Dowcipy o wędkarzach
Nad Odrą siedzi wędkarz. Przechodzień pyta się go:
- I co biorą?
- A biorą, biorą. Wczoraj wzięli plecak, a dzisiaj rano kurtkę.
- I co biorą?
- A biorą, biorą. Wczoraj wzięli plecak, a dzisiaj rano kurtkę.
36
Dowcip #10092. Nad Odrą siedzi wędkarz. w kategorii: „Kawały o wędkarzach”.
Do wędkarza stojącego nad rzeką z wędką podchodzi ufoludek i pyta:
- Dużo pan dziś złowił ryb?
- Żadnej. Zdziwiłbym się, gdyby udało się komuś złowić tu jakąś rybę!
Ufoludek wkłada do swojej trąbki nosowej palca i wyjmuje kozę, formuje z niej kulkę i prosi faceta o wędkę. Zakłada na haczyk kulkę, zarzuca wędkę i niemal w tej samej chwili wyławia okazałego szczupaka. Facet zabiera ufoludkowi wędkę, wyjmuje ze swego nosa kozę, formuje z niej kulkę, zakłada ją na haczyk i zarzuca wędkę.
Po kwadransie oczekiwania facet dziwi się:
- W czym ta jego koza była lepsza od mojej?
- Bo to koza nie z tej Ziemi! - mówi szczupak.
- Dużo pan dziś złowił ryb?
- Żadnej. Zdziwiłbym się, gdyby udało się komuś złowić tu jakąś rybę!
Ufoludek wkłada do swojej trąbki nosowej palca i wyjmuje kozę, formuje z niej kulkę i prosi faceta o wędkę. Zakłada na haczyk kulkę, zarzuca wędkę i niemal w tej samej chwili wyławia okazałego szczupaka. Facet zabiera ufoludkowi wędkę, wyjmuje ze swego nosa kozę, formuje z niej kulkę, zakłada ją na haczyk i zarzuca wędkę.
Po kwadransie oczekiwania facet dziwi się:
- W czym ta jego koza była lepsza od mojej?
- Bo to koza nie z tej Ziemi! - mówi szczupak.
510
Dowcip #4637. Do wędkarza stojącego nad rzeką z wędką podchodzi ufoludek i pyta w kategorii: „Żarty o wędkarzach”.
Przechodzień pyta wędkarza:
- Biorą?
- Biorą, biorą. Nawet plecak mi zabrali.
- Biorą?
- Biorą, biorą. Nawet plecak mi zabrali.
05
Dowcip #6349. Przechodzień pyta wędkarza w kategorii: „Śmieszne dowcipy o wędkarzach”.
Siedzi pijak nad jeziorkiem i łowi ryby. Wyciąga haczyk z wody, a tu złota rybka:
- Wypuść mnie, a spełnię twoje dwa życzenia.
- A dlaczego tylko dwa?
- No jesteś lumpem, muszą Ci wystarczyć dwa.
- Zgoda dobre i to.
- Mów pierwsze życzenie.
- Chcę całą ciężarówkę wina.
- Do przewidzenia, ale dobra
Siedzi pijak nad brzegiem pije wino, zastanawia się nad kolejnym życzeniem, podpływa do niego łódką facet, więc pijak mówi;
- Eee! Chcesz wina.
- Nie.
- To chuj ci w dupę!
- Ałałała!
- Wypuść mnie, a spełnię twoje dwa życzenia.
- A dlaczego tylko dwa?
- No jesteś lumpem, muszą Ci wystarczyć dwa.
- Zgoda dobre i to.
- Mów pierwsze życzenie.
- Chcę całą ciężarówkę wina.
- Do przewidzenia, ale dobra
Siedzi pijak nad brzegiem pije wino, zastanawia się nad kolejnym życzeniem, podpływa do niego łódką facet, więc pijak mówi;
- Eee! Chcesz wina.
- Nie.
- To chuj ci w dupę!
- Ałałała!
