
Dowcipy o pijakach
Facet budzi się po kilkutygodniowym piciu, cały siny, zarośnięty idzie do łazienki, staje przed lustrem i zaczyna się sobie przyglądać intensywnie przy tym myśląc. Pot wystąpił mu na czoło, zmarszczki się pojawiły, oczy zmrużone. Nagle słyszy z kuchni:
- Mietek! Śniadanie?
A facet wali się w łeb i mówi:
- Właśnie Mietek!
- Mietek! Śniadanie?
A facet wali się w łeb i mówi:
- Właśnie Mietek!
37
Dowcip #18598. Facet budzi się po kilkutygodniowym piciu, cały siny w kategorii: „Śmieszny humor o pijakach”.
Pijany, idąc koło cmentarza wpadł do świeżo wykopanego grobu. Kiedy otrzeźwiał, zaczął głośno narzekać:
- Zimno mi, zimno mi ...
Usłyszał to Wicek, spokojnie wracający do domu po pracy. Idąc obojętnie dalej odpowiedział:
- Dobrze Ci tak. Po coś się rozkopał?
- Zimno mi, zimno mi ...
Usłyszał to Wicek, spokojnie wracający do domu po pracy. Idąc obojętnie dalej odpowiedział:
- Dobrze Ci tak. Po coś się rozkopał?
814
Dowcip #27778. Pijany, idąc koło cmentarza wpadł do świeżo wykopanego grobu. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o pijakach”.

Idzie pijak ulicą i co chwila się śmieje, to znowu macha ręką. Podchodzi do niego jakiś gość i pyta:
- Z czego pan się śmieje?
- Opowiadam sobie kawały.
- To dlaczego macha pan ręką?
- Bo niektóre już znam.
- Z czego pan się śmieje?
- Opowiadam sobie kawały.
- To dlaczego macha pan ręką?
- Bo niektóre już znam.
49
Dowcip #18525. Idzie pijak ulicą i co chwila się śmieje, to znowu macha ręką. w kategorii: „Kawały o pijakach”.
Co się dzieje ze złomem po skupieniu?
- Jeżeli żul się skupi to dowiezie złom na miejsce pomimo wielu promili.
- Jeżeli żul się skupi to dowiezie złom na miejsce pomimo wielu promili.
93
Dowcip #25238. Co się dzieje ze złomem po skupieniu? w kategorii: „Kawały o pijakach”.

Kolega mówi do kolegi:
- Wiesz, że ja nie pije, nie palę i nie przeklinam?
- Naprawdę?
- O cholera papieros wpadł mi do wódki!
- Wiesz, że ja nie pije, nie palę i nie przeklinam?
- Naprawdę?
- O cholera papieros wpadł mi do wódki!
96
Dowcip #18541. Kolega mówi do kolegi w kategorii: „Dowcipy o pijakach”.
W autobusie jedzie pijany mężczyzna i mówi:
- Litra w dziesięciu.
Na to staruszka mówi:
- Panie gdyby pan wypił litra w dziesięciu to pan nie był by teraz w takim stanie.
- Ale ośmiu nie przyszło. - ripostuje mężczyzna.
- Litra w dziesięciu.
Na to staruszka mówi:
- Panie gdyby pan wypił litra w dziesięciu to pan nie był by teraz w takim stanie.
- Ale ośmiu nie przyszło. - ripostuje mężczyzna.
218
Dowcip #18546. W autobusie jedzie pijany mężczyzna i mówi w kategorii: „Żarty o pijakach”.

