Czemu policjanci chodzą dwójkami na patrole?
Czemu policjanci chodzą dwójkami na patrole?
- Bo jeden umie czytać, a drugi pisać.
- Bo jeden umie czytać, a drugi pisać.
35
Dowcip #6045. Czemu policjanci chodzą dwójkami na patrole? w kategorii: Żarty o policjantach, Śmieszne dowcipy zagadki.
Jaka jest różnica między policjantem, a księdzem?
- Ksiądz mówi: pan z wami. Policjant: pan z nami.
- Ksiądz mówi: pan z wami. Policjant: pan z nami.
311
Dowcip #6046. Jaka jest różnica między policjantem, a księdzem? w kategorii: Śmieszne żarty o duchownych, Żarty o policjantach, Śmieszne żarty zagadki.
Przychodzi policjant do księgarni i pyta:
- Czy ma pani coś Hemingwaya?
- Mam - odpowiada sprzedawczyni - ” Stary człowiek i morze ”.
- To ja poproszę ” Morze ”.
- Czy ma pani coś Hemingwaya?
- Mam - odpowiada sprzedawczyni - ” Stary człowiek i morze ”.
- To ja poproszę ” Morze ”.
513
Dowcip #6047. Przychodzi policjant do księgarni i pyta w kategorii: Śmieszne dowcipy o policjantach, Kawały o książkach.
Idzie pijany Zenek przez ulicę, zatrzymuje go policja i mówi do Zenka:
- Zapraszam do poloneza.
A Zenek na to:
- Ja z byle kim nie tańczę.
- Zapraszam do poloneza.
A Zenek na to:
- Ja z byle kim nie tańczę.
45
Dowcip #6048. Idzie pijany Zenek przez ulicę, zatrzymuje go policja i mówi do Zenka w kategorii: Żarty o pijakach, Żarty o policjantach.
Idzie policjant w cywilu i widzi faceta jak coś kreci w garze;
- Co robisz?- pyta faceta.
- Mieszam gówno z gliną.
- A po co?
- Bo robię policjanta.
Policjant już chciał go aresztować ale, że nie był w mundurze skoczył po kumpli, którzy mieli służbę. Podjeżdżają radiowozem i ten w cywilu mówi:
- Powiedz co robisz?
- Zomowca.
- Jak zomowca, powiedziałeś ze robisz policjanta?
- No tak, ale dodałem więcej gówna.
- Co robisz?- pyta faceta.
- Mieszam gówno z gliną.
- A po co?
- Bo robię policjanta.
Policjant już chciał go aresztować ale, że nie był w mundurze skoczył po kumpli, którzy mieli służbę. Podjeżdżają radiowozem i ten w cywilu mówi:
- Powiedz co robisz?
- Zomowca.
- Jak zomowca, powiedziałeś ze robisz policjanta?
- No tak, ale dodałem więcej gówna.
210
Dowcip #6049. Idzie policjant w cywilu i widzi faceta jak coś kreci w garze w kategorii: Kawały o policjantach, Śmieszny humor o Zomowcach.
Policjant A kopił puzzle, spotkał drugiego B.
A: Wiesz, kopiłem sobie puzzle.
B: No i co?
A: Wiesz ułożyłem w trzy dni - tak, tak, w trzy dni!
B: No i co z tego, niektóre układa się krócej.
A: Ale nie o to chodzi, na pudelku pisało ”od trzech do pięciu lat”, a mi tak szybko poszło!
A: Wiesz, kopiłem sobie puzzle.
B: No i co?
A: Wiesz ułożyłem w trzy dni - tak, tak, w trzy dni!
B: No i co z tego, niektóre układa się krócej.
A: Ale nie o to chodzi, na pudelku pisało ”od trzech do pięciu lat”, a mi tak szybko poszło!
26
Dowcip #6050. Policjant A kopił puzzle, spotkał drugiego B. w kategorii: Żarty o policjantach.
