- Panie doktorze! Czy są już wyniki analiz? Umieram z ciekawości!
- Panie doktorze! Czy są już wyniki analiz? Umieram z ciekawości!
- No, nie do końca z ciekawości.
- No, nie do końca z ciekawości.
25
Dowcip #28807. - Panie doktorze! Czy są już wyniki analiz? Umieram z ciekawości! w kategorii: Dowcipy o chorobach, Humor o pacjentach, Żarty o doktorach.
Pacjent do lekarza:
- Panie, zasłałem łóżko.
- Dziękuje.
- Płosze.
- Panie, zasłałem łóżko.
- Dziękuje.
- Płosze.
1438
Dowcip #28808. Pacjent do lekarza w kategorii: Śmieszne kawały o pacjentach, Śmieszne dowcipy o kupie.
Panująca od dziesięcioleci sytuacja w Afryce jest najlepszym dowodem na to, że dla czarnych nie było lepszego okresu niż niewolnictwo.
59137
Dowcip #28809. Panująca od dziesięcioleci sytuacja w Afryce jest najlepszym dowodem w kategorii: Humor o Murzynach, Żarty o Afryce.
Papież przyjechał na pielgrzymkę do Polski. Jedzie swym papamobilem i nagle patrzy, z tyłu biegnie za nim blondynka. Widzi, że bidulka się męczy więc nakazał szoferowi by się zatrzymał. Po chwili blondynka z jęzorem na wierzchu dobiega i ostatkiem sił mówi:
- Dwie gałki waniliowych poproszę.
- Dwie gałki waniliowych poproszę.
29
Dowcip #28810. Papież przyjechał na pielgrzymkę do Polski. w kategorii: Śmieszne dowcipy o blondynkach, Humor o papieżu.
Para cwaniaczków z Alabamy jedzie samochodem przez Teksas gdy zatrzymuje ich gliniarz. Podchodzi do samochodu od strony kierowcy i stuka pałką w zamknięta szybę. Kierowca otwiera szybę i ku swojemu zdziwieniu dostaje z całej siły palka przez łeb. Wypada z samochodu trzymając się za głowę z krzykiem:
- Za co? Przecież nic nie zrobiłem?
Gliniarz na to:
- Chłopcze, to nie jest Alabama. Gdy ja Cie zatrzymuje i podchodzę do samochodu okno ma być otwarte, a Ty masz trzymać w reku dokumenty.
Gliniarz bierze dokumenty, idzie do samochodu, sprawdza gości przez radio. Po paru minutach wraca, wręcza kierowcy dokumenty i mówi:
- Gdy wsiądę do radiowozu możecie odjechać.
Powoli obchodzi samochód w kolo. Podchodzi od strony pasażera do szyby i z uśmiechem delikatnie puka palka w szybę. Pasażer otwiera szybę, uśmiecha się do gliniarza i też dostaje z całej siły palka przez twarz.
- Za co? - Wola zdziwiony, jęcząc z bólu.
- Ja tylko spełniam Twoje marzenie.
- Jakie znowu marzenie?
- Wszyscy doskonale wiemy, ze gdy tylko wsiadłbym do samochodu, powiedziałbyś do kierowcy: ”Chciałbym żebyś spróbował ze mną tego numeru”.
- Za co? Przecież nic nie zrobiłem?
Gliniarz na to:
- Chłopcze, to nie jest Alabama. Gdy ja Cie zatrzymuje i podchodzę do samochodu okno ma być otwarte, a Ty masz trzymać w reku dokumenty.
Gliniarz bierze dokumenty, idzie do samochodu, sprawdza gości przez radio. Po paru minutach wraca, wręcza kierowcy dokumenty i mówi:
- Gdy wsiądę do radiowozu możecie odjechać.
Powoli obchodzi samochód w kolo. Podchodzi od strony pasażera do szyby i z uśmiechem delikatnie puka palka w szybę. Pasażer otwiera szybę, uśmiecha się do gliniarza i też dostaje z całej siły palka przez twarz.
- Za co? - Wola zdziwiony, jęcząc z bólu.
- Ja tylko spełniam Twoje marzenie.
- Jakie znowu marzenie?
- Wszyscy doskonale wiemy, ze gdy tylko wsiadłbym do samochodu, powiedziałbyś do kierowcy: ”Chciałbym żebyś spróbował ze mną tego numeru”.
09
Dowcip #28811. Para cwaniaczków z Alabamy jedzie samochodem przez Teksas gdy w kategorii: Żarty o kierowcach, Żarty o policjantach.
Para w restauracji.
- Rączka mnie boli. - mówi ona.
- Daj to pocałuje. Przestało?
- Aha, ale teraz czółko mnie boli.
- Daj to pocałuje. Przestało?
- Aha, ale teraz usteczka mnie bolą ...
W tym momencie dziadek po drugiej stronie:
- Przepraszam bardzo, że przeszkadzam, ale leczy może pan też prostatę?
- Rączka mnie boli. - mówi ona.
- Daj to pocałuje. Przestało?
- Aha, ale teraz czółko mnie boli.
- Daj to pocałuje. Przestało?
- Aha, ale teraz usteczka mnie bolą ...
W tym momencie dziadek po drugiej stronie:
- Przepraszam bardzo, że przeszkadzam, ale leczy może pan też prostatę?
