Dowcipy o kotach
- Twoje wypracowanie na temat kota... - mówi nauczycielka do Jasia - ... składa się tylko z jednego zdania: ” Moja kotka urodziła dwa kociaki”. Czy to nie za mało?
- No właśnie, pani profesor, myśmy też się dziwili. Poprzednio miała pięć.
- No właśnie, pani profesor, myśmy też się dziwili. Poprzednio miała pięć.
315
Dowcip #17182. - Twoje wypracowanie na temat kota... - mówi nauczycielka do Jasia - . w kategorii: „Śmieszne kawały o kotach”.
Pani kazała napisać dzieciom referat o zwierzątkach. Jasiu nic nie napisał ... Pani mówi:
- Jasiu! Ty to mi wyglądasz na takiego co ma psa.
Jasiu odpowiada:
- Ja mięsa nie jem, tata mięsa nie je, mama mięsa nie je to psu nie będziemy kupować, zabiliśmy.
Pani mówi:
- Jasiu, ty to mi wyglądasz na takiego co ma kota.
Jasiu odpowiada:
- Ja mleka nie pije, tata mleka nie pije, mama mleka nie pije, to kotu nie będziemy kupować, zabiliśmy!
Pani mówi:
- Jasiu na jutro masz przyjść z mamą!
Jasiu odpowiada:
- Ja jeszcze nie bzykam, tata już nie może to sąsiadowi nie będziemy zostawiać...!
- Jasiu! Ty to mi wyglądasz na takiego co ma psa.
Jasiu odpowiada:
- Ja mięsa nie jem, tata mięsa nie je, mama mięsa nie je to psu nie będziemy kupować, zabiliśmy.
Pani mówi:
- Jasiu, ty to mi wyglądasz na takiego co ma kota.
Jasiu odpowiada:
- Ja mleka nie pije, tata mleka nie pije, mama mleka nie pije, to kotu nie będziemy kupować, zabiliśmy!
Pani mówi:
- Jasiu na jutro masz przyjść z mamą!
Jasiu odpowiada:
- Ja jeszcze nie bzykam, tata już nie może to sąsiadowi nie będziemy zostawiać...!
1119
Dowcip #11138. Pani kazała napisać dzieciom referat o zwierzątkach. w kategorii: „Kawały o kotach”.
Znaną malarkę Marię Corelli zapytano kiedyś, dlaczego nie wyszła za mąż.
- Nie widziałam potrzeby. Niczego mi w domu nie brakuje. Rano pies szczeka, w południe papuga klnie, a wieczorem kot zawsze wraca późno do domu.
- Nie widziałam potrzeby. Niczego mi w domu nie brakuje. Rano pies szczeka, w południe papuga klnie, a wieczorem kot zawsze wraca późno do domu.
417
Dowcip #11964. Znaną malarkę Marię Corelli zapytano kiedyś w kategorii: „Śmieszne żarty o kotach”.
Wpada niemiecka mysz do baru siada na stołku i się wydziera do barmana:
- Kufel Heinekena proszę!
- Mogę Ci nalać ale pod barem śpi kot. - rzecze barman polerując kieliszki.
- To poproszę pól kufelka i znikam. - wyszeptała wystraszona mysz.
Wpada francuska mysz do baru siada na stołku i się wydziera do barmana:
- Lampkę Chatou proszę!
- Mogę Ci nalać ale pod barem śpi kot. - rzecze barman polerując kieliszki.
- To poproszę pól lampeczki i znikam. - wyszeptała wystraszona mysz.
Wpada polska mysz do baru siada na stołku i się wydziera do barmana:
- Setkę wódki proszę!
- Mogę Ci nalać ale pod barem śpi kot. - rzecze barman polerując kieliszki.
- Hmm, to jeszcze dwie sety i budzić go!
- Kufel Heinekena proszę!
- Mogę Ci nalać ale pod barem śpi kot. - rzecze barman polerując kieliszki.
- To poproszę pól kufelka i znikam. - wyszeptała wystraszona mysz.
Wpada francuska mysz do baru siada na stołku i się wydziera do barmana:
- Lampkę Chatou proszę!
- Mogę Ci nalać ale pod barem śpi kot. - rzecze barman polerując kieliszki.
- To poproszę pól lampeczki i znikam. - wyszeptała wystraszona mysz.
