Dowcipy o pijakach
Mężczyzna siedzi w barze i pije drinki. Po kilku głębszych próbuje wstać i upada. Czołga się do drzwi baru i próbuje wstać, co znowu kończy się upadkiem. Postanawia doczołgać się do drzwi swojego domu i próbuje wstać po raz trzeci, ale wtedy upada ponownie. Postanawia zapukać do drzwi. Otwiera mu żona, patrzy zaskoczony na leżącego pod drzwiami męża i pyta go:
- Gdzie do cholery zostawiłeś swój wózek inwalidzki?
- Gdzie do cholery zostawiłeś swój wózek inwalidzki?
108
Dowcip #31227. Mężczyzna siedzi w barze i pije drinki. w kategorii: „Kawały o pijakach”.
Do baru wchodzi facet i pokazując na spitego do nieprzytomności faceta, mówi:
- Dla mnie to samo.
- Dla mnie to samo.
29
Dowcip #29457. Do baru wchodzi facet i pokazując na spitego do nieprzytomności w kategorii: „Kawały o pijakach”.
Wchodzi pijak do autobusu i ustawia się obok kobity. Ta ponieważ upalny dzień, koszulkę na ramiączkach ma na sobie, a, że baba nie zadbana, mega włos pod pachą. Drzwi się zamykają, autobus rusza. Jadą tak, jadą, w pewnym momencie kierowca autobusu gwałtownie hamuje tak, że pijak wpada centralnie nosem w gąszcz pod pachą i
zbulwersowany krzyczy:
- Te baletnica! Nie za wysoko ta noga?
zbulwersowany krzyczy:
- Te baletnica! Nie za wysoko ta noga?
1215
Dowcip #25128. Wchodzi pijak do autobusu i ustawia się obok kobity. w kategorii: „Śmieszne kawały o pijakach”.
Jeden pijak mówi do drugiego:
- Pożyczysz kasę?
- A na co?
- Na piwo.
- Ja na piwo nie wydaję.
Kilka minut później ... Idą do sklepu ...
- Poproszę dwa Tyskie.
- Podobno na piwo nie wydajesz?
- Przypadki chodzą po ludziach.
- Pożyczysz kasę?
- A na co?
- Na piwo.
- Ja na piwo nie wydaję.
Kilka minut później ... Idą do sklepu ...
- Poproszę dwa Tyskie.
- Podobno na piwo nie wydajesz?
- Przypadki chodzą po ludziach.
126
Dowcip #25234. Jeden pijak mówi do drugiego w kategorii: „Humor o pijakach”.
Rozmawiają dwaj kumple:
- Jak udaje ci się wejść do domu kiedy jesteś pijany? Bo mnie żona nie chce wpuścić ...
- Wiesz, staję przed drzwiami, ściągam ubranie i dzwonię dzwonkiem, żona mnie wpuści bo narobi sobie wstydu jak rano mnie jakiś sąsiad zobaczy nago ...
Po pewnym czasie dwaj kumple znów się spotykają:
- I co udało ci się? - pyta pierwszy.
- No słuchaj, zrobiłem tak jak mi mówiłeś... Stanąłem przed drzwiami, pozbyłem się ubrania, nacisnąłem dzwonek i tramwaj odjechał.
- Jak udaje ci się wejść do domu kiedy jesteś pijany? Bo mnie żona nie chce wpuścić ...
- Wiesz, staję przed drzwiami, ściągam ubranie i dzwonię dzwonkiem, żona mnie wpuści bo narobi sobie wstydu jak rano mnie jakiś sąsiad zobaczy nago ...
Po pewnym czasie dwaj kumple znów się spotykają:
- I co udało ci się? - pyta pierwszy.
- No słuchaj, zrobiłem tak jak mi mówiłeś... Stanąłem przed drzwiami, pozbyłem się ubrania, nacisnąłem dzwonek i tramwaj odjechał.
418
Dowcip #22876. Rozmawiają dwaj kumple w kategorii: „Śmieszne żarty o pijakach”.
Wsiada pijany biały do autobusu pełnego Murzynów, rozgląda się zamglonymi oczami i mówi:
- A co tu, paliło się?
- A co tu, paliło się?
1498
Dowcip #16943. Wsiada pijany biały do autobusu pełnego Murzynów w kategorii: „Kawały o pijakach”.
