Przychodzi baba do lekarza ze złamaną ręką.

Przychodzi baba do lekarza ze złamaną ręką.
- Panie doktorze rękę złamałam!
- Gdzie?
- W kuchni.

Idzie baba do lekarza z wielorybem na plecach, a lekarz:
- Co pani dolega?
- Mam problemy z waleniem.

Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze mam duży problem!
- Proszę mówić i się nie krępować! - odpowiada lekarz.
- No dobrze, bo jak zdejmuję biustonosz to mi piersi do góry idą a jak zakładam to na dół!
Lekarz kazał pokazać. Po kilkunastu razach kobieta w końcu pyta:
- Panie doktorze i co? Co mi jest?
- Powiem pani szczerze, nie mam bladego pojęcia, ale to jest cholernie zaraźliwe!

Idzie baba do lekarza.
- Panie doktorze, nikt mnie nie zauważa.
A lekarz:
- Następny proszę!

Przychodzi baba do lekarza cała oblepiona gównem. Lekarz się pyta:
- Co pani dolega?
- Gówniany interes.

Przychodzi baba do lekarza:
- Panie doktorze, wszystko kojarzy mi się z sexem...
- A brom brała pani?
- A jeszcze żem nie brombrała dzisiaj.

Przychodzi do lekarza pół baby.
- Co się pani stało?
- A sąsiad mnie przerżnął.
- A gdzie druga połówka?
- A wypiliśmy.

Przychodzi baba do lekarza z orłem w dupie.
- Co pani jest?
- Monetę o dupę rzucaliśmy.

Mówi Baca do Bacy:
- Wiesz co? Jeśli zjesz ten owczy bobek to dam ci 5 zł.
Drugi Baca zjada bobek i bierze 5 zł.
Potem mówi do tego pierwszego:
- Jeśli zjesz ten owczy bobek to dam ci 5 zł.
Pierwszy Baca zjada bobek i bierze 5 zł. Potem pierwszy mówi:
- Wiesz? Chyba żeś my najedli się tych bobków na darmo.

Sprawa w sądzie. Sędzia pyta oskarżonego - górala:
- Zawód?
- Optyk mechanik.
- Co?
- Optyk mechanik!
- A co pan robi?
- Optykam chałupy mchem.