
Dowcipy o samolotach
Leci facet samolotem i strasznie mu się zachciało lać. Idzie wiec do kibla. Męski zajęty, wiec wchodzi do damskiego. Usiadł na kiblu, zrobił swoje i nagle spostrzegł trzy klawisze oznaczone.
”FA”, ”AA” i ”ATR”. Myśli: ”cholera spróbuje co mi tam, hm. FA” to pewnie Fresh Air” wcisnął no i rzeczywiście świeżutkie powietrze. No to kolejny klawisz ”AA, hm... AA to pewnie Aromatic Air”.
Wcisnął i rzeczywiście pięknie zapachniało. Jeszcze został ATR. ”Hm...” myśli myśli i nic nie może wymyślić. W końcu nie wytrzymał i nacisnął. Nagle straszny ból, pociemniało mu w oczach i strącił przytomność. Obudził się w szpitalu. Stoi nad nim doktor i mówi:
- Co pan robił w damskiej ubikacji to się domyślam ale po cholerę pan wciskał ATR - Automatic Tampon Remove?
”FA”, ”AA” i ”ATR”. Myśli: ”cholera spróbuje co mi tam, hm. FA” to pewnie Fresh Air” wcisnął no i rzeczywiście świeżutkie powietrze. No to kolejny klawisz ”AA, hm... AA to pewnie Aromatic Air”.
Wcisnął i rzeczywiście pięknie zapachniało. Jeszcze został ATR. ”Hm...” myśli myśli i nic nie może wymyślić. W końcu nie wytrzymał i nacisnął. Nagle straszny ból, pociemniało mu w oczach i strącił przytomność. Obudził się w szpitalu. Stoi nad nim doktor i mówi:
- Co pan robił w damskiej ubikacji to się domyślam ale po cholerę pan wciskał ATR - Automatic Tampon Remove?
39
Dowcip #22818. Leci facet samolotem i strasznie mu się zachciało lać. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o samolotach”.
Wieża:
- Jesteście Airbus 320 czy 340?
Pilot:
- Oczywiście, że Airbus 340.
Wieża:
- W takim razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed startem pozostałe dwa silniki.
- Jesteście Airbus 320 czy 340?
Pilot:
- Oczywiście, że Airbus 340.
Wieża:
- W takim razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed startem pozostałe dwa silniki.
49
Dowcip #26859. Wieża w kategorii: „Humor o samolotach”.

Leci samolot. Nagle z głośników słychać melodyjkę i głos:
- Tu mówi wasz kapitan. Proszę aby wszyscy przeszli na lewą stronę samolotu.
Wszyscy więc wstają i przechodzą. Po chwili:
- A teraz proszę spojrzeć przez okno. Jak państwo widzą pali nam się lewy silnik. Ale proszę nie wpadać w panikę i wrócić na swoje miejsca. Będziemy mieli jedynie drobne opóźnienie.
Jakiś czas później znowu z głośników słychać głos:
- Tu mówi wasz kapitan. Proszę aby wszyscy przeszli na prawą stronę samolotu.
Wszyscy przechodzą.
- A teraz proszę spojrzeć przez okno. Jak państwo widzą pali nam się prawy silnik. A teraz proszę spojrzeć w dół. Pod nami rozciąga się
wielkie, piękne błękitne jezioro. A na tym wielkim jeziorze, mały żółty pontonik. Z małego żółtego pontonika mówiła dla państwa załoga samolotu.
- Tu mówi wasz kapitan. Proszę aby wszyscy przeszli na lewą stronę samolotu.
Wszyscy więc wstają i przechodzą. Po chwili:
- A teraz proszę spojrzeć przez okno. Jak państwo widzą pali nam się lewy silnik. Ale proszę nie wpadać w panikę i wrócić na swoje miejsca. Będziemy mieli jedynie drobne opóźnienie.
Jakiś czas później znowu z głośników słychać głos:
- Tu mówi wasz kapitan. Proszę aby wszyscy przeszli na prawą stronę samolotu.
Wszyscy przechodzą.
- A teraz proszę spojrzeć przez okno. Jak państwo widzą pali nam się prawy silnik. A teraz proszę spojrzeć w dół. Pod nami rozciąga się
wielkie, piękne błękitne jezioro. A na tym wielkim jeziorze, mały żółty pontonik. Z małego żółtego pontonika mówiła dla państwa załoga samolotu.
713
Dowcip #27568. Leci samolot. w kategorii: „Śmieszne dowcipy o samolotach”.
Leci samolot:
- Stewardessa mówi do Araba:
- Podać panu drinka?
- Nie, dzisiaj nie piję bo zaraz będę prowadził.
- Stewardessa mówi do Araba:
- Podać panu drinka?
- Nie, dzisiaj nie piję bo zaraz będę prowadził.
535
Dowcip #25982. Leci samolot w kategorii: „Humor o samolotach”.

