Kapitan w wojsku pyta się Kowalskiego
Kapitan w wojsku pyta się Kowalskiego:
- Co to jest ojczyzna?
On odpowiada:
- Ojczyzna to moja matka!
Po chwili pyta się drugiego:
- Co to jest ojczyzna Jasiek, wiesz?
- Oczywiście, to matka Kowalskiego!
- Co to jest ojczyzna?
On odpowiada:
- Ojczyzna to moja matka!
Po chwili pyta się drugiego:
- Co to jest ojczyzna Jasiek, wiesz?
- Oczywiście, to matka Kowalskiego!
38
Dowcip #4190. Kapitan w wojsku pyta się Kowalskiego w kategorii: Humor o Jasiu, Humor o Kowalskim, Humor o żołnierzach, Śmieszne kawały o kapitanie.
Co to jest lufa?
- Lufa to dziura oblana żelazem.
- Lufa to dziura oblana żelazem.
310
Dowcip #4191. Co to jest lufa? w kategorii: Śmieszne żarty zagadki, Śmieszne kawały o pistoletach.
Co ma żołnierz w szafce?
- Porządek.
- Porządek.
29
Dowcip #4192. Co ma żołnierz w szafce? w kategorii: Humor o żołnierzach, Śmieszne pytania zagadki, Śmieszne kawały o higienie.
Manewry USA - ZSRR. Żołnierze obu armii spotykają się przed manewrami i nawiązują znajomości. Dochodzi do wymian rożnych fantów. Misza chce amerykańską gumę do żucia, George chce w zamian kałasznikowa.
- Przecież jutro manewry, nie mogę ci oddać karabinu!
- Przecież to tylko manewry i tak strzela się ślepakami, weźmiesz jakiś kij i będziesz krzyczał ”pa, pa, pa.” i wyjdzie na to samo.
- Masz racje, zgoda.
W dniu manewrów biegnie Misza, żując gumę z kijem w dłoniach i strzela:
- Tratach... Tratach...
Patrzy, a z tylu nadbiega Wania, pilot Mig - a w nowych jeansach z rekami rozłożonymi jak skrzydła i krzyczy:
- BUM!.. BUM! - jak bomby przeciw piechocie.
- TRATATATACH - jak działka pokładowe Mig - a.
- Przecież jutro manewry, nie mogę ci oddać karabinu!
- Przecież to tylko manewry i tak strzela się ślepakami, weźmiesz jakiś kij i będziesz krzyczał ”pa, pa, pa.” i wyjdzie na to samo.
- Masz racje, zgoda.
W dniu manewrów biegnie Misza, żując gumę z kijem w dłoniach i strzela:
- Tratach... Tratach...
Patrzy, a z tylu nadbiega Wania, pilot Mig - a w nowych jeansach z rekami rozłożonymi jak skrzydła i krzyczy:
- BUM!.. BUM! - jak bomby przeciw piechocie.
- TRATATATACH - jak działka pokładowe Mig - a.
19
Dowcip #4193. Manewry USA - ZSRR. w kategorii: Dowcipy o ZSRR, Kawały o żołnierzach, Śmieszne dowcipy o broni palnej, Kawały o Amerykanach.
W wojsku. Pułkownik mówi do majora:
- Jutro o dziewiątej zero zero nastąpi zaćmienie Słońca, co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń. Będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu, ponieważ i tak niczego nie będzie widać, żołnierze mają się zebrać w sali gimnastycznej.
Major do kapitana:
- Na rozkaz pułkownika jutro o dziewiątej nastąpi uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz co nie zdarza się każdego dnia.
Kapitan do porucznika:
- Jutro o dziewiątej nastąpi zaćmienie Słońca przez pułkownika. W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Porucznik do sierżanta:
- Jutro o dziewiątej pułkownik zaćmi Słońce, co nie zdarza się każdego dnia. W wypadku wystąpienia innych okoliczności, pułkownik nie zaćmi słońca tylko salę gimnastyczną.
Sierżant do kaprala:
- Jutro o dziewiątej nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca. Jeżeli w tym czasie będzie padał deszcz, co nie zdarza się każdego dnia, masz zebrać wszystkich na placu ćwiczeń.
Szeregowi miedzy sobą:
- Słyszałeś rozkaz? Jutro o dziewiątej będzie padał deszcz, a Słońce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej.
- Kurcze, niestety nie zdarza się to każdego dnia.
- Jutro o dziewiątej zero zero nastąpi zaćmienie Słońca, co nie zdarza się każdego dnia. Niech wszyscy żołnierze wyjdą na plac ćwiczeń. Będę im udzielał wyjaśnień. W razie deszczu, ponieważ i tak niczego nie będzie widać, żołnierze mają się zebrać w sali gimnastycznej.
Major do kapitana:
- Na rozkaz pułkownika jutro o dziewiątej nastąpi uroczyste zaćmienie Słońca. Jeśli zajdzie konieczność deszczu, pan pułkownik wyda w sali gimnastycznej oddzielny rozkaz co nie zdarza się każdego dnia.
