
Dowcipy o seksie
Przy wejściu do synagogi napis:
”Wchodzenie do bożnicy bez nakrycia głowy jest takim samym występkiem jak cudzołóstwo”
Ktoś dopisał:
” Próbowałem jednego i drugiego. Kolosalna różnica.”
”Wchodzenie do bożnicy bez nakrycia głowy jest takim samym występkiem jak cudzołóstwo”
Ktoś dopisał:
” Próbowałem jednego i drugiego. Kolosalna różnica.”
19
Dowcip #32525. Przy wejściu do synagogi napis w kategorii: „Śmieszne żarty o seksie”.
W pewnej klatce mieszkały dwa kanarki samce. Pewnego dnia drzwi klatki się otworzyły i wpuszczono do środka samiczkę kanarka. Jak się okazało nienawidziła ona przebywać w zamknięciu i od samego początku zaczęła fruwać po całej klatce w poszukiwaniu wyjścia. Nagle jeden samiec mówi do drugiego:
- Patrz na to.
I zawołał do samicy:
- Hej, wiem jak się stąd wydostać.
Samica przyfrunęła do niego aby dowiedzieć się o owym sposobie. Samiec powiedział:
- Spotkaj się ze mną na dole klatki.
Tak więc oboje sfrunęli na dół i samiec powiedział:
- Daj się bzyknąć to Ci powiem.
Kanarzyca w desperacji postanowiła zgodzić się na ptasi sex. Gdy skończyli samiec z diabelskim uśmieszkiem:
- Hehe głuptasie, stąd nie ma ucieczki.
Samiec poleciał na górę do drugiego samca. Dwa dni później samica nadal próbowała się bezskutecznie wydostać, gdy nagle podleciał do niej drugi samiec i powiedział:
- Wiesz, zrobiło mi się ciebie żal, że mój kolega tak perfidnie Cię wykorzystał, więc powiem Ci jak się stąd wydostać, ale polećmy na dół klatki i tam Ci powiem.
Oboje polecieli na dół i samiec powiedział: -
Daj się bzyknąć to Ci powiem.
Kanarzyca jeszcze bardziej zdesperowana postanowił znów zgodzić się na ptasi sex. Gdy skończyli i ten samiec zadrwił sobie z niej mówiąc:
- Ha, ale Ty naiwna jesteś. Stąd nie ma ucieczki.
Jednak w nocy ktoś przypadkowo otworzył klatkę z czego kanarzyca skorzystała i uciekła. Rano klatka znów była zamknięta, a samce z wielkim zaskoczeniem dostrzegli samicę swobodnie fruwającą na zewnątrz klatki. Nagle jeden samiec mówi do drugiego:
- Chcesz wiedzieć jak ona się wydostała?
- Jasne!
- Daj się bzyknąć to Ci powiem.
- Patrz na to.
I zawołał do samicy:
- Hej, wiem jak się stąd wydostać.
Samica przyfrunęła do niego aby dowiedzieć się o owym sposobie. Samiec powiedział:
- Spotkaj się ze mną na dole klatki.
Tak więc oboje sfrunęli na dół i samiec powiedział:
- Daj się bzyknąć to Ci powiem.
Kanarzyca w desperacji postanowiła zgodzić się na ptasi sex. Gdy skończyli samiec z diabelskim uśmieszkiem:
- Hehe głuptasie, stąd nie ma ucieczki.
Samiec poleciał na górę do drugiego samca. Dwa dni później samica nadal próbowała się bezskutecznie wydostać, gdy nagle podleciał do niej drugi samiec i powiedział:
- Wiesz, zrobiło mi się ciebie żal, że mój kolega tak perfidnie Cię wykorzystał, więc powiem Ci jak się stąd wydostać, ale polećmy na dół klatki i tam Ci powiem.
Oboje polecieli na dół i samiec powiedział: -
Daj się bzyknąć to Ci powiem.
Kanarzyca jeszcze bardziej zdesperowana postanowił znów zgodzić się na ptasi sex. Gdy skończyli i ten samiec zadrwił sobie z niej mówiąc:
- Ha, ale Ty naiwna jesteś. Stąd nie ma ucieczki.