Trzech gości popiło i postanowili iść się zabawić. Poszli do agencji. Na wejściu ”szefowa” mówi:
- Dzisiaj taki ruch, jak nigdy niestety mam tylko dwie panie.
Goście myślą:
- Dobra, to my sobie weźmiemy po jednej, a dla Staśka zamówimy dmuchaną lalkę, on jest tak pijany, że pewnie nawet nie zauważy.
Mija jakiś czas,spotykają się i oczywiście pytanie: jak było?
Jeden mówi:
- No, moja była niezła.
Drugi:
- Moja rewelacyjna, full serwis po prostu. A Twoja Stasiek?
- Kurde, ledwo zdążyłem ugryźć ją w cycuszka, zasyczała i wyleciała przez okno!
- Dzisiaj taki ruch, jak nigdy niestety mam tylko dwie panie.
Goście myślą:
- Dobra, to my sobie weźmiemy po jednej, a dla Staśka zamówimy dmuchaną lalkę, on jest tak pijany, że pewnie nawet nie zauważy.
Mija jakiś czas,spotykają się i oczywiście pytanie: jak było?
Jeden mówi:
- No, moja była niezła.
Drugi:
- Moja rewelacyjna, full serwis po prostu. A Twoja Stasiek?
- Kurde, ledwo zdążyłem ugryźć ją w cycuszka, zasyczała i wyleciała przez okno!
314
Dowcip #30476. Trzech gości popiło i postanowili iść się zabawić. Poszli do agencji. w kategorii: „Śmieszny humor o pijakach”.
Słowa, które są trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:
- Bezsprzecznie.
- Innowacyjny.
- Przygotowawczy.
- Proletariacki.
Słowa, które są bardzo trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:
- Konstytucjonalizm.
- Wszystkowiedzący.
- Rozszczepienie jaźni.
- Szczęśliwe zrządzenie losu.
Zdania, które są absolutnie niemożliwe do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:
- Dziękuję, nie mam ochoty na seks.
- Nie, dla mnie już piwa nie zamawiajcie.
- Przykro mi, ale nie jesteś w moim typie.
- Dobry wieczór, panie władzo. Śliczne dziś niebo, prawda?
- No nie, dajcie spokój! Przecież na pewno nikt nie chce, żebym śpiewał!
- Bezsprzecznie.
- Innowacyjny.
- Przygotowawczy.
- Proletariacki.
Słowa, które są bardzo trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:
- Konstytucjonalizm.
- Wszystkowiedzący.
- Rozszczepienie jaźni.
- Szczęśliwe zrządzenie losu.
Zdania, które są absolutnie niemożliwe do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:
- Dziękuję, nie mam ochoty na seks.
- Nie, dla mnie już piwa nie zamawiajcie.
- Przykro mi, ale nie jesteś w moim typie.
- Dobry wieczór, panie władzo. Śliczne dziś niebo, prawda?
- No nie, dajcie spokój! Przecież na pewno nikt nie chce, żebym śpiewał!
310
Dowcip #18524. Słowa, które są trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a w kategorii: „Humor o pijakach”.
Facet budzi się po kilkutygodniowym piciu, cały siny, zarośnięty idzie do łazienki, staje przed lustrem i zaczyna się sobie przyglądać intensywnie przy tym myśląc. Pot wystąpił mu na czoło, zmarszczki się pojawiły, oczy zmrużone. Nagle słyszy z kuchni:
- Mietek! Śniadanie?
A facet wali się w łeb i mówi:
- Właśnie Mietek!
- Mietek! Śniadanie?
A facet wali się w łeb i mówi:
- Właśnie Mietek!
37
Dowcip #18598. Facet budzi się po kilkutygodniowym piciu, cały siny w kategorii: „Kawały o pijakach”.
Pijany, idąc koło cmentarza wpadł do świeżo wykopanego grobu. Kiedy otrzeźwiał, zaczął głośno narzekać:
- Zimno mi, zimno mi ...
Usłyszał to Wicek, spokojnie wracający do domu po pracy. Idąc obojętnie dalej odpowiedział:
- Dobrze Ci tak. Po coś się rozkopał?
- Zimno mi, zimno mi ...
Usłyszał to Wicek, spokojnie wracający do domu po pracy. Idąc obojętnie dalej odpowiedział:
- Dobrze Ci tak. Po coś się rozkopał?
814