W samolocie do Chicago tuż po starcie blondynka przesiada się z klasy ekonomicznej do klasy biznes. Podchodzi do niej stewardessa.
- Czy mogę zobaczyć pani bilet?
Blondynka pokazuje bilet. Stewardessa:
- Niestety, pani bilet nie jest ważny w tej klasie, musi pani wrócić do klasy ekonomicznej.
Blondynka na to:
- Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago!
Stewardessa poszła po pomoc do drugiego pilota. Pilot przyszedł i mówi:
- Niestety, muszę panią poprosić o powrót do klasy ekonomicznej.
- Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago!
Pilot wraca do kabiny i skarży się głównemu pilotowi. Ten mówi:
- Poczekaj, moja żona jest blondynką, wiem jak z nimi rozmawiać.
Pilot udaję się do blondynki, szepce jej coś na ucho, po czym ona zabiera torebkę i wraca do klasy ekonomicznej. Drugi pilot nie może się nadziwić:
- Jak ty to zrobiłeś.
- To proste, powiedziałem jej, że klasa biznesowa nie leci do Chicago.
- Czy mogę zobaczyć pani bilet?
Blondynka pokazuje bilet. Stewardessa:
- Niestety, pani bilet nie jest ważny w tej klasie, musi pani wrócić do klasy ekonomicznej.
Blondynka na to:
- Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago!
Stewardessa poszła po pomoc do drugiego pilota. Pilot przyszedł i mówi:
- Niestety, muszę panią poprosić o powrót do klasy ekonomicznej.
- Jestem piękną blondynką i będę tu siedzieć, aż dolecimy do Chicago!
Pilot wraca do kabiny i skarży się głównemu pilotowi. Ten mówi:
- Poczekaj, moja żona jest blondynką, wiem jak z nimi rozmawiać.
Pilot udaję się do blondynki, szepce jej coś na ucho, po czym ona zabiera torebkę i wraca do klasy ekonomicznej. Drugi pilot nie może się nadziwić:
- Jak ty to zrobiłeś.
- To proste, powiedziałem jej, że klasa biznesowa nie leci do Chicago.
224
Dowcip #24829. W samolocie do Chicago tuż po starcie blondynka przesiada się z klasy w kategorii: „Śmieszne kawały o samolotach”.
Usłyszane na częstotliwości BNA. Członek załogi:
- Zaraz! Daliście nam takie wskazanie altimetru, jakbyśmy byli piętnaście stóp pod ziemią!
Wieża:
- No to peryskop do góry i kołować do rampy!
- Zaraz! Daliście nam takie wskazanie altimetru, jakbyśmy byli piętnaście stóp pod ziemią!
Wieża:
- No to peryskop do góry i kołować do rampy!
16
Dowcip #26858. Usłyszane na częstotliwości BNA. w kategorii: „Kawały o samolotach”.

Pilot zielony z przerażenia zwraca się do stewardesy:
- Skarbie za jakieś pięć minut wyrżniemy o ziemię i nic nie jest w stanie tego zmienić. Postaraj się to w jakiś łagodny sposób wytłumaczyć pasażerom.
Stewardessa wzięła to sobie do serca i pofatygowała się na pokład pasażerski.
- Proszę wszystkich o uwagę, czy byli byście państwo uprzejmi wyciągnąć paszporty? Dziękuje, a teraz wszyscy unosimy je wysoko nad głowę i machamy. Brawo. Teraz chwytamy je dwoma raczkami i łamiemy w ten sposób żeby podzielić je po środku. Pięknie, miło się z Państwem współpracuje, a
teraz zwijamy te paszporty w ciasny rulonik, tak, bardzo ciasny i ... i wsadzamy sobie je głęboko w dupę żeby było Was łatwo zidentyfikować jak już się rozbijemy.
- Skarbie za jakieś pięć minut wyrżniemy o ziemię i nic nie jest w stanie tego zmienić. Postaraj się to w jakiś łagodny sposób wytłumaczyć pasażerom.
Stewardessa wzięła to sobie do serca i pofatygowała się na pokład pasażerski.
- Proszę wszystkich o uwagę, czy byli byście państwo uprzejmi wyciągnąć paszporty? Dziękuje, a teraz wszyscy unosimy je wysoko nad głowę i machamy. Brawo. Teraz chwytamy je dwoma raczkami i łamiemy w ten sposób żeby podzielić je po środku. Pięknie, miło się z Państwem współpracuje, a
teraz zwijamy te paszporty w ciasny rulonik, tak, bardzo ciasny i ... i wsadzamy sobie je głęboko w dupę żeby było Was łatwo zidentyfikować jak już się rozbijemy.
212
Dowcip #26841. Pilot zielony z przerażenia zwraca się do stewardesy w kategorii: „Dowcipy o samolotach”.
Jaś pyta dziadka:
- Dziadku, czy leciałeś już samolotem?
- Tak.
- A bałeś się?
- Tylko za pierwszym razem.
- A później?
- Później już nie latałem.
- Dziadku, czy leciałeś już samolotem?
- Tak.
- A bałeś się?
- Tylko za pierwszym razem.
- A później?
- Później już nie latałem.
211
Dowcip #24591. Jaś pyta dziadka w kategorii: „Kawały o samolotach”.

Po ulicy spacerują dwaj wariaci. Nagle zadzierają głowy, by śledzić lecący samolot.
- Ach, poznaję go, - mówi jeden - to samolot prezydenta.
- Ale z ciebie wariat, prezydent miałby przecież obstawę policjantów na motocyklach!
- Ach, poznaję go, - mówi jeden - to samolot prezydenta.
- Ale z ciebie wariat, prezydent miałby przecież obstawę policjantów na motocyklach!
413
Dowcip #23059. Po ulicy spacerują dwaj wariaci. w kategorii: „Śmieszny humor o samolotach”.
W samolocie przychodzi jąkała do pilota i mówi:
- Panie pilocie samolot się pali.
- To powiedz pasażerom.
- Ale ja się będę jąkał.
- To zaśpiewaj.
No to jąkała:
- Samolot się pali.
A pasażerowie:
- Siala lalala.
- Panie pilocie samolot się pali.
- To powiedz pasażerom.
- Ale ja się będę jąkał.
- To zaśpiewaj.
No to jąkała:
- Samolot się pali.
A pasażerowie:
- Siala lalala.
520
Dowcip #22555. W samolocie przychodzi jąkała do pilota i mówi w kategorii: „Dowcipy o samolotach”.
