Policjant do policjanta
Policjant do policjanta:
- Ile bułek zjadłeś dziś na czczo?
- Cztery.
- Nie. Zjadłeś jedną na czczo, a resztę na pełny żołądek.
- Świetny kawał! Opowiem go żonie!
Wbiega do domu i wrzeszczy:
- Basia! Ile bułek zjadłaś na czczo?
- Trzy.
- Szkoda. Gdybyś zjadła cztery, opowiedziałbym ci świetny kawał!
- Ile bułek zjadłeś dziś na czczo?
- Cztery.
- Nie. Zjadłeś jedną na czczo, a resztę na pełny żołądek.
- Świetny kawał! Opowiem go żonie!
Wbiega do domu i wrzeszczy:
- Basia! Ile bułek zjadłaś na czczo?
- Trzy.
- Szkoda. Gdybyś zjadła cztery, opowiedziałbym ci świetny kawał!
36
Dowcip #12344. Policjant do policjanta w kategorii: Żarty o jedzeniu, Śmieszne dowcipy o policjantach, Śmieszne kawały o żonie.
Na szkoleniu niemieckich policjantów profesor pyta pierwszego policjanta:
- Do you speak English?
- Hee - odpowiada policjant.
Pyta drugiego policjanta:
- Do you speak English?
- Hee - odpowiedział drugi policjant.
Pyta trzeciego policjanta:
- Do you speak English?
- Yes, I do. How are you?
- Hee - odpowiada profesor.
- Do you speak English?
- Hee - odpowiada policjant.
Pyta drugiego policjanta:
- Do you speak English?
- Hee - odpowiedział drugi policjant.
Pyta trzeciego policjanta:
- Do you speak English?
- Yes, I do. How are you?
- Hee - odpowiada profesor.
28
Dowcip #12345. Na szkoleniu niemieckich policjantów profesor pyta pierwszego w kategorii: Kawały o nauczycielach, Dowcipy o policjantach.
Milicjant zatrzymuje samochód i ma zamiar wlepić kierowcy mandat. Ten mówi:
- A może zrobimy tak, ja panu zadam zagadkę. Jeśli pan zgadnie, zapłacę podwójnie, jeśli nie, to mnie pan puści bez mandatu.
- Zgoda - mówi milicjant.
- Niech mi pan powie, w którym miesiącu rodzą się milicjanci?
- No nie wiem.
- Normalnie, jak wszyscy, w dziewiątym.
Gość pojechał bez mandatu. Milicjant wrócił do siebie na komisariat i mówi:
- Powiedzcie mi, w którym miesiącu rodzą się milicjanci?
- No w którym?
- Normalnie, jak wszyscy, we wrześniu!
- A może zrobimy tak, ja panu zadam zagadkę. Jeśli pan zgadnie, zapłacę podwójnie, jeśli nie, to mnie pan puści bez mandatu.
- Zgoda - mówi milicjant.
- Niech mi pan powie, w którym miesiącu rodzą się milicjanci?
- No nie wiem.
- Normalnie, jak wszyscy, w dziewiątym.
Gość pojechał bez mandatu. Milicjant wrócił do siebie na komisariat i mówi:
- Powiedzcie mi, w którym miesiącu rodzą się milicjanci?
- No w którym?
- Normalnie, jak wszyscy, we wrześniu!
37
Dowcip #12346. Milicjant zatrzymuje samochód i ma zamiar wlepić kierowcy mandat. w kategorii: Śmieszne dowcipy o kierowcach, Śmieszne kawały o policjantach, Kawały o mandatach.
Policjant zatrzymał faceta, który przejechał na czerwonym świetle.
- Pan przejechał na czerwonym.
- Ależ Panie władzo, ja jestem daltonistą.
Policjant puścił gościa, a na komisariacie mówi do kolegi:
- Wiesz, spotkałem dzisiaj daltonistę i świetnie mówił po polsku.
- Pan przejechał na czerwonym.
- Ależ Panie władzo, ja jestem daltonistą.
Policjant puścił gościa, a na komisariacie mówi do kolegi:
- Wiesz, spotkałem dzisiaj daltonistę i świetnie mówił po polsku.
36
Dowcip #12347. Policjant zatrzymał faceta, który przejechał na czerwonym świetle. w kategorii: Dowcipy o kierowcach, Śmieszne dowcipy o policjantach.
