Baca opowiada koledze swoją przygodę
Baca opowiada koledze swoją przygodę:
- Stary posłuchaj - jadę na słoniu, za mną lew, obok dwa tygrysy...
- O rany! I co zrobiłeś?
- Nic, karuzela się zatrzymała i zsiadłem.
- Stary posłuchaj - jadę na słoniu, za mną lew, obok dwa tygrysy...
- O rany! I co zrobiłeś?
- Nic, karuzela się zatrzymała i zsiadłem.
315
Dowcip #10488. Baca opowiada koledze swoją przygodę w kategorii: Śmieszne żarty o Bacy.
Baca spotyka starego kolegę na ulicy handlującego lodami i mówi:
- Pożycz mi 2000 zł.
- Przepraszam ale nie mogę Ci pożyczyć bo mam umowę z tamtym bankiem.
- Umowę? - dziwi się Baca.
- Ja im obiecałem, że nie pożyczę nikomu pieniędzy a oni, że nie będą sprzedawać lodów.
- Pożycz mi 2000 zł.
- Przepraszam ale nie mogę Ci pożyczyć bo mam umowę z tamtym bankiem.
- Umowę? - dziwi się Baca.
- Ja im obiecałem, że nie pożyczę nikomu pieniędzy a oni, że nie będą sprzedawać lodów.
37
Dowcip #10489. Baca spotyka starego kolegę na ulicy handlującego lodami i mówi w kategorii: Humor o Bacy, Śmieszne żarty o pieniądzach, Śmieszne żarty o banku.
Jedzie kierowca nową BMW 120km/h... 160km/h... nagle z za zakrętu wyłania się furmanka. Kierowca nie zdążył wyhamować. Wysiada z auta, patrzy - konie zmasakrowane, więc je dobił, żeby się nie męczyły. Podchodzi do Bacy ze strzelbą w dłoni i pyta:
- Baco, jak z Wami?
Na to Baca, przykrywając urwane obie nogi:
- Nawet mnie nie drasnęło.
- Baco, jak z Wami?
Na to Baca, przykrywając urwane obie nogi:
- Nawet mnie nie drasnęło.
313
Dowcip #10490. Jedzie kierowca nową BMW 120km/h... 160km/h... w kategorii: Śmieszny czarny humor, Śmieszne żarty o Bacy, Śmieszny humor o kierowcach.
W czasie zadymki śnieżnej Baca zostaje zatrzymany przez straż za nielegalne przekroczenie granicy, z plecakiem pełnym narkotyków.
- Baco wiecie, że przekroczyliście granicę?
- Aaaaa panocku, jest to możliwe bo strasznie zakurzyło.
- A co Baco macie w tym plecaku?
- Jedzenie dla psa.
- Otwórzcie Baco ten plecak.
- I co? Pies ma to jeść?
- Nie chce to niech nie je.
- Baco wiecie, że przekroczyliście granicę?
- Aaaaa panocku, jest to możliwe bo strasznie zakurzyło.
- A co Baco macie w tym plecaku?
- Jedzenie dla psa.
- Otwórzcie Baco ten plecak.
- I co? Pies ma to jeść?
- Nie chce to niech nie je.
58
Dowcip #10491. W czasie zadymki śnieżnej Baca zostaje zatrzymany przez straż za w kategorii: Śmieszne żarty o Bacy.
Zagubiony w górach turysta wie, że nie zdąży na wigilię do znajomych. Dookoła niego góry i zamieć śnieżna. Nagle dostrzega światełko, zbliża się do chaty, a drzwi otwiera mu Baca.
- Baco, czy zgodnie z tradycją macie jedno wolne miejsce przy wigilijnym stole?
- Panocku, u mnie zawsze zgodnie z tradycją jest wolne miejsce.
- Czy można z tego miejsca skorzystać?
- Nie - odpowiada stanowczo Baca.
- A dlaczego?
- Bo jak siondniecie ze mną do stołu to nie będzie wolnego miejsca.
- Baco, czy zgodnie z tradycją macie jedno wolne miejsce przy wigilijnym stole?
- Panocku, u mnie zawsze zgodnie z tradycją jest wolne miejsce.
- Czy można z tego miejsca skorzystać?
- Nie - odpowiada stanowczo Baca.
- A dlaczego?
- Bo jak siondniecie ze mną do stołu to nie będzie wolnego miejsca.
25
Dowcip #10492. Zagubiony w górach turysta wie, że nie zdąży na wigilię do znajomych. w kategorii: Śmieszne żarty o Bacy, Śmieszny humor o turystach.
Stoi Baca nad strumykiem i dłubie w nosie, a obok przechodzi Maryś.
- Maryś, a pójdźże ku mnie?
- Nie, nie pójdę.
- Maryś, no pójdźże ku mnie...
- A po co? Co byście mnie zgwołcili?
- Niee.
- No to po co pójdę.
- Maryś, a pójdźże ku mnie?
- Nie, nie pójdę.
- Maryś, no pójdźże ku mnie...
- A po co? Co byście mnie zgwołcili?
- Niee.
- No to po co pójdę.
26
Dowcip #10493. Stoi Baca nad strumykiem i dłubie w nosie, a obok przechodzi Maryś. w kategorii: Śmieszne żarty o Bacy.
