
Dowcipy o agencji towarzyskiej
Idzie Fąfara ulicą szukając zakładu zegarmistrzowskiego. Nagle patrzy, sporej wielkości budynek z wywieszonym ogromnym zegarem w witrynie. Wchodzi, podchodzi do faceta stojącego za ladą i mówi:
- Dzień dobry.
- Dzień dobry.
- Chciałbym zreperować zegarek.
- A co mnie to obchodzi?
- To nie jest zakład zegarmistrzowski?
- Nie. To jest burdel.
- To czemu pan wywiesił zegar w witrynie?
- A co miałem wywiesić?
- Dzień dobry.
- Dzień dobry.
- Chciałbym zreperować zegarek.
- A co mnie to obchodzi?
- To nie jest zakład zegarmistrzowski?
- Nie. To jest burdel.
- To czemu pan wywiesił zegar w witrynie?
- A co miałem wywiesić?
210
Dowcip #9301. Idzie Fąfara ulicą szukając zakładu zegarmistrzowskiego. w kategorii: „Śmieszny humor o agencji towarzyskiej”.
Do burdelu wchodzi zgarbiony, trzęsący się staruszek i zamawia trzy dziewczyny.
Burdel - mama śmieje się:
- Dziadku, trzem nie dasz rady!
Dziadek sięgając po portfel:
- Płacę, to i wymagam.
Po chwili dziadek wchodzi z dziewczynami do pokoiku i mówi:
- Wy dwie! Połóżcie mnie na tę trzecią!
Burdel - mama śmieje się:
- Dziadku, trzem nie dasz rady!
Dziadek sięgając po portfel:
- Płacę, to i wymagam.
Po chwili dziadek wchodzi z dziewczynami do pokoiku i mówi:
- Wy dwie! Połóżcie mnie na tę trzecią!
49
Dowcip #29482. Do burdelu wchodzi zgarbiony w kategorii: „Humor o agencji towarzyskiej”.

Przychodzi facet do domu publicznego. Tam na samo przywitanie dwa wejścia. Nad jednym widnieje napis ”bogaty”, a nad drugim ”biedny”. Zastanawia się i myśli, że nie warto kłamać i wchodzi do biednych. Tam kolejny wybór. Nad jednym wejściem pisze ”kawaler” nad drugim ”żonaty”. Patrzy na swoją obrączkę i uznaje, że nie można się tego wstydzić i wchodzi do żonatych. Wchodzi, a tam pokój, łóżko, wszystko gra. Kładzie się na łóżku i patrzy, a tam widnieje napis: ”Jesteś biedny i żonaty, zwal sobie konia i idź do chaty”.
417
Dowcip #3536. Przychodzi facet do domu publicznego. w kategorii: „Dowcipy o agencji towarzyskiej”.
Jasio pyta:
- Tato co to jest burdel?
- Burdel synu to takie miejsce, w którym za pieniądze robią ci dobrze.
Jasiu wziął pieniądze i poszedł do burdelu. Tam drzwi otwiera mu sex - owna laska. Jasio mówi do niej:
- Mam pieniądze, chcę żebyś zrobiła mi dobrze.
Laska wzięła go do kuchni, ukroiła trzy pajdy chleba, posmarowała masłem i miodem.
Jasio wraca do domu i mówi:
- Tato bylem w burdelu.
- I co?- pyta ojciec.?
- Dwie dałem radę, ale trzecią już tylko wylizałem.
- Tato co to jest burdel?
- Burdel synu to takie miejsce, w którym za pieniądze robią ci dobrze.
Jasiu wziął pieniądze i poszedł do burdelu. Tam drzwi otwiera mu sex - owna laska. Jasio mówi do niej:
- Mam pieniądze, chcę żebyś zrobiła mi dobrze.
Laska wzięła go do kuchni, ukroiła trzy pajdy chleba, posmarowała masłem i miodem.
Jasio wraca do domu i mówi:
- Tato bylem w burdelu.
- I co?- pyta ojciec.?
- Dwie dałem radę, ale trzecią już tylko wylizałem.
513
Dowcip #5337. Jasio pyta w kategorii: „Żarty o agencji towarzyskiej”.

Przyjeżdża dziadek na wózku inwalidzkim do burdelu i życzy sobie trzy dziewczynki. Na to ”puffmutter”:
- Dziadku, a jak wy to sobie wyobrażacie? A wy tak już nie potraficie.