Dwóch kolegów przechodzi przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. Policjant to zauważa, szybko do nich podbiega, wyciąga blankiet i zaczyna wypisywać mandat. Nagle jeden z nich się pyta:
- Panie policjancie, czy posłowie też dostają mandaty?
Policjant szybko schował blankiet z mandatami, grzecznie przeprosił i poszedł dalej. A tymczasem drugi pyta go:
- Coś ty mu za bzdury nagadałeś?
- No co? Spytać nie wolno?
- Panie policjancie, czy posłowie też dostają mandaty?
Policjant szybko schował blankiet z mandatami, grzecznie przeprosił i poszedł dalej. A tymczasem drugi pyta go:
- Coś ty mu za bzdury nagadałeś?
- No co? Spytać nie wolno?
46
Dowcip #12348. Dwóch kolegów przechodzi przez jezdnię w niedozwolonym miejscu. w kategorii: Śmieszne kawały o policjantach, Kawały o mandatach.
Policjant zatrzymuje samochód za przekroczenie prędkości.
- Nie widział Pan znaku ograniczenia prędkości? - pyta kierowcę.
- Widziałem, widziałem ... - odpowiada kierowca - ale Pana nie widziałem!
- Nie widział Pan znaku ograniczenia prędkości? - pyta kierowcę.
- Widziałem, widziałem ... - odpowiada kierowca - ale Pana nie widziałem!
29
Dowcip #12349. Policjant zatrzymuje samochód za przekroczenie prędkości. w kategorii: Śmieszne dowcipy o kierowcach, Humor o policjantach, Kawały o przekraczaniu prędkości.
Z pamiętnika policjanta:
Poniedziałek: Od samego rana bolą mnie zęby. Niby sztuczne uzębienie, a jednak?!
Wtorek: Dzisiaj rano mieliśmy kurs daktyloskopii. Kapralowi Klusze tak się to spodobało, że zaczął wszystkim zdejmować odciski palców. Pułkownik Żelazny nie zgodził się jednak na zdjęcie butów i przyłożył kapralowi aktówką.
Środa: Nudzimy się w radiowozie. Grzebię w samochodowej zapalniczce. Palec mi się zaklinował. Przestałem się nudzić. Za to zacząłem się pocić.
Czwartek: Dostaliśmy wiadomość o napadzie na bank. Pojechaliśmy tam czym prędzej, ale nie było się po co spieszyć. Ludzie już wszystko wyzbierali.
Piątek: Kapral Klucha ruszył w pościg za pijanym rowerzystą. Klucha ostro prowadzi radiowóz. Dobrze, że wcześniej wysiadłem na siusiu.
Sobota: Dzisiaj łapiemy na radar. Coś nam nie idzie. Mamy dziwne wskazania. Dostaliśmy wiadomość z komendy, aby zwrócić echosondę, która jest dowodem w sprawie.
Niedziela: Razem z Kluchą i Paprochem pojechaliśmy na ryby. Dzień bardzo udany. Szkoda tylko, że zapomniałem zabrać wędek dla naszego zgranego zespołu.
Poniedziałek: Od samego rana bolą mnie zęby. Niby sztuczne uzębienie, a jednak?!
Wtorek: Dzisiaj rano mieliśmy kurs daktyloskopii. Kapralowi Klusze tak się to spodobało, że zaczął wszystkim zdejmować odciski palców. Pułkownik Żelazny nie zgodził się jednak na zdjęcie butów i przyłożył kapralowi aktówką.
Środa: Nudzimy się w radiowozie. Grzebię w samochodowej zapalniczce. Palec mi się zaklinował. Przestałem się nudzić. Za to zacząłem się pocić.
Czwartek: Dostaliśmy wiadomość o napadzie na bank. Pojechaliśmy tam czym prędzej, ale nie było się po co spieszyć. Ludzie już wszystko wyzbierali.
Piątek: Kapral Klucha ruszył w pościg za pijanym rowerzystą. Klucha ostro prowadzi radiowóz. Dobrze, że wcześniej wysiadłem na siusiu.
Sobota: Dzisiaj łapiemy na radar. Coś nam nie idzie. Mamy dziwne wskazania. Dostaliśmy wiadomość z komendy, aby zwrócić echosondę, która jest dowodem w sprawie.
