Konkurs na pomnik Puszkina
Konkurs na pomnik Puszkina:
III nagroda - Puszkin czyta dzieła Stalina.
II nagroda - Stalin czyta dzieła Puszkina.
I nagroda - Stalin czyta dzieła Stalina.
III nagroda - Puszkin czyta dzieła Stalina.
II nagroda - Stalin czyta dzieła Puszkina.
I nagroda - Stalin czyta dzieła Stalina.
17
Dowcip #27553. Konkurs na pomnik Puszkina w kategorii: Śmieszne kawały o Józefie Stalinie, Śmieszne dowcipy o pomnikach.
Kontrola przy wejściu na stadion na mecz Crakovia vs Lechia Gdańsk. Podchodzi kibic Lecha do ochroniarza, a ten:
- Czy ma Pan przy sobie broń palną?
- Nie.
- Czy ma Pan jakieś ostre narzędzia np. nóż, toporek, maczetę?
- Nie.
- Czy ma Pan gazy łzawiący, kastet itp.?
- Nie, nic nie mam do cholery!
Na te słowa ochroniarz rozbija szklaną butelkę o murek i daje kibicowi mówiąc:
- Panie, weź Pan chociaż to.
- Czy ma Pan przy sobie broń palną?
- Nie.
- Czy ma Pan jakieś ostre narzędzia np. nóż, toporek, maczetę?
- Nie.
- Czy ma Pan gazy łzawiący, kastet itp.?
- Nie, nic nie mam do cholery!
Na te słowa ochroniarz rozbija szklaną butelkę o murek i daje kibicowi mówiąc:
- Panie, weź Pan chociaż to.
210
Dowcip #27554. Kontrola przy wejściu na stadion na mecz Crakovia vs Lechia Gdańsk. w kategorii: Kawały o piłce nożnej, Żarty o kibicach.
Kowalski pracuje w kostnicy i przygotowuje pana Rysia do pogrzebu. Odkrywa jego ciało i widzi niesamowicie dużego członka. Odcina go, aby pokazać żonie ten ewenement. Chowa do teczki i przynosi do domu.
- Kochanie, patrz co odkryłem!
Żona na to:
- O Boże, Rysiek nie żyje!
- Kochanie, patrz co odkryłem!
Żona na to:
- O Boże, Rysiek nie żyje!
06
Dowcip #27555. Kowalski pracuje w kostnicy i przygotowuje pana Rysia do pogrzebu. w kategorii: Śmieszne dowcipy o Kowalskim, Śmieszny humor o żonie, Śmieszne dowcipy o penisie.
Kowalski złowił złotą rybkę.
- Puść mnie, a spełnię jedno Twoje życzenie!
- OK!
- Willę z basenem chcesz?
- Nie.
- Mercedesa chcesz?
- Nie.
- Medal za męstwo może?
- Tak, pewnie!
Huknęło, jebnęło i Kowalski znalazł się prosto na polu bitwy z dwoma granatami w ręku. Patrzy, a na niego nasuwa dziesięć czołgów. Kowalski wysyczał przez zaciśnięte zęby:
- Pośmiertny mi dała!
- Puść mnie, a spełnię jedno Twoje życzenie!
- OK!
- Willę z basenem chcesz?
- Nie.
- Mercedesa chcesz?
- Nie.
- Medal za męstwo może?
- Tak, pewnie!
Huknęło, jebnęło i Kowalski znalazł się prosto na polu bitwy z dwoma granatami w ręku. Patrzy, a na niego nasuwa dziesięć czołgów. Kowalski wysyczał przez zaciśnięte zęby:
- Pośmiertny mi dała!
26
Dowcip #27556. Kowalski złowił złotą rybkę. w kategorii: Żarty o Kowalskim, Śmieszne dowcipy o złotej rybce.
