Dowcipy o zajączku
Miś otworzył sklep wielobranżowy, w którym można kupić wszystko, czego dusza zapragnie. Pewnego razu do sklepu przychodzi zajączek i pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
Na to miś:
- W tym sklepie jest tylko świeży towar.
Zając poszedł. Jednak następnego dnia przychodzi znów i pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
Miś się wkurzył, opieprzył zajączka i wywalił ze sklepu. Jednak myśli sobie: ”Ten zając nie da mi spokoju, dopóki nie załatwię mu tych marchewek”. Następnego dnia zając znów przychodzi.
- Czy są zgniłe marchewki?
Na to miś, wyjmując zgniłe marchewki:
- Wiesz, zając? To w zasadzie jest porządny sklep i nie ma tu zgniłych marchewek, ale specjalnie dla ciebie załatwiłem kilka.
Na te słowa zajączek wyjmuje legitymację i mówi:
- Kontrola, Sanepid!
- Czy są zgniłe marchewki?
Na to miś:
- W tym sklepie jest tylko świeży towar.
Zając poszedł. Jednak następnego dnia przychodzi znów i pyta:
- Czy są zgniłe marchewki?
Miś się wkurzył, opieprzył zajączka i wywalił ze sklepu. Jednak myśli sobie: ”Ten zając nie da mi spokoju, dopóki nie załatwię mu tych marchewek”. Następnego dnia zając znów przychodzi.
- Czy są zgniłe marchewki?
Na to miś, wyjmując zgniłe marchewki:
- Wiesz, zając? To w zasadzie jest porządny sklep i nie ma tu zgniłych marchewek, ale specjalnie dla ciebie załatwiłem kilka.
Na te słowa zajączek wyjmuje legitymację i mówi:
- Kontrola, Sanepid!
26
Dowcip #18166. Miś otworzył sklep wielobranżowy, w którym można kupić wszystko w kategorii: „Śmieszne kawały o zajączku”.
W lesie wybucha wojna. Ogłaszają mobilizację. Niedźwiedź i zając, najlepsi kumple idą się stawić na komisję wojskową. Siadają razem na korytarzu, kolejni rekruci są przydzielani do odpowiednich jednostek. Nadeszła pora na niedźwiedzia. Po wejściu do pokoju generał pokazuje mu zdjęcie samolotu:
- Niedźwiedź, wiesz co to jest?
- Nie mam pojęcia, nigdy czegoś takiego nie widziałem.
Na następnym zdjęciu widnieje czołg:
- A to, wiesz co to?
- Eee no to jest czołg.
- Wspaniale, a umiesz go obsłużyć?
- Niestety nie.
Wojskowy otwiera szafkę stojąca obok i wyjmuje karabin.
- A co powiesz mi o tym?
- AK 47, kaliber 7.62 mm, szybkostrzelność teoretyczna.
- Dobrze, wystarczy, do piechoty.
Niedźwiedź wychodzi z pokoju, podbiega do niego zając:
- I jak było?
- Jestem w piechocie. Słuchaj na początku pokażą ci zdjęcia jakiegoś sprzętu. Mów, że nie wiesz co to jest. Na koniec wyjmą z jedynej tam stojącej szafy karabin. Powiedz, że umiesz z niego strzelać i będziemy razem w piechocie.
Przychodzi kolej zająca. Zdjęcie samolotu:
- Wiesz co to jest?
- Nie mam pojęcia.
Zdjęcie czołgu:
- A to?
- Też nie.
Zdenerwowany generał krzyczy:
- To co ty do cholery wiesz?!
- Wiem, że w szafie trzymacie kałacha.
- Dobrze zając, do wywiadu
- Niedźwiedź, wiesz co to jest?
- Nie mam pojęcia, nigdy czegoś takiego nie widziałem.
Na następnym zdjęciu widnieje czołg:
- A to, wiesz co to?
- Eee no to jest czołg.
- Wspaniale, a umiesz go obsłużyć?
- Niestety nie.
Wojskowy otwiera szafkę stojąca obok i wyjmuje karabin.
- A co powiesz mi o tym?
- AK 47, kaliber 7.62 mm, szybkostrzelność teoretyczna.
- Dobrze, wystarczy, do piechoty.
Niedźwiedź wychodzi z pokoju, podbiega do niego zając:
- I jak było?
- Jestem w piechocie. Słuchaj na początku pokażą ci zdjęcia jakiegoś sprzętu. Mów, że nie wiesz co to jest. Na koniec wyjmą z jedynej tam stojącej szafy karabin. Powiedz, że umiesz z niego strzelać i będziemy razem w piechocie.
Przychodzi kolej zająca. Zdjęcie samolotu:
- Wiesz co to jest?
