
Dowcipy o seksie
Z pamiętnika onanisty:
Dzień 1:
Robiłem to prawą ręką. Było cudownie!
Dzień 2:
- Robiłem to lewą ręką. Było świetnie, choć nie tak dobrze jak prawą.
Dzień 3:
- Robiłem to z kobietą... Nędzna imitacja lewej ręki...
Dzień 1:
Robiłem to prawą ręką. Było cudownie!
Dzień 2:
- Robiłem to lewą ręką. Było świetnie, choć nie tak dobrze jak prawą.
Dzień 3:
- Robiłem to z kobietą... Nędzna imitacja lewej ręki...
111
Dowcip #32184. Z pamiętnika onanisty w kategorii: „Dowcipy o seksie”.
Parka leży w łóżku po hardcorowy stosunku. Ona zabawia się jego jajkami. Głaszcze, dotyka, pieści, ogląda z każdej strony... On na to:
- Co, podobają Ci się?
Ona:
- Nie, tęsknie za swoimi.
- Co, podobają Ci się?
Ona:
- Nie, tęsknie za swoimi.
24
Dowcip #32136. Parka leży w łóżku po hardcorowy stosunku. w kategorii: „Śmieszne kawały o seksie”.

Po operacji, na sali zostaje pielęgniarka, anestezjolog i chirurg. W pewnym momencie upada skalpel. Instrumentariuszka schyla się po niego pod stół i wypina pupę odzianą w króciutką spódniczynę. Widząc to jeden z lekarzy zbliża się od tyłu i zaczyna... Pielęgniarka nie mogąc się podnieść, gdyż w tej pozie ugrzęzła pod stołem, pyta:
- Chirurg, czy anestezjolog???
- Chirurg. - pada odpowiedz.
- To rżnij Pan, a nie usypiaj! - odpowiada pielęgniarka.
- Chirurg, czy anestezjolog???
- Chirurg. - pada odpowiedz.
- To rżnij Pan, a nie usypiaj! - odpowiada pielęgniarka.
58
Dowcip #31856. Po operacji, na sali zostaje pielęgniarka, anestezjolog i chirurg. w kategorii: „Dowcipy o seksie”.
Noc. Mieszkanie w bloku. Kowalski uprawia seks z żoną. Wielokrotnie. Rano spotyka go na klatce sąsiad, emeryt Janusz.
- Zbychu, słuchaj? Kiedy kochasz się ze swoją żoną, to jej krzyki słychać w całym bloku. Zrób coś z tym!
- Ale co, panie Januszu?
- Usta jej zaklej taśmą, albo co?
Następna noc. Zbigniew zakleja usta żonie taśmą i zaczyna akcję. Po pierwszym orgazmie woła:
- Panie Januszu, jest ok?
- Tak. - krzyczy zza ściany sąsiad.
Po drugim orgazmie:
- I co może być?
- Tak.
I tak kilka razy. W końcu pan Janusz nie wytrzymuje:
- Zbyszek, kuźwa, odklejaj taśmę!
- Czemu?
- Bo cały blok myśli, że to mnie bzykasz!
- Zbychu, słuchaj? Kiedy kochasz się ze swoją żoną, to jej krzyki słychać w całym bloku. Zrób coś z tym!
- Ale co, panie Januszu?
- Usta jej zaklej taśmą, albo co?
Następna noc. Zbigniew zakleja usta żonie taśmą i zaczyna akcję. Po pierwszym orgazmie woła:
- Panie Januszu, jest ok?
- Tak. - krzyczy zza ściany sąsiad.
Po drugim orgazmie:
- I co może być?
- Tak.
I tak kilka razy. W końcu pan Janusz nie wytrzymuje:
- Zbyszek, kuźwa, odklejaj taśmę!
- Czemu?
- Bo cały blok myśli, że to mnie bzykasz!
014
Dowcip #31848. Noc. Mieszkanie w bloku. Kowalski uprawia seks z żoną. Wielokrotnie. w kategorii: „Dowcipy o seksie”.

