Dowcipy o złotej rybce
Złapał debil złotą rybkę. Stoi tak nad wodą, trzyma rybkę i mruczy:
- Może tatusiowi walonki nowe sprawić, bo ze starych śmierdzi bardzo? Może mamusi szmatę do podłogi, bo jak wycieram twarz to się brudzę? Może siostrze paczkę prezerwatyw, bo...
- Eeeeee... ty, łosiu - przerywa rybka. - Wiesz chyba co ja jestem i co masz robić? Procedury znasz?
- Tak, znam! - krzyczy debil i odrywa rybce płetewki, wyrzuca wysoko do góry i woła:
- Leć, leć rybko do nieba i przynieś mi kawałek chleba!
- Może tatusiowi walonki nowe sprawić, bo ze starych śmierdzi bardzo? Może mamusi szmatę do podłogi, bo jak wycieram twarz to się brudzę? Może siostrze paczkę prezerwatyw, bo...
- Eeeeee... ty, łosiu - przerywa rybka. - Wiesz chyba co ja jestem i co masz robić? Procedury znasz?
- Tak, znam! - krzyczy debil i odrywa rybce płetewki, wyrzuca wysoko do góry i woła:
- Leć, leć rybko do nieba i przynieś mi kawałek chleba!
62
Dowcip #30787. Złapał debil złotą rybkę. w kategorii: „Kawały o złotej rybce”.
Wędkarz amator złapał złotą rybkę. Rybka:
-Te synek, wypuść mnie to spełnię twoje jedno życzenie.
Wędkarz:
-Tylko jedno? Idź się utop.
Rybka:
- Ale ja jestem małą rybką na razie...
Wędkarz:
- Ok no to chcę by w Czeczeni był już pokój.
Rybka:
- Ej, ale ja jestem małą rybką,mówiłam już.
Wędkarz:
- No to uczyń by moja żona była ładna
Rybka:
- No to masz tu mapę i pokaż mi gdzie jest ta Czeczenia.
-Te synek, wypuść mnie to spełnię twoje jedno życzenie.
Wędkarz:
-Tylko jedno? Idź się utop.
Rybka:
- Ale ja jestem małą rybką na razie...
Wędkarz:
- Ok no to chcę by w Czeczeni był już pokój.
Rybka:
- Ej, ale ja jestem małą rybką,mówiłam już.
Wędkarz:
- No to uczyń by moja żona była ładna
Rybka:
- No to masz tu mapę i pokaż mi gdzie jest ta Czeczenia.
21
Dowcip #18680. Wędkarz amator złapał złotą rybkę. w kategorii: „Śmieszne żarty o złotej rybce”.
Trzech kolesi złapało złotą rybkę. Rybka, jak ma w zwyczaju mówi:
- Uwolnicie mnie, a spełnię każdemu z was po trzy życzenia.
Kolesie pogłówkowali, po chwili mówią.
- Okej.
Pierwszy zapodaje:
- Ja to bym chciał mieć piękny dom w Bieszczadach, do tego konto z dziesięć milionami dolarów i piękną żonę.
Rybka mówi:
- Dane.
Drugi mówi:
- A ja chcę mieć udziały w wielkim, międzynarodowym koncernie, ekskluzywną restaurację w centrum stolicy i dwie mulatki.
Rybka odpowiada:
- No to masz.
Trzeci facet zastanawia się przez chwilę i zaczyna wymieniać:
- A ja to bym chciał, żeby lewa ręka mi ciągle wirowała nad głową, prawa ręka żeby się gibała wzdłuż ciała, a głowa żeby ciągle waliła w przód i w tył.
Rybka na to:
- Stary, mogę to zrobić, ale jesteś pewien? Wiesz, masz trzy życzenia i możesz prosić o wszystko.
Trzeci facet odpowiada:
- Taaak, jestem pewien. Lewa ręka ciągle wiruje nad głową, prawa się giba wzdłuż ciała, a głowa kiwa się ciągle w przód i w tył.
Rybka klasnęła płetwami i stało się. Po roku spotykają się ci sami trzej faceci, by poopowiadać.
Pierwszy mówi:
- Panowie, jest zajebiście! Cisza, spokój, dobra i piękna żona, i żyję z procentów.
Drugi opowiada:
- A ja mam kasy jak lodu, jestem wiceprezesem zarządu i dzień w dzień posuwam dwie mulatki.
A trzeci facet, stojąc i wymachując kończynami bełkocze:
- Ja chyba źle wybrałem.
- Uwolnicie mnie, a spełnię każdemu z was po trzy życzenia.
Kolesie pogłówkowali, po chwili mówią.
- Okej.
Pierwszy zapodaje:
- Ja to bym chciał mieć piękny dom w Bieszczadach, do tego konto z dziesięć milionami dolarów i piękną żonę.
Rybka mówi:
- Dane.