- A co to panią obchodzi. - odpowiada dziadek - Ja płacę i żądam.
Dziewczyna bierze dziadka do pokoju, w którym czekają dwie prostytutki. Dziadek zadowolony z uśmiechem na twarzy:
- A teraz wy dwie połóżcie mnie na nią.
- Dziadku, a jak wy to sobie wyobrażacie? A wy tak już nie potraficie.
- A co to panią obchodzi. - odpowiada dziadek - Ja płacę i żądam.
Dziewczyna bierze dziadka do pokoju, w którym czekają dwie prostytutki. Dziadek zadowolony z uśmiechem na twarzy:
- A teraz wy dwie połóżcie mnie na nią.
211
Dowcip #6451. Przyjeżdża dziadek na wózku inwalidzkim do burdelu i życzy sobie trzy w kategorii: „Humor o agencji towarzyskiej”.
Przychodzi gość do agencji towarzyskiej i pyta:
- Czy macie taką bardzo śmierdzącą?
- Owszem mamy - odpowiada szefowa - na zapleczu w garażu, ale pan tego nie wytrzyma.
- Wytrzymam - odpowiada gość.
Gość idzie na zaplecze, smród, szczury, koty itp. W garażu leży stara babcia na rozwalonej wersalce, smród na potęgę.
- Ja tu przyszedłem na numerek - mówi gość.
- Ale Ty tego nie wytrzymasz - mówi babcia.
- Wytrzymam - mówi gość - i zabierają się do rzeczy.
Nagle gość mówi:
- Usiądź mi na twarz.
- Ale ty tego nie wytrzymasz - mówi babcia.
- Wytrzymam - odpowiada - siadaj.
Po chwili gość jęczy:
- Puść!
- A mówiłam, że Ty tego nie wytrzymasz - mówi babcia.
- Bąka puść - odpowiada gość.
- Czy macie taką bardzo śmierdzącą?
- Owszem mamy - odpowiada szefowa - na zapleczu w garażu, ale pan tego nie wytrzyma.
- Wytrzymam - odpowiada gość.
Gość idzie na zaplecze, smród, szczury, koty itp. W garażu leży stara babcia na rozwalonej wersalce, smród na potęgę.
- Ja tu przyszedłem na numerek - mówi gość.
- Ale Ty tego nie wytrzymasz - mówi babcia.
- Wytrzymam - mówi gość - i zabierają się do rzeczy.
Nagle gość mówi:
- Usiądź mi na twarz.
- Ale ty tego nie wytrzymasz - mówi babcia.
- Wytrzymam - odpowiada - siadaj.
Po chwili gość jęczy:
- Puść!
- A mówiłam, że Ty tego nie wytrzymasz - mówi babcia.
- Bąka puść - odpowiada gość.
1610
Dowcip #30926. Przychodzi gość do agencji towarzyskiej i pyta w kategorii: „Śmieszne kawały o agencji towarzyskiej”.

Przychodzi facet do domu publicznego i mówi:
- Chciałbym taką kobietę: minimum sześćdziesiąt lat, sto kg wagi, pełen cellulitis, żeby jej mleko z piersi wyciekało, a między nogami miał same strupy i leciała ropa z krwią! Płace każdą cenę!
Szefowa na to, że owszem da radę taką załatwić ale na jutro bo dziś jest w terenie! No to facet wpada na drugi dzień, burdel mama od razu wskazuje mu pokój na końcu korytarza więc facet biegnie co sił w nogach, otwiera drzwi, patrzy, leży jego wymarzona kochanka! Nie myśląc wiele biegnie do łóżka po drodze zdzierając z siebie ubranie rzuca się kobiecie między uda i robi jej dobrze języczkiem! Panienka tak się podnieciła, że z wrażenia zacisnęła nogi, a facet po chwili krzyczy:
- Puść, puść!
Kobieta w szoku rozchyla nogi, a facet:
- Nie nogi, bąka!
- Chciałbym taką kobietę: minimum sześćdziesiąt lat, sto kg wagi, pełen cellulitis, żeby jej mleko z piersi wyciekało, a między nogami miał same strupy i leciała ropa z krwią! Płace każdą cenę!
