Siedzi Baca w zimie na zboczu i się przygląda jak turyści z Niemiec
Siedzi Baca w zimie na zboczu i się przygląda jak turyści z Niemiec zjeżdżają na nartach. Nagle widzi jak jedną babkę wyrzuciło na pagórku, że aż wpadła głową w zaspę. Ino jej tyłek wystaje. Baca długo nie namyślając się zaszedł od tyłu i zaczyna dupczyć. Nagle słyszy jak ta jęczy:
- Ja gut, ja gut!
Baca na to:
- A skąd ja ci tera dziwko jagód wezmę?!
- Ja gut, ja gut!
Baca na to:
- A skąd ja ci tera dziwko jagód wezmę?!
56
Dowcip #3416. Siedzi Baca w zimie na zboczu i się przygląda jak turyści z Niemiec w kategorii: Śmieszne kawały erotyczne, Śmieszne kawały o Bacy.
Idzie Baca koło drzewa i widzi drugiego Bace na drzewie, który śpiewa i mówi:
- Baco na drzewie się nie śpiewa.
- A śpiewa się śpiewa.
Wraca Baca koło drzewa i widzi leżącego Bace i mówi:
- Mówiłem, że na drzewie się nie śpiewa.
- Śpiewa się, śpiewa tylko się nie tańczy.
- Baco na drzewie się nie śpiewa.
- A śpiewa się śpiewa.
Wraca Baca koło drzewa i widzi leżącego Bace i mówi:
- Mówiłem, że na drzewie się nie śpiewa.
- Śpiewa się, śpiewa tylko się nie tańczy.
38
Dowcip #3417. Idzie Baca koło drzewa i widzi drugiego Bace na drzewie w kategorii: Śmieszne żarty o Bacy, Śmieszne dowcipy o śpiewaniu, Humor o tańczeniu.
Turysta widzi jak Baca ostrzy siekierę więc pyta go:
- Baco po co ostrzycie te siekierę?
- A tak sobie, dla zabicia czasu.
- Baco po co ostrzycie te siekierę?
- A tak sobie, dla zabicia czasu.
35
Dowcip #3418. Turysta widzi jak Baca ostrzy siekierę więc pyta go w kategorii: Śmieszne kawały o Bacy, Żarty o turystach.
Siedzi Baca na gałęzi. Podchodzi turysta i pyta:
- Baco co robicie?
- A srom.
- A spodnie?
- Ło ku..a.
- Baco co robicie?
- A srom.
- A spodnie?
- Ło ku..a.
17
Dowcip #3419. Siedzi Baca na gałęzi. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Bacy, Humor o turystach.
Siedzi Baca na górze,a na dole idzie wycieczka i woła:
- Hej Baco co tam u góry słychać?
- Hej, co was to obchodzi!
- Hej Baco co tam u góry słychać?
- Hej, co was to obchodzi!
25
Dowcip #3420. Siedzi Baca na górze,a na dole idzie wycieczka i woła w kategorii: Żarty o Bacy, Śmieszne żarty o podróżowaniu.
Idzie zasapany turysta drogą. W końcu spotyka go Baca jadący furmanką. Turysta pyta:
- Baco daleko do Zakopanego?
- E panocku, będzie z pięć kilometrów.
- A mogę się z wami zabrać?
- Ano wsiadojcie- mówi Baca.
Po około półtorej godzinie turysta pyta:
- Baco daleko jeszcze?
- E teroz będzie ze dwadzieścia.
- Baco daleko do Zakopanego?
- E panocku, będzie z pięć kilometrów.
- A mogę się z wami zabrać?
- Ano wsiadojcie- mówi Baca.
Po około półtorej godzinie turysta pyta:
- Baco daleko jeszcze?
- E teroz będzie ze dwadzieścia.
18
Dowcip #3421. Idzie zasapany turysta drogą. W końcu spotyka go Baca jadący furmanką. w kategorii: Humor o Bacy, Żarty o turystach, Śmieszne kawały po góralsku.
Para turystów zabłądziła w górach. W końcu dotarli do jakiejś drogi. Ruszyli przed siebie. Po jakimś czasie patrzą, że jedzie Baca furmanką. Zatrzymali go i pytają:
- Baco dojdziemy tą drogą do Zakopanego? - Baca popatrzył, podrapał się pod czapką i powiedział:
- Dojdziecie, czemu mielibyście nie dojść.
