Blondynka wraca późno z pracy i mówi do męża
Blondynka wraca późno z pracy i mówi do męża:
- Przepraszam, że się spóźniłam 5 godzin, ale byłam na Dworcu Centralnym i nie było prądu i zostałam unieruchomiona na schodach ruchomych.
- Przepraszam, że się spóźniłam 5 godzin, ale byłam na Dworcu Centralnym i nie było prądu i zostałam unieruchomiona na schodach ruchomych.
615
Dowcip #10578. Blondynka wraca późno z pracy i mówi do męża w kategorii: Śmieszne kawały o blondynkach, Śmieszny humor o żonie, Dowcipy o spóźnieniach.
Blondynka chciała ugotować obiad. Wyjęła z lodówki dwa kilogramy mięsa gdy zadzwonił telefon. Po chwili wraca do kuchni i zauważa brak mięsa. Chwila konsternacji i nagłe olśnienie:
- Przecież ja mam kota!
Łapie potencjalnego złodzieja i zaczyna się zastanawiać jak sprawdzić, czy kot zjadł mięso. Nagle wpada na genialny pomysł:
- Przecież mogę kota zważyć!
Po zważeniu okazuje się, że kot waży dwa kilogramy. Blondi głęboko się namyśla i zadaje sobie pytanie:
- No dobrze mięso jest, a gdzie kot?
- Przecież ja mam kota!
Łapie potencjalnego złodzieja i zaczyna się zastanawiać jak sprawdzić, czy kot zjadł mięso. Nagle wpada na genialny pomysł:
- Przecież mogę kota zważyć!
Po zważeniu okazuje się, że kot waży dwa kilogramy. Blondi głęboko się namyśla i zadaje sobie pytanie:
- No dobrze mięso jest, a gdzie kot?
834
Dowcip #10579. Blondynka chciała ugotować obiad. w kategorii: Śmieszne dowcipy o blondynkach, Śmieszny humor o zwierzętach, Śmieszne dowcipy o kotach.
Okulista mówi do blondynki:
- Te kropelki do oczu proszę wpuszczać trzy razy dziennie.
- Dobrze, panie doktorze. Ale po jedzeniu czy przed?
- Te kropelki do oczu proszę wpuszczać trzy razy dziennie.
- Dobrze, panie doktorze. Ale po jedzeniu czy przed?
1521
Dowcip #10580. Okulista mówi do blondynki w kategorii: Śmieszny humor o blondynkach, Dowcipy o lekarzach, Kawały o okulistach.
Co u blondynki na biurku robi centymetr?
- Odmierza czas.
- Odmierza czas.
167
Dowcip #10581. Co u blondynki na biurku robi centymetr? w kategorii: Śmieszny humor o blondynkach, Śmieszne dowcipy zagadki.
W salonie mody:
- Najpierw sukienka, teraz płaszcz! Kobieto do czego ty chcesz nas doprowadzić?! - mówi mąż.
- Do stoiska z butami.
- Najpierw sukienka, teraz płaszcz! Kobieto do czego ty chcesz nas doprowadzić?! - mówi mąż.
- Do stoiska z butami.
1012
Dowcip #10582. W salonie mody w kategorii: Dowcipy o mężu, Kawały o żonie, Humor o zakupach.
Co robi blondynka z głową w kałuży?
- Słucha Bajora!
- Słucha Bajora!
58
Dowcip #10583. Co robi blondynka z głową w kałuży? w kategorii: Śmieszne dowcipy o blondynkach, Śmieszne dowcipne zagadki.
Przychodzi blondynka do lekarza z poparzonymi policzkami.
- A cóż pani robiła? - pyta lekarz.
- Prasowałam i zadzwonił telefon.
- No a z drugiej strony?
- Chciałam zadzwonić po pogotowie.
- A cóż pani robiła? - pyta lekarz.
- Prasowałam i zadzwonił telefon.
- No a z drugiej strony?
- Chciałam zadzwonić po pogotowie.
37
Dowcip #10584. Przychodzi blondynka do lekarza z poparzonymi policzkami. w kategorii: Kawały o blondynkach, Śmieszne kawały o rozmowach telefonicznych.
Co mówi blondynka, która urodziła dziecko?
- Ojej, to naprawdę moje?
- Ojej, to naprawdę moje?
35
Dowcip #10585. Co mówi blondynka, która urodziła dziecko? w kategorii: Dowcipy o blondynkach, Śmieszne dowcipy o dzieciach, Śmieszne dowcipne zagadki.
Przychodzi blondynka do sklepu radiowego, aby zakupić radio.
- Mamy wyśmienite radia japońskie - mówi ekspedient.
- Nie, dziękuję, nie znam japońskiego - odpowiada blondynka.
- Mamy wyśmienite radia japońskie - mówi ekspedient.
- Nie, dziękuję, nie znam japońskiego - odpowiada blondynka.
106
Dowcip #10586. Przychodzi blondynka do sklepu radiowego, aby zakupić radio. w kategorii: Humor o blondynkach, Humor o zakupach.
Blondynka wchodzi do restauracji i zamawia ślimaki. Zdezorientowanym wzrokiem wodzi po sali, bo nie wie jak zabrać się do zjedzenia smakołyku. W końcu zdesperowana woła kelnera:
- Czy mógłby mi pan pokazać jak to się je?
Kelner złapał muszelkę i przez otworek wysiorbał zawartość. Ucieszona blondynka podziękowała i zaczęła konsumpcję. Pierwszy poszedł gładko, drugi też, ale trzeci nie chce wyjść... Blondynka wysysa, wysysa, i nic! Zagląda w otworek, a tam ślimak krzyczy:
- Ssij maleńka, ssij!
- Czy mógłby mi pan pokazać jak to się je?
Kelner złapał muszelkę i przez otworek wysiorbał zawartość. Ucieszona blondynka podziękowała i zaczęła konsumpcję. Pierwszy poszedł gładko, drugi też, ale trzeci nie chce wyjść... Blondynka wysysa, wysysa, i nic! Zagląda w otworek, a tam ślimak krzyczy:
- Ssij maleńka, ssij!
53