- Nie mam pojęcia.
Zdjęcie czołgu:
- A to?
- Też nie.
Zdenerwowany generał krzyczy:
- To co ty do cholery wiesz?!
- Wiem, że w szafie trzymacie kałacha.
- Dobrze zając, do wywiadu
217
Dowcip #28106. W lesie wybucha wojna. Ogłaszają mobilizację. w kategorii: „Śmieszny humor o zajączku”.
Idzie sobie zajączek łąką paląc papierosa i spotyka krowę. Przechodząc obok niej łaciata odzywa się:
- Taki mały, a już pali!
- Taka duża, a nie nosi stanika!
- Taki mały, a już pali!
- Taka duża, a nie nosi stanika!
35
Dowcip #27406. Idzie sobie zajączek łąką paląc papierosa i spotyka krowę. w kategorii: „Żarty o zajączku”.
Dawno temu był sobie miś i zając. Pewnego dnia miś pijaczek siedział przy drodze i pił piwo. Wtem przejeżdżał zając nowiutkim samochodem. Miś pyta:
- Skąd masz takie auto?
- Się pracuje to się ma!
Następnego dnia miś znowu delektuje się piwkiem i akurat przejeżdża zając nowiuteńkim motorem. Miś się pyta:
- Skąd masz taki motor?
- Się pracuje to się ma.
Gdy trzeciego dnia Zając jedzie swoim motorem słyszy straszny hałas ... Patrzy w górę i widzi misia w rakiecie odrzutowej i pyta:
- Skąd masz taką rakietę?
- Sprzedałem wszystkie butelki!
- Skąd masz takie auto?
- Się pracuje to się ma!
Następnego dnia miś znowu delektuje się piwkiem i akurat przejeżdża zając nowiuteńkim motorem. Miś się pyta:
- Skąd masz taki motor?
- Się pracuje to się ma.
Gdy trzeciego dnia Zając jedzie swoim motorem słyszy straszny hałas ... Patrzy w górę i widzi misia w rakiecie odrzutowej i pyta:
- Skąd masz taką rakietę?
- Sprzedałem wszystkie butelki!
04
Dowcip #25952. Dawno temu był sobie miś i zając. w kategorii: „Dowcipy o zajączku”.
Zając przychodzi do restauracji i zamawia herbatkę i ciasteczko. Poszedł do toalety. Kiedy wrócił widzi, że ktoś mu zjadł ciasteczko.
- Kto mi zjadł moje ciasteczko?!
Wstaje niedźwiedź i mówi:
- Ja, a bo co?
- A to czemu jeszcze nie wypiłeś herbatki?
- Kto mi zjadł moje ciasteczko?!
Wstaje niedźwiedź i mówi:
- Ja, a bo co?
- A to czemu jeszcze nie wypiłeś herbatki?
49
Dowcip #25819. Zając przychodzi do restauracji i zamawia herbatkę i ciasteczko. w kategorii: „Żarty o zajączku”.
Miś i zając otwierają fryzjera no i przychodzi kangur. Zając taki roztargniony strzyże tego kangura i zaciął go. Przychodzi miś i próbuje walnąć zająca ale zając się schylił i kangur dostał w łeb. Zając strzyże dalej i znowu zaciął kangura, przychodzi miś i próbuje go walnąć ale znowu walnął kangura, no to zając dalej tnie tego kangura no i odciął mu ucho, a kangur mówi:
- Zając, weź kopsnij to ucho pod szafę bo mnie misiu zabije.
- Zając, weź kopsnij to ucho pod szafę bo mnie misiu zabije.
28
Dowcip #21227. Miś i zając otwierają fryzjera no i przychodzi kangur. w kategorii: „Żarty o zajączku”.
Zając i niedźwiedź dostali wezwanie do WKU . Wystraszeni poszli. Niedźwiedź wszedł pierwszy. Po chwili wychodzi uradowany. Zajączek się pyta:
- Co się stało?
Niedźwiedź na to:
- Kompania budowlana!
- Jak to?
- No więc. Wszedłem. Pokazali mi granat i spytali czy wiem co to jest. Powiedziałem, że po raz pierwszy to widzę. Pokazali mi karabin odpowiedziałem tak samo. No i spod biurka wyjął cegłę. Powiedziałem, że cegła i tak oto jestem w kompanii budowlanej.
Zajączek uradowany wchodzi na sale. Pokazują mu karabin, zajączek mówi, że nie wie co to jest. Pokazują mu granat, zajączek mówi, że nie wie co to jest. Przewodniczący komisji schyla się pod biurko, a zajączek krzyczy:
- Ja wiem! Cegła!