Drugi mówi:
- A ja chcę mieć udziały w wielkim, międzynarodowym koncernie, ekskluzywną restaurację w centrum stolicy i dwie mulatki.
Rybka odpowiada:
- No to masz.
Trzeci facet zastanawia się przez chwilę i zaczyna wymieniać:
- A ja to bym chciał, żeby lewa ręka mi ciągle wirowała nad głową, prawa ręka żeby się gibała wzdłuż ciała, a głowa żeby ciągle waliła w przód i w tył.
Rybka na to:
- Stary, mogę to zrobić, ale jesteś pewien? Wiesz, masz trzy życzenia i możesz prosić o wszystko.
Trzeci facet odpowiada:
- Taaak, jestem pewien. Lewa ręka ciągle wiruje nad głową, prawa się giba wzdłuż ciała, a głowa kiwa się ciągle w przód i w tył.
Rybka klasnęła płetwami i stało się. Po roku spotykają się ci sami trzej faceci, by poopowiadać.
Pierwszy mówi:
- Panowie, jest zajebiście! Cisza, spokój, dobra i piękna żona, i żyję z procentów.
Drugi opowiada:
- A ja mam kasy jak lodu, jestem wiceprezesem zarządu i dzień w dzień posuwam dwie mulatki.
A trzeci facet, stojąc i wymachując kończynami bełkocze:
- Ja chyba źle wybrałem.
48
Dowcip #18727. Trzech kolesi złapało złotą rybkę. w kategorii: „Śmieszny humor o złotej rybce”.
Miś i króliczek złapali złotą rybkę,rybka mówi:
- Jak mnie wypuścicie spełnię każemy z was po trzy życzenia.
To ją wypuścili. Pierwsze życzenie misia, misiu mówi:
- Ja bym chciał żeby w tym lesie były same niedźwiedzice, a ja jeden miś.
To się spełniło. Życzenie króliczka, króliczek mówi:
- Ja bym chciał motorek.
To się spełniło. Życzenie misia:
- Ja bym chciał żeby we wszystkich lasach na świecie były same niedźwiedzice, a ja jeden miś.
To się spełniło. Życzenie króliczka, króliczek mówi:
- Ja bym chciał kask.
To się spełniło. Życzenie misia:
- Ja bym chciał żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, a ja miś.
To się spełniło. Życzenie króliczka:
- Ja bym chciał żeby misiu był gejem.
- Jak mnie wypuścicie spełnię każemy z was po trzy życzenia.
To ją wypuścili. Pierwsze życzenie misia, misiu mówi:
- Ja bym chciał żeby w tym lesie były same niedźwiedzice, a ja jeden miś.
To się spełniło. Życzenie króliczka, króliczek mówi:
- Ja bym chciał motorek.
To się spełniło. Życzenie misia:
- Ja bym chciał żeby we wszystkich lasach na świecie były same niedźwiedzice, a ja jeden miś.
To się spełniło. Życzenie króliczka, króliczek mówi:
- Ja bym chciał kask.
To się spełniło. Życzenie misia:
- Ja bym chciał żeby na całym świecie były same niedźwiedzice, a ja miś.
To się spełniło. Życzenie króliczka:
- Ja bym chciał żeby misiu był gejem.
111
Dowcip #22250. Miś i króliczek złapali złotą rybkę,rybka mówi w kategorii: „Śmieszne żarty o złotej rybce”.
Facet złapał złota rybkę, a ta mówi do niego:
- Wypuść mnie, a spełnię twoje dwa życzenia.
- Dlaczego dwa? - Pyta facet.
- A bo ja jestem małą rybką.
- Dobrze mówi facet, chciałbym, aby w moim mieście nigdy nie zabrakło gorzały.
Pstryk i życzenie się spełniło.
- A teraz drugie życzenie.
- Chciałbym, aby w Czeczeni był pokój.
- Nie mogę spełnić tego życzenia bo jestem małą rybką i jest to dla mnie za duże zadanie.
Na to facet.
- To bym chciał, aby moja żona wyładniała.
Rybka na to:
- Jak masz jej zdjęcie to pokaż.
Facet pokazuje zdjęcie żony, rybka patrzy, patrzy i mówi:
- Te facet, daj mapę i pokaż mi gdzie jest ta Czeczenia ...
- Wypuść mnie, a spełnię twoje dwa życzenia.
- Dlaczego dwa? - Pyta facet.
- A bo ja jestem małą rybką.
- Dobrze mówi facet, chciałbym, aby w moim mieście nigdy nie zabrakło gorzały.
Pstryk i życzenie się spełniło.
- A teraz drugie życzenie.
- Chciałbym, aby w Czeczeni był pokój.
- Nie mogę spełnić tego życzenia bo jestem małą rybką i jest to dla mnie za duże zadanie.
Na to facet.
- To bym chciał, aby moja żona wyładniała.
Rybka na to:
- Jak masz jej zdjęcie to pokaż.
