LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o kupie


Miał ślepy ochotę na grzyby więc wybrał się do lasu. Wpadł na taki pomysł, że choć nic nie widzi to węchem i smakiem kierował się będzie. Znalazł pierwszego grzyba, urwał, posmakował...
- Podgrzybek! - krzyknął z radości.
Szuka dalej.
- Maślak! - znowu się ucieszył.
Szuka dalej, znalazł, smakuje...
- Gówno, dobrze, że nie wdepnąłem!
30152

Dowcip #31732. Miał ślepy ochotę na grzyby więc wybrał się do lasu. w kategorii: „Humor o kupie”.

Siedzi sobie stary piracki kapitan na rufie statku. Wiadomo, jak to stary pirat, zamiast nogi kawałek drewna, zamiast dłoni hak i bez jednego oka.
Obserwuje go młody majtek pokładowy. W końcu zdobywa się na odwagę i zaczyna pytać starego kapitana.
- Dlaczego nie ma pan nogi?
- Stare dzieje. Rekin mi odgryzł.
- A czemu ma Pan hak zamiast dłoni?
- Stare dzieje. Ucięta podczas abordażu.
- No, a czemu oka pan nie ma?
- Bo mi mewa nasrała.
- I od tego stracił pan oko?
- Nie, ale to był mój pierwszy dzień z hakiem.
1560

Dowcip #31675. Siedzi sobie stary piracki kapitan na rufie statku. w kategorii: „Humor o kupie”.

Starsi państwo czytają list od swojego wnuczka Jasia:
”Kochani Dziadkowie. Dziś pierwszy raz poszedłem do szkoły. Zajęcia zaczęły się od lekcji wychowawczej. Nasza pani wychowawczyni powiedziała, że zawsze, ale to zawsze, trzeba mówić prawdę. W tej sprawie do Was piszę.
Podczas ostatnich wakacji, które u Was spędzałem, pewnego dnia zszedłem do spiżarni, nasrałem do słoika i postawiłem go na półkę z konfiturami.”
Dziadek chlasnął babkę w łeb i wrzeszczy:
- A mówiłem, że gówno! A Ty nie, scukrzyło się! Scukrzyło!
1040

Dowcip #31635. Starsi państwo czytają list od swojego wnuczka Jasia w kategorii: „Humor o kupie”.

Spaceruje facet w lesie, a tu z krzaków wyskakuje wiewiórka cała w kupie. Człowiek ów kochał zwierzęta, więc wytarł wiewiórkę chusteczką i ją wypuścił, lecz po chwili wyskoczyła kolejna brudna wiewiórka. Facet zaczął ją wycierać, a tu trzecia. Po chwili z tych samych krzaków wystaje głowa i pyta:
- Panie, masz pan jeszcze chusteczkę, bo mi się wiewiórki skończyły?
2696

Dowcip #31602. Spaceruje facet w lesie w kategorii: „Śmieszne dowcipy o kupie”.

Na dachu pałacu prezydenta Polski odbywał się remont. Uwijali się dekarze wymieniający poszycie. Nagle jednemu z nich zachciało się do łazienki.
- Panie majster! Muszę szybko do kibla na dużą stronę!
- Nim zejdziesz po rusztowaniu na dół, będziesz miał w portkach. Kucnij tu za kominem i rób, a ja Ci poszukam jakiegoś papieru w moim notesie ze zrealizowanymi zamówieniami.- doradził majster.
Robotnik zrobił, podtarł się kartkami od majstra. Niestety, silniejszy podmuch wiatru poniósł jedną z nich i przez otwarte okno wpadła na biurko prezydenta.
- Cholera jasna! - zaklął majster. Leć szybko i weź tą kartkę z biurka póki tam nikogo nie ma, bo będziemy mieli przerąbane!
Dekarz w szalonym tempie pobiegł wykonać polecenie. Po kilku minutach wrócił.
- No i jak? Zdążyłeś?
- Nie zdążyłem! Podpisał!
1222

Dowcip #31523. Na dachu pałacu prezydenta Polski odbywał się remont. w kategorii: „Żarty o kupie”.

Idzie dwóch pijaczków i zastanawiają się wspólnie na głos czym by się dzisiaj delektować... Nagle mijają cysternę piwa.
- Franuś, to może piwko?
- Eee, piwko, piwko... Piwko to na jutro zostawmy.
Idą dalej, idą, idą... Nagle mijają cysternę wina.
- Franuś, to może winka?
- E tam winka... A co ja, jakiś burżuj jestem?
Idą dalej, idą... Nagle mijają cysternę wódki.
- No teraz Franek nie odmówisz!!!
- Eee... No wiesz... W sumie to piwo było, wino było, wódka jest, to może coś jeszcze znajdziemy?
Idą dalej, idą, idą... Nagle mijają cysternę paliwa rakietowego.
- Ty, Franek, piłeś to kiedyś?
- No nie!
- To pijemy!!!
Piją, piją... Napili się tak, że świata nie widzieli... Rano jeden dzwoni do drugiego...
- Franek, wstałeś?
- A tak...
- I jak się czujesz?
- Stary, cudoownie! Żadnego kaca, nawet główka nie boli, czuję się jak młody bóg!
- A srałeś już?
- Nie...
- To nie sraj! Bo z Londynu dzwonię!
633

Dowcip #31518. Idzie dwóch pijaczków i zastanawiają się wspólnie na głos czym by się w kategorii: „Śmieszne żarty o kupie”.