Przewodniczący z uśmiechem.
- Nie - Kontrwywiad.
- Co się stało?
Niedźwiedź na to:
- Kompania budowlana!
- Jak to?
- No więc. Wszedłem. Pokazali mi granat i spytali czy wiem co to jest. Powiedziałem, że po raz pierwszy to widzę. Pokazali mi karabin odpowiedziałem tak samo. No i spod biurka wyjął cegłę. Powiedziałem, że cegła i tak oto jestem w kompanii budowlanej.
Zajączek uradowany wchodzi na sale. Pokazują mu karabin, zajączek mówi, że nie wie co to jest. Pokazują mu granat, zajączek mówi, że nie wie co to jest. Przewodniczący komisji schyla się pod biurko, a zajączek krzyczy:
- Ja wiem! Cegła!
Przewodniczący z uśmiechem.
- Nie - Kontrwywiad.
16
Dowcip #18120. Zając i niedźwiedź dostali wezwanie do WKU . Wystraszeni poszli. w kategorii: „Żarty o zajączku”.
Zajączek przychodzi do sklepu niedźwiedzia.
- Poproszę miodzik.
Niedźwiedź przystawia drabinę do regału, ociężale wchodzi na samą górę, bierze słoik, schodzi i daje zajączkowi. Na drugi dzień zajączek znowu przychodzi.
- Poproszę miodzik.
Niedźwiedź znowu wchodzi na drabinę, bierze słoik i zmęczony daje zajączkowi. Na trzeci dzień niedźwiedź widzi z daleka zajączka przez okno. Zdejmuje miód z regału i zasapany czeka. Zajączek wchodzi.
- Poproszę marchewki.
Niedźwiedź daje mu marchewki i wnerwiony odstawia słoik na górę. Zajączek wychodzi ze sklepu, ale po chwili wraca.
- A! I jeszcze miodzik!
- Poproszę miodzik.
Niedźwiedź przystawia drabinę do regału, ociężale wchodzi na samą górę, bierze słoik, schodzi i daje zajączkowi. Na drugi dzień zajączek znowu przychodzi.
- Poproszę miodzik.
Niedźwiedź znowu wchodzi na drabinę, bierze słoik i zmęczony daje zajączkowi. Na trzeci dzień niedźwiedź widzi z daleka zajączka przez okno. Zdejmuje miód z regału i zasapany czeka. Zajączek wchodzi.
- Poproszę marchewki.
Niedźwiedź daje mu marchewki i wnerwiony odstawia słoik na górę. Zajączek wychodzi ze sklepu, ale po chwili wraca.
- A! I jeszcze miodzik!
08
Dowcip #26441. Zajączek przychodzi do sklepu niedźwiedzia. w kategorii: „Żarty o zajączku”.
Niedźwiedź prosi Zająca.
- Choć ze mną do baru.
Zając:
- Nie bo tam piją.
Niedźwiedź:
- No choć, co ci szkodzi.
Zając:
- Nie bo tam piją.
Niedźwiedź:
- No choć nie będę cię dłużej prosił.
Zając:
- No dobra, ale jesteś za mnie odpowiedzialny.
Wchodzą do baru. Nagle ze środka wychodzi wielbłąd. Zając:
- O cholera, ja tam nie idę, patrz co z koniem zrobili.
- Choć ze mną do baru.
Zając:
- Nie bo tam piją.
Niedźwiedź:
- No choć, co ci szkodzi.
Zając:
- Nie bo tam piją.
Niedźwiedź:
- No choć nie będę cię dłużej prosił.
Zając:
- No dobra, ale jesteś za mnie odpowiedzialny.
Wchodzą do baru. Nagle ze środka wychodzi wielbłąd. Zając:
- O cholera, ja tam nie idę, patrz co z koniem zrobili.
713
Dowcip #26413. Niedźwiedź prosi Zająca. w kategorii: „Humor o zajączku”.
Idzie zajączek lasem i widzi jak krowa włazi na drzewo.
- Ty krowa po co włazisz na drzewo?
- Śliwek chce trochę pojeść!
Pomyślał zajączek głupia krowa i poszedł dalej. Po chwili myśli sobie zaraz, zaraz przecież to była sosna. Wraca do krowy i mówi:
- Ty krowa ale to jest sosna.
- Spoko, spoko śliwki mam w torbie!
- Ty krowa po co włazisz na drzewo?
- Śliwek chce trochę pojeść!
Pomyślał zajączek głupia krowa i poszedł dalej. Po chwili myśli sobie zaraz, zaraz przecież to była sosna. Wraca do krowy i mówi:
- Ty krowa ale to jest sosna.
- Spoko, spoko śliwki mam w torbie!
412