Kapitan do porucznika:
- Jutro o dziewiątej nastąpi zaćmienie Słońca przez pułkownika. W razie deszczu zaćmienie odbędzie się w sali gimnastycznej, co nie zdarza się każdego dnia.
Porucznik do sierżanta:
- Jutro o dziewiątej pułkownik zaćmi Słońce, co nie zdarza się każdego dnia. W wypadku wystąpienia innych okoliczności, pułkownik nie zaćmi słońca tylko salę gimnastyczną.
Sierżant do kaprala:
- Jutro o dziewiątej nastąpi zaćmienie pułkownika z powodu Słońca. Jeżeli w tym czasie będzie padał deszcz, co nie zdarza się każdego dnia, masz zebrać wszystkich na placu ćwiczeń.
Szeregowi miedzy sobą:
- Słyszałeś rozkaz? Jutro o dziewiątej będzie padał deszcz, a Słońce zaćmi pułkownika na sali gimnastycznej.
- Kurcze, niestety nie zdarza się to każdego dnia.
111
Dowcip #4194. W wojsku. w kategorii: Humor o wojsku, Śmieszne kawały o żołnierzach, Śmieszne żarty o słońcu.
Właściwie to saper myli się dwa razy w życiu. Pierwszy raz wtedy gdy zostaje saperem.
311
Dowcip #4195. Właściwie to saper myli się dwa razy w życiu. w kategorii: Kawały o saperach.
Czas wojny. Do ostatniego oddziału na polu walki przedziera się żołnierz z radiostacją i pyta:
- Wodę macie?
- Mamy, tu jest studnia.
- A naboje?
- Na jeden dzień nam tylko starczy.
- Jedzenie?
- A żarcia to my już od trzech dni nie widzieliśmy.
Żołnierz nadał wszystko i tak już prywatnie pyta:
- A jak z seksem? Brakuje wam trochę, co?
- Co ty, my mamy Nataszę.
- Co to? Jaką Nataszę?
- No, koleżankę z oddziału.
- I co, ją tak wszyscy pakujecie?
- No, a co?
- A do buzi też bierze?
- Nie, bo jej pięć dni temu łeb urwało.
- Wodę macie?
- Mamy, tu jest studnia.
- A naboje?
- Na jeden dzień nam tylko starczy.
- Jedzenie?
- A żarcia to my już od trzech dni nie widzieliśmy.
Żołnierz nadał wszystko i tak już prywatnie pyta:
- A jak z seksem? Brakuje wam trochę, co?
- Co ty, my mamy Nataszę.
- Co to? Jaką Nataszę?
- No, koleżankę z oddziału.
- I co, ją tak wszyscy pakujecie?
- No, a co?
- A do buzi też bierze?
- Nie, bo jej pięć dni temu łeb urwało.
49
Dowcip #4196. Czas wojny. w kategorii: Śmieszne kawały erotyczne, Śmieszne żarty o żołnierzach, Śmieszne żarty o wojnie.
Chłopak został powołany do wojska, do jednostki lotniczej. Przy pożegnaniu matka prosi:
- Uważaj synku na siebie, lataj nisko i powoli!
- Uważaj synku na siebie, lataj nisko i powoli!
37
Dowcip #4197. Chłopak został powołany do wojska, do jednostki lotniczej. w kategorii: Śmieszne dowcipy o wojsku, Kawały o żołnierzach, Śmieszne dowcipy o synach, Śmieszne dowcipy o matce.
Dwóch chłopców bawiących się na ulicy widzi idącego ruskiego żołnierza.
Jeden z nich zwraca mu uwagę, i mówi:
- Ty, sołdat, but zgubiłeś.
- Ja nie zgubił, ja znalazł.
Jeden z nich zwraca mu uwagę, i mówi:
- Ty, sołdat, but zgubiłeś.
- Ja nie zgubił, ja znalazł.
310
Dowcip #4198. Dwóch chłopców bawiących się na ulicy widzi idącego ruskiego w kategorii: Śmieszne żarty o Rosjanach, Śmieszne żarty o chłopcach, Kawały o wojsku, Śmieszne dowcipy o żołnierzach, Śmieszne dowcipy o butach.
Car Mikołaj II dokonuje przeglądu jednego z pułków.
- Twoje nazwisko?
- Stojkow.
- Kochasz cara?
- Tak jest, Wasza Cesarska Mość.
- Mógłbyś mnie zabić?
- Nie, Wasza Cesarska Mość.
Podchodzi do dobosza:
- Twoje nazwisko?
- Srulek Żółtkiewicz.
- Kochasz cara?
- Dlaczego nie?
- Mógłbyś mnie zabić?
- Czym? Bębnem?
- Twoje nazwisko?
- Stojkow.
- Kochasz cara?
- Tak jest, Wasza Cesarska Mość.
- Mógłbyś mnie zabić?
- Nie, Wasza Cesarska Mość.
Podchodzi do dobosza:
- Twoje nazwisko?
- Srulek Żółtkiewicz.
- Kochasz cara?
- Dlaczego nie?
- Mógłbyś mnie zabić?
- Czym? Bębnem?
38