Dowcipy o rodzicach
Jasiu przychodzi do domu i mówi do mamy:
- Mamo dostałem 5 w szkole.
Mama:
- Naprawdę?
Jasiu:
- Tak, dwójkę z matematyki, dwójkę z historii i jedynkę z Polskiego ...
- Mamo dostałem 5 w szkole.
Mama:
- Naprawdę?
Jasiu:
- Tak, dwójkę z matematyki, dwójkę z historii i jedynkę z Polskiego ...
79362
Dowcip #22. Jasiu przychodzi do domu i mówi do mamy w kategorii: „Śmieszne dowcipy o rodzicach”.
Jasio wchodzi do łazienki gdy mama się kąpie i pyta:
- Mamo, co ty masz tam pomiędzy nogami?
Mama na to:
- szczoteczkę.
Jasio mówi:
- A tato ma lepsza bo na patyku.
Mama:
- A skąd wiesz?
Jasio:
- Bo widziałem jak wczoraj sąsiadce zęby czyścił.
- Mamo, co ty masz tam pomiędzy nogami?
Mama na to:
- szczoteczkę.
Jasio mówi:
- A tato ma lepsza bo na patyku.
Mama:
- A skąd wiesz?
Jasio:
- Bo widziałem jak wczoraj sąsiadce zęby czyścił.
17118
Dowcip #90. Jasio wchodzi do łazienki gdy mama się kąpie i pyta w kategorii: „Śmieszne żarty o rodzicach”.
Do domu Kowalskich dzwoni telefon. Odbiera mały Jaś:
- Jest ojciec?
- Jest. - odpowiada szeptem dziecko.
- To poproś go.
- Nie mogę. - szepcze dziecko.
- Dlaczego?
- Bo jest zajęty. - szepcze dalej.
- A mama jest?
- Jest.
- To poproś mamę.
- Nie mogę. Też jest zajęta.
- A czy oprócz mamy i taty jest jeszcze ktoś w domu?
- Tak, policja. - potwierdza nadal szeptem maluch.
- No to poproś pana policjanta.
- Nie mogę, jest zajęty.
- Czy jeszcze ktoś jest w domu?
- Straż pożarna, ale pan strażak też jest zajęty.
- Powiedz mi dziecko, co oni wszyscy robią u was w domu?
- Szukają.
- Kogo?
- Mnie.
- Jest ojciec?
- Jest. - odpowiada szeptem dziecko.
- To poproś go.
- Nie mogę. - szepcze dziecko.
- Dlaczego?
- Bo jest zajęty. - szepcze dalej.
- A mama jest?
- Jest.
- To poproś mamę.
- Nie mogę. Też jest zajęta.
- A czy oprócz mamy i taty jest jeszcze ktoś w domu?
- Tak, policja. - potwierdza nadal szeptem maluch.
- No to poproś pana policjanta.
- Nie mogę, jest zajęty.
- Czy jeszcze ktoś jest w domu?
- Straż pożarna, ale pan strażak też jest zajęty.
- Powiedz mi dziecko, co oni wszyscy robią u was w domu?
- Szukają.
- Kogo?
- Mnie.
354
Dowcip #228. Do domu Kowalskich dzwoni telefon. w kategorii: „Dowcipy o rodzicach”.
Podczas rodzinnej wycieczki do parku tata mówi do Jasia:
- Jasiu chodź zobacz, pająk je biedronkę.
- Tatusiu, a co to jest dronka?
- Jasiu chodź zobacz, pająk je biedronkę.
- Tatusiu, a co to jest dronka?
412
Dowcip #601. Podczas rodzinnej wycieczki do parku tata mówi do Jasia w kategorii: „Śmieszne kawały o rodzicach”.
Mały Jasio przyszedł do mamy i mówi:
- Mamo, słuchaj, widziałem dzisiaj tatusia z ciocia Basią w garażu. Wiesz, najpierw tatuś ją pocałował, potem ściągnął jej bluzkę, potem ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem ...
- Wystarczy, Jasiu, ta historia jest na tyle ciekawa, że chciałabym, abyś opowiedział ją również tatusiowi przy kolacji. Ciekawa jestem jego miny, kiedy to usłyszy!
Przy kolacji mama prosi Jasia o opowiedzenie historii.
- No więc, widziałem dzisiaj tatusia z ciocią Basią w garażu, najpierw tatuś ją pocałował, potem ściągnął jej bluzkę, potem ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem razem zrobili to samo, co ty mamusiu zrobiłaś z wujkiem Karolem, kiedy tatuś był na ćwiczeniach w wojsku.