Kowalskiemu podczas odbywania służby wojskowej umarł ojciec. Pułkownik nie wie, jak ma mu to powiedzieć, a więc powierza zadanie dowódcy, aby to zrobił w jak najbardziej delikatny sposób. Dowódca zrobił zbiórkę.
- Baczność, spocznij. Wszyscy, którzy mają ojców wystąp! A Ty, Kowalski, gdzie się pchasz?
- Baczność, spocznij. Wszyscy, którzy mają ojców wystąp! A Ty, Kowalski, gdzie się pchasz?
19
Dowcip #27557. Kowalskiemu podczas odbywania służby wojskowej umarł ojciec. w kategorii: Śmieszny humor o Kowalskim, Śmieszne dowcipy o tacie, Kawały o śmierci.
Król Lew postanowił wybudować na polanie dla swoich poddanych schronienie, ale to wymagało szeregu zezwoleń, wniosków i podań. Trzeba się było udać do Urzędu by tę sprawę załatwić, zwołał więc miejscową społeczność by wybrała przedstawiciela, zadecydowano więc by był to niedźwiedź, bo duży, silny i wzbudza respekt. Po ośmiu godzinach wraca z urzędu, lew się go pyta co tam załatwił, a on mówi, że nic. Jak to nic! Ty taki wielki i nic?! Wydelegowano więc lisa, chytry i przebiegły i sprytu ma dużo, wraca po ośmiu godzinach i też nic. Lew mówi, to może wiewiórkę, taka delikatna, ładna, szybka i zgrabna, podobnie jak poprzednicy też nic nie załatwiła. No to koniec naszych marzeń orzekł Król Lew, a może ktoś na ochotnika? Zgłosił się osioł, wszyscy pękali ze śmiechu, przecież Ty nic nie potrafisz załatwić, ale osioł się uparł i poszedł. Wraca pod dwóch godzinach uradowany, z zezwoleniem w ręku, ogólne zdziwienie, królowi szczęka opadła. Pytają się więc jak to załatwił, a osioł na to:
- Gdzie otworzyłem drzwi to ktoś z rodziny.
- Gdzie otworzyłem drzwi to ktoś z rodziny.
315
Dowcip #27558. Król Lew postanowił wybudować na polanie dla swoich poddanych w kategorii: Śmieszne dowcipy o urzędnikach, Śmieszne kawały o lwie, Śmieszne kawały o ośle.
Król lew zorganizował spotkanie dla zwierząt z lasu. Mówi do nich:
- Zebraliśmy się tu po to.
A żaba:
- Zebraliśmy się tu po to.
Lew:
- Aby omówić ważne sprawy.
Żaba:
- Aby omówić ważne sprawy.
Lew:
- Tak więc.
Żaba:
- Tak więc.
Król lew się wkurzył i mówi:
- Nie będę prowadził dłużej tego spotkania jeżeli ten wstrętny, zielony gad, z wyłupiastymi oczami się stąd nie wyniesie.
Żaba na to:
- Krokodyl spadaj.
- Zebraliśmy się tu po to.
A żaba:
- Zebraliśmy się tu po to.
Lew:
- Aby omówić ważne sprawy.
Żaba:
- Aby omówić ważne sprawy.
Lew:
- Tak więc.
Żaba:
- Tak więc.
Król lew się wkurzył i mówi:
- Nie będę prowadził dłużej tego spotkania jeżeli ten wstrętny, zielony gad, z wyłupiastymi oczami się stąd nie wyniesie.
Żaba na to:
- Krokodyl spadaj.
012
Dowcip #27559. Król lew zorganizował spotkanie dla zwierząt z lasu. w kategorii: Śmieszne żarty o żabie, Żarty o lwie.
Królowa Elżbieta i papież zorganizowali wielkie charytatywne wydarzenie. Stojąc na scenie obok siebie królowa nagle obraca się do papieża i mówi:
- Robiliśmy już takie imprezy wiele razy. Co powiesz na mały zakład, żeby trochę sobie urozmaicić czas? Jestem pewna, że każdy Brytyjczyk wpadnie w euforię jeśli wykonam tylko jeden ruch ręką.