Facet pokazuje zdjęcie żony, rybka patrzy, patrzy i mówi:
- Te facet, daj mapę i pokaż mi gdzie jest ta Czeczenia ...
37
Dowcip #15655. Facet złapał złota rybkę, a ta mówi do niego w kategorii: „Kawały o złotej rybce”.
Rybak złowił złotą rybkę:
- Spełnię twoje trzy życzenia.
- Chcę, aby wszystkie morza i oceany zamieniły się w wódkę.
No i spełniło się. Rybak poszedł do domu, na następny dzień wraca.
- Jakie jest twoje drugie życzenie?
- Chcę, aby z kranu leciała wódka.
Znów się spełniło.
Po godzinie znów wraca rybak i rybka mówi:
- Jakie jest twoje trzecie życzenie?
- Dawaj pól litra i spadaj.
- Spełnię twoje trzy życzenia.
- Chcę, aby wszystkie morza i oceany zamieniły się w wódkę.
No i spełniło się. Rybak poszedł do domu, na następny dzień wraca.
- Jakie jest twoje drugie życzenie?
- Chcę, aby z kranu leciała wódka.
Znów się spełniło.
Po godzinie znów wraca rybak i rybka mówi:
- Jakie jest twoje trzecie życzenie?
- Dawaj pól litra i spadaj.
14
Dowcip #16491. Rybak złowił złotą rybkę w kategorii: „Kawały o złotej rybce”.
Rybak złapał złotą rybkę i wypowiedział życzenie:
- Chcę być królem!
Na chwilę pociemniało mu w oczach i po chwili stał już przed gilotyną, a tłum kpiąc z niego wołał: ”odwagi, wasza wysokość!”.
- Chcę być królem!
Na chwilę pociemniało mu w oczach i po chwili stał już przed gilotyną, a tłum kpiąc z niego wołał: ”odwagi, wasza wysokość!”.
23
Dowcip #13140. Rybak złapał złotą rybkę i wypowiedział życzenie w kategorii: „Żarty o złotej rybce”.
Ostatnie wiadomości naukowe:
Naukowcom amerykańskim udało się skrzyżować złotą rybkę z rekinem - spełnia trzy ostatnie życzenia.
Naukowcom amerykańskim udało się skrzyżować złotą rybkę z rekinem - spełnia trzy ostatnie życzenia.
18
Dowcip #8667. Ostatnie wiadomości naukowe w kategorii: „Kawały o złotej rybce”.
Wędkarz poszedł na ryby. Jak zwykle złapał złotą rybkę. Rzekła mu:
- Zapomnij o trzech życzeniach... ale mogę dać Ci jedną radę...
- Wal śmiało!
- Rzadziej tu przychodź rogaczu...
- Zapomnij o trzech życzeniach... ale mogę dać Ci jedną radę...
- Wal śmiało!
- Rzadziej tu przychodź rogaczu...
25
Dowcip #8827. Wędkarz poszedł na ryby. Jak zwykle złapał złotą rybkę. w kategorii: „Dowcipy o złotej rybce”.
Francik Kichol złowił złotą rybkę. Stało się to między piątym, a szóstym kieliszkiem.
- Puść mnie - błaga rybka - a spełnię twoje trzy życzenia.
- Niech ci bydzie - machnął ręką Kichol i rzucił rybkę do wody. - To zrób tak, coby w tej rzece nie było wody ino gorzoła.
Dookoła zapachniało wódką!
- Jest gorzoła, dobrze! - uśmiechnął się Kichol, oblizując palce.
- A drugie życzenie? - pyta rybka.
- No... - zastanawia się Francik. - Zrób tak, coby u mnie w piwnicy i w chlewiku, i w domu było gorzoły aże po sufit!
Popędził Francik do domu. Jest wódka! Wszędzie pełno! Zadowolony wrócił nad rzekę.
- A trzecie życzenie? - pyta złota rybka.
Kichol długo zastanawiał się, wreszcie powiedział, zacierając ręce:
- Pierona każdego! Niech będzie jeszcze pół litra!
- Puść mnie - błaga rybka - a spełnię twoje trzy życzenia.
- Niech ci bydzie - machnął ręką Kichol i rzucił rybkę do wody. - To zrób tak, coby w tej rzece nie było wody ino gorzoła.
Dookoła zapachniało wódką!
- Jest gorzoła, dobrze! - uśmiechnął się Kichol, oblizując palce.
- A drugie życzenie? - pyta rybka.
- No... - zastanawia się Francik. - Zrób tak, coby u mnie w piwnicy i w chlewiku, i w domu było gorzoły aże po sufit!
Popędził Francik do domu. Jest wódka! Wszędzie pełno! Zadowolony wrócił nad rzekę.
- A trzecie życzenie? - pyta złota rybka.
Kichol długo zastanawiał się, wreszcie powiedział, zacierając ręce:
- Pierona każdego! Niech będzie jeszcze pół litra!
37