Turyści przyjechali w góry i postanowili przenocować u Bacy.
Turyści przyjechali w góry i postanowili przenocować u Bacy. Wieczorem gdy kładą się spać mówi Baca:
- Ja się kładę w środku, a wy na boki.
Rano turysta się budzi i mówi do drugiego turysty:
- Ty, w nocy mi ktoś konia walił.
Na to drugi:
- No mi też.
Baca się budzi i zaczyna mówić:
- Ale sen miałem... taaaka lawina mnie goniła, a ja uciekałem i taaak kijkami machałem.
- Ja się kładę w środku, a wy na boki.
Rano turysta się budzi i mówi do drugiego turysty:
- Ty, w nocy mi ktoś konia walił.
Na to drugi:
- No mi też.
Baca się budzi i zaczyna mówić:
- Ale sen miałem... taaaka lawina mnie goniła, a ja uciekałem i taaak kijkami machałem.
412
Dowcip #10445. Turyści przyjechali w góry i postanowili przenocować u Bacy. w kategorii: Humor o Bacy, Śmieszne dowcipy o turystach.
Policjant zatrzymuje Bacę jadącego furmanką.
- Baco, co wieziecie?
Baca nachyla się i szepcze:
- Siano.
- Czemu tak cicho mówicie?
- Żeby koń nie usłyszał!
- Baco, co wieziecie?
Baca nachyla się i szepcze:
- Siano.
- Czemu tak cicho mówicie?
- Żeby koń nie usłyszał!
26
Dowcip #10446. Policjant zatrzymuje Bacę jadącego furmanką. w kategorii: Żarty o Bacy, Kawały o policjantach, Humor o zwierzętach.
Baca rozmawia z turystą:
- Zabiłem wczoraj 10 ćmów - mówi Baca.
- Ciem - poprawia turysta.
- A kapciem.
- Zabiłem wczoraj 10 ćmów - mówi Baca.
- Ciem - poprawia turysta.
- A kapciem.
416
Dowcip #10447. Baca rozmawia z turystą w kategorii: Śmieszne dowcipy o Bacy, Humor o turystach.
- Wojtek, wyście taki mądrala, wsytko prawie wiecie, to powiedzcie wiela jest prowd?
Gazda na to:
- Jo znom ino trzy. Pirso to świnto prowda, drugo tyż prowda i trzecio gówno prowda.
Gazda na to:
- Jo znom ino trzy. Pirso to świnto prowda, drugo tyż prowda i trzecio gówno prowda.
57
Dowcip #10448. - Wojtek, wyście taki mądrala, wsytko prawie wiecie w kategorii: Kawały o Bacy, Humor po góralsku.
- Stasek, cy twoj konicek kurzy fajkę?
- Nie.
- No, to ci się szopa pali.
- Nie.
- No, to ci się szopa pali.
49
Dowcip #10449. - Stasek, cy twoj konicek kurzy fajkę? w kategorii: Humor o Bacy.
Siedzi Baca na przyzbie, podchodzi turysta:
- Co robicie Baco?
- A tak sobie siedzę i myślę.
- A to wy zawsze tak?
- Nie, ino jak mam czas.
- A jak nie macie czasu?
- To sobie ino siedzę.
- Co robicie Baco?
- A tak sobie siedzę i myślę.
- A to wy zawsze tak?
- Nie, ino jak mam czas.
- A jak nie macie czasu?
- To sobie ino siedzę.
410
Dowcip #10450. Siedzi Baca na przyzbie, podchodzi turysta w kategorii: Humor o Bacy, Śmieszne kawały o turystach.
Siedzi se Baca, cyta se gazetę, a stara z córką ksontajom się po kuchni.
Matka patsy na córkę i mówi:
- Maryś, dyć mi w ocach puchnies.
- Ale, co mama takie zeczy!
- Maryś, dyć widzę, co mi w ocach puchnies!
- Ale, co mama takie zeczy!
Na to Baca łodsłania się zza gazety i mówi:
- A bo ponastawiacie te dupy w nocy i nie wiadomo która cyja!
Matka patsy na córkę i mówi:
- Maryś, dyć mi w ocach puchnies.
- Ale, co mama takie zeczy!
- Maryś, dyć widzę, co mi w ocach puchnies!
- Ale, co mama takie zeczy!
Na to Baca łodsłania się zza gazety i mówi:
- A bo ponastawiacie te dupy w nocy i nie wiadomo która cyja!
39
Dowcip #10451. Siedzi se Baca, cyta se gazetę w kategorii: Śmieszne dowcipy o Bacy, Dowcipy o córce, Dowcipy o tacie.
Idzie turysta i widzi Bacę drapiącego się w plecy.
- Co, Baco, wsiura gryzie? - zagaduje turysta.
- Nie, w plecy - odpowiada baca.
- Co, Baco, wsiura gryzie? - zagaduje turysta.
- Nie, w plecy - odpowiada baca.
36
Dowcip #10452. Idzie turysta i widzi Bacę drapiącego się w plecy. w kategorii: Śmieszne kawały o Bacy, Humor o turystach.
Pewien góral z żoną i siedmioletnim synem przechodzili w bród Dunajec. Na środku rzeki gdy woda sięgała im już do piersi, żona zaniepokojona zapytała:
- A gdzie Jontek?
- Nie bój się - odpowiedział chłop - ja go za rękę prowadzę!
- A gdzie Jontek?
- Nie bój się - odpowiedział chłop - ja go za rękę prowadzę!
46
Dowcip #10453. Pewien góral z żoną i siedmioletnim synem przechodzili w bród Dunajec. w kategorii: Dowcipy absurdalne, Śmieszny humor o Bacy, Humor o mężu i żonie, Śmieszne dowcipy o synach.
Turysta do Bacy:
- Ile kosztuje ten pies?
- Sto milionów.
- Przecież nikt go nie kupi.
Po pewnym czasie turysta do Bacy:
- Sprzedaliście psa?
- Tak. Za dwa koty po 50 milionów.
- Ile kosztuje ten pies?
- Sto milionów.
- Przecież nikt go nie kupi.
Po pewnym czasie turysta do Bacy:
- Sprzedaliście psa?
- Tak. Za dwa koty po 50 milionów.
315