Niedziela: Razem z Kluchą i Paprochem pojechaliśmy na ryby. Dzień bardzo udany. Szkoda tylko, że zapomniałem zabrać wędek dla naszego zgranego zespołu.
38
Dowcip #12350. Z pamiętnika policjanta w kategorii: Kawały o policjantach.
Policyjny Volkswagen Transporter zatrzymuje się przy TIRówce. Uchyla się szybka:
- Ile?
Prostytutka:
- Z przodu 100, z tyłu 150.
Na to glosy z głębi radiowozu:
- Dlaczego my z tyłu mamy więcej płacić?!
- Ile?
Prostytutka:
- Z przodu 100, z tyłu 150.
Na to glosy z głębi radiowozu:
- Dlaczego my z tyłu mamy więcej płacić?!
616
Dowcip #12351. Policyjny Volkswagen Transporter zatrzymuje się przy TIRówce. w kategorii: Humor o pieniądzach, Kawały o policjantach, Kawały o prostytutkach.
Pamiętnik policjanta.
Poniedziałek: Dostaliśmy zawiadomienie o zaginięciu kotka pana ministra. Pędzimy na sygnale. Tuż pod domem pana ministra kapral Klucha na coś najechał. Sprawdzam co to było. Już nie szukamy kotka.
Wtorek: W parku pojawił się ekshibicjonista. Zastawiliśmy na niego pułapkę. Niestety. Wymknął się. Został mi w ręce tylko jego płaszcz. Fajnie wyglądał, jak goły przedzierał się przez krzaki. W samej tylko koloratce.
Środa: Umówiłem się z sąsiadem, że w dziurę po kołku wstawimy drzwi. Nie protestował. Był nieprzytomny.
Czwartek: W pracy same nudy. Przeglądam listy gończe. Jednego gościa jakbym skądś znał. Ale skąd?
Piątek: Dzisiaj płk. Żelazny oddał mi moją ankietę personalną ze zdjęciem, która nie wiadomo czemu zaplątała się między listy gończe. Teraz już wiem, skąd znałem tego gościa!
Sobota: Badania kontrolne. Oddałem mocz do analizy. Wiadro mi oddali.
Niedziela: Cała komenda idzie do kina. To podobno smutna historia o miłości dwóch jamników. Tak mi powiedział kapral Klucha. Zapytałem się o tytuł. ”Psy 2”. Nawet się zgadza.
Poniedziałek: Dostaliśmy zawiadomienie o zaginięciu kotka pana ministra. Pędzimy na sygnale. Tuż pod domem pana ministra kapral Klucha na coś najechał. Sprawdzam co to było. Już nie szukamy kotka.
Wtorek: W parku pojawił się ekshibicjonista. Zastawiliśmy na niego pułapkę. Niestety. Wymknął się. Został mi w ręce tylko jego płaszcz. Fajnie wyglądał, jak goły przedzierał się przez krzaki. W samej tylko koloratce.
Środa: Umówiłem się z sąsiadem, że w dziurę po kołku wstawimy drzwi. Nie protestował. Był nieprzytomny.
Czwartek: W pracy same nudy. Przeglądam listy gończe. Jednego gościa jakbym skądś znał. Ale skąd?
Piątek: Dzisiaj płk. Żelazny oddał mi moją ankietę personalną ze zdjęciem, która nie wiadomo czemu zaplątała się między listy gończe. Teraz już wiem, skąd znałem tego gościa!
Sobota: Badania kontrolne. Oddałem mocz do analizy. Wiadro mi oddali.
Niedziela: Cała komenda idzie do kina. To podobno smutna historia o miłości dwóch jamników. Tak mi powiedział kapral Klucha. Zapytałem się o tytuł. ”Psy 2”. Nawet się zgadza.
26
Dowcip #12352. Pamiętnik policjanta. w kategorii: Śmieszne kawały o policjantach.
Podczas podróży pasażerowie urozmaicają sobie czas opowiadaniem kawałów.
- Teraz opowiem państwu dowcip o policjantach - mówi jeden z nich.
- Uprzedzam panów, że ja właśnie jestem policjantem - mówi drugi.
- A, to nie szkodzi. Powtórzę dwa razy.
- Teraz opowiem państwu dowcip o policjantach - mówi jeden z nich.
- Uprzedzam panów, że ja właśnie jestem policjantem - mówi drugi.
- A, to nie szkodzi. Powtórzę dwa razy.
25