zdjęciach.
Szef do pracownika:
- Miarka się przebrała, zwalniam pana!
- Zwalniam? Jestem naprawdę mile zaskoczony szefie, bo zawsze myślałem, że niewolników się sprzedaje!
- Miarka się przebrała, zwalniam pana!
- Zwalniam? Jestem naprawdę mile zaskoczony szefie, bo zawsze myślałem, że niewolników się sprzedaje!
15