46
Dowcip #6906. Siedzi pijak nad jeziorkiem i łowi ryby. w kategorii: „Śmieszne żarty o wędkarzach”.
Siedzi wędkarz nad rzeką. Podchodzi facet:
- Nie widział pan tu kobitki w fioletowej sukience?
- Aaaaa... Tak, jakieś pięć minut temu...
- No, to jak się pośpieszę, to ją dogonię!
- Wątpię, dzisiaj w rzece bardzo silny prąd.
- Nie widział pan tu kobitki w fioletowej sukience?
- Aaaaa... Tak, jakieś pięć minut temu...
- No, to jak się pośpieszę, to ją dogonię!
- Wątpię, dzisiaj w rzece bardzo silny prąd.
615
Dowcip #7036. Siedzi wędkarz nad rzeką. w kategorii: „Dowcipy o wędkarzach”.
Wędkarz wybrał się na połów. Gdy doszedł nad rzekę stwierdził, że zapomniał zanęty. Wracać mu się nie chciało. Rozejrzał się i zobaczył małego węża, który akurat upolował robaka. Zabrał mu tego robaka, ale jakoś żal mu się zrobiło węża. Otworzył puszkę z piwem i wlał wężowi parę łyczków. Wąż przełknął i zniknął w gęstwinie. Godzinę później wędkarz poczuł stukanie w nogę. Patrzy, a to ten sam wąż, trzymający w pysku trzy kolejne robaki.
212
Dowcip #1611. Wędkarz wybrał się na połów. w kategorii: „Śmieszny humor o wędkarzach”.
Wędkarz wraca do domu i mówi do żony:
- A to pech! Ryba podpłynęła do przynęty, dotknęła nosem robaka, już miała otworzyć pyszczek i chwycić przynętę, ale robak był szybszy!
- Nie rozumiem.
- W mgnieniu oka pożarł ją, drań!
- A to pech! Ryba podpłynęła do przynęty, dotknęła nosem robaka, już miała otworzyć pyszczek i chwycić przynętę, ale robak był szybszy!
- Nie rozumiem.
- W mgnieniu oka pożarł ją, drań!
112
Dowcip #2771. Wędkarz wraca do domu i mówi do żony w kategorii: „Dowcipy o wędkarzach”.
Dwaj policjanci łowią ryby. Nagle jeden pyta:
- Masz może zapasowy spławik?
- Po co ci?
- Mój jest chyba zepsuty. Od minuty ciągle się zanurza.
- Masz może zapasowy spławik?
- Po co ci?
- Mój jest chyba zepsuty. Od minuty ciągle się zanurza.
324
Dowcip #618. Dwaj policjanci łowią ryby. w kategorii: „Żarty o wędkarzach”.
Nad brzegiem rzeki siedzi facet i łowi ryby. Podchodzi do niego koleś i pyta;
- Biorą?
- Nie.
- A złapał Pan coś?
- Jednego.
- I co pan z nim zrobił?
- Wrzuciłem do wody.
- A duży był?
- Taki jak Pan i też mnie wkurzał.
- Biorą?
- Nie.
- A złapał Pan coś?
- Jednego.
- I co pan z nim zrobił?
- Wrzuciłem do wody.
- A duży był?
- Taki jak Pan i też mnie wkurzał.
425
Dowcip #631. Nad brzegiem rzeki siedzi facet i łowi ryby. w kategorii: „Żarty o wędkarzach”.
Starsza pani zatrzymuje się przy wędkarzu, który właśnie złowił rybę i zdejmuje ją z haczyka.
- Biedna rybka! - szepcze staruszka.
- Proszę pani! - mówi wędkarz - Nigdy by jej się to nie przytrafiło, gdyby niepotrzebnie nie otwierała pyska.
- Biedna rybka! - szepcze staruszka.
- Proszę pani! - mówi wędkarz - Nigdy by jej się to nie przytrafiło, gdyby niepotrzebnie nie otwierała pyska.
36