Za komuny dziennikarz dowiedział się, że w Poroninie żyje Baca, który osobiście znał Lenina. Pojechał zrobić z nim wywiad.
- No to powiedzcie Baco, co to był za człowiek ten Lenin?
Na to baca:
- Łoj zacności cłowiek był tyn Lenin. Pomnę, ze raniuśko siadoł se przed chaupom, wyciągoł takie pudełocko z pędzelkiem, lusterkiem i się golił. A kiej mie łobacył,to gadoł ”Wojtuś! Chodź tu do mnie coś ci powiem.” Miołem stracha, boć to łobcy ale ide... a łon ”Chodź jeszcze bliżej, coś ci na ucho muszę powiedzieć...” a kiej jo był bliziuśko, to łon mnie tym... pędzelkiem po twarzy!. Dobry cłowiek...
- Dlaczego dobry?
- Dyć mówię, że on ...pędzelkiem po twarzy, a przecie mógł brzytwą.
- No to powiedzcie Baco, co to był za człowiek ten Lenin?
Na to baca:
- Łoj zacności cłowiek był tyn Lenin. Pomnę, ze raniuśko siadoł se przed chaupom, wyciągoł takie pudełocko z pędzelkiem, lusterkiem i się golił. A kiej mie łobacył,to gadoł ”Wojtuś! Chodź tu do mnie coś ci powiem.” Miołem stracha, boć to łobcy ale ide... a łon ”Chodź jeszcze bliżej, coś ci na ucho muszę powiedzieć...” a kiej jo był bliziuśko, to łon mnie tym... pędzelkiem po twarzy!. Dobry cłowiek...
- Dlaczego dobry?
- Dyć mówię, że on ...pędzelkiem po twarzy, a przecie mógł brzytwą.
27
Dowcip #10494. Za komuny dziennikarz dowiedział się, że w Poroninie żyje Baca w kategorii: Śmieszny humor o Bacy, Kawały o Włodzimierzu Leninie, Dowcipy o dziennikarzach.
Baca siedzi na drzewie ze skrzypcami. Podchodzi do niego turysta:
- Baco, co robicie?
- Grom na sksypcach.
- Nie gra się na drzewie Baco. Spadniecie.
- A wy się panocku znacie.
Po 5 minutach turysta wraca i widzi Bacę pod drzewem:
- Mówiłem, że się nie gra na drzewie.
- Gro się gro. Ino się nie tańcy.
- Baco, co robicie?
- Grom na sksypcach.
- Nie gra się na drzewie Baco. Spadniecie.
- A wy się panocku znacie.
Po 5 minutach turysta wraca i widzi Bacę pod drzewem:
- Mówiłem, że się nie gra na drzewie.
- Gro się gro. Ino się nie tańcy.
24
Dowcip #10495. Baca siedzi na drzewie ze skrzypcami. w kategorii: Żarty o Bacy, Kawały o turystach.
Kiedyś Baca krótkowidz z owieczki korzystał.
Dziwiąc się, że mu ona nie beczy, lecz śwista.
Dopiero na kolegium mu wytłumaczono.
Że wyryćkał świstaka, co był po ochroną.
Dziwiąc się, że mu ona nie beczy, lecz śwista.
Dopiero na kolegium mu wytłumaczono.
Że wyryćkał świstaka, co był po ochroną.
59
Dowcip #10496. Kiedyś Baca krótkowidz z owieczki korzystał. w kategorii: Kawały o Bacy, Dowcipy rymowane, Dowcipy o świstaku.
Baca chciał się zapisać do partii. Przychodzi do komitetu i sekretarz mówi:
- Baco, najpierw musisz mi odpowiedzieć na kilka pytań.
Pokazuje mu zdjęcie Lenina i pyta:
- Baco, wiecie kto to jest?
Baca patrzy i mówi:
- Nie wiem.
Sekretarz pokazuje mu zdjęcie Marksa i pyta:
- Baco, a tego znacie?
Baca patrzy i mówi:
- Nie znom.
Na to sekretarz mówi:
- Baco, wy chcecie do partii a takich wielkich ludzi nie znacie?
Baca wyjmuje portfel, otwiera i pyta sekretarza:
- Panocku, a tych znocie?
Sekretarz patrzy na zdjęcia i mówi:
- Nie znam.
- No widzicie sekretarzu, wy mocie swoich znajomych, a jo mom swoich!
- Baco, najpierw musisz mi odpowiedzieć na kilka pytań.
Pokazuje mu zdjęcie Lenina i pyta:
- Baco, wiecie kto to jest?
Baca patrzy i mówi:
- Nie wiem.
Sekretarz pokazuje mu zdjęcie Marksa i pyta:
- Baco, a tego znacie?
Baca patrzy i mówi:
- Nie znom.
Na to sekretarz mówi:
- Baco, wy chcecie do partii a takich wielkich ludzi nie znacie?
Baca wyjmuje portfel, otwiera i pyta sekretarza:
- Panocku, a tych znocie?
Sekretarz patrzy na zdjęcia i mówi:
- Nie znam.
- No widzicie sekretarzu, wy mocie swoich znajomych, a jo mom swoich!
27