14
Dowcip #28812. Para w restauracji. w kategorii: Humor o staruszkach, Śmieszne kawały o restauracji i barze, Żarty o pocałunku i całowaniu.
Parka na ławce w parku.
Ona:
- Zdejmij te okulary bo mi rajstopy podrzesz!
Ona za chwile:
- Załóż te okulary bo ławkę liżesz!
Ona:
- Zdejmij te okulary bo mi rajstopy podrzesz!
Ona za chwile:
- Załóż te okulary bo ławkę liżesz!
24
Dowcip #28813. Parka na ławce w parku. w kategorii: Śmieszny humor erotyczny, Śmieszne żarty o okularach.
Pawełek ma nową komórkę. Dlaczego nie może przez nią dzwonić?
- Bo to komórka rakowa.
- Bo to komórka rakowa.
1447
Dowcip #28814. Pawełek ma nową komórkę. Dlaczego nie może przez nią dzwonić? w kategorii: Czarny humor śmieszne dowcipy, Śmieszny humor zagadka, Kawały o chorobach.
Pedał mówi do pedała:
- Tak mocno się zakochałem, że nie mogę się wysrać.
- Tak mocno się zakochałem, że nie mogę się wysrać.
85
Dowcip #28815. Pedał mówi do pedała w kategorii: Śmieszne żarty o homoseksualistach.
Pewien kierowca olbrzymiego tira w Stanach Zjednoczonych dostał do przewiezienia z Kalifornii do Nowego Jorku dość dziwny ładunek. Było to dwadzieścia ton jednakowych, czarnych kul do gry w kręgle leżących luzem w przyczepie. Facet nie wybrzydzał tylko podczepił kontener i pojechał. Na jednym z ostatnich postojów przed NYC przeczytał jeszcze raz umowę i ze zgrozą zauważył, że małym druczkiem napisane jest, iż ma on sam te kule wyładować u adresata.
- Fuck - pomyślał - przecież się zarobię na śmierć.
Gość był jednak z gatunku ”pomysłowych Dobromirów” więc zastanowił się chwilkę i z uśmiechem wsiadł do ciężarówki, odpalił i śpiewając wyjechał na
autostradę wiodącą do Nowego Jorku. Gdy dojechał do miasta skierował się w stronę Harlemu. Tam zaczepił dwóch małych, czarnoskórych chłopaczków i zaproponował im rozładunek towaru za symboliczne sto dolarów na głowę. Chłopaki się zgodzili ale ponieważ miejsce rozładunku znajdowało się na Manhattanie zabrali ze sobą rower aby po skończonej robocie móc wrócić do domu nie płacąc za metro. Rower wrzucili do kontenera, sami też tam wleźli, kierowca zamknął drzwi i pojechali. Po drodze jednak tir został zatrzymany za przekroczenie szybkości przez patrol policji drogowej. Jeden z policjantów zaczął sprawdzać kierowcy dokumenty, a drugi poszedł na tył samochodu sprawdzać wszystko czego mógłby się czepić. Po chwili wraca ten z tyłu i mówi do szofera:
- Wsiadaj i odjeżdżaj stąd natychmiast. Możesz się zatrzymać dopiero poza granicami stanu.
Wyrwał koledze dokumenty, wcisnął je kierowcy i wręcz wsadził go do maszyny zatrzaskując za nim drzwi. Gdy tir odjechał zdezorientowany kolega pyta:
- Co Ty wyprawiasz?
- Ty wiesz co tam było w naczepie? - odpowiada zapytany - Ten gość wiózł cały transport murzyńskich jaj. Dwóch się chyba właśnie wykluło i jak zaglądałem to zauważyłem, że zdążyli już zapieprzyć rowery.
- Fuck - pomyślał - przecież się zarobię na śmierć.
Gość był jednak z gatunku ”pomysłowych Dobromirów” więc zastanowił się chwilkę i z uśmiechem wsiadł do ciężarówki, odpalił i śpiewając wyjechał na
autostradę wiodącą do Nowego Jorku. Gdy dojechał do miasta skierował się w stronę Harlemu. Tam zaczepił dwóch małych, czarnoskórych chłopaczków i zaproponował im rozładunek towaru za symboliczne sto dolarów na głowę. Chłopaki się zgodzili ale ponieważ miejsce rozładunku znajdowało się na Manhattanie zabrali ze sobą rower aby po skończonej robocie móc wrócić do domu nie płacąc za metro. Rower wrzucili do kontenera, sami też tam wleźli, kierowca zamknął drzwi i pojechali. Po drodze jednak tir został zatrzymany za przekroczenie szybkości przez patrol policji drogowej. Jeden z policjantów zaczął sprawdzać kierowcy dokumenty, a drugi poszedł na tył samochodu sprawdzać wszystko czego mógłby się czepić. Po chwili wraca ten z tyłu i mówi do szofera:
- Wsiadaj i odjeżdżaj stąd natychmiast. Możesz się zatrzymać dopiero poza granicami stanu.
Wyrwał koledze dokumenty, wcisnął je kierowcy i wręcz wsadził go do maszyny zatrzaskując za nim drzwi. Gdy tir odjechał zdezorientowany kolega pyta:
- Co Ty wyprawiasz?
- Ty wiesz co tam było w naczepie? - odpowiada zapytany - Ten gość wiózł cały transport murzyńskich jaj. Dwóch się chyba właśnie wykluło i jak zaglądałem to zauważyłem, że zdążyli już zapieprzyć rowery.
1029