Dowcipy o Polakach
Chińczycy chcieli bardzo kogoś zaatakować na świecie. Patrzą po mapie i tak sobie myślą.
- Ameryka za silna i Afryce nie ma co już atakować swojego kontynentu nie wypada więc wybierzemy coś w Europie.
A w Europie jak to w Europie wypadło na Polskę. Postanowili nie atakować bez uprzedzenia więc zadzwonili do naszego rządu. Odebrał jakiś koleś a Chińczycy mówią:
- Chcemy was zakatować
Głos w telefonie odpowiada:
- A ilu was jest?
- No ponad miliard.
- O cholera.
- Co już się poddajecie?
- Nie, ale ja tak sobie myślę gdzie my was wszystkich pochowamy!
- Ameryka za silna i Afryce nie ma co już atakować swojego kontynentu nie wypada więc wybierzemy coś w Europie.
A w Europie jak to w Europie wypadło na Polskę. Postanowili nie atakować bez uprzedzenia więc zadzwonili do naszego rządu. Odebrał jakiś koleś a Chińczycy mówią:
- Chcemy was zakatować
Głos w telefonie odpowiada:
- A ilu was jest?
- No ponad miliard.
- O cholera.
- Co już się poddajecie?
- Nie, ale ja tak sobie myślę gdzie my was wszystkich pochowamy!
215
Dowcip #27172. Chińczycy chcieli bardzo kogoś zaatakować na świecie. w kategorii: „Kawały o Polakach”.
Do lekarza przychodzi Polak, Chińczyk i Murzyn. Lekarz mówi do Polaka:
- Ty masz białaczkę.
Do Chińczyka:
- Ty masz żółtaczkę.
Do murzyna
- A Ty górnik jak idziesz do lekarza to się najpierw umyj.
- Ty masz białaczkę.
Do Chińczyka:
- Ty masz żółtaczkę.
Do murzyna
- A Ty górnik jak idziesz do lekarza to się najpierw umyj.
614
Dowcip #27255. Do lekarza przychodzi Polak, Chińczyk i Murzyn. w kategorii: „Śmieszny humor o Polakach”.
Dzwoni dowódca wojsk armii chińskiej do USA i proponuje wojnę:
- Witajcie Amerykanie, chcemy wypowiedzieć wam wojnę, co wy na to?
Amerykanin:
- Na dzień dzisiejszy nie jest to możliwe, nasze wojska są w Iraku i Afganistanie, więc ze względów ekonomicznych odpada, zadzwoń do Rosji myślę, że oni się zgodzą.
Chińczyk dzwoni do Rosji i zaczyna rozmowę w ten sam sposób:
- Witajcie bracia Rosjanie, chcemy wypowiedzieć wam wojnę, co wy na to?
Rosjanin:
- W obecnych czasach nie ma takiej możliwości, u nas cięgle niewyjaśniona jest sytuacja z Gruzją i Czeczenią, wiec o nowych konfliktach zbrojnych nie ma mowy.
Chińczyk:
- To z kim wreszcie możemy walczyć?
Rosjanin:
- Dzwoń do Polski!
Chińczyk:
- Gdzie? Do Polski? A co to za kraj?
Rosjanin:
- To nasi sąsiedzi, bardzo waleczny naród, około czterdzieści milionów ludności, z bogatą historią wojenną. Oni na pewno wam nie odmówią.
Chińczyk dzwoni do Polski i rozpoczyna rozmowę:
- Witajcie, dzwonie z Chin. My Chińczycy chcemy wypowiedzieć wam wojnę!
Polak:
- Nam, Polakom?
Chińczyk:
- Tak, wam Polakom
Polak:
- A ile was jest?
Chińczyk:
- Trzy miliardy.
- O, człowieku! Gdzie my was będziemy chować?
- Witajcie Amerykanie, chcemy wypowiedzieć wam wojnę, co wy na to?
Amerykanin:
- Na dzień dzisiejszy nie jest to możliwe, nasze wojska są w Iraku i Afganistanie, więc ze względów ekonomicznych odpada, zadzwoń do Rosji myślę, że oni się zgodzą.
Chińczyk dzwoni do Rosji i zaczyna rozmowę w ten sam sposób:
- Witajcie bracia Rosjanie, chcemy wypowiedzieć wam wojnę, co wy na to?
Rosjanin:
- W obecnych czasach nie ma takiej możliwości, u nas cięgle niewyjaśniona jest sytuacja z Gruzją i Czeczenią, wiec o nowych konfliktach zbrojnych nie ma mowy.
Chińczyk:
- To z kim wreszcie możemy walczyć?
Rosjanin:
- Dzwoń do Polski!
Chińczyk:
- Gdzie? Do Polski? A co to za kraj?
