W pewnej popegeerowskiej wsi mieszkał stary Mateusz Kita.
W pewnej popegeerowskiej wsi mieszkał stary Mateusz Kita. Pewnego letniego dnia siedział sobie przed domem i spoglądał na świat. Około południa żar lał już się z nieba niesamowity i Mateusz podjął decyzję. Wyjął ze skrzyni ostatnie pieniądze, które zostały mu z emerytury, poszedł do obory i odnalazł stary jeszcze przedwojenny, solidny kanister i poczłapał z tym wszystkim do gospody w oddalonym o trzy kilometry miasteczku. Tam kazał sobie nalać pełny kanister złotego, pysznego piwa, zapłacił ostatnimi pieniędzmi i mimo ciężaru i ogromnej spiekoty wesoło podreptał w stronę domu, myśląc już o tym jak wpuści kanister do studni, a potem będzie popijał super schłodzone piweczko. Gdy był już niedaleko chałupy zobaczył leżącą przy drodze zakorkowaną butelkę. Podniósł ją i wyciągnął korek. Wtedy z butelki wyleciał Dżin i odezwał się w te słowa:
- Za to, że mnie uwolniłeś z niewoli spełnię twoje jedno życzenie.
Żar już wręcz kapał z nieba. Mateusz Kita zastanowił się, uśmiechnął się do siebie i powiedział:
- Chciałbym aby ten kanister był zawsze pełny piwa tak jak teraz.
- OK, zrobione - powiedział Dżin i zniknął.
Właśnie mija siedem lat jak stary Kita wszystkimi możliwymi narzędziami próbuje otworzyć ten kanister.
- Za to, że mnie uwolniłeś z niewoli spełnię twoje jedno życzenie.
Żar już wręcz kapał z nieba. Mateusz Kita zastanowił się, uśmiechnął się do siebie i powiedział:
- Chciałbym aby ten kanister był zawsze pełny piwa tak jak teraz.
- OK, zrobione - powiedział Dżin i zniknął.
Właśnie mija siedem lat jak stary Kita wszystkimi możliwymi narzędziami próbuje otworzyć ten kanister.
06
Dowcip #13093. W pewnej popegeerowskiej wsi mieszkał stary Mateusz Kita. w kategorii: Żarty o Dżinie, Humor o alkoholu.
Był sobie facet, który właśnie przeszedł ciężki rozwód z żoną. Pewnego dnia znalazł lampę z dżinem. Dżin wyszedł i powiedział:
- Witaj, panie. Spełnię twoje trzy życzenia, ale czegokolwiek sobie zażyczysz, twoja żona dostanie podwójnie.
Nie bardzo się to mu spodobało, ale skorzystał z okazji. Podał pierwsze życzenie:
- Dżinie, chcę mieć dom na Hawajach.
Dostał dom, a jego żona dwa. Nie uszczęśliwiło go to, ale podał drugie życzenie:
- Dżinie, chcę dwa biliony dolarów.
Dostał dwa biliony, a jego żona cztery. Jak dotąd facet nie był zbyt szczęśliwy. Dżin mówi:
- Zostało ci jeszcze jedno życzenie. I przypominam ci, cokolwiek sobie zażyczysz, twoja żona dostanie podwójnie.
- Tak, wiem, wiem.
Facet myśli naprawdę mocno i wreszcie wykrzykuje:
- Mam! Dżinie, pobij mnie i zostaw w pół żywego!
- Witaj, panie. Spełnię twoje trzy życzenia, ale czegokolwiek sobie zażyczysz, twoja żona dostanie podwójnie.
Nie bardzo się to mu spodobało, ale skorzystał z okazji. Podał pierwsze życzenie:
- Dżinie, chcę mieć dom na Hawajach.
Dostał dom, a jego żona dwa. Nie uszczęśliwiło go to, ale podał drugie życzenie:
- Dżinie, chcę dwa biliony dolarów.
Dostał dwa biliony, a jego żona cztery. Jak dotąd facet nie był zbyt szczęśliwy. Dżin mówi:
- Zostało ci jeszcze jedno życzenie. I przypominam ci, cokolwiek sobie zażyczysz, twoja żona dostanie podwójnie.
- Tak, wiem, wiem.
Facet myśli naprawdę mocno i wreszcie wykrzykuje:
- Mam! Dżinie, pobij mnie i zostaw w pół żywego!
14
Dowcip #13094. Był sobie facet, który właśnie przeszedł ciężki rozwód z żoną. w kategorii: Śmieszne kawały o Dżinie, Śmieszny humor o żonie.