Papież się zgadza, królowa macha do wszystkich zgromadzonych. Szlacheckie powitanie sprawia, że cała brytyjska publiczność szaleje.
Papież, nie chcąc być gorszym od kogoś, kto nosi brzydszą sukienkę od niego mówi do Elżbiety:
- Słuchaj, Elu, to było świetne, ale co powiesz na jeszcze jeden zakład? Stawiam cały mój watykański majątek. Jestem w stanie sprawić, że jednym kiwnięciem głowy sprawię, że każdy Irlandczyk na tej imprezie zacznie szaleć z radości. Ale nie chwilowo. Ta radość będzie trwała miesiącami i będą o niej mówili przez lata.
Królowa, sceptycznie nastawiona mówi, że chętnie to zobaczy.
I wtedy papież wyciął jej z bani.
- Robiliśmy już takie imprezy wiele razy. Co powiesz na mały zakład, żeby trochę sobie urozmaicić czas? Jestem pewna, że każdy Brytyjczyk wpadnie w euforię jeśli wykonam tylko jeden ruch ręką.
Papież się zgadza, królowa macha do wszystkich zgromadzonych. Szlacheckie powitanie sprawia, że cała brytyjska publiczność szaleje.
Papież, nie chcąc być gorszym od kogoś, kto nosi brzydszą sukienkę od niego mówi do Elżbiety:
- Słuchaj, Elu, to było świetne, ale co powiesz na jeszcze jeden zakład? Stawiam cały mój watykański majątek. Jestem w stanie sprawić, że jednym kiwnięciem głowy sprawię, że każdy Irlandczyk na tej imprezie zacznie szaleć z radości. Ale nie chwilowo. Ta radość będzie trwała miesiącami i będą o niej mówili przez lata.
Królowa, sceptycznie nastawiona mówi, że chętnie to zobaczy.
I wtedy papież wyciął jej z bani.
3163
Dowcip #27560. Królowa Elżbieta i papież zorganizowali wielkie charytatywne w kategorii: Śmieszne kawały o Królowej, Śmieszne kawały o papieżu.
Ksiądz tuż przed drogą krzyżową dowiedział się, że musi wyjechać na stacje po kogoś z rodziny. Poprosił więc organistę, żeby ten odprawił ją za niego.
Poprosił go również, żeby w żadnym wypadku nie kończył jej przed jego powrotem ze stacji. Ale księdzu zeszło się trochę na tej stacji, bo pociąg spóźnił się cztery godziny. Po powrocie wpada zdyszany do kościoła i słyszy:
- Stacja sto pięćdziesiąta ósma, Jezus idzie do wojska, wszyscy śpiewamy ”Przyjedz mamo na przysięgę.”
Poprosił go również, żeby w żadnym wypadku nie kończył jej przed jego powrotem ze stacji. Ale księdzu zeszło się trochę na tej stacji, bo pociąg spóźnił się cztery godziny. Po powrocie wpada zdyszany do kościoła i słyszy:
- Stacja sto pięćdziesiąta ósma, Jezus idzie do wojska, wszyscy śpiewamy ”Przyjedz mamo na przysięgę.”
233
Dowcip #27561. Ksiądz tuż przed drogą krzyżową dowiedział się w kategorii: Żarty o duchownych, Śmieszne dowcipy o kościele, Humor o organiście.
Ksiądz pociesza faceta:
- To nic, że masz pryszcze, dwadzieścia dioptrii, krzywe zęby i garb. Bóg Cię kocha, synu.
Na to facet:
- Aż strach pomyśleć, jak bym wyglądał, gdyby mnie nie kochał!
- To nic, że masz pryszcze, dwadzieścia dioptrii, krzywe zęby i garb. Bóg Cię kocha, synu.
Na to facet:
- Aż strach pomyśleć, jak bym wyglądał, gdyby mnie nie kochał!
421