Wpada polska mysz do baru siada na stołku i się wydziera do barmana:
- Setkę wódki proszę!
- Mogę Ci nalać ale pod barem śpi kot. - rzecze barman polerując kieliszki.
- Hmm, to jeszcze dwie sety i budzić go!
39
Dowcip #12902. Wpada niemiecka mysz do baru siada na stołku i się wydziera do w kategorii: „Kawały o kotach”.
Dwóch wariatów postanowiło sprawić sobie małych, futrzanych przyjaciół. Poszli do sklepu zoologicznego i kupili dwa małe kotki. Wrócili do domu i zaczęli się z nimi bawić. Po pewnym czasie doszli jednak do wniosku, że nie będą potrafili ich rozróżnić. Pierwszy wariat postanowił, że obetną jednemu ogonek. W ten sposób poradzili sobie z problemem. Po chwili zabawy drugi z wariatów doszedł do wniosku, że bardziej podoba mu się kotek bez ogonka. Problem pojawił się znowu. Musieli coś wymyślić. Pierwszy z wariatów postanowił obciąć swojemu kotkowi jedną przednią nóżkę. Wrócili do zabawy. Drugiemu wariatowi bardziej podoba się jednak kotek bez jednej nogi więc swojemu też obciął. Wrócili do zabawy. Po chwili doszli do wniosku, że nie znów nie potrafią odróżnić swoich pupili. Pierwszy z wariatów obciął drugą przednią nóżkę swojemu kotkowi. Drugi zrobił to samo. Znów byli w punkcie wyjścia. Pierwszy wariat wykazał się jednak inteligencją i obciął swojemu kotkowi dwie tylne nóżki. Wrócili do zabawy. Drugiemu wariatowi było smutno, bo widział jak kotek jego przyjaciela fajnie pełza po ziemi. On też takiego chciał... Znowu stanęli w punkcie wyjścia...
- Wiesz co - powiedział pierwszy wariat.
- Nie - odparł drugi.
- Ty weź czarnego, a ja wezmę białego.
- Wiesz co - powiedział pierwszy wariat.
- Nie - odparł drugi.
- Ty weź czarnego, a ja wezmę białego.
1611
Dowcip #6416. Dwóch wariatów postanowiło sprawić sobie małych w kategorii: „Kawały o kotach”.
Koty w Wąchocku są takie sprytne, że jeżeli damy im kakao to mleko wypiją, a czekoladę zostawią.
211
Dowcip #6981. Koty w Wąchocku są takie sprytne w kategorii: „Żarty o kotach”.
Stirlitz usłyszał pukanie do drzwi. Otworzył je. Za drzwiami stał kotek.
- Chcesz mleczka, głuptasku? - spytał czule Stirlitz.
- Sam jesteś głupi! Właśnie przyjechałem z Centrali - odrzekł kotek.
- Chcesz mleczka, głuptasku? - spytał czule Stirlitz.
- Sam jesteś głupi! Właśnie przyjechałem z Centrali - odrzekł kotek.
320
Dowcip #2105. Stirlitz usłyszał pukanie do drzwi. Otworzył je. w kategorii: „Śmieszny humor o kotach”.
Co to jest? Ma uszy jak kot, ma ogon jak kot, ma oczy jak kot, ale nie jest kotem!
- Kotka!
- Kotka!
213
Dowcip #6719. Co to jest? w kategorii: „Dowcipy o kotach”.
Jak robi krówka?
- Muu Muu.
Jak robi piesek?
- Hau Hau.
Jak robi kotek?
- Miau Miau.
Jak robi Cygan?
- Cygan nie robi!
- Muu Muu.
Jak robi piesek?
- Hau Hau.
Jak robi kotek?
- Miau Miau.
Jak robi Cygan?
- Cygan nie robi!
2193
Dowcip #3306. Jak robi krówka? w kategorii: „Śmieszne kawały o kotach”.
Turysta do Bacy:
- Ile kosztuje ten pies?
- Sto milionów.
- Przecież nikt go nie kupi.
Po pewnym czasie turysta do Bacy:
- Sprzedaliście psa?
- Tak. Za dwa koty po 50 milionów.
- Ile kosztuje ten pies?
- Sto milionów.
- Przecież nikt go nie kupi.
Po pewnym czasie turysta do Bacy:
- Sprzedaliście psa?
- Tak. Za dwa koty po 50 milionów.
315