Mąż pracujący w fabryce chipsów mówi do żony:
- Wiesz kochanie, poczułem dziś wielką ochotę żeby wsadzić penisa w obieraczkę do ziemniaków.
- Mam nadzieję, że tego nie zrobiłeś.
- Zrobiłem...
- O mój Boże, coś się stało?
- Zwolnili ją.
- Wiesz kochanie, poczułem dziś wielką ochotę żeby wsadzić penisa w obieraczkę do ziemniaków.
- Mam nadzieję, że tego nie zrobiłeś.
- Zrobiłem...
- O mój Boże, coś się stało?
- Zwolnili ją.
112
Dowcip #31831. Mąż pracujący w fabryce chipsów mówi do żony w kategorii: „Żarty o seksie”.
Po stosunku rozmawia kobieta z kochankiem:
- Mogłaś powiedzieć, że jesteś dziewicą. Byłbym bardziej delikatny.
- Mogłeś tak się nie spieszyć, zdjęłabym rajstopy.
- Mogłaś powiedzieć, że jesteś dziewicą. Byłbym bardziej delikatny.
- Mogłeś tak się nie spieszyć, zdjęłabym rajstopy.
04
Dowcip #31825. Po stosunku rozmawia kobieta z kochankiem w kategorii: „Śmieszne kawały o seksie”.

Kowalski miał z samego rana wizytę u dentysty. Wyszczotkował zęby i właściwie miał już wychodzić, ale żona ciągle mu marudziła:
- No nie idź jeszcze, strzel mi minetkę!
- Nie mogę, muszę iść bo się spóźnię do dentysty.
- Nie spóźnisz się, chodź strzel mi minetkę!
I tak kilka razy, aż w końcu Kowalski złamał się i zrobił co trzeba. Z wiadomych względów jeszcze raz wypłukał zęby no i katastrofa. Utkwił mu włos między zębami, którego w żaden sposób nie dało się usunąć. No ale teraz to już naprawdę trzeba było wychodzić... Ledwie Kowalski rozsiadł się w fotelu, a dentysta uśmiechnął się porozumiewawczo:
- O widzę, że była minetka!
- O co panu chodzi, nie było żadnej minetki.
- Ze mną może pan być szczery, widzę że była minetka.
- Nie, nic nie było!
Na szczęście dentysta przestał gadać i zabrał się do roboty. Kiedy już skończył Kowalski powiedział od niechcenia:
- A ten włos między zębami, o który panu chodziło to jakoś tak mi utkwił, że od tygodnia nie mogę go wyjąć....
- Ależ proszę pana, mi wcale nie chodziło o ten włos między zębami tylko o gówno na brodzie...
- No nie idź jeszcze, strzel mi minetkę!
- Nie mogę, muszę iść bo się spóźnię do dentysty.
- Nie spóźnisz się, chodź strzel mi minetkę!
I tak kilka razy, aż w końcu Kowalski złamał się i zrobił co trzeba. Z wiadomych względów jeszcze raz wypłukał zęby no i katastrofa. Utkwił mu włos między zębami, którego w żaden sposób nie dało się usunąć. No ale teraz to już naprawdę trzeba było wychodzić... Ledwie Kowalski rozsiadł się w fotelu, a dentysta uśmiechnął się porozumiewawczo:
- O widzę, że była minetka!
- O co panu chodzi, nie było żadnej minetki.
- Ze mną może pan być szczery, widzę że była minetka.
- Nie, nic nie było!
Na szczęście dentysta przestał gadać i zabrał się do roboty. Kiedy już skończył Kowalski powiedział od niechcenia:
- A ten włos między zębami, o który panu chodziło to jakoś tak mi utkwił, że od tygodnia nie mogę go wyjąć....
- Ależ proszę pana, mi wcale nie chodziło o ten włos między zębami tylko o gówno na brodzie...
1523
Dowcip #32092. Kowalski miał z samego rana wizytę u dentysty. w kategorii: „Dowcipy o seksie”.