Szefowa na to, że owszem da radę taką załatwić ale na jutro bo dziś jest w terenie! No to facet wpada na drugi dzień, burdel mama od razu wskazuje mu pokój na końcu korytarza więc facet biegnie co sił w nogach, otwiera drzwi, patrzy, leży jego wymarzona kochanka! Nie myśląc wiele biegnie do łóżka po drodze zdzierając z siebie ubranie rzuca się kobiecie między uda i robi jej dobrze języczkiem! Panienka tak się podnieciła, że z wrażenia zacisnęła nogi, a facet po chwili krzyczy:
- Puść, puść!
Kobieta w szoku rozchyla nogi, a facet:
- Nie nogi, bąka!
16
Dowcip #15905. Przychodzi facet do domu publicznego i mówi w kategorii: „Humor o agencji towarzyskiej”.
Przychodzi gość do burdelu, rzuca garść pieniędzy i pyta:
- Co mogę za to dostać?
- No za tyle, to tylko kurę.
- Dobra. - mówi i wziął tę kurę.
Na drugi dzień przyszedł i miał jeszcze mniej pieniędzy:
- Za to to możesz tylko popatrzeć.
Podszedł więc do miejsca, gdzie inny gość też podglądał. Zagląda przez dziurkę i widzi jak gościu wali dmuchaną lalkę. Wybuchnął więc śmiechem. Na to gość z boku:
- Trzeba było przyjść wczoraj. Był tu taki co kurę dymał.
- Co mogę za to dostać?
- No za tyle, to tylko kurę.
- Dobra. - mówi i wziął tę kurę.
Na drugi dzień przyszedł i miał jeszcze mniej pieniędzy:
- Za to to możesz tylko popatrzeć.
Podszedł więc do miejsca, gdzie inny gość też podglądał. Zagląda przez dziurkę i widzi jak gościu wali dmuchaną lalkę. Wybuchnął więc śmiechem. Na to gość z boku:
- Trzeba było przyjść wczoraj. Był tu taki co kurę dymał.
719
Dowcip #16237. Przychodzi gość do burdelu, rzuca garść pieniędzy i pyta w kategorii: „Humor o agencji towarzyskiej”.

Przychodzi dziadek do burdelu i mówi:
- Chcę żeby mi któraś zrobiła laskę.
- To idzie pan na gore do siedemnastki i tam jest dziewczyna, która zrobi panu extra laskę.
No to gość leci na górę do pokoju, wchodzi i mówi:
- Siemasz mała klękaj i do dzieła.
No to niunia robi mu tą laskę i robi po ponownym czasie mówi.
- Dziadziu ale ten kutas nie staje.
- On nie ma stawać tylko ma być czysty.
- Chcę żeby mi któraś zrobiła laskę.
- To idzie pan na gore do siedemnastki i tam jest dziewczyna, która zrobi panu extra laskę.
No to gość leci na górę do pokoju, wchodzi i mówi:
- Siemasz mała klękaj i do dzieła.
No to niunia robi mu tą laskę i robi po ponownym czasie mówi.
- Dziadziu ale ten kutas nie staje.
- On nie ma stawać tylko ma być czysty.
79
Dowcip #4862. Przychodzi dziadek do burdelu i mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o burdelu”.
Rok 2277. Dom publiczny. Czytnik kart, identyfikacja, PIN, ekran dotykowy:
”Podaj parametry panienki” - pojawia się na ekranie.
- Duży biust, mała cipka - wklepuje facet.
Następnie facet przeciąga kartę kredytową i na ekranie pojawia się napis:
”Proszę czekać 3 minuty:.
Facet rozpina marynarkę, siada niczym maharadża w fotelu, rozgląda się po innych ”interesantach” i czeka.
Za 3 minuty z głośników:
- Pan z dużymi dłońmi i małym członkiem: pokój numer 4.
”Podaj parametry panienki” - pojawia się na ekranie.
- Duży biust, mała cipka - wklepuje facet.
Następnie facet przeciąga kartę kredytową i na ekranie pojawia się napis:
”Proszę czekać 3 minuty:.
Facet rozpina marynarkę, siada niczym maharadża w fotelu, rozgląda się po innych ”interesantach” i czeka.
Za 3 minuty z głośników:
- Pan z dużymi dłońmi i małym członkiem: pokój numer 4.
611
Dowcip #5243. Rok 2277. Dom publiczny. w kategorii: „Humor o agencji towarzyskiej”.