- Mamo, słuchaj, widziałem dzisiaj tatusia z ciocia Basią w garażu. Wiesz, najpierw tatuś ją pocałował, potem ściągnął jej bluzkę, potem ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem ...
- Wystarczy, Jasiu, ta historia jest na tyle ciekawa, że chciałabym, abyś opowiedział ją również tatusiowi przy kolacji. Ciekawa jestem jego miny, kiedy to usłyszy!
Przy kolacji mama prosi Jasia o opowiedzenie historii.
- No więc, widziałem dzisiaj tatusia z ciocią Basią w garażu, najpierw tatuś ją pocałował, potem ściągnął jej bluzkę, potem ona pomogła mu zdjąć spodnie, a potem razem zrobili to samo, co ty mamusiu zrobiłaś z wujkiem Karolem, kiedy tatuś był na ćwiczeniach w wojsku.
226
Dowcip #947. Mały Jasio przyszedł do mamy i mówi w kategorii: „Śmieszne dowcipy o rodzicach”.
Jasiu wieczorem biegnie do taty i mówi:
- Tato, tato dom nam się pali!
- Synku uciekaj szybko z domu, tylko cicho, żebyś matki nie obudził.
- Tato, tato dom nam się pali!
- Synku uciekaj szybko z domu, tylko cicho, żebyś matki nie obudził.
826
Dowcip #1071. Jasiu wieczorem biegnie do taty i mówi w kategorii: „Kawały o rodzicach”.
- Czy zauważyłaś, że od czasu jak zaczęliśmy Johnowi płacić pensa za każdy dobry stopień, przynosi ze szkoły same piątki? - zapytał Szkot małżonki.
- Coś mi się zdaje, że on się dzieli z nauczycielem - odpowiedziała żona.
- Coś mi się zdaje, że on się dzieli z nauczycielem - odpowiedziała żona.
29
Dowcip #13290. - Czy zauważyłaś w kategorii: „Śmieszne dowcipy o rodzicach”.
Poirytowany nauczyciel karci ucznia, który po raz kolejny przyszedł do szkoły nieprzygotowany:
- Przecież po to rodzice wysyłają cię do szkoły, żebyś się w niej czegoś nauczył!
- Nieprawda. Oni posyłają mnie do szkoły, żeby mieć w domu święty spokój.
- Przecież po to rodzice wysyłają cię do szkoły, żebyś się w niej czegoś nauczył!
- Nieprawda. Oni posyłają mnie do szkoły, żeby mieć w domu święty spokój.
16
Dowcip #15267. Poirytowany nauczyciel karci ucznia w kategorii: „Kawały o rodzicach”.
W przedszkolu dla VIP - ów nauczycielka pyta się dzieci, czym zajmują się ich ojcowie. Dzieci mówią, a to że tata pracuje w MSWiA w randze Sekretarza Stanu, a to że jest posłem SLD, a to że jest dyrektorem UKIE. Nagle Jasio wstaje i mówi:
- Mój tato jest zegarmistrzem.
- Jak to Jasiu? - pyta przedszkolanka.
- No bo ciągle tata mówi, że jedzie po wskazówki do Brukseli.
- Mój tato jest zegarmistrzem.
- Jak to Jasiu? - pyta przedszkolanka.
- No bo ciągle tata mówi, że jedzie po wskazówki do Brukseli.
210
Dowcip #2857. W przedszkolu dla VIP - ów nauczycielka pyta się dzieci w kategorii: „Śmieszne dowcipy o rodzicach”.
Młody żołnierz, który przyjechał do domu na urlop, opowiadał swoim rodzicom o swoim życiu. Nagle zamilkł i stanął w oknie patrząc na cztery dziewczyny, które szły po ulicy. Matka szepnęła ojcu:
- Patrz, nasz chłopak już wyrósł. Przed wojskiem on wcale nie oglądał się na dziewczyny.
Ich syn uważnie śledził wzrokiem za dziewczynami aż nie znikły za rogiem. Następnie on obrócił się i zmartwiony powiedział:
- Jedna z nich nie trzymała kroku.
- Patrz, nasz chłopak już wyrósł. Przed wojskiem on wcale nie oglądał się na dziewczyny.
Ich syn uważnie śledził wzrokiem za dziewczynami aż nie znikły za rogiem. Następnie on obrócił się i zmartwiony powiedział:
- Jedna z nich nie trzymała kroku.
210