Przychodzi blondynka do ginekologa. Ten rozpoczyna badanie i pyta:
- Ilu pani miała partnerów?
- Pięciu. No może sześciu?
- To nie tak znów wielu.
- Cóż, weekend był słaby.
- Ilu pani miała partnerów?
- Pięciu. No może sześciu?
- To nie tak znów wielu.
- Cóż, weekend był słaby.
19
Dowcip #31779. Przychodzi blondynka do ginekologa. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o seksie”.

Co robi Jarosław Kaczyński jak go pytają o seks?
- Odwraca kota ogonem.
- Odwraca kota ogonem.
518
Dowcip #32067. Co robi Jarosław Kaczyński jak go pytają o seks? w kategorii: „Śmieszne dowcipy o seksie”.
Tęskni Krzysio za Puchatkiem, za Misiasiem, za Niedźwiadkiem,
- Gdzie Ty jesteś, mój Misiasiu, Mój Puchatku - Patysiasiu?
A Puchatek wraz z ferajną używają sobie fajno.
Pieprzą w Stumilowym Lesie, aż się echo wkoło niesie.
Miś Puchatek Kłapoucha dzielnie z tylca w dupę r*cha.
Tygrys chociaż straszny leń, sowę rżnie przez cały dzień.
Kangurzyca wraz z Prosiaczkiem za niewielkim malin krzaczkiem
przycupnęli sobie chyłkiem: Ona się wypięła tyłkiem.
Prosiaczek, zwyczajem świni, ryjkiem stary tyłek ślini,
zaś Królik jest w siódmym niebie, krewnych i znajomych je*ie.
Często też się wymieniają, w nowych pozach się bzykają.
Miś Puchatek na stojaczka małego pieprzy prosiaczka.
Tygrys do spółki z królikiem kangurzycę je*ią ”bykiem”,
sowa przemądrzała taka, kłapoucha dziobie w ptaka,
a maleństwo wystraszone biega, skacze jak szalone,
gdyż pier*olić się nie umie i nic z tego nie rozumie.
Krzyś, czekając na Kubusia, w majtki w końcu się zesiusiał,
a nie mogąc się doczekać, ch*ja sobie zaczął trzepać.
Tak namiętnie walił pytę, straszny hałas robiąc przy tem,
że go matka usłyszała. Przyszła i mu dupę sprała.
- Gdzie Ty jesteś, mój Misiasiu, Mój Puchatku - Patysiasiu?
A Puchatek wraz z ferajną używają sobie fajno.
Pieprzą w Stumilowym Lesie, aż się echo wkoło niesie.
Miś Puchatek Kłapoucha dzielnie z tylca w dupę r*cha.
Tygrys chociaż straszny leń, sowę rżnie przez cały dzień.
Kangurzyca wraz z Prosiaczkiem za niewielkim malin krzaczkiem
przycupnęli sobie chyłkiem: Ona się wypięła tyłkiem.
Prosiaczek, zwyczajem świni, ryjkiem stary tyłek ślini,
zaś Królik jest w siódmym niebie, krewnych i znajomych je*ie.
Często też się wymieniają, w nowych pozach się bzykają.
Miś Puchatek na stojaczka małego pieprzy prosiaczka.
Tygrys do spółki z królikiem kangurzycę je*ią ”bykiem”,
sowa przemądrzała taka, kłapoucha dziobie w ptaka,
a maleństwo wystraszone biega, skacze jak szalone,
gdyż pier*olić się nie umie i nic z tego nie rozumie.
Krzyś, czekając na Kubusia, w majtki w końcu się zesiusiał,
a nie mogąc się doczekać, ch*ja sobie zaczął trzepać.
Tak namiętnie walił pytę, straszny hałas robiąc przy tem,
że go matka usłyszała. Przyszła i mu dupę sprała.
813
Dowcip #32064. Tęskni Krzysio za Puchatkiem, za Misiasiem, za Niedźwiadkiem w kategorii: „Kawały o seksie”.