Rosjanin:
- To nasi sąsiedzi, bardzo waleczny naród, około czterdzieści milionów ludności, z bogatą historią wojenną. Oni na pewno wam nie odmówią.
Chińczyk dzwoni do Polski i rozpoczyna rozmowę:
- Witajcie, dzwonie z Chin. My Chińczycy chcemy wypowiedzieć wam wojnę!
Polak:
- Nam, Polakom?
Chińczyk:
- Tak, wam Polakom
Polak:
- A ile was jest?
Chińczyk:
- Trzy miliardy.
- O, człowieku! Gdzie my was będziemy chować?
27
Dowcip #27304. Dzwoni dowódca wojsk armii chińskiej do USA i proponuje wojnę w kategorii: „Dowcipy o Polakach”.
Spotykają się trzy rekiny, jeden mówi:
- Wczoraj zjadłem jakiegoś francuza i do dzisiaj mi się odbija jego perfumami.
- To jeszcze nic. - mówi drugi - Ja tydzień temu zjadłem ruska i do dzisiaj nie mogę płynąć prosto.
- To i tak nic. - mówi trzeci - Ja dwa tygodnie temu zjadłem polskiego posła, łeb miał taki pusty, że do dzisiaj nie mogę się zanurzyć!
- Wczoraj zjadłem jakiegoś francuza i do dzisiaj mi się odbija jego perfumami.
- To jeszcze nic. - mówi drugi - Ja tydzień temu zjadłem ruska i do dzisiaj nie mogę płynąć prosto.
- To i tak nic. - mówi trzeci - Ja dwa tygodnie temu zjadłem polskiego posła, łeb miał taki pusty, że do dzisiaj nie mogę się zanurzyć!
312
Dowcip #28014. Spotykają się trzy rekiny, jeden mówi w kategorii: „Dowcipy o Polakach”.
Leci samolot, nagle awaria, samolot zaczyna spadać. Stewardesa podchodzi do Francuza:
- Niech pan skoczy i odciąży samolot, uratuje pan wielu ludzi.
Francuz pomyślał, wypił całe wino, wyr*chał wszystkie brunetki, krzyknął ”Viva la France!” i skoczył.
Samolot spada dalej. Stewardesa prosi Amerykanina. Amerykanin pomyślał, wypił całą whisky, wyr*chał wszystkie blondynki, krzyknął ”God bless the USA!” i skoczył. Samolot dalej spada. Stewardesa podchodzi do Polaka:
- Niech pan skoczy uratuje pan nas!
- Nie ma mowy!
- No niech pan skoczy będzie pan bohaterem...
Polak pomyślał, wypił wszystko co się dało wypić, wyr*chał wszystko co się rusza, krzyknął ”Niech żyje Mozambik!” i wyrzucił Murzyna stojącego obok.
- Niech pan skoczy i odciąży samolot, uratuje pan wielu ludzi.
Francuz pomyślał, wypił całe wino, wyr*chał wszystkie brunetki, krzyknął ”Viva la France!” i skoczył.
Samolot spada dalej. Stewardesa prosi Amerykanina. Amerykanin pomyślał, wypił całą whisky, wyr*chał wszystkie blondynki, krzyknął ”God bless the USA!” i skoczył. Samolot dalej spada. Stewardesa podchodzi do Polaka:
- Niech pan skoczy uratuje pan nas!
- Nie ma mowy!
- No niech pan skoczy będzie pan bohaterem...
Polak pomyślał, wypił wszystko co się dało wypić, wyr*chał wszystko co się rusza, krzyknął ”Niech żyje Mozambik!” i wyrzucił Murzyna stojącego obok.
39
Dowcip #30638. Leci samolot, nagle awaria, samolot zaczyna spadać. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Polakach”.
Polak pyta Chińczyka:
- Ile zdołasz zrobić pompek w ciągu jednej minuty?
- Dwie do roweru i jedną do piłki.
- Ile zdołasz zrobić pompek w ciągu jednej minuty?
- Dwie do roweru i jedną do piłki.
012
Dowcip #24711. Polak pyta Chińczyka w kategorii: „Śmieszne kawały o Polakach”.
Rozmawia Polak, Rusek i Norweg na temat temperatury w ich krajach. Rusek:
- U nas jest tak zimno, że jak wystawi się wódkę na dwór to po pięciu minutach zamarza.
Norweg:
- A u nas jak jest mróz to nawet Golfsztrom zamarza.
A Polak na to:
- I dobrze tak Żydowi!
- U nas jest tak zimno, że jak wystawi się wódkę na dwór to po pięciu minutach zamarza.
Norweg:
- A u nas jak jest mróz to nawet Golfsztrom zamarza.
