Baca w barze mówi do juhasa
Baca w barze mówi do juhasa:
- Widzis Józuś, tego cepra, co siedzi pod ścianom?
- Którego? Tam jest trzech ceprów.
- Tego, co pije piwo.
- Oni syćka pijom piwo. O którego wam chodzi?
- Tego w kosuli w krate.
- Oni syćka majom kosule w krate.
- Cekoj, zarozki ci pokaze.
Baca bierze ciupage, podchodzi do stolika i wali w głowę dwóch facetów którzy spadają pod stolik. Wraca do juhasa i mówi:
- Teroz, Józuś, wies, o kogo mi chodzi?
- No wiem. I co?
- On mi się jakoś nie widzi, chyba go trzasnę ciupażkom.
- Widzis Józuś, tego cepra, co siedzi pod ścianom?
- Którego? Tam jest trzech ceprów.
- Tego, co pije piwo.
- Oni syćka pijom piwo. O którego wam chodzi?
- Tego w kosuli w krate.
- Oni syćka majom kosule w krate.
- Cekoj, zarozki ci pokaze.
Baca bierze ciupage, podchodzi do stolika i wali w głowę dwóch facetów którzy spadają pod stolik. Wraca do juhasa i mówi:
- Teroz, Józuś, wies, o kogo mi chodzi?
- No wiem. I co?
- On mi się jakoś nie widzi, chyba go trzasnę ciupażkom.
710
Dowcip #17054. Baca w barze mówi do juhasa w kategorii: Śmieszne kawały o Bacy, Śmieszne kawały po góralsku, Dowcipy o restauracji i barze, Śmieszne dowcipy o Juhasie.
Idzie Baca przez pustynie. Spotkał Bieduina i pyta:
- Daleko do morza?
- A będzie jakieś 50 kilometrów.
- A niech was! Ale żeście plażę zrobili.
- Daleko do morza?
- A będzie jakieś 50 kilometrów.
- A niech was! Ale żeście plażę zrobili.
711
Dowcip #17055. Idzie Baca przez pustynie. w kategorii: Śmieszne żarty o Bacy, Dowcipy o turystach, Żarty o pustyni.
Turysta pyta Bacę.
- Baco,za kogo się przebierzecie na dzisiejszy bal przebierańców?
- A, za łoscypka, siedne se w kącie i bede śmierdzioł.
- Baco,za kogo się przebierzecie na dzisiejszy bal przebierańców?
- A, za łoscypka, siedne se w kącie i bede śmierdzioł.
69
Dowcip #17056. Turysta pyta Bacę. w kategorii: Śmieszne kawały o Bacy, Dowcipy o balu przebierańców.
Do Zakopanego przyjechało parę osób, które koniecznie chciały posłuchać górala co gra na kobzie.
- Nie wiecie gdzie mieszka Baca co gra na kobzie? - pytają przechodnia.
- A tam na wierchu i pokazuje kierunek.
- Po dwóch godzinach doszli tam i pukają.
- Witajcie góralu, to wy gracie na kobzie?
- Niii, jo nie grom.
- To może wasza żona gra?
- Niii, ona też nie gro.
- A macie brata?
- Mom.
- Gra na kobzie?
- Niii.
Bardzo zawiedzeni schodzą w dół i jak uszli już kawał drogi Baca jeszcze ich widząc woła.
- Ej wycieczka!- i macha żeby wrócili.
Ostatkiem sił wchodzą i kiedy stanęli przed Bacą on mówi:
- Wiecie, ja żem sobie jeszcze przypomniał,że przecież mom szwagra... ale on tyż nie gro
na kobzie.
- Nie wiecie gdzie mieszka Baca co gra na kobzie? - pytają przechodnia.
- A tam na wierchu i pokazuje kierunek.
- Po dwóch godzinach doszli tam i pukają.
- Witajcie góralu, to wy gracie na kobzie?
- Niii, jo nie grom.
- To może wasza żona gra?
- Niii, ona też nie gro.
- A macie brata?
- Mom.
- Gra na kobzie?
- Niii.
Bardzo zawiedzeni schodzą w dół i jak uszli już kawał drogi Baca jeszcze ich widząc woła.
- Ej wycieczka!- i macha żeby wrócili.
Ostatkiem sił wchodzą i kiedy stanęli przed Bacą on mówi:
- Wiecie, ja żem sobie jeszcze przypomniał,że przecież mom szwagra... ale on tyż nie gro
na kobzie.
418
Dowcip #17057. Do Zakopanego przyjechało parę osób w kategorii: Dowcipy o Bacy, Żarty o turystach.
Do Białki Tatrzańskiej przyjechała ekipa telewizyjna nagrać reportaż o antykoncepcji wśród górali. Wchodzą do pierwszej chałupy:
- Pochwalony! Ile macie Państwo dzieci?
- Dwanaście - odpowiada gaździna.
- A to dziękujemy.
Idą do drugiej chałupy.
- Pochwalony! Ile Państwo macie dzieci?
- Cosik... czternoście.
- A to dziękujemy.
W następnych chałupach ekipa dowiedziała się, że wszędzie jest podobnie...
- Oj chłopaki, nie zrobimy tu dzisiaj reportażu, wracamy do Warszawy, tylko w tej chałupie ostatniej poprosimy o wodę bo gorąco.