Żona dzwoni do męża do pracy:
- Kochanie rano przez pomyłkę zamiast tabletek na rozwolnienie dałam Ci na uspokojenie. Wszystko w porządku u Ciebie? Jak się czujesz?
- Osrany, ale spokojny.
458

Dowcip #31464. Żona dzwoni do męża do pracy w kategorii: „Śmieszne kawały o kupie”.

Króliczek pomyślał, że mógłby zrobić coś dobrego. Tak więc otworzył bardzo luksusowy kibelek z muzą na życzenie. Jako pierwszy klient przyszedł jeż.
Króliczek się go pyta:
- Jaką muzę Ci zapuścić jeżu?
- Wiesz, może jakiś Hip Hop.
Jeż wszedł do kibelka, a króliczek zapuścił mu muzę. Po jakimś czasie wychodzi i mówi:
- Nie no niezły wypas królik. - i zarzucił mu piątaka.
Następnie przyszła lisica. A króliczek się jej pyta:
- Jaka muzę Ci zapuścić lisico?
- Hmm, może jakiś Dance.
Lisica wlazła do kibelka, króliczek zapuścił muzę, no i tak jak jeżowi wcześniej tak też jej się podobało i dała piątaka. Interes się kręcił, aż w pewnym momencie przybiega do kibelka niedźwiadek. A króliczek jak zawsze z pytankiem:
- Jaką muzę Ci zapuścić niedźwiadku?
Niedźwiadkowi bardzo się chciało, więc powiedział od niechcenia:
- Cokolwiek, tylko daj mi się załatwić!
No to króliczek wpuścił niedźwiadka i zapuścił mu muzę. Po chwili wychodzi z kibelka niedźwiadek cały obsrany od pasa w dół i podchodzi do królika i krzyczy:
- Kuźwa królik jeszcze raz mi Hymn puścisz!
1660

Dowcip #6743. Króliczek pomyślał, że mógłby zrobić coś dobrego. w kategorii: „Kawały o kupie”.

Pewnego dnia babcia wysłała swojego wnuka Piotra po wodę do wodopoju znajdującego się w lesie. Chłopiec wziął wiadro i pomaszerował. Gdy zanurzył wiadro dostrzegł wielkie, świecące oczy patrzące na niego z dna wodopoju. Upuścił wiadro i przerażony uciekł do domu.
- Gdzie moja woda Piotrze? - zapytała babcia.
- Babciu, nie mogę zaczerpnąć wody z tego wodopoju. Tam mieszka wielki krokodyl. - opowiada przerażony chłopiec.
- Ten krokodyl mieszka tam od kilku lat. Jest niegroźny. Na pewno bał się Ciebie tak samo jak Ty się bałem jego w tamtej chwili. - zapewniła babcia.
- Cóż. Skoro bał się mnie tak samo jak ja jego to ta woda nie nadaje się do picia.
1431

Dowcip #31267. Pewnego dnia babcia wysłała swojego wnuka Piotra po wodę do wodopoju w kategorii: „Kawały o kupie”.

Do koła myśliwskiego dołączył nowy członek. Koledzy postanowili oprowadzić go po klubie. W trakcie zwiedzania napotkali śpiącego przy kominku staruszka.
- Widzisz tego staruszka? To najstarszy członek klubu. Obudzimy go, on na pewno opowie Ci jakąś ciekawą historię.
Jak powiedział tak zrobił. Staruszek przeciągnął się i przystąpił do opowiadania.
- Pewnego dnia wybraliśmy się na polowanie. To było polowanie na lwy w Afryce. Chodziliśmy od trzech dni i nie mogliśmy złapać tropu. Byłem bardzo zmęczony więc postanowiłem odpocząć. Znalazłem powalone drzewo, oparłem się o nie i zasnąłem. Nie wiem ile spałem ale nagle obudził mnie przeraźliwy ryk: Rooooaaaaarrrrrr!!!
Aż się zesrałem.
Młodzieńcy spojrzeli zdziwieni. Jeden z nich odzywa się:
- Nie ma się co dziwić. W końcu zaatakował Cię lew. Każdy by się zesrał.
- Nie, nie... Zesrałem się jak mówiłem: Rooooaaarrrrr!!!
1014

Dowcip #31330. Do koła myśliwskiego dołączył nowy członek. w kategorii: „Śmieszne kawały o kupie”.

Humor o kupieŚmieszne dowcipy o kupieDowcipy o kupieŻarty o kupieŚmieszne kawały o kupieKawały o kupieŚmieszny humor o kupieŚmieszne żarty o kupie

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Translator Alfabetu Morse'a

» Używane samochody osobowe

» Antonim

» Definicja

» Odpowiedzi krzyżówkowe

» Odmiana wyrazów online

» Opiekun seniora

» Słownik rymów czasowniki

» Stopniowanie przysłówków online

» Synonim

» Wyliczanki do pokazywania

» Zagadki do druku dla dzieci

» Zmiana czasu na czas zimowy

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost