Dowcipy o wariatach
Siedzą wariaci na drzewie i udają gruszki. Jeden pyta:
- Dojrzałeś?
- Nie - odpowiada drugi.
Sytuacja powtarza się. Za trzecim razem pyta:
- Dojrzałeś?
- Tak.
- No to spadaj!
- Dojrzałeś?
- Nie - odpowiada drugi.
Sytuacja powtarza się. Za trzecim razem pyta:
- Dojrzałeś?
- Tak.
- No to spadaj!
48
Dowcip #13312. Siedzą wariaci na drzewie i udają gruszki. w kategorii: „Śmieszny humor o wariatach”.
Po północy jeden z lokatorów dobija się do drzwi sąsiada:
- Panie przestań pan wreszcie grać na tej cholernej trąbce, bo zwariuję!
- Za późno. Przestałem grać pół godziny temu.
- Panie przestań pan wreszcie grać na tej cholernej trąbce, bo zwariuję!
- Za późno. Przestałem grać pół godziny temu.
311
Dowcip #14043. Po północy jeden z lokatorów dobija się do drzwi sąsiada w kategorii: „Dowcipy o wariatach”.
Lekarz mówi do pacjenta, wariata ciągnącego cegłę na sznurku:
- Wiesiu, czemu ciągniesz tą cegłę na sznurku?
- No co pan?! To przecież Azorek!
Sytuacja powtarza się przez kilka dni. Któregoś dnia lekarz mówi do pacjenta:
- Szkoda Wiesiu, że myślisz iż ta cegła jest psem, gdybyś myślał, że to jest naprawdę cegła to dałbym ci przepustkę.
Następnego dnia lekarz znowu zagaduje pacjenta:
- Wiesiu, jak tam się ma twój Azorek?
- Co pan wygaduje?! To przecież zwykła cegła!
Lekarz dał Wiesiowi przepustkę zadowolony poprawą stanu pacjenta. Gdy Wiesio wyszedł ze szpitala, mówi do cegły:
- Widzisz Azorku jak go oszukaliśmy?!
- Wiesiu, czemu ciągniesz tą cegłę na sznurku?
- No co pan?! To przecież Azorek!
Sytuacja powtarza się przez kilka dni. Któregoś dnia lekarz mówi do pacjenta:
- Szkoda Wiesiu, że myślisz iż ta cegła jest psem, gdybyś myślał, że to jest naprawdę cegła to dałbym ci przepustkę.
Następnego dnia lekarz znowu zagaduje pacjenta:
- Wiesiu, jak tam się ma twój Azorek?
- Co pan wygaduje?! To przecież zwykła cegła!
Lekarz dał Wiesiowi przepustkę zadowolony poprawą stanu pacjenta. Gdy Wiesio wyszedł ze szpitala, mówi do cegły:
- Widzisz Azorku jak go oszukaliśmy?!
416
Dowcip #8661. Lekarz mówi do pacjenta, wariata ciągnącego cegłę na sznurku w kategorii: „Żarty o wariatach”.
Przychodzi wariat do sklepu spożywczego i mówi:
- Poproszę Ramę.
- Nie ma, ale może być Kama.
- Jeśli pasuje do roweru górskiego, to niech będzie.
- Poproszę Ramę.
- Nie ma, ale może być Kama.
- Jeśli pasuje do roweru górskiego, to niech będzie.
36
Dowcip #8662. Przychodzi wariat do sklepu spożywczego i mówi w kategorii: „Humor o wariatach”.
Spotyka się dwóch wariatów, jeden niesie szybę. Drugi pyta go:
- Po co ci ta szyba?
- Będę robił szybowiec.
- A co, czołgu już nie robisz?
- Nie, gąsienice mi zdechły!
- Po co ci ta szyba?
- Będę robił szybowiec.
- A co, czołgu już nie robisz?
- Nie, gąsienice mi zdechły!
212
Dowcip #10032. Spotyka się dwóch wariatów, jeden niesie szybę. w kategorii: „Humor o wariatach”.
W szpitalu dla anorektyków, anorektyk woła pielęgniarkę:
- Siostro pająk ...
- Niech Pan się nie wygłupia, duży pan jest.
Po chwili.
- Siostro pająk ...
- No co pan wygaduje?
Po chwili anorektyk krzyczy stłumionym głosem:
- Gdzie mnie wleczesz bestio?!
- Siostro pająk ...
- Niech Pan się nie wygłupia, duży pan jest.
Po chwili.
- Siostro pająk ...
- No co pan wygaduje?
Po chwili anorektyk krzyczy stłumionym głosem:
- Gdzie mnie wleczesz bestio?!
623
Dowcip #4553. W szpitalu dla anorektyków, anorektyk woła pielęgniarkę w kategorii: „Śmieszny humor o wariatach”.
Wariat pisze list. Drugi wariat go zagaduje:
- Do kogo ten list?
- Do mnie.
- A co tam piszesz?
- Nie wiem, bo go jeszcze nie otrzymałem.
- Do kogo ten list?
- Do mnie.
- A co tam piszesz?
- Nie wiem, bo go jeszcze nie otrzymałem.
13
Dowcip #6248. Wariat pisze list. w kategorii: „Dowcipy o wariatach”.
Siedzi wariat na torach nagle podchodzi do niego drugi i mówi:
- Posuń się trochę!
- Posuń się trochę!
19
Dowcip #6556. Siedzi wariat na torach nagle podchodzi do niego drugi i mówi w kategorii: „Humor o wariatach”.
Rozmawia ze sobą dwóch psychiatrów:
- Wczoraj ten pacjent z sali siedemnaście oświadczył mi się.
- O, widzę że mu się pogorszyło.
- Co? Sugerujesz, że ze mną jest coś nie tak?
- Wczoraj ten pacjent z sali siedemnaście oświadczył mi się.
- O, widzę że mu się pogorszyło.
- Co? Sugerujesz, że ze mną jest coś nie tak?
39
Dowcip #6560. Rozmawia ze sobą dwóch psychiatrów w kategorii: „Żarty o wariatach”.
Dwóch wariatów bawi się w chowanego. Jeden mówi do drugiego:
- Ja schowam się w szafie, a ty mnie szukaj.
Szuka dziesięć minut, dwadzieścia minut, godzinę i tak cały dzień. Wkurzył się. Puka do tej szafy i mówi:
- Wyłaź z tej szafy bo nie mogę cię znaleźć.
- Ja schowam się w szafie, a ty mnie szukaj.
Szuka dziesięć minut, dwadzieścia minut, godzinę i tak cały dzień. Wkurzył się. Puka do tej szafy i mówi:
- Wyłaź z tej szafy bo nie mogę cię znaleźć.
15