Jednak w nocy ktoś przypadkowo otworzył klatkę z czego kanarzyca skorzystała i uciekła. Rano klatka znów była zamknięta, a samce z wielkim zaskoczeniem dostrzegli samicę swobodnie fruwającą na zewnątrz klatki. Nagle jeden samiec mówi do drugiego:
- Chcesz wiedzieć jak ona się wydostała?
- Jasne!
- Daj się bzyknąć to Ci powiem.
16
Dowcip #32494. W pewnej klatce mieszkały dwa kanarki samce. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o seksie”.

Prostytutka postanowiła skończyć z zawodem, znaleźć męża i ustatkować się. Miała w życiu tylu klientów, że zdecydowała, że znajdzie takiego faceta, który będzie w jej wieku, ale który jeszcze nie miał kobiety. Wreszcie udało jej się kogoś takiego odszukać. Był to programista z Australii. Przed nocą poślubną poszła do łazienki przebrać się w sexy bieliznę, a jak wróciła to widzi, że wszystkie meble są poprzesuwane pod ściany, a środek pokoju jest całkiem pusty. No więc pyta się o co chodzi, a facet mówi:
- Jeszcze nigdy w życiu nie miałem kobiety, ale jeśli to się robi tak samo jak z kangurem to będziemy potrzebować dużo miejsca.
- Jeszcze nigdy w życiu nie miałem kobiety, ale jeśli to się robi tak samo jak z kangurem to będziemy potrzebować dużo miejsca.
419
Dowcip #32479. Prostytutka postanowiła skończyć z zawodem w kategorii: „Śmieszne dowcipy o seksie”.
Idzie sobie turysta przez halę, patrzy, a tu juhas owieczkę stuka.
- Co też wy juhasie, zgłupieliście? W Zakopanem tyle pięknych kobietek, a wy tu owieczkę dupczycie?
- A poszedłbym do Zakopanego, ino mi nie ma kto owiecek popilnować! - wyjaśnił juhas.
Turysta był swój chłop i podjął się popilnować owieczek... Juhasowi trochę zeszło, więc turysta z nudów postanowił spróbować, co też ten juhas widział w tej owieczce. No i właśnie stuka sobie jedną, a tu wraca juhas i pyta ździebko zdziwiony:
- Co też wy panocku, zgłupieliście? Tyle piknych owiecek wokoło, a wy barana dupcycie?
- Co też wy juhasie, zgłupieliście? W Zakopanem tyle pięknych kobietek, a wy tu owieczkę dupczycie?
- A poszedłbym do Zakopanego, ino mi nie ma kto owiecek popilnować! - wyjaśnił juhas.
Turysta był swój chłop i podjął się popilnować owieczek... Juhasowi trochę zeszło, więc turysta z nudów postanowił spróbować, co też ten juhas widział w tej owieczce. No i właśnie stuka sobie jedną, a tu wraca juhas i pyta ździebko zdziwiony:
- Co też wy panocku, zgłupieliście? Tyle piknych owiecek wokoło, a wy barana dupcycie?
014
Dowcip #32421. Idzie sobie turysta przez halę, patrzy, a tu juhas owieczkę stuka. w kategorii: „Humor o seksie”.

Marynarz przechadza się po dzielnicy uciech cielesnych w Amsterdamie. Podśpiewuje sobie przy tym wesoło:
- Nie mam wprawdzie pieniędzy ale w spodniach gra mi muzyka...
Jedna z panienek woła na niego z balkonu:
- Chodź, lubię takie luzackie typy jak Ty.
Biorą się ostro do roboty ale marynarz nie ma najlepszego dnia. Dziewczyna nie ukrywa rozczarowania:
- Miałeś mieć muzykę w gaciach, a jak na razie tylko fałszujesz...
- No zgadza się, ale to chyba dlatego, że na tak dużej sali jeszcze nie występowałem...
- Nie mam wprawdzie pieniędzy ale w spodniach gra mi muzyka...
Jedna z panienek woła na niego z balkonu:
- Chodź, lubię takie luzackie typy jak Ty.
Biorą się ostro do roboty ale marynarz nie ma najlepszego dnia. Dziewczyna nie ukrywa rozczarowania:
- Miałeś mieć muzykę w gaciach, a jak na razie tylko fałszujesz...
