LogowanieRejestracja
Dowcip.NET
KategorieLosujDodaj

Dowcipy o sprzedawcach


Do drzwi puka akwizytor. Otwiera mu blond kobieta. Akwizytor zaczyna nawijać o swoim produkcie, a kobieta widać, że jest wkurzona jego wizytą:
- Spadaj pan! - i trzaska mu drzwiami przed nosem.
Jednak drzwi się nie domknęły, uchylają się lekko, więc akwizytor dalej nawija o swoim wspaniałym produkcie. Kobieta już cała w nerwach, nawet nic nie powiedziała tylko znowu trzaska mocno drzwiami. No, ale drzwi znowu się nie domknęły, więc akwizytor dalej nawija. Baba już nie wytrzymała, wzięła zamach i z całej siły trzasnęła drzwiami.
Jednak drzwi znowu się nie domykają, a akwizytor pokazując w dół mówi:
- Może pani najpierw kotka zabierze?
105

Dowcip #31606. Do drzwi puka akwizytor. Otwiera mu blond kobieta. w kategorii: „Kawały o sprzedawcach”.

Na wsi zabitej dechami do sklepu wchodzi gość w garniturze i z nienaganną manierą pyta:
- Czy dostanę u pana serek Valbon?
Ekspedient za ladą patrzy na niego jak na kosmitę i odpowiada jak na chłopa przystało:
- Nie ma.
- Dziękuję, do widzenia.
- Panie poczekaj pan. Nie mamy sera Valbon, ale mamy żółty ser i biały ser.
- Nie dziękuję. Chciałem ser Valbon. Do widzenia.
- Panie poczekaj pan. A co to jest ten ser Valbon?
- Serek Valbon to jest taki mięciutki serek pokryty cieniutką warstwą jadalnej pleśni...
- A to nie mamy takiego sera...
- Nic nie szkodzi... Do widzenia panu.
- Panie. Poczekaj pan. Sera Valbon to my nie mamy, ale są za to pomidory Valbon i szynka Valbon...
215

Dowcip #31840. Na wsi zabitej dechami do sklepu wchodzi gość w garniturze i z w kategorii: „Śmieszny humor o sprzedawcach”.

Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców, jak powinno się obsługiwać klientów.
- Patrzcie i uczcie się ode mnie.
Wchodzi klientka:
- Poproszę proszek do prania firan.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien. Skoro pierze pani firany, to może pani też umyć okna.
- Widzisz, Jasiu, tak musi pracować sprzedawca. Teraz Twoja kolej. - mówi szef, widząc następną klientkę.
- Poproszę podpaski.
- Proszę bardzo, ale doradzam pani również kupić płyn do mycia okien.
- Ale po co?
- Skoro nie może pani dawać dupy to niech pani chociaż okna umyje.
09

Dowcip #31823. Kierownik sklepu uczy młodych sprzedawców w kategorii: „Dowcipy o sprzedawcach”.

Przychodzi chłopak do sklepu i prosi o Butapren. Sklepikarz na to:
- Co, wąchamy klej?
- Nie no, but mi się rozkleił!
- Tak? Że niby jak się naćpasz, to się zrośnie?
46

Dowcip #31815. Przychodzi chłopak do sklepu i prosi o Butapren. w kategorii: „Śmieszne żarty o sprzedawcach”.

Wchodzi kobieta do butiku. W wejściu wita ją młody sprzedawca:
- Dzień dobry. Witam panią serdecznie w naszym sklepie. U nas może pani kupić praktycznie wszystko, od torebki po wspaniały płaszcz. Wszystko z najnowszych kolekcji najlepszych światowych kreatorów mody. Wyłącznie ekskluzywne modele.
- Niestety... Nie mam pieniędzy...
- To czego się tu szlajasz? Poszła stąd!
- Ale czy przyjmujecie płatności kartą Visa Platinum?
- I witam ponownie szanowną panią!
210

Dowcip #31700. Wchodzi kobieta do butiku. w kategorii: „Dowcipy o sprzedawcach”.

Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie: ”Wpadnę”. Wita go uśmiechnięty sprzedawca:
- Dzień dobry. W czym możemy pomóc, co chciałby pan kupić?
Facet się zastanawia i mówi:
- Rękawiczki.
- To proszę podejść do tamtego działu.
Facet idzie do wskazanego działu i mówi:
- Chcę kupić rękawiczki.
- Zimowe czy letnie?
- Zimowe.
- To proszę podejść do następnego działu.
Facet poszedł.
- Dzień dobry. Potrzebne mi zimowe rękawiczki.
- Skórzane czy nie?
- Skórzane.
- To proszę podejść do następnego działu.
Facet podenerwowany podchodzi do wskazanego stoiska:
- Chcę kupić zimowe, skórzane rękawiczki.
- Z klamerką czy bez?
- Z klamerką.
- Proszę podejść do następnego stoiska.
Facet jest już wkurzony, z trudem powstrzymuje się żeby nie wybuchnąć i mówi:
- Poproszę rękawiczki, zimowe, skórzane i z klamerką.
- Klamerka na zatrzask czy na rzepy?
- Na rzepy.
- Zapraszam do stoiska naprzeciwko.
Facet nie wytrzymuje i wrzeszczy:
- Proszę przestać się nade mną znęcać!!! Dajcie mi te rękawiczki i pójdę sobie!!!
- Proszę pana, proszę o cierpliwość, chcemy panu sprzedać dokładnie takie rękawiczki, jakie są panu potrzebne.
Facet idzie dalej.
- Poproszę rękawiczki zimowe, skórzane, z klamerką i na rzepy.
- A jaki kolor?
Nagle otwierają się drzwi i do sklepu wchodzi jakiś facet z sedesem świeżo wyrwanym z podłogi, od którego odstają kawałki glazury. Niesie go na wyciągniętych rękach, podchodzi do lady i krzyczy:
- Taki mam sedes i taką glazurę!!!!!! Tyłek już wam wczoraj pokazałem, więc sprzedajcie mi wreszcie JAKIKOLWIEK papier toaletowy!!!
010

Dowcip #31395. Szedł facet ulicą i zobaczył nowy sklep. Myśli sobie: ”Wpadnę”. w kategorii: „Humor o sprzedawcach”.

Młody chłopak przyjął się do pracy w sklepie warzywnym. Przychodzi mężczyzna i mówi:
- Chciałbym kupić pół główki sałaty.
- Przykro mi, sprzedajemy tylko w całości. - odpowiedział grzecznie chłopiec.
- Ale ja potrzebuję tylko pół. - upierał się klient.
- W takim razie proszę poczekać, zapytam szefa.
Chłopak poszedł na zaplecze i mówi:
- Szefie, jakiś palant chce kupić pół główki sałaty.
Odwrócił się, żeby wskazać mężczyznę, ale on stał już za nim więc chłopak pospiesznie dodał:
- A ten Pan chce kupić drugą połowę.
- Dobrze. Zgoda.
Chłopak sprzedał zadowolonemu mężczyźnie pół główki sałaty i klient opuścił sklep. Wtedy szef podchodzi do chłopaka i mówi:
- O mały włos wpadł byś w kłopoty. Ale muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem sposobu w jaki wybrnąłeś z sytuacji. Powiedz sąd jesteś chłopcze?
- Z Kanady. - odpowiada chłopak.
- Dlaczego się wyprowadziłeś tutaj?
- Bo w Kanadzie same dziwki i hokeiści. - odpowiada chłopak.
- Doprawdy? Moja żona pochodzi z Kanady. - zauważa szef.
- Tak? A w jakiej grała drużynie?
012

Dowcip #31331. Młody chłopak przyjął się do pracy w sklepie warzywnym. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o sprzedawcach”.