A Polak na to:
- I dobrze tak Żydowi!
410
Dowcip #25077. Rozmawia Polak, Rusek i Norweg na temat temperatury w ich krajach. w kategorii: „Kawały o Polakach”.
W Japonii kiedy pociąg ma opóźnienie, maszynista robi sepuku. W Polsce kiedy pociąg ma opóźnienie, maszynista robi se kupę.
138
Dowcip #25675. W Japonii kiedy pociąg ma opóźnienie, maszynista robi sepuku. w kategorii: „Żarty o Polakach”.
Słownik polsko - polityczny, czyli jak rozumieć słowa polityków:
Negocjacje - bądź moją dziwką, a dostaniesz stołek.
Korupcja- a nam działki nie odpalili.
Układ- wszyscy poza nami.
Sprawiedliwość każemy prokuratorowi was zgnoić.
Elity - ludzie na widoku, którzy nie pracują dla nas.
Uczciwy- jeszcze nie ma prawomocnego wyroku.
Demokracja- nasze rządy.
Upadek państwa- koniec naszych rządów.
Poniósł konsekwencje- powiedzieliśmy mu, że był głupi bo dał się złapać.
Profesjonalne kadry- kumple i kumple naszych kumpli.
Spisek- tego nie przewidziałem.
W odpowiednim czasie- jak już zapomnicie.
Nie mogę tego ujawnić- zaraz wam wyśle sms z ”przeciekiem”.
Atak o zabarwieniu politycznym-już nawet adwokat próbował się zastrzelić przy tej sprawie.
Stworzymy nowe miejsca pracy- dla siebie i naszych znajomych.
Winni poniosą konsekwencja- chyba, że są z naszej partii.
To pomówienie!- dowody dokładnie zniszczyliśmy.
Musi się tym zająć specjalna komisja- odwleczemy sprawę aż wszyscy o niej zapomną.
Sumienie- brak informacji w słowniku... w naturalnym środowisku polityka nie występuje.
Negocjacje - bądź moją dziwką, a dostaniesz stołek.
Korupcja- a nam działki nie odpalili.
Układ- wszyscy poza nami.
Sprawiedliwość każemy prokuratorowi was zgnoić.
Elity - ludzie na widoku, którzy nie pracują dla nas.
Uczciwy- jeszcze nie ma prawomocnego wyroku.
Demokracja- nasze rządy.
Upadek państwa- koniec naszych rządów.
Poniósł konsekwencje- powiedzieliśmy mu, że był głupi bo dał się złapać.
Profesjonalne kadry- kumple i kumple naszych kumpli.
Spisek- tego nie przewidziałem.
W odpowiednim czasie- jak już zapomnicie.
Nie mogę tego ujawnić- zaraz wam wyśle sms z ”przeciekiem”.
Atak o zabarwieniu politycznym-już nawet adwokat próbował się zastrzelić przy tej sprawie.
Stworzymy nowe miejsca pracy- dla siebie i naszych znajomych.
Winni poniosą konsekwencja- chyba, że są z naszej partii.
To pomówienie!- dowody dokładnie zniszczyliśmy.
Musi się tym zająć specjalna komisja- odwleczemy sprawę aż wszyscy o niej zapomną.
Sumienie- brak informacji w słowniku... w naturalnym środowisku polityka nie występuje.
13
Dowcip #18818. Słownik polsko - polityczny, czyli jak rozumieć słowa polityków w kategorii: „Śmieszne żarty o Polakach”.
Czech, Rus i Polak spotkali diabła, który powiedział:
- Macie miesiąc na zbudowanie sklepu. Jeżeli nie będzie w nim tego co zechcę, pójdziecie do piekła. Po miesiącu diabeł wraca. Najpierw sprawdza Czecha:
- Poproszę dwa kilo nic.
Czech poddaje się:
- No, nie mam.
Następnie przyszła kolej na Rusa i wszystko się powtórzyło. Wreszcie odwiedził Polaka. A ten idzie na zaplecze. Zawołał diabła i pyta:
- Widzisz tu coś?
- Nic. - odpowiada diabeł.
- To weź sobie te dwa kilo!
- Macie miesiąc na zbudowanie sklepu. Jeżeli nie będzie w nim tego co zechcę, pójdziecie do piekła. Po miesiącu diabeł wraca. Najpierw sprawdza Czecha:
- Poproszę dwa kilo nic.
Czech poddaje się:
- No, nie mam.
Następnie przyszła kolej na Rusa i wszystko się powtórzyło. Wreszcie odwiedził Polaka. A ten idzie na zaplecze. Zawołał diabła i pyta:
- Widzisz tu coś?
- Nic. - odpowiada diabeł.
- To weź sobie te dwa kilo!
1027