Dowcipy o Kowalskim
Pan Nowak pyta pana Kowalskiego:
- Sąsiedzie, odrobił pan już lekcje swojemu synowi.
- Tak.
- A da pan spisać?
- Sąsiedzie, odrobił pan już lekcje swojemu synowi.
- Tak.
- A da pan spisać?
39
Dowcip #31869. Pan Nowak pyta pana Kowalskiego w kategorii: „Śmieszne kawały o Kowalskim”.
Kowalski mówi do żony:
- Halinko, pamiętasz jacy byliśmy szczęśliwi dziesięć lat temu?
- Ależ Stasiu, dziesięć lat temu nie znaliśmy się wcale!
- No właśnie Halinko, no właśnie.
- Halinko, pamiętasz jacy byliśmy szczęśliwi dziesięć lat temu?
- Ależ Stasiu, dziesięć lat temu nie znaliśmy się wcale!
- No właśnie Halinko, no właśnie.
05
Dowcip #31669. Kowalski mówi do żony w kategorii: „Humor o Kowalskim”.
Mówi Kowalski do kolegi:
- Zauważyłem, że kawa rodzi agresję.
- Jak to?
- Wczoraj wypiłem w knajpie jedenaście piw, a żona w domu tylko dwie kawy. Nie masz pojęcia jaka była wściekła gdy wróciłem...
- Zauważyłem, że kawa rodzi agresję.
- Jak to?
- Wczoraj wypiłem w knajpie jedenaście piw, a żona w domu tylko dwie kawy. Nie masz pojęcia jaka była wściekła gdy wróciłem...
07
Dowcip #31582. Mówi Kowalski do kolegi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Kowalskim”.
Rozmowa kwalifikacyjna Kowalskiego:
- Jakie są pańskie główne słabości?
- Daję semantycznie poprawne, ale nie mające praktycznego zastosowania odpowiedzi.
- Czy może Pan podać jakiś przykład?
- Tak, mogę.
- Jakie są pańskie główne słabości?
- Daję semantycznie poprawne, ale nie mające praktycznego zastosowania odpowiedzi.
- Czy może Pan podać jakiś przykład?
- Tak, mogę.
112
Dowcip #31531. Rozmowa kwalifikacyjna Kowalskiego w kategorii: „Żarty o Kowalskim”.
Lotnik Kowalski został przydzielony do działu, w którym proponował nowym rekrutom ubezpieczenia na życie. Nie minęło dużo czasu, żeby kapitan zauważył, że sprzedaż ubezpieczeń gwałtownie wzrosła. Kowalski osiągnął 100% sprzedaży, co nigdy się nie zdarzało. Kapitan postanowił przysłuchać się procesowi sprzedaży ubezpieczeń. Stanął pod drzwiami biura i podsłuchuje rozmowę Kowalskiego z rekrutem:
- Jeśli masz ubezpieczenie i wyruszasz do walki, w której giniesz rząd musi zapłacić 200 000 dolarów Twoim beneficjentom. Jeśli nie masz ubezpieczenia rząd musi zapłacić maksymalnie 6 000 dolarów. Jak myślisz? Kogo wyślą do boju w pierwszej kolejności?
- Jeśli masz ubezpieczenie i wyruszasz do walki, w której giniesz rząd musi zapłacić 200 000 dolarów Twoim beneficjentom. Jeśli nie masz ubezpieczenia rząd musi zapłacić maksymalnie 6 000 dolarów. Jak myślisz? Kogo wyślą do boju w pierwszej kolejności?
111
Dowcip #31282. Lotnik Kowalski został przydzielony do działu w kategorii: „Śmieszne kawały o Kowalskim”.
Kowalski idzie do biura swojego przełożonego.
- Szefie, - mówi - jutro robimy w domu jakieś wielkie sprzątanie. Żona potrzebuje mojej pomocy z poddaszem użytkowym i garażem. Jakieś przenoszenia i ciągnięcia ciężkich rzeczy.
- Nie mogę dać Ci dnia wolnego. - komunikuje szef.
- Dzięki, szefie. - mówi z zadowoleniem Kowalski - Wiedziałem, że mogę na szefa liczyć.
- Szefie, - mówi - jutro robimy w domu jakieś wielkie sprzątanie. Żona potrzebuje mojej pomocy z poddaszem użytkowym i garażem. Jakieś przenoszenia i ciągnięcia ciężkich rzeczy.
- Nie mogę dać Ci dnia wolnego. - komunikuje szef.
- Dzięki, szefie. - mówi z zadowoleniem Kowalski - Wiedziałem, że mogę na szefa liczyć.
28
Dowcip #31205. Kowalski idzie do biura swojego przełożonego. w kategorii: „Śmieszne żarty o Kowalskim”.
Kowalski miał problem z porannym wstawaniem i zawsze spóźniał się do pracy. Szef wściekł się na niego i zagroził, że go zwolni, jeśli czegoś z tym nie zrobi. Kowalski poszedł więc do lekarza, który dał mu pigułki i kazał wziąć je przed pójściem do łóżka. Kowalski spał bardzo dobrze, wstał rano na dźwięk budzika. Spokojnie zjadł śniadanie i wesoły pojechał do pracy.
- Szefie. - powiedział - Leki naprawdę pomogły!
- To świetnie. - powiedział szef - Ale gdzie byłeś wczoraj?
- Szefie. - powiedział - Leki naprawdę pomogły!
- To świetnie. - powiedział szef - Ale gdzie byłeś wczoraj?
06
Dowcip #26920. Kowalski miał problem z porannym wstawaniem i zawsze spóźniał się do w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Kowalskim”.
Kowalski cierpiał na lęk przestrzeni. Przeszło mu, odkąd wsiadł do Malucha.
13
Dowcip #21033. Kowalski cierpiał na lęk przestrzeni. w kategorii: „Dowcipy o Kowalskim”.
W kuchni u Kowalskich zepsuł się kran. Żona prosi Kowalskiego, żeby naprawił.
- A co to ja, hydraulik jestem? - wzrusza ramionami Kowalski.
Następnego dnia wraca z pracy, patrzy, kran naprawiony.
- Kto naprawił kran? - pyta żony.
- Poprosiłam sąsiada i naprawił.
- I nic za to nie chciał?
- A chciał, chciał! Powiedział, żebym się z nim przespała albo żebym mu zaśpiewała.
- No i co mu zaśpiewałaś?
- A co to ja, śpiewaczka jestem?
- A co to ja, hydraulik jestem? - wzrusza ramionami Kowalski.
Następnego dnia wraca z pracy, patrzy, kran naprawiony.
- Kto naprawił kran? - pyta żony.
- Poprosiłam sąsiada i naprawił.
- I nic za to nie chciał?
- A chciał, chciał! Powiedział, żebym się z nim przespała albo żebym mu zaśpiewała.
- No i co mu zaśpiewałaś?
- A co to ja, śpiewaczka jestem?
03
Dowcip #15354. W kuchni u Kowalskich zepsuł się kran. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o Kowalskim”.
Kowalski na drzwiach swojego mieszkania przybił wizytówkę z napisem: ”insz. Kowalski”. Sąsiad zwraca mu uwagę:
- Panie Kowalski, inżynier pisze się ”inż. ”, a nie ”insz”.
- Kiedy ja nie inżynier, tylko insztalator.
- Panie Kowalski, inżynier pisze się ”inż. ”, a nie ”insz”.
- Kiedy ja nie inżynier, tylko insztalator.
25