W czasie rozprawy rozwodowej sędzia zwraca się do męża:
- A więc zawsze wieczorami, kiedy wracał pan do domu, zastawał pan w szafie ukrytego jakiegoś mężczyznę?
- Tak jest.
- I to było powodem nieporozumień?
- Tak, bo nigdy nie miałem gdzie powiesić ubrania.
- A więc zawsze wieczorami, kiedy wracał pan do domu, zastawał pan w szafie ukrytego jakiegoś mężczyznę?
- Tak jest.
- I to było powodem nieporozumień?
- Tak, bo nigdy nie miałem gdzie powiesić ubrania.
14
Dowcip #13095. W czasie rozprawy rozwodowej sędzia zwraca się do męża w kategorii: Humor o kochankach, Humor o mężu i żonie, Humor o mężu, Dowcipy o sędziach, Kawały o żonie, Śmieszne dowcipy o szafie.
Po wygranej sprawie w sądzie klient zwierza się adwokatowi:
- Kilka dni temu wysłałem sędziemu skrzynkę koniaku.
- Przecież to przekupstwo! Gdybym był na jego miejscu, na pewno przegralibyśmy sprawę!
- Ale ja wysłałem ten koniak w imieniu naszego przeciwnika!
- Kilka dni temu wysłałem sędziemu skrzynkę koniaku.
- Przecież to przekupstwo! Gdybym był na jego miejscu, na pewno przegralibyśmy sprawę!
- Ale ja wysłałem ten koniak w imieniu naszego przeciwnika!
03
Dowcip #13096. Po wygranej sprawie w sądzie klient zwierza się adwokatowi w kategorii: Śmieszny humor o adwokatach, Humor o alkoholu, Śmieszny humor o sędziach.
- Wszystkiego najlepszego z okazji Nowego Roku - mówi strażnik do więźnia.
- Jaki nowy rok? Przecież jest lipiec...
- Właśnie prokurator dołożył ci rok do wyroku.
- Jaki nowy rok? Przecież jest lipiec...
- Właśnie prokurator dołożył ci rok do wyroku.
13
Dowcip #13097. - Wszystkiego najlepszego z okazji Nowego Roku - mówi strażnik do w kategorii: Humor o więźniach.
Sędzia pyta oskarżonego:
- Pański zawód?
- Akrobata.
Sędzia szepcze coś do siedzącego obok drugiego sędziego i po chwili woła:
- Woźny! Proszę pozamykać wszystkie okna!
- Pański zawód?
- Akrobata.
Sędzia szepcze coś do siedzącego obok drugiego sędziego i po chwili woła:
- Woźny! Proszę pozamykać wszystkie okna!
12
Dowcip #13098. Sędzia pyta oskarżonego w kategorii: Humor o sędziach.
Małolata do koleżanki:
- Słyszałam, że twój chłopak był u tego nowego fryzjera i zmienił uczesanie.
- Nie, to ja zmieniłam chłopaka!
- Słyszałam, że twój chłopak był u tego nowego fryzjera i zmienił uczesanie.
- Nie, to ja zmieniłam chłopaka!
02
Dowcip #13099. Małolata do koleżanki w kategorii: Humor o fryzjerach, Dowcipy o kobietach.
Po ogoleniu klienta fryzjer mówi:
- Gotowe. Płaci pan osiem złotych.
- Jak to? Przed goleniem mówił pan, że będzie kosztować pięć złotych!
- Tak, mówiłem, ale musi pan dopłacić za trzy opatrunki, które panu założyłem na rany.
- Gotowe. Płaci pan osiem złotych.
- Jak to? Przed goleniem mówił pan, że będzie kosztować pięć złotych!
- Tak, mówiłem, ale musi pan dopłacić za trzy opatrunki, które panu założyłem na rany.
12
Dowcip #13100. Po ogoleniu klienta fryzjer mówi w kategorii: Śmieszny humor o fryzjerach, Dowcipy o pieniądzach.
U fryzjera:
- Chciałbym się ogolić.
- Znudziła się panu broda?
- Nie, ale zapomniałem już jak wyglądam.
- Chciałbym się ogolić.
- Znudziła się panu broda?
- Nie, ale zapomniałem już jak wyglądam.
612
Dowcip #13101. U fryzjera w kategorii: Dowcipy o fryzjerach, Kawały o brodzie.
W zakładzie fryzjerskim:
- Mistrzu, jaka jest różnica między ogoleniem za trzy złote, a tym za pięć złotych?
- Do tego za pięć złotych używam naostrzonej brzytwy!
- Mistrzu, jaka jest różnica między ogoleniem za trzy złote, a tym za pięć złotych?
- Do tego za pięć złotych używam naostrzonej brzytwy!
02