Mama pyta Jasia

Mama pyta Jasia:
- Jasiu jak widzisz w nowych okularach?
- Dobrze tato.

Siedzi mały Jasiu w piaskownicy i coś je. Mama pyta się:
- Jasiu co jesz?
- Mięsko.
- A skąd masz?
- Samo przypełzło.

Jasiu podgląda mamę w łazience i pyta.
- Mamusiu co robisz?
- Nakładam sobie maseczkę.
- A po co?
- Żebym była ładniejsza.
Po piętnastu minutach mama wychodzi z łazienki.
- Co mamusiu poddałaś się?

Pani każe Jasiowi napisać wypracowanie na temat katastrofy. Jasio przychodzi do domu i pyta się taty:
- Tato, pomożesz mi napisać wypracowanie na temat katastrofy?
- Tak, pisz. W domu niema ani grama wódki.

- Tatusiu, czemu Indianie malują sobie twarze? - pyta Jasiu.
- Bo, w ten sposób przygotowują się do walki.
- Więc, uważaj, bo mama od godziny siedzi w łazience i się maluje.

Pani w przedszkolu pyta Jasia:
- Ile jest 2 + 1?
- Trzy!
- Bardzo dobrze Jasiu - mówi zadowolona nauczycielka - w nagrodę dostaniesz trzy cukierki.
- Szkoda, że nie powiedziałem pięć - wzdycha Jaś.

Jasiu do koleżanki z klasy:
- Słuchaj, odmienna płeć to ty, czy ja?

Na religii nauczyciel pyta Jasia:
- Jaki grzech popełnili bracia Józefa, sprzedając go?
- Sprzedali go za tanio i bez opakowania.

Jasio wrócił po egzaminie do domu rozpromieniony.
- Jak ci poszło? - domaga się odpowiedzi ojciec.
- Świetnie tato, tak dobrze, że na ogólne życzenie będę powtarzał egzamin przed większym gronem.

Jasiu poszedł do dentysty. Dentysta pyta się go:
- Jasiu myłeś wczoraj ząbki?
- Tak - mówi Jasiu.
- A dzisiaj rano?
- Nie, bo nie mogłem zmieścić mydła do buzi.