Pukają do ostatniej chałupy. Otwiera gaździna - kobieta ogromna... 190 cm wzrostu. Ekipa dostała wody i już miała wychodzić, ale jeden z operatorów z rozpędu zapytał:
- Przepraszam Panią, przy okazji zapytam, ile macie dzieci?
- Dwoje - odpowiada gaździna.
Ekipa szybko rozłożyła sprzęt i zaczęli nagrywać wywiad.
- Proszę nam powiedzieć, jakich środków antykoncepcyjnych Państwo używacie skoro macie tylko dwoje dzieci?
- No jak tu wom powiedzieć... - mówi Gażdzina - No wicie, jo jestem wysoka baba, a mój stary o głowę mniejsy, a lubimy kochać się na stojący. Stary wchodzi na gorcek obrócony do góry nogami i tak się kochomy, kochomy... a jak łobace, ze stary mo ocy montne, to mu ten gorcek nogom wykopuję i jus!
- Pochwalony! Ile macie Państwo dzieci?
- Dwanaście - odpowiada gaździna.
- A to dziękujemy.
Idą do drugiej chałupy.
- Pochwalony! Ile Państwo macie dzieci?
- Cosik... czternoście.
- A to dziękujemy.
W następnych chałupach ekipa dowiedziała się, że wszędzie jest podobnie...
- Oj chłopaki, nie zrobimy tu dzisiaj reportażu, wracamy do Warszawy, tylko w tej chałupie ostatniej poprosimy o wodę bo gorąco.
Pukają do ostatniej chałupy. Otwiera gaździna - kobieta ogromna... 190 cm wzrostu. Ekipa dostała wody i już miała wychodzić, ale jeden z operatorów z rozpędu zapytał:
- Przepraszam Panią, przy okazji zapytam, ile macie dzieci?
- Dwoje - odpowiada gaździna.
Ekipa szybko rozłożyła sprzęt i zaczęli nagrywać wywiad.
- Proszę nam powiedzieć, jakich środków antykoncepcyjnych Państwo używacie skoro macie tylko dwoje dzieci?
- No jak tu wom powiedzieć... - mówi Gażdzina - No wicie, jo jestem wysoka baba, a mój stary o głowę mniejsy, a lubimy kochać się na stojący. Stary wchodzi na gorcek obrócony do góry nogami i tak się kochomy, kochomy... a jak łobace, ze stary mo ocy montne, to mu ten gorcek nogom wykopuję i jus!
47
Dowcip #17058. Do Białki Tatrzańskiej przyjechała ekipa telewizyjna nagrać reportaż w kategorii: Dowcipy o Bacy, Śmieszne dowcipy o dzieciach, Żarty o antykoncepcji.
Baca przyjechał do Warszawy. Myśli sobie: ”psejode się tromwojem”. Idzie do kiosku i mówi:
- Poproszę bilet na tromwoj. Miejsce koniecznie sidzonce!
- Poproszę bilet na tromwoj. Miejsce koniecznie sidzonce!
53
Dowcip #17059. Baca przyjechał do Warszawy. Myśli sobie: ”psejode się tromwojem”. w kategorii: Żarty o Bacy, Żarty po góralsku, Kawały o podróżowaniu, Śmieszne dowcipy o biletach.
W góralskim kościółku wystrojone gaździny klęczą przed ołtarzem i modlą się żarliwie. Nagle jedna pierdnęła. Zaczerwieniona, próbując odwrócić od siebie uwagę innych, chwyciła się za nos i zaczęła się rozglądać wokół, pytając:
- Która to, która?
Stara Maciejowa ze zdziwieniem:
- A cóż to, Jaśkowa? Dwie d... macie, że nie wiecie, która?
- Która to, która?
Stara Maciejowa ze zdziwieniem:
- A cóż to, Jaśkowa? Dwie d... macie, że nie wiecie, która?
420
Dowcip #17060. W góralskim kościółku wystrojone gaździny klęczą przed ołtarzem i w kategorii: Śmieszne dowcipy o babie, Żarty o góralach, Kawały o kościele.
Budzi się Baca pewnego poranka. Otwiera jedno oko, a tu cały sufit we krwi. Otwiera drugie oko, a tu ściany we krwi. Patrzy pod łóżko...A tam ranne kapcie.
25
Dowcip #17061. Budzi się Baca pewnego poranka. w kategorii: Żarty abstrakcyjne, Kawały bezsensowne, Śmieszne dowcipy o Bacy, Śmieszne kawały o krwi.
Co robi blondynka w World Trade Center?
- Czeka na samolot.
- Czeka na samolot.
46
Dowcip #17062. Co robi blondynka w World Trade Center? w kategorii: Żarty o Osama Binladenie, Kawały o blondynkach.
Entliczek pentliczek - nie ma wieżyczek.
Co dziś znowu wytnie nam Osama?
Czy puści lotnika? Czy wyśle wąglika?
A może w jakiejś ubikacji dokona detonacji?
Raz, dwa, trzy do Kabulu lecisz TY!
Co dziś znowu wytnie nam Osama?
Czy puści lotnika? Czy wyśle wąglika?
A może w jakiejś ubikacji dokona detonacji?
Raz, dwa, trzy do Kabulu lecisz TY!
57