Czy się różni policjant od policjantki?
- Policjantka ma dwie pochwy i jedna pałę, a policjant dwie pały, a jedna pochwę.
- Policjantka ma dwie pochwy i jedna pałę, a policjant dwie pały, a jedna pochwę.
34
Dowcip #6051. Czy się różni policjant od policjantki? w kategorii: Śmieszny humor o policjantach, Śmieszne zagadki.
W Stanie Wojennym, staruszka przechodząc koło zomowców przewraca się na lodzie.
- Księdza! - woła staruszka.
- A skąd my ci weźmiemy księdza? - pytają zomowcy.
- To już ich w bagażniku nie wozicie?
- Księdza! - woła staruszka.
- A skąd my ci weźmiemy księdza? - pytają zomowcy.
- To już ich w bagażniku nie wozicie?
215
Dowcip #6052. W Stanie Wojennym w kategorii: Śmieszne żarty o babci, Kawały o duchownych, Humor o Zomowcach.
Do sklepu z artykułami gospodarstwa domowego wchodzi policjant.
- Chciałbym tamten niebieski odkurzacz.
- Dobry wybór! Żonie na pewno się spodoba.
- Tak pani myśli? To proszę jeszcze trzy.
- Chciałbym tamten niebieski odkurzacz.
- Dobry wybór! Żonie na pewno się spodoba.
- Tak pani myśli? To proszę jeszcze trzy.
25
Dowcip #6053. Do sklepu z artykułami gospodarstwa domowego wchodzi policjant. w kategorii: Śmieszne żarty o policjantach, Żarty o zakupach, Śmieszne dowcipy o sprzedawcach.
- Z czego żyjecie? - pyta policjant jakiegoś podejrzanego typka.
- Z zakładów!
- Co to znaczy ”z zakładów”?
- Normalnie. Zakładam się z kimś i wygrywam.
- Zawsze?
- Zawsze!
- No to załóżmy się. Chciałbym się przekonać, czy mówicie prawdę. - Mogę się założyć, że mam na dupie swastykę.
- Nie wierze - stwierdza policjant.
- Załóżmy się o dychę!
- W porządku.
Poszli do jakiegoś kąta. Mężczyzna ściągnął spodnie, wypiął tyłek, a policjant nachylił się nad nim i uważnie go ogląda. Wreszcie z triumfem wola.
- Wygrałem! Nie masz żadnej swastyki! Należy mi się dycha!
Mężczyzna płaci, a policjant zadowolony zauważa:
- No i co się tak chwaliliście, ze wygrywacie każdy zakład?
- Bo wygrałem!
- Jak to?
- Widzi pan władza tych pięciu kolesiów po drugiej stronie ulicy?
- Widzę!
- Właśnie się z nimi założyłem o trzysta tysięcy, że mi pan
władza do dupy zajrzy.
- Z zakładów!
- Co to znaczy ”z zakładów”?
- Normalnie. Zakładam się z kimś i wygrywam.
- Zawsze?
- Zawsze!
- No to załóżmy się. Chciałbym się przekonać, czy mówicie prawdę. - Mogę się założyć, że mam na dupie swastykę.
- Nie wierze - stwierdza policjant.
- Załóżmy się o dychę!
- W porządku.
Poszli do jakiegoś kąta. Mężczyzna ściągnął spodnie, wypiął tyłek, a policjant nachylił się nad nim i uważnie go ogląda. Wreszcie z triumfem wola.
- Wygrałem! Nie masz żadnej swastyki! Należy mi się dycha!
Mężczyzna płaci, a policjant zadowolony zauważa:
- No i co się tak chwaliliście, ze wygrywacie każdy zakład?
- Bo wygrałem!
- Jak to?
- Widzi pan władza tych pięciu kolesiów po drugiej stronie ulicy?
- Widzę!
- Właśnie się z nimi założyłem o trzysta tysięcy, że mi pan
władza do dupy zajrzy.
24