- No zgadza się, ale to chyba dlatego, że na tak dużej sali jeszcze nie występowałem...
219
Dowcip #32409. Marynarz przechadza się po dzielnicy uciech cielesnych w Amsterdamie. w kategorii: „Kawały o seksie”.
Pan Hrabia zmarł. Po jakimś czasie pani Hrabina, przyzwyczajona do seksu oralnego, mówi do lokaja Jana:
- Janie, musisz mi zrobić minetkę.
Biedny Jan dla dobra sprawy zrobił Hrabinie minetkę, a Hrabina w chwili największej rozkoszy puściła bąka. Zażenowana próbuje się tłumaczyć z tej niemiłej sytuacji, a Jan na to:
- Tak, tak pani Hrabino, biednemu zawsze wiatr w oczy...
- Janie, musisz mi zrobić minetkę.
Biedny Jan dla dobra sprawy zrobił Hrabinie minetkę, a Hrabina w chwili największej rozkoszy puściła bąka. Zażenowana próbuje się tłumaczyć z tej niemiłej sytuacji, a Jan na to:
- Tak, tak pani Hrabino, biednemu zawsze wiatr w oczy...
633
Dowcip #32291. Pan Hrabia zmarł. w kategorii: „Śmieszne żarty o seksie”.

- Czy można zarazić się chorobą weneryczną od deski klozetowej?
- Można, ale są przyjemniejsze sposoby.
- Można, ale są przyjemniejsze sposoby.
05
Dowcip #23661. - Czy można zarazić się chorobą weneryczną od deski klozetowej? w kategorii: „Humor o seksie”.
Przychodzi baba do lekarza ginekologa i wykłada sprawę:
- Mam jakieś czarne kropki w pachwinie.
Lekarz spojrzał na problem i pyta:
- Pani mąż jest stolarzem?
- Tak, a co?
- Proszę mu powiedzieć, żeby wyjmował ołówek zza ucha.
- Mam jakieś czarne kropki w pachwinie.
Lekarz spojrzał na problem i pyta:
- Pani mąż jest stolarzem?
- Tak, a co?
- Proszę mu powiedzieć, żeby wyjmował ołówek zza ucha.
433
Dowcip #32276. Przychodzi baba do lekarza ginekologa i wykłada sprawę w kategorii: „Śmieszne żarty o seksie”.

Żona pyta męża:
- Kochanie, przeczytać Ci Twój horoskop???
Mąż:
- Czytaj.
- Praca: Gwiazdy się uśmiechają . Przyjaciele: Gwiazdy się uśmiechają. Sex: Gwiazdy wręcz pokładają się ze śmiechu.
- Kochanie, przeczytać Ci Twój horoskop???
Mąż:
- Czytaj.
- Praca: Gwiazdy się uśmiechają . Przyjaciele: Gwiazdy się uśmiechają. Sex: Gwiazdy wręcz pokładają się ze śmiechu.
05
Dowcip #32273. Żona pyta męża w kategorii: „Żarty o seksie”.
Poznał chłopak dziewczynę. Po kilku spotkaniach ona zdecydowała się zaprosić chłopaka na obiad niedzielny do rodziny. W związku z tym, że chłopak pochodził z biednej rodziny i nie miał za wiele kasy, nie wiedział za bardzo w co ma się ubrać i co zrobić żeby dobrze się zaprezentować. Po chwili zastanowienia wpadł na genialny pomysł. Przypomniał sobie, że ma w szopie starego Junaka, więc w połączeniu ze starymi dżinsami i kurtką skórzaną będzie git. Poszedł do szopy, odgarnął całe to siano, którym pojazd był przykryty i zamarł. Junak był cały zardzewiały. Już prawie się załamał, gdy wpadł na genialny pomysł. Wysmaruje go wazeliną... Jak pomyślał tak zrobił, junak świecił się jak psu jaja. W niedziele pojechał do dziewczyny. Ona czekała na niego przed wejściem i mówi:
- Słuchaj Kaziu, pamiętaj o jednej rzeczy. Po zjedzeniu obiadu nie wolno Ci się odzywać. Kto pierwszy to zrobi, ten myje wszystkie gary... No taka jest u nas tradycja.
Kaziu mówi:
- Niech będzie, no problem.
