Dowcipy o wędkarzach
Wchodzi facet do warzywniaka i mówi:
- Poproszę kilogram robaczywych jabłek.
- A po co panu robaczywe?
- Idę jutro na ryby i nie chce mi się kopać w ogródku.
- Poproszę kilogram robaczywych jabłek.
- A po co panu robaczywe?
- Idę jutro na ryby i nie chce mi się kopać w ogródku.
04
Dowcip #13877. Wchodzi facet do warzywniaka i mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o wędkarzach”.
Wędkarz do kolegi:
- Wyobraź sobie, że ostatnio, na jeden haczyk udało mi się złowić równocześnie szczupaka i okonia!
- Ja tak nie potrafię.
- Łowić?
- Nie, kłamać!
- Wyobraź sobie, że ostatnio, na jeden haczyk udało mi się złowić równocześnie szczupaka i okonia!
- Ja tak nie potrafię.
- Łowić?
- Nie, kłamać!
26
Dowcip #14438. Wędkarz do kolegi w kategorii: „Śmieszny humor o wędkarzach”.
Pyta się kolega kolegi:
- Byłeś wczoraj na rybach?
- Byłem.
- I co złowiłeś?
- Narzeczoną, sto dziesięć w biuście, sześćdziesiąt w talii, czterdzieści w biodrach.
- Byłeś wczoraj na rybach?
- Byłem.
- I co złowiłeś?
- Narzeczoną, sto dziesięć w biuście, sześćdziesiąt w talii, czterdzieści w biodrach.
25
Dowcip #14442. Pyta się kolega kolegi w kategorii: „Śmieszne kawały o wędkarzach”.
Wędkarz chwali się koledze:
- Wczoraj złapałem karpia, który ważył pięć kilo!
- Z robakiem czy bez?
- Wczoraj złapałem karpia, który ważył pięć kilo!
- Z robakiem czy bez?
25
Dowcip #14443. Wędkarz chwali się koledze w kategorii: „Humor o wędkarzach”.
Wędkarz pyta chłopa siedzącego nad stawem:
- Czy to twój staw?
- Mój.
- Czy nie było by grzechem, gdybym złowił tu sobie jakąś rybkę?
- Grzechem? Nie, raczej cudem!
- Czy to twój staw?
- Mój.
- Czy nie było by grzechem, gdybym złowił tu sobie jakąś rybkę?
- Grzechem? Nie, raczej cudem!
25
Dowcip #14774. Wędkarz pyta chłopa siedzącego nad stawem w kategorii: „Kawały o wędkarzach”.
Wędkarz poszedł na ryby. Jak zwykle złapał złotą rybkę. Rzekła mu:
- Zapomnij o trzech życzeniach... ale mogę dać Ci jedną radę...
- Wal śmiało!
- Rzadziej tu przychodź rogaczu...
- Zapomnij o trzech życzeniach... ale mogę dać Ci jedną radę...
- Wal śmiało!
- Rzadziej tu przychodź rogaczu...
25
Dowcip #8827. Wędkarz poszedł na ryby. Jak zwykle złapał złotą rybkę. w kategorii: „Żarty o wędkarzach”.
Kowalski siedzi nad rzeką i nerwowo przekłada wędkę z ręki do ręki:
- Gdyby wędkarstwo nie uspokajało nerwów, to bym zaraz to rzuci!
- Gdyby wędkarstwo nie uspokajało nerwów, to bym zaraz to rzuci!
05
Dowcip #9341. Kowalski siedzi nad rzeką i nerwowo przekłada wędkę z ręki do ręki w kategorii: „Humor o wędkarzach”.
Kowalski zagaduje starego wędkarza:
- I co, biorą?
- Biorą panie, biorą... Dzisiaj wszyscy biorą, tylko nikt nie chce się dać złapać.
- I co, biorą?
- Biorą panie, biorą... Dzisiaj wszyscy biorą, tylko nikt nie chce się dać złapać.
04
Dowcip #9343. Kowalski zagaduje starego wędkarza w kategorii: „Humor o wędkarzach”.
Siedzi facet nad przeręblem i łowi ryby. Podchodzi do niego drugi i mówi:
- Nic pan tu nie złowi.
- A pan skąd wie?
- Bo jestem kierownikiem tego lodowiska!
- Nic pan tu nie złowi.
- A pan skąd wie?
- Bo jestem kierownikiem tego lodowiska!
26
Dowcip #9489. Siedzi facet nad przeręblem i łowi ryby. w kategorii: „Kawały o wędkarzach”.
Zebranie koła wędkarskiego. Prezes mówi:
- Panowie! Dwa lata temu na rozpoczęcie sezonu zabraliśmy dziesięć litrów wódki i ukradli nam wędki, rok temu zabraliśmy dwadzieścia litrów wódki i ukradli nam autokar. Oczekuję propozycji na ten rok.
Głos z sali:
- Zabieramy czterdzieści litrów wódki, nie bierzemy wędek i nie wysiadamy z autokaru!
- Panowie! Dwa lata temu na rozpoczęcie sezonu zabraliśmy dziesięć litrów wódki i ukradli nam wędki, rok temu zabraliśmy dwadzieścia litrów wódki i ukradli nam autokar. Oczekuję propozycji na ten rok.
Głos z sali:
- Zabieramy czterdzieści litrów wódki, nie bierzemy wędek i nie wysiadamy z autokaru!
24