Dowcipy o samochodach
Blondynka miała mały wypadek i w jej samochodzie był lekko wgnieciony dach. Jedzie do warsztatu, a tam mechanik już myśli sobie:
- O! Blondynka. Zrobię jej jakiś kawał.
Blondynka dojeżdża, a mechanik mówi:
- Niech Pani jedzie do domu wsiądzie do samochodu i dmucha z całych sił.
Blondynka jedzie do domu. Na podwórku wsiada do samochodu i dmucha, dmucha, dmucha. Po chwili przychodzi druga blondynka i mówi:
- Ty głupia jesteś... Nie zamknęłaś okien.
- O! Blondynka. Zrobię jej jakiś kawał.
Blondynka dojeżdża, a mechanik mówi:
- Niech Pani jedzie do domu wsiądzie do samochodu i dmucha z całych sił.
Blondynka jedzie do domu. Na podwórku wsiada do samochodu i dmucha, dmucha, dmucha. Po chwili przychodzi druga blondynka i mówi:
- Ty głupia jesteś... Nie zamknęłaś okien.
03
Dowcip #13248. Blondynka miała mały wypadek i w jej samochodzie był lekko wgnieciony w kategorii: „Humor o samochodach”.
Jadą dwie blondynki samochodem przez pustynię, nagle zepsuł im się samochód. Jedna blondynka próbuje naprawić samochód, a druga wyjęła drzwi i idzie.
- Co robisz?
- Jak będzie mi gorąco to otworze szybę.
- Co robisz?
- Jak będzie mi gorąco to otworze szybę.
25
Dowcip #13254. Jadą dwie blondynki samochodem przez pustynię w kategorii: „Żarty o autach”.
Wchodzi ojciec Rydzyk do salonu Maybacha, wsiada do najdroższego i odjeżdża. Biegną za nim właściciel salonu i sprzedawca i krzyczą:
- A co z zapłatą?!
Na to ojciec dyrektor wychyla się przez elektrycznie opuszczaną kuloodporną szybę i mówi:
- Bóg zapłać!
- A co z zapłatą?!
Na to ojciec dyrektor wychyla się przez elektrycznie opuszczaną kuloodporną szybę i mówi:
- Bóg zapłać!
330
Dowcip #3932. Wchodzi ojciec Rydzyk do salonu Maybacha w kategorii: „Żarty o autach”.
W warsztacie klient siedzi w fotelu i czyta gazetę, a na kanale stoi samochód. Przychodzi mechanik i zabiera się za auto. Po chwili mówi do klienta:
- Przydałoby się wymienić świece.
- To wymieniaj pan, tylko szybko.
Mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej:
- Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i w chłodnicy, i wycieraczki ...
- Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi:
- No, gotowe.
- No to teraz - mówi klient pokazując palcem samochód przed warsztatem - bierz się pan za mój!
- Przydałoby się wymienić świece.
- To wymieniaj pan, tylko szybko.
Mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej:
- Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i w chłodnicy, i wycieraczki ...
- Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi:
- No, gotowe.
- No to teraz - mówi klient pokazując palcem samochód przed warsztatem - bierz się pan za mój!
216
Dowcip #4428. W warsztacie klient siedzi w fotelu i czyta gazetę w kategorii: „Kawały o samochodach”.
Na parking płatny przyjeżdża zepsuty samochód, sypie się z niego i w ogóle. Parkingowy mówi:
- Pięć zł.
A kierowca na to:
- Kupił pan!
- Pięć zł.
A kierowca na to:
- Kupił pan!
18
Dowcip #4592. Na parking płatny przyjeżdża zepsuty samochód w kategorii: „Śmieszne dowcipy o autach”.
W samochodzie zostawiono psa, by przez noc pilnował auta przed kradzieżą. Rano w samochodzie nie ma kół, a za wycieraczką karteczka: ”Nie krzyczcie na psa, szczekał cały czas”.
28
Dowcip #4745. W samochodzie zostawiono psa w kategorii: „Kawały o samochodach”.
Szybkościomierz samochodu Bormanna pokazywał osiemdziesiąt kilometrów na godzinę. Obok szedł Stirlitz udając, że nigdzie się nie spieszy.
237
Dowcip #444. Szybkościomierz samochodu Bormanna pokazywał osiemdziesiąt kilometrów w kategorii: „Śmieszne kawały o autach”.
Dlaczego bracia Kaczyńscy jeżdżą w samochodach z przyciemnianymi szybami?
- Żeby nie było widać, że siedzą w fotelikach.
- Żeby nie było widać, że siedzą w fotelikach.
1433
Dowcip #579. Dlaczego bracia Kaczyńscy jeżdżą w samochodach z przyciemnianymi w kategorii: „Śmieszne żarty o autach”.
Niemiec, Polak i Rosjanin kłócą się, gdzie najszybciej powstają inwestycje. Niemiec mówi:
- Jak ja jadę rano do roboty i budują nową fabrykę samochodów, to jak jadę dnia następnego to już z taśmy zjeżdżają nowe auta.
Rosjanin mówi:
- To jeszcze nic. Jak ja idę rano do pracy i budują nowy wieżowiec, to jak wracam z powrotem to na balkonie tego wieżowca już pieluszki się suszą.
Na to Polak:
- A u nas, jak trzech architektów siada do projektu gorzelni, to już za TRZY godziny wszyscy są narąbani.
- Jak ja jadę rano do roboty i budują nową fabrykę samochodów, to jak jadę dnia następnego to już z taśmy zjeżdżają nowe auta.
Rosjanin mówi:
- To jeszcze nic. Jak ja idę rano do pracy i budują nowy wieżowiec, to jak wracam z powrotem to na balkonie tego wieżowca już pieluszki się suszą.
Na to Polak:
- A u nas, jak trzech architektów siada do projektu gorzelni, to już za TRZY godziny wszyscy są narąbani.
221
Dowcip #1305. Niemiec, Polak i Rosjanin kłócą się w kategorii: „Dowcipy o samochodach”.
Polak, Niemiec i Rusek mieli przyjechać samochodem pod którym mieli przejść. Polak przyjechał terenowym autem, więc spokojnie pod nim przeszedł. Niemiec przyjechał Trabantem i śmieje się, i płacze. Polak pyta go:
- Czemu płaczesz?
- Bo nie mogę przejść pod Trabantem.
- A czemu się śmiejesz?
- Bo Rusek przyjechał walcem.
- Czemu płaczesz?
- Bo nie mogę przejść pod Trabantem.
- A czemu się śmiejesz?
- Bo Rusek przyjechał walcem.
318