Do Ziuty przyszła sąsiadka i użala się:
- Co ja mam z tym moim chłopem! To pijak! Przychodzi w środku nocy, budzi dzieci, mnie bije, demoluje mieszkanie.
- Ja też, moja miła, nie mam lekko. Wyobraź sobie, że mój stary to syfilityk.
W tym momencie uchylają się drzwi pokoju, Mietek wsuwa głowę:
- Kochanie, tyle razy ci mówiłem! Filatelista!
- Co ja mam z tym moim chłopem! To pijak! Przychodzi w środku nocy, budzi dzieci, mnie bije, demoluje mieszkanie.
- Ja też, moja miła, nie mam lekko. Wyobraź sobie, że mój stary to syfilityk.
W tym momencie uchylają się drzwi pokoju, Mietek wsuwa głowę:
- Kochanie, tyle razy ci mówiłem! Filatelista!
616
Dowcip #17902. Do Ziuty przyszła sąsiadka i użala się w kategorii: „Żarty o pijakach”.
Noc. Mąż śpi z żoną w łóżku, gdy nagle budzi ich głośne łup łup łup w drzwi. Przewraca się na bok i patrzy na zegarek. trzecia w nocy.
”Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał”, myśli przewraca się z powrotem. Słychać głośniejsze łup łup łup.
- Idź otwórz, zobacz kto to. - mówi żona.
No więc zwleka się półprzytomny i schodzi na dół. Otwiera drzwi, a na progi stoi facet, od którego jedzie alkoholem:
- Dobry wieczór, - bełkocze. - Szy mochby pan mnie popchnąć?
- Nie, spadaj facet, jest trzecia w nocy. Wywlokłeś mnie pan z łóżka.- warczy mąż i zatrzaskuje drzwi.
Wraca do żony i mówi co zaszło.
- No co Ty, jak mogłeś? - mówi żona. - A pamiętasz, jak nam się wtedy zepsuł samochód, kiedy jechaliśmy odebrać dzieci z kolonii i sam musiałeś pukać do kogoś, żeby nam pomógł? Co by się wtedy stało, gdyby też Ci powiedział, żebyś spadał?
- Ale kochanie, on był pijany!
- Nieważne, potrzebuje pomocy.
No więc mąż jeszcze raz zwleka się z łóżka, ubiera się i schodzi na dół. Otwiera drzwi, ale z powodu ciemności nic nie widzi, więc woła:
- Hej, czy nadal trzeba pana popchnąć?
Z ciemności dochodzi głos:
- Tak.
Ale ponieważ nadal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy:
- Gdzie pan jest?
- W ogrodzie, na huśtawce.
”Kurde, nie będę się o tej porze z wyra zrywał”, myśli przewraca się z powrotem. Słychać głośniejsze łup łup łup.
- Idź otwórz, zobacz kto to. - mówi żona.
No więc zwleka się półprzytomny i schodzi na dół. Otwiera drzwi, a na progi stoi facet, od którego jedzie alkoholem:
- Dobry wieczór, - bełkocze. - Szy mochby pan mnie popchnąć?
- Nie, spadaj facet, jest trzecia w nocy. Wywlokłeś mnie pan z łóżka.- warczy mąż i zatrzaskuje drzwi.
Wraca do żony i mówi co zaszło.
- No co Ty, jak mogłeś? - mówi żona. - A pamiętasz, jak nam się wtedy zepsuł samochód, kiedy jechaliśmy odebrać dzieci z kolonii i sam musiałeś pukać do kogoś, żeby nam pomógł? Co by się wtedy stało, gdyby też Ci powiedział, żebyś spadał?
- Ale kochanie, on był pijany!
- Nieważne, potrzebuje pomocy.
No więc mąż jeszcze raz zwleka się z łóżka, ubiera się i schodzi na dół. Otwiera drzwi, ale z powodu ciemności nic nie widzi, więc woła:
- Hej, czy nadal trzeba pana popchnąć?
Z ciemności dochodzi głos:
- Tak.
Ale ponieważ nadal nie potrafi zlokalizować faceta, krzyczy:
- Gdzie pan jest?
- W ogrodzie, na huśtawce.
318
Dowcip #27692. Noc. Mąż śpi z żoną w łóżku w kategorii: „Śmieszne kawały o pijakach”.

Idzie policjant chodnikiem z drzwiami i skrzynką piwa i napotyka kolegę.
- Cześć Mariusz!
- Cześć Franek!
- No... piwo to wiem po co ale po co Ci drzwi?
- Komendant kazał kopić piwo i coś do otwierania.
- Cześć Mariusz!
- Cześć Franek!
- No... piwo to wiem po co ale po co Ci drzwi?
- Komendant kazał kopić piwo i coś do otwierania.
212
Dowcip #18827. Idzie policjant chodnikiem z drzwiami i skrzynką piwa i napotyka w kategorii: „Żarty o pijakach”.
Mąż po tęgiej popijawie wraca nad ranem do domu. Wita go grobowa cisza.
- No rzesz zacznij, stara, tą swą litanię, bo nie trafię do łóżka!
- No rzesz zacznij, stara, tą swą litanię, bo nie trafię do łóżka!
210
Dowcip #21593. Mąż po tęgiej popijawie wraca nad ranem do domu. w kategorii: „Dowcipy o pijakach”.