- Baco a ile będziemy szli? - Na to baca.
- No pieszo to ze dwa dni wom zejdzie.
- Baco to możemy zabrać się z wami?
- Wsiadajcie.
Wyruszyli w drogę, a że czas im się dłużył, po dwóch godzinach pytają się bacy:
- Baco a gdybyśmy poszli w druga stronę, doszlibyśmy do Zakopanego?
- Doszlibyście, czemu nie.
- A jak długo byśmy szli? - Baca podrapał się pod czapką i mówi:
- Pieszo?
- Pieszo.
- No, to dwie godziny by wam zeszło.
- Baco dojdziemy tą drogą do Zakopanego? - Baca popatrzył, podrapał się pod czapką i powiedział:
- Dojdziecie, czemu mielibyście nie dojść.
- Baco a ile będziemy szli? - Na to baca.
- No pieszo to ze dwa dni wom zejdzie.
- Baco to możemy zabrać się z wami?
- Wsiadajcie.
Wyruszyli w drogę, a że czas im się dłużył, po dwóch godzinach pytają się bacy:
- Baco a gdybyśmy poszli w druga stronę, doszlibyśmy do Zakopanego?
- Doszlibyście, czemu nie.
- A jak długo byśmy szli? - Baca podrapał się pod czapką i mówi:
- Pieszo?
- Pieszo.
- No, to dwie godziny by wam zeszło.
18
Dowcip #3422. Para turystów zabłądziła w górach. W końcu dotarli do jakiejś drogi. w kategorii: Dowcipy o Bacy, Żarty o turystach.
Baca leży goły na trawniku... Przychodzą turystki i się pytają:
- Baco co robicie?
A baca na to:
- A konia se pose.
- Baco co robicie?
A baca na to:
- A konia se pose.
36
Dowcip #3423. Baca leży goły na trawniku... w kategorii: Żarty o Bacy, Śmieszne kawały o turystach.
Jedzie Baca z koniem który wiezie węgiel.
- Ej! Przyniosłem węgiel.
A koń się odwraca i mówi:
- Tyś kurna przyniósł.
- Ej! Przyniosłem węgiel.
A koń się odwraca i mówi:
- Tyś kurna przyniósł.
214
Dowcip #3424. Jedzie Baca z koniem który wiezie węgiel. w kategorii: Żarty o Bacy, Śmieszne żarty o zwierzętach, Śmieszne żarty o koniu, Śmieszne żarty o węglu.
Idzie turysta i spotyka bacę siedzącego na hali i pasącego barany. Turysta nie miał zegarka podchodzi więc do bacy i pyta:
- Baco, a nie wiecie aby która jest godzina?
Baca wziął w rękę kij i zaczął gmerać w jajach najbliższego barana.
- A ósma dwadzieścia.
Turystę wielce zaciekawiło to nowatorskie podejście do mierzenia czasu i poprzysiągł był sobie, że wracając znowu zapyta bacę. Jak powiedział tak zrobił. Wracając znowu podszedł do bacy, który nadal siedział w tym samym miejscu.
- Baco, a powiedzcie ino, która teraz jest godzina?
Baca znów wziął w ręce kijek i jak poprzednio zaczął gmerać w jajach barana, który pasł się przed nim i mówi:
- A czwarta dziesięć.
Tego już było za wiele.
- Baco a jak wy to w jajach barana czytacie, która jest godzina?
- Jo nie w jajach cytom ino one mi zasłaniają wieżę z kościoła!
- Baco, a nie wiecie aby która jest godzina?
Baca wziął w rękę kij i zaczął gmerać w jajach najbliższego barana.
- A ósma dwadzieścia.
Turystę wielce zaciekawiło to nowatorskie podejście do mierzenia czasu i poprzysiągł był sobie, że wracając znowu zapyta bacę. Jak powiedział tak zrobił. Wracając znowu podszedł do bacy, który nadal siedział w tym samym miejscu.
- Baco, a powiedzcie ino, która teraz jest godzina?
Baca znów wziął w ręce kijek i jak poprzednio zaczął gmerać w jajach barana, który pasł się przed nim i mówi:
- A czwarta dziesięć.
Tego już było za wiele.
- Baco a jak wy to w jajach barana czytacie, która jest godzina?
- Jo nie w jajach cytom ino one mi zasłaniają wieżę z kościoła!
310