A w duchu myśli: ”chyba ich porypało, jeżeli myślą, że ja, gość, będę mył te gary”.
Weszli do domu, kwiatuszki dla mamusi, dzień dobry, witamy itp. Obiad minął bez problemu, wszystkim smakowało, skończyli jeść i cisza, nikt się nie odzywa. Ojciec myśli: ”co ja się będę odzywał, robiłem na nockę, a teraz miałbym te gary myć. Nigdy w życiu, siedzę cicho”. Matka myśli: ”no chyba ich poczesało, jeśli myślą, że się odezwę. Cały dzień gotowałam, a teraz miałabym zmywać. A tam ta patelnia jest tak brudna... Nie ma mowy siedzę cicho”. Dziewczyna myśli: ”Żeby tylko Kazik się nie odezwał...” Kazik myśli: ”Porąbani, przyszedłem w gości i myślą, że będę gary mył???” Minęła godzina i cisza. Kazik się wkurzył, wziął swoją dziewczynę, położył na stole, zdjął majtki i zerżnął. Ojciec myśli: ”a co mnie to obchodzi, pewnie dyma ją codziennie, ja się tych garów nie chwycę”. Matka myśli: ”w dupie to mam. Jak pomyśle o tej patelni, to mi się słabo robi”. Mija dwie godziny i cisza. Kazik się zirytował, wziął matkę, położył na stół i ją zerżnął. Ojciec myśli: ”cholera, przegiął pałę, ale ja to mam w dupie. Całą noc harowałem, a teraz będę garnki mył?” Dziewczyna myśli: ”Grunt, żeby się tylko Kazik nie odezwał”. Mijają trzy godziny i cisza ale zaczął padać deszcz... Kazik podbiega do okna, patrzy, a tam całą wazelinę zmyło mu z Junaka. Załamany mówi:
- Czy macie może wazelinę???
A ojciec na to:
- To ja już może umyję te garnki...
- Słuchaj Kaziu, pamiętaj o jednej rzeczy. Po zjedzeniu obiadu nie wolno Ci się odzywać. Kto pierwszy to zrobi, ten myje wszystkie gary... No taka jest u nas tradycja.
Kaziu mówi:
- Niech będzie, no problem.
A w duchu myśli: ”chyba ich porypało, jeżeli myślą, że ja, gość, będę mył te gary”.
Weszli do domu, kwiatuszki dla mamusi, dzień dobry, witamy itp. Obiad minął bez problemu, wszystkim smakowało, skończyli jeść i cisza, nikt się nie odzywa. Ojciec myśli: ”co ja się będę odzywał, robiłem na nockę, a teraz miałbym te gary myć. Nigdy w życiu, siedzę cicho”. Matka myśli: ”no chyba ich poczesało, jeśli myślą, że się odezwę. Cały dzień gotowałam, a teraz miałabym zmywać. A tam ta patelnia jest tak brudna... Nie ma mowy siedzę cicho”. Dziewczyna myśli: ”Żeby tylko Kazik się nie odezwał...” Kazik myśli: ”Porąbani, przyszedłem w gości i myślą, że będę gary mył???” Minęła godzina i cisza. Kazik się wkurzył, wziął swoją dziewczynę, położył na stole, zdjął majtki i zerżnął. Ojciec myśli: ”a co mnie to obchodzi, pewnie dyma ją codziennie, ja się tych garów nie chwycę”. Matka myśli: ”w dupie to mam. Jak pomyśle o tej patelni, to mi się słabo robi”. Mija dwie godziny i cisza. Kazik się zirytował, wziął matkę, położył na stół i ją zerżnął. Ojciec myśli: ”cholera, przegiął pałę, ale ja to mam w dupie. Całą noc harowałem, a teraz będę garnki mył?” Dziewczyna myśli: ”Grunt, żeby się tylko Kazik nie odezwał”. Mijają trzy godziny i cisza ale zaczął padać deszcz... Kazik podbiega do okna, patrzy, a tam całą wazelinę zmyło mu z Junaka. Załamany mówi:
- Czy macie może wazelinę???
A ojciec na to:
- To ja już może umyję te garnki...
110
Dowcip #32237. Poznał chłopak dziewczynę. w kategorii: „Śmieszne żarty o seksie”.