Mała dziewczynka przyszła do domu towarowego po materiał na sukienkę. Podchodzi do niej trzydziestoletni sprzedawca i pyta:
- Czy mogę w czymś pomóc?
- Tak. Niech mi Pan powie ile kosztuje ten materiał.
- Jeden soczysty buziak za każdy jard. - odpowiedział sprzedawca.
- W takim razie wezmę 10 jardów.
Sprzedawca szybko odmierzył materiał i z oczekiwaniem wręczył go dziewczynce. Dziewczynka odebrała zapakowaną tkaninę i wskazując na starszego mężczyznę stojącego w progu mówi:
- Dziadek będzie płacił za rachunek.
I z uśmiechem wyszła ze sklepu.
18

Dowcip #31235. Mała dziewczynka przyszła do domu towarowego po materiał na sukienkę. w kategorii: „Śmieszny humor o sprzedawcach”.

Po księgarni kręci się rosły delikwent w dresie zdobionym trzema paskami. Trzyma w ręku małą karteczkę i co jakiś czas na nią spogląda, chodząc między regałami z książkami. W pewnej chwili podchodzi do niego sprzedawca.
- Może w czymś panu pomóc?
- Tak, dziewczyna prosiła mnie o książkę.
- Jaką?
- Wszystko jedno, byleby nic Grocholi - odpowiada dresiarz, patrząc na karteczkę.
- Jest pan pewien? Katarzyna Grochola to w tej chwili niezwykle popularna autorka.
- Tak, jestem pewien. Na pewno nie chcę nic Grocholi.
Sprzedawca wybrał książkę z listy aktualnych bestsellerów i wręczył zadowolonemu klientowi. Nazajutrz klient wraca do księgarni.
- Chciałbym zwrócić tę książkę, moja dziewczyna nie była zadowolona.
- Rozumiem. A mógłbym zobaczyć co ma pan napisane na tej karteczce?
Dresiarz wyjmuje z kieszeni pomiętą karteczkę, z napisem: ”Nigdy w życiu” Grocholi.
43

Dowcip #29443. Po księgarni kręci się rosły delikwent w dresie zdobionym trzema w kategorii: „Humor o sprzedawcach”.

Siedzi inwalida bez nóg na wózku inwalidzkim i ogląda wystawę butów przed sklepem obuwniczym. Przychodzi do niego właściciel i krzyczy:
- Co pan tak ogląda te buty? Niech pan wejdzie i sobie kupi.
Inwalidzie zrobiło się przykro bo przecież nie ma nóg, więc pojechał się zwierzyć przyjacielowi. Na to przyjaciel:
- Trzeba było wstać i mu przywalić.
Teraz tym bardziej inwalidzie zrobiło się przykro, więc pojechał do swojej żony i opowiedział jej o wszystkim. Po czym ona mówi:
- Wypij setę to cię na nogi postawi!
623

Dowcip #25748. Siedzi inwalida bez nóg na wózku inwalidzkim i ogląda wystawę butów w kategorii: „Dowcipy o sprzedawcach”.

Śmieszny humor o sprzedawcachŚmieszne żarty o sprzedawcachŚmieszne kawały o sprzedawcachKawały o sprzedawcachHumor o sprzedawcachŚmieszne dowcipy o sprzedawcachDowcipy o sprzedawcachŻarty o sprzedawcach

Pomoc

» Regulamin

» Kontakt

Przydatne zasoby

» Alfabet Morse'a OnLine

» Ogłoszenia motoryzacyjne

» Internetowy słownik antonimów języka polskiego

» Słownik pojęć

» Słownik do krzyżówek

» Odmiana imion żeńskich przez przypadki

» Niania

» Internetowy słownik rymów do czasowników

» Stopniowanie przysłówków online

» Internetowy słownik synonimów języka polskiego

» Wyliczanki dla najmłodszych dzieci

» Zagadki dla dzieci z odpowiedziami do wydruku

» Zmiana czasu

 

najlepsze dowcipynajlepsze kawałynajlepsze żartynajlepszy humor Dowcip.NET © LocaHost